Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Mon - a teraz miałaś co ile wizyty? Ja myślałam że już w okolicach 30-któregoś chodzi się częściej, ale gin kazał przyjść za kolejne 4 tygodnie, będę wtedy w 35 tyg. Więc może później?
Słyszałam też, że jak ciąża przebiega bezproblemowo to nie ma potrzeby częstszych wizyt. Ale są też tacy lekarze, którzy dmuchają na zimne i już w 33 każą przychodzić co 3-4 tygodnie. -
Ja w 28/29tc następną wizytę miałam po 4 tygodniach, zatem w 32/33tc kolejna odbyła się po 3 tygodniach, czyli ostatnio 35/36tc i teraz mam 11 lutego po ponad dwóch tygodniach w 37/38tc. Niby termin się zmniejsza, ale moja bratowa po 35tc chodziła juz praktycznie co tydzień.
Nie mam pojęcia od czego to zależy. -
Tez sie wlasnie zastanawialam ostatnio od czego zalezy co ile czasu wizyty ja mam juz od poprzedniej wizyty po niecalych 3 tyg. Teraz 16 tak samo czyli bede w 35 (34 tydz.+0) bede miala pobierany wymaz GBS.i juz mam powiedziane ze zaczynam chodzic co 2 tyg.plus dodatkowo ktg.
-
Ja od czasu jak skracala mi się szyjka(27tydz. ) to miałam wizyty co 2-3 tygodnie w zależności od tego jak trzymała się szyjka.
Mam za sobą ciężka noc i pierwsza część dnia. Michalina nie chce ssać piersi-po prostu jakby zapomniała,krzyczy. Nie wiem co jej jest. Już dwa razy odciągałam pokarm, bo myślałam że mi piersi eksploduja.... Mam nadzieje, ze to przejściowe. .... Powiem Wam, że już dawno Doszłam do wniosku ze urodzenie dziecka to pryszcz w porównaniu do wysiłku jaki czeka nas potem przy opiece nad szkrabem.... -
Kora, to na pewno chwilowy kryzys z którym szybko sobie poradzisz. Na pewno Michalina ma humorki i kaprysy, które miną i znów będzie dobrze.
Dziewczyny, powiedzcie mi jak powinny wyglądać skurcze porodowe aby nie pomylić ich z tymi przepowiadającymi. Mnie twardnieje brzuch od soboty dość regularnie każdego dnia, jak liczę czas to co godzinę czy dwie się stawia.
Ból krocza, pachwin i w ogóle całego dolnego odcinka też trwa od soboty, dziś nawet miałam dziwne bóle w dole brzucha i z lewej strony (jakby lewy jajnik). Lekarza mam dopiero w środę i trochę się niepokoję czy takie objawy są normalne czy nie... może i zbliżający się termin porodu powoduje stres, ale staram się obserwować to co się ze mną dzieje. -
Mon mnie bolalo jak miesiaczka ale ewidentnie byl to skurcz, ktory zaczynal sie i zaraz puszczal, bol byl jakby jednoczesnie w podbrzuszu i krzyzu, ale nie bolalo mocno az do samego wyjazdu do szpitala, ale skurcze ewidentnie narastaly zarowno sila jak i czestotliwosc
-
Ja miałam ból identyczny jak przy okresie. Tylko co miesiąc nie był taki regularny mam przy porodzie. Tu dało się odróżnić skurcz j to kiedy go nie ma. Bóli krzyżowych nie miałam.
Na razie mój dzień wygląda kiepsko. Z piersi nie chce za bardzo jeść, ale jak odciągnę mleko do butelki to wypija. Ehhh... -
Kora, skad ja to znam, u nas w nocy i rano nie ma szans na cycka, za to popoludniu i pod wieczor (szczegolnie po kapieli) nie ma problemow. Ja nie wiem co te dzieci takie wybredne. Trzymam kciuki zeby sie jej odmienilo, tyle juz walczylas o to karmienie ze mam nadzieje ze Ci sie uda.
Mi z racji tego dokarmiania to teraz nawet jak Mala chce sobie possac i sie dobrze przyssa to sie po 5 minutach denerwuje bo ja nie mam tyle pokarmu ile jej potrzeba. No trudno, jeszcze ja pokarmie tym co mam, zawsze to lepsze niz nic, i sie moja przygoda z karmieniem piersia skonczy. Szczerze to juz jestem tym kombinowaniem zmeczona i chyba odetchne z ulga jak juz zdecydujemy zaprzestac cyca.
Mon ja tak jak dziewczyny. Tych skurczy sie nie da pomylic z niczym innym. Tez mialam twardnienia brzucha bardzo czesto i nieraz sie zastanawialam czy to moze juz "to". Ale te prawdziwe skurcze to wlasnie taki bol miesiaczkowy, ktory trzyma chwile wlasnie jak skurcz i za chwile przechodzi. -
U nas dzisiaj juz ok. Anielle-wiem co czujesz. Miałam dokładnie to samo! Dlatego mam trochę żalu do świata, że jest taka nagonka na karmienie piersią a potem mamy które mają z tym problem czują się winne jak dają dziecku butelkę. Ja już się pozbyłam tych wyrzutów. Jak trzeba dać butlę to trzeba. Lepiej dać niż dziecko głodzić! A jak się sprawuje wózek? Ja jestem zachwycona- na obecną chwilę rewelacja. Radzi sobie z każdą śnieżną Zaspa:-) Czasem mi żal jak widzę jak inne mamy się męczą. I zapinana torba na opady śniegu- rewelacja!
Michalina dzisiaj przespała mi całą noc:-) Od 22 do 6 rano. Ciekawe czy to jednorazowy wybryk czy tak jej zostanie. Walczę tez z nią o spanie w ciągu dnia i mamy pierwsze sukcesy Powoli chyba się uczy zasypiania i zaczyna rozumieć, że jak ja zanoszę do sypialni to nie ma marudzenia-trzeba spać -
Cześć Dziewczyny! Melduję się po fioletowej stronie Część z Was znam z wątku czarnobylek na ovu, a z pozostałymi się minęłam.
Dzisiaj powtórzyłam betę i czekam niecierpliwie na wyniki! Pierwszy wynik 174,3 mIU/ml, oby się pięknie podwoił w sumie innej opcji nie biorę pod uwagęgosia86, szpilka lubią tę wiadomość
-
Wizytę mam już umówioną za tydzień. Wiem, że troszkę wcześnie, ale kazał mi przyjść jak tylko test będzie pozytywny. Ale może przynajmniej pęcherzyk zobaczę poza tym boli mnie ciągle brzuch jak na okres, wiem, że to podobno normalne, ale wolę skonsultować to z lekarzem bo tak to sama sobie łykam nospe i magnez
-
Mam wyniki:
beta po 48h: 478,00 mIU/ml
progesteron: 27,84 ng/ml
Z kalkulatora na belly wynika, że przyrost bety jest w normie. Nie wiem natomiast jak z tym progesteronem czy nie jest za niski. Nie biorę żadnych leków oprócz kwasu foliowego. Co myślicie o tym progesteronie? -
JoJo86 wrote:Mam wyniki:
beta po 48h: 478,00 mIU/ml
progesteron: 27,84 ng/ml
Z kalkulatora na belly wynika, że przyrost bety jest w normie. Nie wiem natomiast jak z tym progesteronem czy nie jest za niski. Nie biorę żadnych leków oprócz kwasu foliowego. Co myślicie o tym progesteronie? -
Kora wozek sprawuje sie super! My co prawda nie mamy tu sniegu ani grama wiec nie mam ekstremalnych warunkow, ale super sie prowadzi, nie straszne nam wertepy, amortyzacja jest swietna, jest wygodny jak patrze na rozne malutkie wozeczki innych dzieci i z jaka delikatnoscia mamy musza na najmniejszy kraweznik wjezdzac to bardzo sie ciesze ze na ten sie zdecydowalismy. Tylko ciezki troche, ale chyba wagowo przecietnie tyle wozki waza wiec z tym juz nic nie zrobie. Narazie stelaz zostawiamy w bagazniku a tylko z gondolka na to nasze 3 pietro ganiam.
Jojo gratulacje, witaj po fioletowej stronie Co do wynikow to niestety nie pomoge bo nie znam sie na tym kompletnie, nie robilam bety nigdy. -
Szpilka nie było podanych norm z laboratorium dla ciąży niestety. Ale poszperałam w necie i na tak wczesny wiek ciąży ten poziom wygląda ok nie plamię czuję się dobrze więc za tydzień przy wizycie porozmawiam o tym z lekarzem. Nie biorę też żadnych leków oprócz kwasu foliowego. Muszę przestać się nakręcać na własne życzenie zrobiłam sobie betę i progesteron, a dwie moje koleżanki co urodziły w ostatnim czasie nawet nie wiedzą co to beta
Miłego popołudnia! Pogoda ponura więc udam się na drzemkę