Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Penelope wrote:Am, no nie urodziłam, czekam i wkurzam się już !!!!! To czekanie to chyba najgorszy czas !
Penelope życzę jak najszybszej akcji w takim razie, trzymaj się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2015, 13:20
Penelope lubi tę wiadomość
-
Kochane moje
Nie ma mnie bo
Mieszkam u tatu u mnie remont i nie mam tu neta a w tel mi nie dziala forum za bardzo
Psisko mi prawie zeszlo po reakcji alergicznej po szczepieniu i strasznie to przezylam i nic mi sie nie chcialo
I laptop mi umarl a na nowego funduszy brak wiec chwilowo lipa.
Monika ja na tego Twojego przystojniaka baaardzo czekalam -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 17:09
-
.Witam.Co tam u Was?My nadal wegetujemy u szwagierki,bo nie możemy nic znaleźć innego.Damianek skończył 1.02 już 5 MC za niedługo będzie miał pół roku,ale zleciało.Jak naradzie nie ma ząbków,pije mleko z butli i ogólnie to jest radosnym dzieckiem.Jeszcze 2-3 w nocy muszę wstać robić butle, bo nie prześpi do rana.Walczymy teraz u niego z ciemieniucha,bo zołza musiala się przypalętac.Gratulujemy kolejnym mamusiom i pozdrawiam.
Dawno fotek nie wstawiałałam.
Damianek z bratem starszym Mateuszem,ja z Damiankiem...To ostatnie najbardziej aktualne,wcześniejsze z świąt fotkiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 17:44
am, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
My mielismy chrzciny w walentynki robilam w domu i sama cale jedzenie. Z wyjatkiem bigosu, ktoryrobila tesciowa i karkowki i devolai ktore robila moja mama. Najlepsze, ze zaprosilam na 16-ta na kawe. A goscie wjechali o 15-ej jak ja w pizamie jeszcze bylam w kosciele nikt zdjec nie robil no i jak szlismy do kosciola to patrze, ze starszy brat nie parkuje tylko wraca do domu. Jak sie okazalo mama dzwonila, ze chrzestny zapomnial swiecy haha a msza za 5 minut.
Wczoraj bylismy na szczepieniu. Musialam kupic fiolet, bo jeszcze cos tam czerwonego od reszty kikuta bylo. Maly wazy 4500shimmer_lip, am lubią tę wiadomość
-
am wrote:Kafabi gratulacje
Penelope zapewne już tulisz maleństwo, odezwij się do nas jak sobie radzicie
Amnezja, Ciebie też wieki tu nie było, a co u Was?
Mieliśmy trochę problemów z małym. Miał na buźce wysypkę.Raz na policzku,raz na czole a czasami znikała. Pediatra stwierdził,że to skaza białkowa. Nie do końca zgadzaliśmy się z tą diagnozą no ale to w końcu specjalista.Po zmianie mleka na Bebilon Pepti było coraz gorzej.W międzyczasie zrobiliśmy testy z krwi i poszliśmy do alergologa(prywatnie-bo skierowania od pediatry nie udało się wyciągnąć). Mieliśmy szczęście bo trafiliśmy na dobrego specjalistę. Szybko okazało się,że skaza białkowa była uczuleniem na płyn do prania
Dziewczyny,która się teraz rozpakowuje? -
Amnezja to dobrze że się wyjaśniło, niestety lekarze na każdą zmianę skórną często reagują diagnozą - skaza białkowa, a często powód banalny - proszek, pieluchy, chusteczki ......
Sylwia1985 najbliższe urozmaicenie to chyba rozszerzanie diety
Ja też nie wiem kto teraz do rozpakowania? Shimmer_lip Ty, czy jest ktoś przed Tobą? -
am wrote:Amnezja to dobrze że się wyjaśniło, niestety lekarze na każdą zmianę skórną często reagują diagnozą - skaza białkowa, a często powód banalny - proszek, pieluchy, chusteczki ......
Sylwia1985 najbliższe urozmaicenie to chyba rozszerzanie diety
Ja też nie wiem kto teraz do rozpakowania? Shimmer_lip Ty, czy jest ktoś przed Tobą?
Zaczynam się trochę bać a jednocześnie już się nie mogę doczekać aż to dziecko ze mnie wyjdzie i da się poznać -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
U nas czas leci niemiłosiernie szybko ale jakże przyjemnie! Vincent jest już sporym chłopakiem, zaczynam chować ubranka w rozm. 56. Jego uśmiechy są powalające i jakby mógł to już by z nami konwersował bo jak do niego mówimy to strasznie rusza buzią i jęzorkiem.
Bogusia - my mielismy chrzciny dzień po Was - 15.02. No i u nas tez problem z pępkiem...małemu długo sie ten pępek dość trzymał bo jakoś 2,5 tygodnia, a ostatnio zauważyłam ze coś tam jakby się sączyło i okazało się ze ma tam taką dziwną czerwoną kropkę, tak jakby mięsień mu stamtąd wychodził, co ja sie nawkurzałam na lekarza i położną (bo ona takie kombinacje z tym pepkiem wyprawiała)...teraz połozna już nie przychdzi - nawet do niej nie dzwonię a lekarza zmieniliśmy.
My robiliśmy chrzciny maleńkie, byli tylko moi rodzice, teść z żona i chrzestna Vincenta (u nas można mieć jednego chrzestnego a nawet wcale jeśli się nie chce lub nie ma kogo). Ceremoni nie robiliśmy na mszy, było bardzo fajnie i takie wrażenie mieliśmy jakby i ksiadz i cały kościół byłi dla małego. Po ceremonii poszlismy na obiad a później do domu na ciacho i wystarczyło.
Schimmer_lip - biedulek z psinki, mam nadzieję, ze juz mu lepiej. Na końcówce chyba kazda juz chce jak najszybciej poznać maluszka
Doti - alez masz super chłopaka Taki bystrzak z niego. U nas tez był poczatek ciemieniuchy ale udało mi sie zdusić badziewie w zarodku.
Amnezja - ahh Ci lekarze Mój Vincent oprócz tego pepuszka miał jeszcze powiększoną pierś, położńa wycisnela mu stamtąd coś jakby mleko, lekarka na to ze tak nie wolno i połozna to debilka i ze to sa zmiany hormonalne do 8 tyg, normalne, a jak poszliśmy za 3 dni do niej z kontrola pępka to powiedzieliśmy jeszcze raz o tym sutku i wyciskaniu przez położna, to stwierdziłą ze to wszytsko jedno czy się to wyciska czy nie.
shimmer_lip lubi tę wiadomość
-
Monika-do nas też przychodziła położna-debilka. Wszystko jej przeszkadzało. Na dzień dobry oberwało mi się,że rodziłam w prywatnym szpitalu. Monitorek oddechu-fanaberia a to,że nie mogę karmić w nocy piersią bo biorę leki to mój wymysł. Jak w papierologii doszła do naszych zawodów to nagle zrobiła się słodziutka i milutka,że aż się niedobrze robiło.