Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
małaMyszka wrote:miałam wrażenie, że jest trochę za niska...
Dziękuję!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 20:43
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kochane przedstawiam Wam moją wstydnisie Polę
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/960e6dd4dd0a.jpg
Wierciła się dzisiaj cala dzień żeby zmienić położenie na główkowe i ładnie pokazała co tam ukrywa
Ewik cieszę się z dobrych wieściIda, Ewik, Anielle, małaMyszka, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:Dziewczyny potrzebuję pomocy.
Robiłam dzisiaj test obciążenia glukozą.
Wyniki nie są najlepsze.
Do tego zrobiłam wg zalecenia mojej gin FT4
Proszę powiedzcie, że będzie dobrze...
Moje wyniki:
Glukoza na czczo - 85
glukoza po spożyciu 75 g glukozy po 1 godz. - 89
glukoza po spożyciu 75 g glukozy po 2 godz. 91
FT4 - 17,14 (normy: 11,5-22,7)
Kreatynina - 0,6 (normy: 0,6-1,0)
Czy możecie coś powiedzieć na ten temat? Kurcze, zaczynam się trochę stresować. Poprzednio glukozę na czczo miałam 95
uważam, że nie masz czym się martwić, ja glukozę na czczo miałam około 90, a po 75g miałam 142 (nie pamiętam dokładnie ale w tych granicach).
Lekarz powiedział, że jest ok, bo w ciąży wszystkie wyniki są zawyżone.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Welina wrote:Anielle ja do Maluszka z Mężem tez już rozmawiamy, ale Franek jest uparty. Może w końcu go przekonamy, że pora poprzytulać się z nami po drugiej stronie brzucha
Ale też tak miałam że bardzo nam zależało żeby urodzić w nowym roku i tak się chłopak trzyma że do dziś jeszcze nie wyszedł.
Ja juz nie moge... mam wrazenie ze zostane do konca zycia w ciazy. Wylazic! Ewakuacja! Bo bardzo nie chce robic eksmisji na sile wywolujac porod. Zaczynam sie martwic bo wizyte mam dopiero 14 stycznia, usg nie mialam juz wieki robionego, nie wiem co sie tam dzieje w brzuchu, mam nadzieje ze wszystko w porzadku.
Ewik super wiesci, wiedzialam ze moze byc tylko lepiej
Gosia gratulacje coreczki! W koncu sie Mala ujawnilagosia86 lubi tę wiadomość
-
Co do porodów, to widzę, że chyba trzeba sobie założyć taki najpóźniejszy termin, np. 2 tyg po przewidywanym terminie, bo przecież dalej się nie da. I po prostu czekać, bo to czy wcześniej wyjdzie, to zależy tylko od dziecka i natury. A my potem sfrustrowane chodzimy, bo chciałybyśmy już. A tak czekamy do tego maksimum i już. Wiem, że łatwo się tylko mówi
-
Może faktycznie trochę spanikowałam z tymi wynikami. Do wtorku już niedaleko... mam nadzieję, że moje maleństwo na usg trochę poszaleje, żeby pokazać mamie, że jest wszystko w porządku.
Od wczoraj mam dziwne bóle brzucha. Mam nadzieję, że to tylko powiększanie mieszkanka mojej kruszynki. W nocy obudziłam się ok. 1:30 na siusiu, ale przeraził mnie nagły ból, jakby owulacyjny. Przy kichaniu miałam wrażenie, że mnie rozerwie.
Chyba pójdę się zdrzemnąć.
Może potrzebuję odpoczynku. -
małaMyszka wrote:Może faktycznie trochę spanikowałam z tymi wynikami. Do wtorku już niedaleko... mam nadzieję, że moje maleństwo na usg trochę poszaleje, żeby pokazać mamie, że jest wszystko w porządku.
Od wczoraj mam dziwne bóle brzucha. Mam nadzieję, że to tylko powiększanie mieszkanka mojej kruszynki. W nocy obudziłam się ok. 1:30 na siusiu, ale przeraził mnie nagły ból, jakby owulacyjny. Przy kichaniu miałam wrażenie, że mnie rozerwie.
Chyba pójdę się zdrzemnąć.
Może potrzebuję odpoczynku.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ewik, cieszę sie bardzo ze wszystko okazalo sie nie tak straszne jak to Ci przedstawiono. Dbaj o Was dalej i wszystko będzie dobrze.
Gosia, gratuluję coreczki
Anielle i Welina, musicie być cierpliwe. Na pewno nie zostaniecie w ciąży do końca życia. Ja też tak myślałam, a jednak się nie da Cieszę się że mój synek wyszedł idealnie w terminie, bo pewnie tak jak Wy z każdym dniem chciałabym bardziej.
Myszko, te bóle które odczuwasz to powiększenie się macicy, oznaka że wszystko rozwija się ja też to odczuwalam, do tego tak jak piszesz przy kichaniu czulam klucie. Ciąża przyniesie Ci wiele atrakcji tych pozytywnych oczywiście,niech tylko takie Cie spotkają
Dzis kolejny dzień leje, ze spaceru nici. Czas na wielkie pranie małych ciuszkow.gosia86, Welina, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dziękujemy Kochane sama ginekolog się nie spodziewała takiego obrotu sprawy maly żartowniś z naszego synka. Jutro zaczynamy 30tydz. Wiec juz blizej niz dalej. Musi byc dobrze juz tyle mielismy przygod od poczatku ze moze juz wystarczy tego wszystkiego.
-
Ida, dzieki ze pytasz. No teraz jak juz wiemy ze ich dorwali i "unieszkodliwili" to naprawde, czlowiek odczul ulge. Moze Coreczka sie odwazy na wyjscie teraz. Ale ten napad na sklep zydowski to juz mnie troche dobil. Szczegolnie ze nasi najblizsi przyjaciele mieszkali dawniej doslownie 500 metrow dalej i przechodzilismy tamtedy wiele razy, znamy ta okolice dobrze a dzisiaj nawet kolo 13 godziny czyli wtedy kiedy oni tam sie zamelinowali moj maz tamtedy przejezdzal wracajac do domu... Mam nadzieje ze na tym sie juz skoncza terrorystyczne rewelacje i zycie powoli wroci do normy.
Lady, ja juz wszystkie sposoby wywolywania przeszlam, nic nie daja. Dzisiaj moze jeszcze meza wykorzystam, to podobno jedyny sposob ktory ewentualnie moze zadzialac, inne mozna wlozyc miedzy bajki. Juz nawet sie na wyprawke rmfu zapisalam bo zaczynam watpic ze ten porod szybko nadejdzie Dziewczyny, uczcie sie na moim bledzie, nie nastawiajcie sie na konkretny termin bo mozna sie tylko wkurzyc. Rodzi sie gdzies pomiedzy 38 a 42 tygodniem i nie ma sie co nastawiac na konkretny dzien. Ja sie dodatkowo nastawilam ze NAPEWNO bedzie wczesniej niz 7 stycznia i dlatego tym bardziej mnie dobija ze to juz po a jeszcze nic sie nie dzieje. -
Melduje sie w dwupaku
wczoraj byly u mnie kolezanki, wiec probowalam choc z grubsza ogarnac, lekka lipa z tego wyszla, bo przez wichure wylaczyli prad wiec najwiecej czasu spedzilam na szukaniu swiecznikow zaginionych w trakcie remontu, siedzialysmy w koncu przy zestawie koledowym krzyzyk i swieczki polaczone na stale bardzo sie uxieszylam ze przyjechaly
za to wieczorkiem bole brzucha i krzyza az sie zmartwilam ze moze sie cos zaczyna, no ale nadal trwam w dwupaku -
Ewik na razie nawet jak mnie cos boli, albo przekrecam sie na bok jak maly slonik mimo braku nadwagi to chce odciagnac ten moment w nieskonczonosc, bo sie martwie jak damy sobie rade, no ale jak juz sie wykluje to trzeba bedzie sie ogarnac i dac rade
Ewik lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Oj tak, ja nawet miałam jeszcze miesiąc temu i to było jedną z przyczyn przejścia na L4.
starszne spać nie mogę, bo się kręci, stać nie mogę bo też, jak sobie poradziłaś, jest jakiś sposób by przestało?