Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane poratujcie rada jak sobie poradzic z gardlem domowymi sposobami. Juz nie mam pomyslu pije herbatke z miodem sokiem domowej roboty malinowym, plukanki ruminkiem, mleko z miodem i czosnkiem. Jak sie przypaleta jakies dziadostwo to juz konca nie ma.
-
Ewik wrote:Kochane poratujcie rada jak sobie poradzic z gardlem domowymi sposobami. Juz nie mam pomyslu pije herbatke z miodem sokiem domowej roboty malinowym, plukanki ruminkiem, mleko z miodem i czosnkiem. Jak sie przypaleta jakies dziadostwo to juz konca nie ma.
a z nie domowych prenalen na gardło, strepsils z miodem i cytryną, tantum verde w aerozolu, landrynki, żeby nawilżały gardłoEwik lubi tę wiadomość
-
Ewik ostatnio znalazlam nowy sposob chociaz osobiscie sie nie moge do niego przekonac bo mi niedobrze. Ale dziala. Wez gozdzika rozgryz i possij przez pare minut, naprawde dziala odkazajaco i przecibolowo. Miod jest super na przeziebienie ogolnie ale wcale nie dziala na bol gardla bo cukier podraznia. No ale nie przestawaj z miodem bo dziala ogolnie dobrze na przeziebienie.
Ewik lubi tę wiadomość
-
Anielle wrote:LadyMK jesli nie byl zabarwiony na brazowo/czerwono to raczej nie masz sie czym martwic. Mi juz od dobrego miesiaca po troche odchodzi, dzisiaj odeszlo mi chyba najwiecej, ale jeszcz podbarwiony krwia nie byl.
Martyna tez jakos kolo 30 tygodnia pisala ze jej czesc odeszla i jej lekarka powiedziala ze to normalne i ze napewno w calosci nie odszedl jeszcze. Tak wiec raczej nie ma sie czym martwic.
Lady Savage, ruchy to napewno nie sa, nie ma szans zeby tak wczesnie cokolwiek czuc. Poprostu sie wszystko naciaga i rozciaga, wszystko w normie.
Aniellko tylko tego czopa nie było mało, bo mi po prostu chlupnął i jeden miał około 15cm a drugiego zauważyłam przy podtarciu i miał około 7cm. Wydaje mi się, że to sporo. Noc przed tym czopem była okropna, bo miałam mocne twardnienia brzucha, że ciężko mi było wstać z łóżka i w nocy brałam nospę dodatkowoMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LadyMK wrote:Aniellko tylko tego czopa nie było mało, bo mi po prostu chlupnął i jeden miał około 15cm a drugiego zauważyłam przy podtarciu i miał około 7cm. Wydaje mi się, że to sporo. Noc przed tym czopem była okropna, bo miałam mocne twardnienia brzucha, że ciężko mi było wstać z łóżka i w nocy brałam nospę dodatkowo
Ile? To faktycznie duzy. Moze lepiej w takim razie to skonsultuj skoro dodatkowo masz twardnienia. A jakiego byl koloru? Podobno dopiero jak jest zabarwiony to to znaczy ze porod sie zbliza, jesli byl bialy/zoltawy to moze nic nie znaczyc, zreszta jestes juz w 34 tygodniu, to prawdopodobnie normalne. No ale jeszcze na Ciebie nie pora na porodowke, ja bym chyba pojechala to skonsultowac z jakims lekarzem moze jutro. Tak zeby sie uspokoic, nawet nie ze wzgledu na sam czop tylko ze temu towarzysza tez twardnienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 23:49
-
LadyMK jezeli jeszcze dodatkowo twardnial Ci brzuch to moze jedz jutro na IP i powiedz, ze Cie brzuch boli albo ze dzidzia sie malo rusza a jakbys lekarza spotkala to i o tym chyba czopie powiedz, bo 34 tc to nie jest zle no ale ze 4 tygodnie moglabys jeszcze brzuszek z dzidziusiem w srodku ponosic, pewnie to nic takiego, ale skoro sie niepokoisz to lepiej jedz
-
Gosia a daj spokoj mam dosc. Maz mial jakas wirusowke nawet przy nim nie przebywalm raz tylko mnie podrzucil do lab. Na badania i prosze widocznie na mnie przeszlo chociaz trudno sie nie rozchorowac jak nigdzie nie wychodze to duzo nie trzeba jak juz sie czlowiek musi ruszyc z domu.
Lady tak jak mowia dziewczynki marsz na IP bedziesz spokojniejsza. A liczylas w jakich odstepach te twardnienia byly i ile np.na godz? -
Witam Ja dziś się dobrze czuję, dostałam jakiegoś wstrętu do jedzenia,ledwo co serek homogenizowany wpałaszowałam, helikopter pojawił się po częstym schylaniu i teraz leżę i czekam aż przejdzie, ja nie mogę niech to przejdzie, bo drugiego takiego dnia nie zniosę, i od teraz zero schylania.
-
Lady Savage wrote:Witam Ja dziś się dobrze czuję, dostałam jakiegoś wstrętu do jedzenia,ledwo co serek homogenizowany wpałaszowałam, helikopter pojawił się po częstym schylaniu i teraz leżę i czekam aż przejdzie, ja nie mogę niech to przejdzie, bo drugiego takiego dnia nie zniosę, i od teraz zero schylania.
Takie uroki ciazy. Oby u Ciebie sie uspokoilo. Pociesze Cie tym ze miec wymioty po 10-12 razy dziennie sa duzo gorszeIda lubi tę wiadomość
-
Lady MK daj znać jak u Ciebie czy skonsultowałaś sie z lekarzem
Ewik przypomniało mi sie jeszcze lekarz zalecił płukanie gardła woda z woda utlenioną szklanka wody zwykłej plus łyżka utlenionej
Ja wlasnie to zastosowałam
Nie wiem co mi sie zrobiło ale na podniebieniu tam gdzie sięgam językiem czuję takie grudki mam nadzieję że po tym płukaniu przejdzie -
LadyMK ja miałam dokładnie taki sam czop jak opisujesz na tym etapie. Było go bardzo dużo i ciągnął się jeszcze przy podcieraniu. Jeśli był bezbarwny to ok, sle jeśli z nitkami krwi lub zabarwiony to może zwiastowac poród, ja taki miałam na 1,5tygodnia przed porodem. Zawsze jak mi odchodził kawałek, to miałam bóle jak na okres,twardnien nie kojarzę, ale mogły być. Jakoś tak spokojnie do tego podchodzilam. Wiadomo, każda z nas jest inna i takie objawy mogą u każdej znaczyć coś innego. Jeśli Cię to niepokoi to skonsultuj to, na pewno nie zaszkodzi. Daj znać jak sytuacja.
-
Witam dziewczyny, ja jestem już po dwóch spotkaniach na Szkole Rodzenia, jutro kolejne i będziemy zwiedzać oddział
Położna przedstawia na zajęciach poród w prosty i zrozumiały sposób, ostatnio w czwartek było o porodzie fizjologicznym i chętnie podzielę się z Wami tym co się dowiedziałam, co ciekawe - skurcze porodowe mniej bolą na stojąco, klęcząco, na piłce itp., na leżąco dużo bardziej boli każdy skurcz, więc podczas porodu lepiej wstać. Podobno między rozwarciem 6-7cm jest najgorzej i dobrze jest wziąć półgodzinny prysznic lub kąpiel, które to przynoszą ulgę.
Zwiastunami zbliżającego się porodu są:
- odchodzenie czopu śluzowego (poród może rozpocząć się za kilka godzin, a nawet po 7 dniach i później)
- twardnienie, stawianie się brzucha, pobolewanie w dole brzucha
- zmiana zachowanie, nerwowość, płaczliwość
- częstsze niż dotychczas oddawanie moczu
- rozluźnienie stolca 2-3 krotnie
- odpłynięcie płynu owodniowego (bezbarwny i czysty jest ok, przy zielonkawym płynie owodniowym jechać trzeba do szpitala, jeśli w płynie owodniowym pojawia się krwisty kolor to najlepiej wezwać pogotowie).
Szkoła Rodzenia to fajna sprawa, polecam dziewczynom, które jeszcze nie chodzą. Zmienia się podejście do porodu i wydaje mi się, że dużo łatwiej przez to wszystko przejść, strach też jest jakby mniejszy wiedząc co się w naszym organizmie dzieje i jak sobie poradzić.
gosia86, Ida lubią tę wiadomość
-
Mon123, a nie sprecyzowala Wam polozna w jakim czasie od tych objawow nastapi porod ? Bo ja mam doslownie wszystkie objawy juz od dawna, a od wczoraj to prawie ze zdwojona sila, no poza odejsciem wod.
A czop to mi w takich ilosciach odchodzi juz 3 dzien, tylko dalej nie jest zabarwiony, ze sie zastanawiam, ile tam tego jest?
Juz niedlugo, juz niedlugo, juz niedlugo, no przeciez nie ma innej opcji, musi mi sie juz ten porod zblizac, nie?
A potwierdzam, ze szkola rodzenia jest fajna. Ja pomimo ze duzo czytalam przez cala ciaze o ciazy i o porodzie to jednak dowiedzialam sie sporo rzeczy nowych na zajeciach. Warto chodzic.Ida, szpilka lubią tę wiadomość
-
Ja mam dylemat co do szkoły rodzenia
U mnie w ośrodku nie wiadomo czy będą zajęcia od lutego
Poza tym jest to cykl chyba 8 tygodni po dwa spotkania tygodniowo
Albo druga opcja to szkola weekendowa dwa spotkania po 4 godziny ale wierze sie to ze zmiana położnej środowiskowej
I nie wiem czy wybrac ta opcje weekendowa żeby dowiedziec sie czegokolwiek czy liczyć na to ze zaczną sie zajęcia w poz -
gosia86 wrote:Ja mam dylemat co do szkoły rodzenia
U mnie w ośrodku nie wiadomo czy będą zajęcia od lutego
Poza tym jest to cykl chyba 8 tygodni po dwa spotkania tygodniowo
Albo druga opcja to szkola weekendowa dwa spotkania po 4 godziny ale wierze sie to ze zmiana położnej środowiskowej
I nie wiem czy wybrac ta opcje weekendowa żeby dowiedziec sie czegokolwiek czy liczyć na to ze zaczną sie zajęcia w poz
My nie mamy wyboru, bo u nas szkoła rodzenia jest 3 razy w tyg i to po 2 godziny przez prawie 1,5 miesiąca. Więc dużo i długo. Pewnie mąż nie zawsze będzie mógł uczestniczyć, ale myślę, że i tak warto skorzystać. Tym bardziej, że u nas jest bezpłatnie.