Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowatorka, ale cudna ta twoja córcia jakie śliczne oczka:)
Marta ty zaraz już też będziesz tulić maleństwo, ja już też coraz bliżej, już nie mogę się doczekać.
Fairuza sesja to super sprawa, też chcemy. Właśnie niedawno byliśmy na ciążowej.nowatorka lubi tę wiadomość
-
Planowane, jak najbardziej! Bardzo chciałam rodzeństwa dla Staśka. Też jest bardzo spokojny, teraz troszkę daje czadu, ale jest super chłopakiem. Tylko nie przewidziałam kwestii noszenia... A chciałam aby była mała różnica wieku między nimi.
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Aneczka, a kiedy masz termin? Wciagne Cię na listę. Brzuch już duży, więc trochę utrudnia poruszanie się, schylanie, zmiany pozycji, spanie. Szybko się męczę i chodzę w tempie babci emerytki. Jeszcze miesiąc. Ciekawe, jak się będę czuła już po porodzie, bez brzucha, a właściwie z mniejszym brzuchem... Ciekawe, czy mi się szybko "wciągnie". Fajnie by było.
kataloza, Fairuza lubią tę wiadomość
-
hehe jak was rozumiem...mnie to nawet prześcigały stare babcie..chodziłam wolniej niż żółw i bardziej pokracznie niż kaczki
Bez brzucha o nieeebo lepiej.Choć taka mała kuleczka jeszcze mi została,ale mam nadzieję,że za niedługo zniknie.Niektóre kobiety mają sentyment do brzucha ciążowego,ja go miałam kompletnie dość i cieszę się,że już mogę normalnie się poruszać.
A myśmy wszyscy dziś w nocy przyspali,dzieci zrobiły sobie przerwę od jedzenia aż 5godz.Budzik mieliśmy nastawiony,ale mój go wyłączył,a ja nawet nie usłyszałam,i tak spaliśmy dalej,aż w końcu mały nas obudził.Jakie to było dziwne uczucie,byłam wręcz zdziwiona,że można tyle spać..aneczka1983, kataloza lubią tę wiadomość
-
Z brzuchem jest mi coraz ciężej, jeszcze teraz jak są takie upały to męczę się podwójnie, wolno chodzę i nie mam na nic siły. Dzisiaj byłam w szpitalu na badaniach i ktg, na szczęście z synkiem wszystko ok, ale tak mi spuchły stopy że kostek nie widać. Teraz leżę z nogami w górze i odpoczywam przy wiatraku. Mąż posprzątał, pozmywał i zrobił obiad więc korzystam z wolnego czasu. Zostały jeszcze 2 dni do porodu więc dam radę wytrzymać te upały.
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Marta, aż się zdziwisz że tak szybko zleciało. Tak, tak. Z perspektywy przedporodowej to wygląda całkiem inaczej. Jak przypomnę sobie ten moment jak Stasiek wyszedł z brzucha! Coś obłędnego! Pamiętam, że sam poród przeklinałam i stwierdziłam, że nigdy więcej. Jak widać zmieniłam zdanie
termin mam na 9 maja także ho ho ho czasu. Na usg idę dopiero 29 lub 30 września i wtedy zobaczę serduszko. Nie mogę się doczekać. Samo badanie robiłam przed wylotem by sprawdzić czy nie ma pozamacicznej. Wolałabym nie mieć problemów za granicą. Odpukać wszystko jest ok. Objawów praktycznie nie mam prócz nocnej bezsenności. To o ile pamiętam bardzo się wzmaga pod koniec ciąży. Też nie śpicie do 3? A później odsypiacie w dzień? Ja pamiętam jak się wyginałam przy goleniu i wiązaniu butów... o tak.... a uwielbiałam swój brzuch choć faktycznie - staruszki mnie też wyprzedzały i to nie tylko na zakrętach Jak u Was z kolejkami? Ja nie miałam źle. Zakupy robiłam przez internet (te większe) a po mniejsze to jak tylko się ok czułam. Nigdy nie wchodziłam przed innych. Pamiętam, że na poczcie mnie wezwano do okienka przed kolejką. Powiem wam że nawet się zawstydziłam.... ja mam cały dzień a inni pędzą z pracy do domu, po zakupy, zmachani etc a tu się trafia... Pamiętam, że jak szłam to ludzie różnie reagowali. Po niektórych było widać w oczach lęk że stanę w ich kolejce. Masakra! A ja stawałam i tyle. Jak ze Staśkiem jestem to też nie korzystam z pierwszeństwa. Faktem jest że nie było potrzeby. Gdybym musiała to bym się nie ceregieliła.
-
Aneczka, cała ciąża bardzo szybko mi zleciała, nie miałam też żadnych dolegliwości więc to też super. Ze spaniem nie mam większych problemów, tylko jak wstanę w nocy do toalety to nie zawsze od razu zasnę. Nieraz też budzę się rano przed budzikiem i już nie mogę zasnąć, ale ogólnie wysypiam się. A w sklepach w kolejkach jest różnie, sama nigdy nie szłam na początek tylko grzecznie czekałam ale kilka razy w lidlu lub biedronce klienci lub kasjerka przepuścili mnie, a w rossmannie i w mięsnym zawsze mnie prosili na początek kolejki więc wtedy korzystałam z tego
-
Witaj aneczka Ja lubię swój brzuch. Ogladam go sobie codziennie w lustrze. Zaczyna robić się coraz ciężej, a zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek brzuszkowych problemów. Od 3 dni piecze mnie skóra tak na wysokosci żołądka więc zaopatrzylam się w bio oil i smaruję to miejsce a do tego wszystkiego mała dziś bardziej ruchliwa
Kai, aneczka1983 lubią tę wiadomość
-
Z kolejkami różnie bywa. Zwykle się nastoje, bo się nie pcham. Ludzie rzadko reagują. A już najlepsze są kasy pierwszeństwa. Zazwyczaj jest tam kolejka zakrecana, a inwalidów, kobiet w ciąży i z mslym dzieckiem nie ma tam wcale. Nie rozumiem tego. Jak jeszcze nie bylam w ciąży, to nigdy tam nie stawalam, chyba bym się ze wstydu spaliła.
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Ja mam wrażenie że mój brzuch jest tak jak by dużo niżej niż w pierwszej ciąży....może związane jest to z Więzadłami i wiekiem???? Tak jak by w miejscu blizny po cięciu się załamywał.....no nie wiem jak inaczej to opisać....
mus.zka lubi tę wiadomość
-
Oooo ciekawe kataloza. Mi się wydaje, że tym razem szybciej brzuch mi rośnie. Może jest jak mówisz z tymi więzadłami? A ile lat minęło? Ćwiczyłaś coś później? Ja niestety Staśka krótko karmiłam piersią i sporo zostało krągłości. Pas niewiele dał. Także już teraz wyglądam na przełom 3 i 4 msc. No i nic nie ćwiczyłam. Szybko się starzeję - wstyd się przyznać. Przy dzieciach może nadrobię zaległości ;P
-
kataloza wrote:Ja mam wrażenie że mój brzuch jest tak jak by dużo niżej niż w pierwszej ciąży....może związane jest to z Więzadłami i wiekiem???? Tak jak by w miejscu blizny po cięciu się załamywał.....no nie wiem jak inaczej to opisać....
-
A u mnie brzuch cały czas wysoko, w ogóle się nie obniżył, no i nie jest taki duży. Jak ostatnio chodzę do szpitala na ktg to wszystkie dziewczyny mają większy, mój najmniejszy ale to pewnie dlatego że ogólnie jestem szczupła i synek też zapowiada się mały