Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewik, ja niestety nie pomogę
Dziewczyny u mnie dziś nawał pokarmu i wymiękam...
Rano z cycków tryskało mleko, nawet nie musiałam specjalnie naciskać Po godzinie wkładki laktacyjne ciężkie jakby ważyły 10kg Przystawiłam laktator i ściągnęłam 120ml, a cyce nadal twarde i mega bolesne, więc Mały do cyca i jedziemy z koksem, a ten jak przygryzł mi sutek... Kuźwa bolały mnie różne rzeczy i do chwili obkurczania macicy myślałam, że nie ma nic gorszego niż ból zęba, ale to co Karolek dziś zrobił z moim lewym sutkiem... Wyszarpałam mu go siłą zwijając się z bólu Dostawiałam jeszcze dwa razy, z czego raz z sylikonowymi nakładkami, ale ma taki szczękościsk, że po 3 próbie krew zaczęła lecieć z cyców...
Odciągałam mleko 3 razy, za każdym razem minimum 100ml, a cyce wiszą prawie do pępka i twarde jak kamienie... Masuję i mleko nadal tryska a ja wyję z bólu
Nie wytrzymałam i pojechałam do szpitala, tam mnie obejrzeli i powiedzieli, że lada dzień dojdzie do stanu zapalnego i mam brać jakieś tabletki na wyhamowanie laktacji Nawet tego nie wykupiłam, bo wracałam ze łzami w oczach... Wystarczyło najechać na studzienkę kanalizacyjną i ból nie do opisania
Bez żalu przechodzę na Bebilon...agatka196 lubi tę wiadomość
-
Ewwiel z paluszkiem lepiej psikalam octaniseptem i duzo pomoglo ropka jakby schodzi sama ale jeszcze dzis o 13 mamy umowionego pediatre wiec zapytamy. Wczoraj nie mialam czasu zeby do Was zagldnac bo bylismy na zmianie gipsu i jednak zapadla decyzja o zabiegu wiec w srode idziemy do szpitala i juz sie boje bo wiem ze jak dojdzie bol po zabiegu nowe miejsce i do tego kolka to bedzie sie dzialo wczoraj bylo podobnie byl okropnie placzliwy nozka bolala bo dalej nia ruszali ustawili nowy gips zimny i byla jazda do tego mial kolke i przechodzi skok rozwojowy wiec bylo wesolo jak sie wczepil w meza na zmianie gipsiku to mi sie wyc chcialo.
-
Eklerka liscie kapusty zwyklej zbic tłuczkiem do mięsa i przykladać, możesz nawet co 10 minut zmieniac
laktatorem sciagaj tylko odrobinę, żeby były tylko troche mniej napuchniete, bo podkrecasz produkcje, mały na jeden posiłek zjada max połowe tego co ty sciagasz, wiec teraz to głownie sama napedzasz ten nawal
ewentualnie gdyby pojawila sie u Ciebie goraczka to ibuprom (bo przeciwzapalny i przeciwgoraczkowy) lub paracetamol tylko goraczkowy
jak po jednej dobie nie przejdzie to lekarz lub poradnia laktacyjna
a jesli chcesz karmic to zadnych tabletek na wyhamowanie laktacji kogos chyba powiozło
wiem jaki to ból jesli chodzi o nawal zastoj i inne cyrki u mnie oki co obylo sie bez ibupromu i paracetamolu, ale raz już mialam ostatnie stadium przed ropą, ale przez zastoj nie przez nawal
co do poranionych brodawek to smaruj maltanem (tanszy) lub purelanem ich nie trzeba zmywac przed karmieniem i swoim mlekiem
-
szpilka wrote:Eklerka liscie kapusty zwyklej zbic tłuczkiem do mięsa i przykladać, możesz nawet co 10 minut zmieniac
laktatorem sciagaj tylko odrobinę, żeby były tylko troche mniej napuchniete, bo podkrecasz produkcje, mały na jeden posiłek zjada max połowe tego co ty sciagasz, wiec teraz to głownie sama napedzasz ten nawal
ewentualnie gdyby pojawila sie u Ciebie goraczka to ibuprom (bo przeciwzapalny i przeciwgoraczkowy) lub paracetamol tylko goraczkowy
jak po jednej dobie nie przejdzie to lekarz lub poradnia laktacyjna
a jesli chcesz karmic to zadnych tabletek na wyhamowanie laktacji kogos chyba powiozło
wiem jaki to ból jesli chodzi o nawal zastoj i inne cyrki u mnie oki co obylo sie bez ibupromu i paracetamolu, ale raz już mialam ostatnie stadium przed ropą, ale przez zastoj nie przez nawal
co do poranionych brodawek to smaruj maltanem (tanszy) lub purelanem ich nie trzeba zmywac przed karmieniem i swoim mlekiem -
Eklerka jak troche Ci ten nawał spadnie i cycek sie troche podleczy to sprobuj jeszcze raz z kp, bo tak szybko po porodzie łatwo sie zniechecić bo hormony strasznie nami rzadza, pokarm sobie teraz mm, odpocznij i jesli chcesz zrob drugie podejscie moze wyjdzie Wam lepiej a jak nie wyjdzie to bedziesz wiedziec, że wszystko zrobilas i za jakis czas nie bedziesz miec wyrzutów a uwierz, że wyrzuty sumienia na poczatku ma sie z głupszych powodów i dopadają najczesciej w nocy urastajac do rangi mega problemów
gosia86 lubi tę wiadomość
-
Anielle jak Wam zęby wyjdą to pisz koniecznie, nasz tylko się ślini i wszystko do buzi pcha, ale tez się zastanawiam czy zęby szybciej nie wyjdą
Czytam Was raz dziennie, ale z pisaniem ciężko idzie, młody coraz częściej dopomina sie uwagi a jak sam sie zajmuje zabawkami to próbuje cos w domu ogarnąc, ale dajemy rade, brzuszkowe kłopoty zmalały, wczora nawet zjadlam mieszankę warzyw, w której były i brokuły i fasolka szparagowa i nic sie nie działo, moze troche wiecej pierdkow, ale bez krzyków, zmieniła nam sie pora zasypiania na 22-23 i karmienie w nocy tez sie przesunelo na 3-4 potem ok 5-6 trzeba dac smoka i spi do 6-7.30 zaczynam sie znow czuc jak człowiek wiec dziewczyny nie traccie nadziei Wasze tez beda wiecej spacgosia86 lubi tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Ginka wpisała mi w karte ciąży NT 2,8. Na prenatalnym najwyższy pomiar to 2,99, ale w pewnym momencie lekarz rzucił tekst: "Teraz dzidzia ułożyła sie idealnie". Zmierzył i wyszło 2,6. Jednak do kalkularora wyliczeń ryzyka wpisuje się najwyższy wynik, wiec wpisał 3mm. A inny gin tłumaczył kiedyś mojej przyjaciółce sprawę usg w bardzo ciekawy sposób: "Z usg jest jak z kiełbasą - jak przekroisz idealnie wzdłóż wychodzi ci po przekrojeniu prawie idealne koło, jak przekroisz niedokładnie pod jakimś kątem wychodzi okrąg o innych wymiarach a to wciąż ta sama kiełbasa:-)". Troche mnie to uspokoiło, bo na czwartkowym usg rozbieżności miedzy pomiarami były duże od 2,37 do 3 mm.
To co powiedziałaś, ze jeszcze nie zdecydowałaś do której przychodni zapiszesz Karolka? Fajnie, że miałaś tam znajome osoby w szpitalu. Ja strasznie boję się tego momentu jak będą przyłazić i namawiać na szczepienie no i ogólnej reakcji na to, że nie chcę, żeby mi szczepili dziecko.
-
Ida co u Was?
Agatka co do ciuszków, to my z ciuszków po rodzinie mielismy mało 56 i jak dr powedział, że szyjka się skraca to w 7-8 mscu kupilismy jeden zestaw z tesco taki wyprawkowy 7 czesci i dwa pajace w zestawie, młody urodził sie w terminie, ale nieduzy 55 cm 3250 i te ciuszki słuzyły nam z 1,5 msca jak nie lepiej własciwie wiekszośc nawet ponad 2 za to z 62 to doły czesto za małe bo młody ma dlugie nózki wiec zaczłam pajace spiochy polspiochy 62 razem z 56 i teraz czesc gorna (body, bluzy) 62 jest akurat lub troche za duza a doly 62 za małe wiec ma pajace na 68 gdzie nozki sa ok a w klacie móglby sie utopic, poczekaj blizej terminu porodu jak malenstwu bedzie waga przyrastac i wtedy zdecydujesz czy jest sens kupowac cos (ale nie za duzo)na rozm 56
a tak w ogole co u Was, bo ostatnio poza ciuszkowym pytanie nic od Ciebie nowego
nie widziałam
sprawdzily sie nam najbardziej body z krotki i pajace rozpinane od szyi az po obie stopki, te rozpinane tylko w strone jednej stopki to byl koszmar jak maly sie prezyl nie mozna mu bylo tej stopy wcisnac w nogawke, polspiochy tez byly ok, kaftaniki i bluzeczki mnie mega denerwuja bo sie podwijaja na plecach
Gosia jak samopoczucieWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2015, 11:20
-
Dziękuję szpilka ☺
U nas różnie i zawsze się coś dzieje. Ogólnie z małą wszystko jest dobrze. Rośnie sobie i mamusie bombarduje. W poniedziałek idziemy na połówkę i mam nadzieję na same dobre wieści. Po za tym drugi raz w tym miesiącu leżę w szpitalu z bólem w prawym boku który wygląda jak atak kolki nerkowej ale o dziwo nerki są idealne. Więc nie wiem z kąd ten ból. Rafał znalazł pracę więc tyle dobrych wieści.
Evik tak bardzo mi szkoda maluszka ale musisz wieżyc ze wszystko będzie dobrze. Całuski od e-cioć
Eklerka super że Karolek jest już z Tobą i kawał chłopa z niego.
Elwwiel na pewno stresu miałaś co nie miarą ale trzeba wieżyc ze dzidzia będzie zdrowa. Ja też jestem takiego zdania że chore czy nie chore ale moje i na pewno bym urodziła tego dzidziusia.
Czytam Was codziennie ale czasem brak sił lub weny na pisanie ale zawsze całym sercem jestem przy Was.
Teraz jak leżę w szpitalu Rafalek praktycznie od rana do wieczora siedzi przy nas i nie ma kiedy pisać. Potem grzecznie próbuje wszystko ponadrabiac ale siły juz na pisanie brak.Eklerka lubi tę wiadomość
-
Szpilka dziękuję jeszcze się kulam i coś czuję że tak szybko sie nie zacznie (choć nie wiem na ile takie przeczucia mogą się potwierdzić)
Ogólnie to dokuczają mi chyba standardowe dla tego etapu dolegliwości ale tłumacze sobie że nie ja pierwsza nie ostatnia
Super że synuś już uregulował sobie godziny spania i aktywności pewnie dużo łatwiej wam sie funkcjonuje -
gosia86 wrote:Eklerka a nie radzilas sie mamy co zrobić w takiej sytuacji?
I jak poszło Ci w USC udało się załatwić?
Nie załatwiłam niczego Teoretycznie jest tak, że w każdym USC można dostać dowolny odpis aktu urodzenia, małżeństwa lub zgonu, ale ten system dopiero wchodzi i oczywiście w moim mieście go jeszcze nie wdrożyli.
Jutro czeka mnie wycieczka pociągiem po durny świstek
Szpilka, Ida, właśnie od wczoraj chodzę z kapustą w staniku i cycki wysmarowałam maścią Wieczorem pojawił się stan podgorączkowy a cyce chciały eksplodować... Dziś już trochę lepiej, ale nadal bolą jak cholera Ograniczyłam picie wody, odstawiłam laktator i na razie w staniku lżej i mięciutko... Boję się wracać do kp, tym bardziej, że widzę, że on się tym mlekiem nie najada... Po mm rekord w ciągłym spokojnym śnie to ponad 4h, a dałam mu 80ml mojego z bólem odciągniętego mleka i po 40min ryk taki, że aż byłam przerażona i uspokoił się dopiero jak butlę dostał... Dałam mu drugi raz moje mleko, to samo... Odciągnęłam świeżą porcję i znowu cyrk przed upływem godziny Załamka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2015, 16:41
-
Eklerko, trudne są te pierwsze chwile karmienia piersią i powie to chyba każda matka, bo każda przez to przechodziła, jedne łagodniej, drugie ciężej, ale jednak. Wiem, że to marne pocieszenie. I to, że dziecko się nie najada mlekiem mamy widzę zawsze przy pierwszych chwilach kp. Sama miałam takie obawy. Ba, nawet mam teraz, bo Franek ciągle głodny od jakiegoś czasu, wczoraj po dwóch piersiach wypił 120 ml mm.
W każdym razie nie poddawaj się, to przejściowe, jakie by złe nie było. Ściągaj tylko do poczucia ulgi, bo jak ściągniesz więcej to automatycznie podkręcasz laktację. W wieku Karolka dziecko ma jeszcze mały żołądek, więc tak naprawdę niewiele mu potrzeba. A skoro więcej potrzebuje, to zwyczajnie trzeba go przystawiać. Wiem, to trudne i męczące, bo sama przystawiam ostatnio co godzinę i mam powoli dość. Ale tylko dziecko może unormować laktację.
A co u nas? No właśnie, jakiś taki okres, że Franek chciałby tylko jeść i być noszony. Płacze w dzień, czasem ciężko go uspokoić. Nie wiem czy to skok rozwojowy. Czasem ma problemy z brzuszkiem i pręży się przy gazach czy przy kupce, ale to nie typowe kolki. Podaję Bobotic, ale nie wiem czy pomaga.
Na szczęście noce wciąż są super, po kąpieli i wieczornym karmieniu zasypia koło 22 i śpi tak do 3-4-5, różnie. Później budzi się tylko na jedzenie i dalej śpi. Także nie mogę aż tak narzekać, bo przynajmniej się wysypiam.
Co jeszcze? mieliśmy już szczepienie, dostaliśmy 5w1, pneumo i rota. Fran dzielnie zniósł wkłucia, ale wieczorem pojawiła się gorączka, która po czopku szybko zmalała. Teraz w czwartek mamy usg bioderek, później w maju lekarza od rehebilitacji, okulistę po raz drugi, chirurga i wizytę w poradni patologii noworodka, już drugą.
Wgraliśmy z katarkiem, ale trwał ze dwa tygodnie. Na szczęście nie rozszerzyło się na oskrzela, byłam z nim chyba 2 razy na kontroli i wszystko ok.
No i już się ładnie uśmiecha, odpowiada na nasze uśmiechy, raz zaśmiał się w głosEklerka lubi tę wiadomość
-
agatka196 wrote:Dziękuję szpilka ☺
U nas różnie i zawsze się coś dzieje. Ogólnie z małą wszystko jest dobrze. Rośnie sobie i mamusie bombarduje. W poniedziałek idziemy na połówkę i mam nadzieję na same dobre wieści. Po za tym drugi raz w tym miesiącu leżę w szpitalu z bólem w prawym boku który wygląda jak atak kolki nerkowej ale o dziwo nerki są idealne. Więc nie wiem z kąd ten ból. Rafał znalazł pracę więc tyle dobrych wieści.
Evik tak bardzo mi szkoda maluszka ale musisz wieżyc ze wszystko będzie dobrze. Całuski od e-cioć
Brawo za znalezienie pracy! Gratulacje No ale juz mniejsze brawo za szpital... Dalej lezysz czy juz z domu piszesz?
Eklerka, Szpilka dobrze gada, poprobuj jeszcze troche bo jak hormony dojda do ladu to mozesz zalowac ze nie probowalas wiecej. Twoj synus jest jeszcze malutenki i tak to niestety z tym przystawianiem co godzine wyglada na poczatku. Ale to sie normuje wkoncu. Ja do teraz analizuje co moglam zrobic inaczej zeby mi z moim karmieniem wyszlo i do teraz czasami zaluje ze nie karmie piersia. Moja rada jest taka ze poprobuj jeszcze pare dni, hormony sie ustabilizuja, laktacja sie ustabilizuje i wtedy bedziesz mogla bardziej swiadomie podjac decyzje kp czy mm. I jesli wtedy dalej bedziesz wolala mm (a masz do tego oczywiscie pelne prawo i jestem ostatnia co by Cie mogla za to zle ocenic) to przynajmniej bedziesz tego w 100% pewna i nie bedziesz zalowala tej decyzji. A zresszta co ja tam wiem zeby moc radzic, zrob tak jak Ci intuicja podpowiada.
Szpilka nasze dzieciaczki sa z tego samego dnia wiec moze i zeby rowno wyjda U nas narazie poza slinieniem i gryzieniem wszystkiego co sie nawinie to innych objawow juz nie ma a dzisiaj pediatra powiedziala ze moze byc za miesiac bo wlasnie bardzo sie slini.
Ewik odwagi! Wielkie calusy dla Mikusia, pamietaj ze dzieci sa silne, duzo silniejsze niz nam sie wydaje i on sobie napewno swietnie poradzi. A jak wogole ma ten zabieg wygladac? Ile w szpitalu?
Ida, moja Em po mm tez tak spala w wieku Franka a teraz to juz od jakis 2 tygodni spi od 21 do 8 rano wiec juz wogole kosmos
A my bylismy dzisiaj na kontrolnej wizycie u pediatry i moja "Mala" wazy juz 6650 gr! Kawal baby Lekarka powiedziala ze rozwija sie wzorcowo a naczyniakiem mamy sie nie przejmowac bo napewno zniknie. I jak ja bada stetoskopem to ta sie chichrala, takie to dla niej zabawne byloagatka196 lubi tę wiadomość
-
Eklerka podobno krew przy kp nie przeszkadza, ale nie dziwie Ci sie, ze masz opory. co do budzenia co godzine lub co pol to tez tak mielismy myslalam ze oszaleje, pomogla zmiana systemu z kartmienie, beknuiecie sen na karmienie bekniecie karmienie bekniecie chwila aktywnosci karmienie bekniecie sen. wtedy spal te 3 h, ktore powinien a aktywnosc to glaskanie, gadanie lub zmiana pieluchy.
a i takie male dziecko kazdy brzuszkowy bol traktuje jako glod podobno, nawet jak sie przeje
bedzie lepiej juz niedligo
ps w temacie bolacych cyckow jak co najmniej raz w tyg mam wlascie zastoj pod pacha -
Witamy się z domu
Dzisiaj wyszłam z szpitala i dalej nic nie wiem! Nie wiadomo skąd mój ból, w sumie to ich zainteresowanie marne by dowiedzieć się jaka jest przyczyna. We wtorek mam wizytę więc zapytam co mam zrobić gdy sytuacja się powtórzy bo do szpitala więcej nie pojadę. Tylko sobie nerwów tam naszarpałam. A teraz będę odżywiać nieprzespane noce.
Aniele szpilka ale wasze dzieciaczki rosną . Nie dawno podczytywałam wasz wątek jak rodziłyscie a tu już 3 miesiące i rozmowy o Ząbkach. Cudo
Gosia jak tam u ciebie samopoczucie? Czytam majoweczki i zaczęło się ładnie tam rozkręcać aż mam dreszczyk emocji jak pojawiają się nowe dzieciaczki.Anielle lubi tę wiadomość