Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja miałam na NFZ w 12 i 20 tyg z tytułu wieku,ale trzecie w 30 tyg jest już nie refundowane i musze sobie samą zrobić bo mój lekarz tego wymaga,a że chodzę do niego na NFZ to dobrego sprzętu nie ma więc muszę prywatnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 19:03
Dominik jest już z nami od 24.04.2015
https://www.maluchy.pl/li-70993.png -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Nie wiem czy mnie pamiętacie... 05.01.2015 urodził się Vincent. 3540g wagi i 50 cm długości.
cesarkę przeszłam superowo, i dla mnie to super rozwiazanie. Co prawda z cesarki na życzenie zrobiło się wskazanie bo łożysko było podobno bardzo, bardzo nisko. Niestety prawdopodobnie przez moje wcześniejsze przeziębienie mały miał podwyższone CRP i wykryki jakiś niewielki stan zapalny przez co miał antybiotyk podany i byliśy w szpitalu nie 5 dób a 9. No ale juz jestesmy w domu prawie od dwóch tygodni i się ogarniamy
Vincent jest super, nie płacze i nie krzyczy za dużo, bardziej stęka i kwęka. Potrafi spać juz dosć długo bo zdarzają się noce z przespanymi 5-6 godzinami jednym ciągiem. Zakochałam się w swoim maleństwie a i moja miłość do męża jest jakas inna.
Nie karmię piersią ale ściągam mleko - jakkolwiek dziwnie może to zabrzmieć karmienie bardzo mnie stresowało i ściągnie jest dla mnie dużo lepszym rozwiązaniem. Być może szpital działał tak na mnie ale w domu próbowałam dostawiać małego i stres też był dla nie ogromny, nawet połozna to zauważyła i sama powiedziała, ze moze dla mnie ściąganie leka to najlepsze wyjście bo jak mam być wiecznie nieszczęsliwa i zestresowana to mały to wyczuje a jak powszechnie wiadomo szczęsliwa mama to sczęśliwe dziecko i teraz jesteśmy szczęśliwi we troje. Poza tym widzę ile radości daje mężowi możliwość karmienia małego i jak fajnie im to wychodzi.
Niestety nie nadrobię Was bo naprodukowałyście nieziemsko dużo. Ale witam nowe dziewczyny i postaram się czasem do was zajrzeć, bo mimo, ze mały nie jest barrdzo problemowy to jednak codzienne czynności plus ściąganie mleka i opieka nad małym wypelniają mi skutecznie czas - i nie zamieniłabym tego na nic innego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 20:37
derii84, am, Bogusiar80, doti77, Penelope, Malenq, Carola55, kafabi, sylwia1985, czekajka, Fairuza lubią tę wiadomość
-
Monika super slodki ten Twoj Vincent
Witam nowe kobietki
U nas kula sie dzien za dniem, maly pije,spi, sika i kupki robi. Ja tez sciagam. Bo widze ile wypija. A poza tym wiszenie po godziniena cycku i robienie sobie z cycka smoka to nie dla mnie -
nick nieaktualnyBogusia to ja tak samo...widze ile wypija i to dla mnie komfort psychiczny strasznie duży. Poza tym jak on płakał przy dostawianiu to dla mnie to był mega stres tak jak pisałam. Jedna noc w pokoju szpitalnym byłam z kobietą, któa w nocy 3 godziny karmiła synka - jej to dawało radość, dla mnie to masakra; więc każda z nas inaczej wszystko widzi i chwała nam ze mozemy wyberać
A która teraz sie rozpakowuje, bo ja straciłam rachubę a i nowe dziewczęta przecież mamyMalenq lubi tę wiadomość
-
Witam.Może któraś z Was pomoże.Mąż jest zameldowany od 15 lat w mieszkaniu ,w którym mieszka teraz jego siostra z mężem i córką pełnoletnią,a wczesniej mieszkała jego mama.Po jej smierci,aby utrzymac tak duze mieszkanie siostra męża musiała donieść dokumenty,że nadal zamieszkuje tam mój mąż,bo nie należało by się im takie mieszkanie.Mąż od wielu lat tam nie zamieszkuje,tylko wynajmujemy domy.Teraz mieszkamy u jego drugiej siostry ,która każe nam sie wyprowadzic i nie mamy gdzie pójśc.Czy dałoby sie coś załatwić z tym u burmistrza i to mieszkanie podzielic na 2 mniejsze,czy nic sie nie da zrobić?https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Ja jestem zameldowana u moich rodziców,a mąż u swojej siostry.Teraz to nawet nie wiem jak to mieszkanie nazwać.Mieszkał mąz z rodzicami ,siostra i szwagrem w innym mieszkaniu.Tam przerobili ten budynek na szkołę,wiec dostali mieszkanie niedaleko w bloku.Tato męza zmarł,więc mój mąz dostał jedno mieszkanie z mamą,a szwagierka z męzem i córką drugie.Po śmierci mamy męża szwagierka połaczyła te 2 mieszkania ,ale żeby je zatrzymac musial byc tam zameldowany mój mąż nadal,bo inaczej by im zabrali.Niestety atmosfera byla nie do zniesienia,dali mu odczuc,że nie jest mile widziany,więc wyprowadzil sie do tej siostry co my teraz mieszkamy.Potem poznał mnie,wiec wynajelismy dom i tak cały czas wynajmujemy i syn zmienia szkoły.Myślelismy,ze tutaj bedzie nam dobrze,bo my u góry,szwagierka z synem na dole,ale niestety.Teraz nie mamy sie gdzie podziać.Ach szkoda gadać.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
nick nieaktualnyDoti - skoro mąż jest tam zameldowany to nikt nie zabroni mu się tam wprodwadzić! A skoro to były kiedyś dwa mieszkania i zrobione jest jedno to może można do tego wrócić. Wiem, ze w przypadku domu jest tak, ze mozna go podzielić (w przypadku sporu) jeżeli da sie zrobić dwa niezależne wejścia, wiec moze z mieszkaniem bedzie tak samo. Dowiedzcie się dokałdnie w urzędzie miasta, bo rozumiem ze mieszkanie jest "z miasta" a nie własnosciowe.
-
Tak mieszkanie jest komunalne.Naprawdę jesteśmy teraz w takiej trudnej sytuacji,że nie patrzymy,czy ktoś będzie zły ,czy nie.Ta siostra męża co w tym mieszkaniu mieszka,to wie dobrze jaką gehennę nam jej siostrzyczka zgotowała,jej córka jest chrzestną Damianka i co ,ani głupiego telefonu z zapytaniem co u nas,zero.Oni n nie mieli skrupułów tak załatwić męża,wiec dlaczego my mamy mieć,trudno najwyżej Damianek straci chrzestną i tyle.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
O matko, Doti77 współczuję sytuacji, ale z tego co pisałaś wcześniej dobrze żebyście się wyprowadzili z tego domu. Myślę podobnie jak Monika, spróbujcie niezależnie pójść do tego urzędu, burmistrza, czy komu podlega to mieszkanie i może uda się wrócić do podziału na dwa niezależne. Wtedy byście odżyli. Trzymam kciuki żeby Wasze kłopoty się skończyły jak najszybciej.
MonikaDM super że się odezwałaś, tyle Cię wypatrywałam masz ślicznego synka taki jest malusi
I podziwiam dziewczyny za to odciąganie mleka, ja nienawidzę tego robić. -
nick nieaktualnyDoti teraz raczej najmniej ważne są skrupuly...nie raz jest także chrzestna jest tylko na papierze w kościele...ja sama uważam ze chrzestny/na to przestarzale instytucje ale nie o tym tu mowa. Zameldowanie mąż ma i tym macie dużo na plus. Jedyne co to siostra musiałaby oswiadczyc i znalezc świadków ze mąż nie pojawił sie w tym mieszkaniu przez bodajże pól roku...chyba ze cos sie zmienilo w polskich przepisach. Kochana życzę ci żeby wszystko sie wreszcie ulozylo !
Am...dziekuje. To bardzo mile. Dość długo byliśmy w szpitalu. Później jak byla moja mama to głupio mi bylo na forum siedzieć a ja zostawić. No i troche sie musieliśmy ogarnac. Ściągania tez nie lubię bo zajmuje dużo czasu. Ale chyba powoli tracę mleko...chyba ze tylko wczoraj i dzis mam lekki kryzys... A ty karmilas małego ? Kurczę nie pamiętam... -
nick nieaktualny
-
MonikaDM wrote:Am...dziekuje. To bardzo mile. Dość długo byliśmy w szpitalu. Później jak byla moja mama to głupio mi bylo na forum siedzieć a ja zostawić. No i troche sie musieliśmy ogarnac. Ściągania tez nie lubię bo zajmuje dużo czasu. Ale chyba powoli tracę mleko...chyba ze tylko wczoraj i dzis mam lekki kryzys... A ty karmilas małego ? Kurczę nie pamiętam...
Monika ja kp, cały czas, plus teraz wiadomo obiadki, deserki Tyle że ja nigdy nie ściągałam i nie dawałam z butelki, Mały nawet nie umie pić z niej, a teraz to już opanowuje niekapek A ściągam tylko trochę teraz do kaszki i naprawdę podziwiam, bo to mega pracochłonne. A na laktację polecam femaltiker, działa cuda, może będziesz miała go skąd wziąć, do tego zawsze jakąś herbatkę dla karmiących możesz popijać
A i oczywiście rozumiem że Cię nie było trochę, to zupełnie zrozumiałe
-
nick nieaktualnyAm - jak sie przyzwyczaisz do sciagania to jest ok Ja podziwiam za karmienie piersia Na laktacje pije herbatke, u nas niestety nie ma tego specyfiku o którym piszesz, ale za 2-3 tyg. wpadna moi rodzice z PL to poprosze mame zeby kupiła dla spróbowania chociaz \Dawidek pewnie juz spi całe nocki Kiedy zaczal to robic? jakos go przyzwyczajalas do tego?
am lubi tę wiadomość
-
MonikaDM wrote:Am - jak sie przyzwyczaisz do sciagania to jest ok Ja podziwiam za karmienie piersia Na laktacje pije herbatke, u nas niestety nie ma tego specyfiku o którym piszesz, ale za 2-3 tyg. wpadna moi rodzice z PL to poprosze mame zeby kupiła dla spróbowania chociaz \Dawidek pewnie juz spi całe nocki Kiedy zaczal to robic? jakos go przyzwyczajalas do tego?
Monika spróbuj femaltiker, jak masz okazję, może akurat pomoże i pij dużo wody plus myślenie że masz dużo mleczka i może jakoś jeszcze się uda.
Tak, Dawid z reguły przesypia całą noc, budzi się koło 5-6 rano. Wiesz u nas to spanie przyszło tak naturalnie, ja w żaden sposób nie przyzwyczajałam go do spania, nie oduczałam pobudek, tym bardziej że jak się budził to za każdym razem cycek, bo on smoczka nie uznaje. Jak miał 1,5 miesiąca to budził się o 3 a potem koło tej 5-6. Potem te godziny się przesuwały i koło 4 miesiąca odpuścił tą pobudkę nocną. Oczywiście jak wstaje o tej 5-6 to po karmieniu jeszcze udaje nam się zdrzemnąć troszkę.
A jak u Ciebie, często Mały się budzi w nocy? Jak Ci w ogóle śpi w dzień?
Penelope urodziłaś już?
Shimmer_lip a co u Ciebie, dawno Cię nie widziałam
Penelope lubi tę wiadomość