Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Szpilka fajnie, że z dzidzią ok a powiedz mi kiedy miałaś usg połówkowe? ciekawa jestem jak szybko dzidzia przybiera na wadze w tym okresie
Ida, Ewik, no nie wierze, już 17/18 tydzien lecicie?? Szybko ten czas leci, a najszybciej jak się patrzy na kogoś, bo jak na samą siebie to..mam wrażenie, że się wleczeeee...Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Dziewczyny, dzis w sklepie widzialam takie walki do lozeczek dla noworodkow, zazwyczaj jest to plaska poduszka i po bokach z walkami ktore trzymaja Malucha aby sie nie przewracal w czasie snu. Sa tez takie do spania na boku. Co o tym myslicie?
Kupilam dzis dwa biustonosze do karmienia, rajstopki i polspiochy dla Synka. Nie znalazlam pizam odpowiednich do karmienia piersia, jest tylko jeden model w h&m. Dobrze ze w szpitalu dostane koszule do porodu, bo tutaj nie ma nic, a jak jest to w stylu mojej Babci, po kostki, vintage Po 2h poszukiwan i zakupow mialam serdecznie dosc. Cenie sobie odpoczynek jednak a na dzialach z ubrankami dla dzieci glupieje, bo nie wiem co mi sie przyda a co nie. Mam liste rzeczy ktore mam wraz z rozmiarami i liste tego co musze dokupic, ale jak zawsze nie umiem sie zdecydowac Chyba dopiero jak zrobie pranie i fizycznie to wszystko przejrze to bedzie mi latwiej ocenic czego tak na prawde mi potrzeba a co bedzie zbedne. eh.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 17:56
-
Szpilka super ze z Maluszkiem wszystko dobrze A kogo Ty sie tam spodziewasz jesli mozna wiedziec? Bo albo cos mi umknelo, albo sie nie chwalilas
Martynaaaa nawet nie myslalam o takich waleczkach i szczerze mowiac to nie wiedzialam ze cos takiego istnieje Nie mam pojecia czy to faktycznie przydatne, moze sie Betinka wypowie
Ja ostatnio czytalam ze ochraniacze do lozeczka sa zle bo sie dziecko moze udusic jak sie jakos w niego wkreci chociac ciezko mi sobie to wyobrazic.
A co do zakupow ciuszkow to ja tak samo glupieje w sklepie i nic nie kupuje w koncu Ciesze sie ze nie jestem sama Dlatego uwielbiam lumpeksy albo ogolnie jak cos po taniosci wygrzebie bo wtedy sie nie zastanawiam tylko biore jak leci A jak mam w sklepie kupic to sto razy sie zastanawiam czy aby napewno mi sie przyda I tez mam problem z koszula do karmienia, same babciowe! Ja nie wiem w czym te kobiety tutaj w szpitalu leza.Martynaaa, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Ufff dotarlam! Szybciutko przelecialam,.co u Was! Ciesze sie barrrrrdzo, ze same.dobre wiesci z wizyt! I jejkuuuu, pamietam jak u Was najbardziej zaawansowana Mamuska byla.w.20 tyg, a tu juz wszystkie jestescie taaaaakie zaawansowane! I niedlugo maluszki wyskocza Strasznie fajne to
Nie pamietam niestety ktora dokladnie o czym pisala, wiec bezosobiwo, co sobie przypomne
Czkawke czuc po 20. tyg. To sa rytmiczne pukniecia, bardzo czeste,.zdecydowanie inne niz ruchy dziecka. Ja na poczatku czulam ja na samym dole na srodku. Mati mial kilka razy dziennie, bardzo dlugo kazda trwala (dokladnie tak samo jest teraz!). Z czasem stala sie strasznie upierdliwa i dla mnie, i dla niego.
Uwaga na staniki do karmienia! Kupcie 1 na razie i to najlepiej sportowy (polecam bardzo bardzo z allegro staniki BRUBECK, mam 3 i tylko w nich chodze w dzien i w nocy). Kupilam 1 w ciazy taki typowo odpinany jakis tani, w ciazy ledwo go dopinalam na najszerszym zapieciu, a po porodzie byl luzny jak flak, masakra! I koniecznie zaopatrzcie sie we wkladki laktacyjne. Fajne ma NUK.
To zolte, co Wam wycieka to siara i wcale nie musi zwiastowac wczesniejszego porodu Ja nie mialam ani kropli przez cala ciaze, pojawila sie dopiero po 2 dobach od cc. Polecam wam tez herbwtke laktacyjna Femaltiker - pomaga rozbujac laltacje, bardzo skuteczna.
Pisalyscie o bezpiecznych waleczkach do spania. Ja je mam, daja pewnosc, ze dziecko sie nie gibnie na twarz, ani na plecki. Choc i bez nich Mati nigdy nie wyladowal na brzuchu
A moj kawaler ma juz 6 tygodni! Skok rozwojowy przetrwalismy, masakra trwala od piatku, w poniedzialek wrocilo moje kochane dziecko Odmienione! Teraz jest obserwatorem, wszystko podziwia, rozglada sie, wpatrzony we mnie jak w obrazek obdarza mnie usmiechami. Jak do niego gada, to otwiera buzie i biedny mieli jezyczkiem jakby chcial tez cos z siebie wydobyc konstruktywnego Na razie sklada usteczka w dziobek i pohukuje jak sowka
Mowie Wam jakie to jest niesamowite,.jak sie rozwija wiez z dzieckiem! Od czasu tego skoku rozwojowego normalnie mam swiroze na jego punkcie. Rzadko sie na niego denerwuje nawet jak placze, wsluchuje sie w niego,.staram zrozumiec czegl potrzebuje i co chce mi powiedziec swoim zachowaniem, chronie go jak lwica, uwielbiam o niego dbac i oberwowac jak sie rozwija i zmienia. Cudowne rzeczy sie dzieja ze mna Maz tez oszalal na jego punkcie!
I z pozytywow jeszcze - wreszcie moja waga drgnela! W dniu porodu 72, teraz 59, neszcze 6kg i bede szczesliwa Tylko masakra, ze po cc tak dlugo nie mozna cwiczyc
Sciskamy Was mocno, Cioteczki!Martynaaa, LadyMK, Anielle lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Betinka, tak pieknie napisalas o macierzyństwie ze sie wzruszyłam, z usmiechem czytalam Twoje slowa i juz nie moge sie doczekac chwil ze swoim Dzieckiem. To jest po prostu milosc i szczescie
Co do waleczkow to nie wiem czy sa konieczne, musze temat zglebic, ale co zdazylam wczoraj szybko wyczytac w internecie to specjalisci zalecaja aby w lozeczku dla dziecka bylo tylko dziecko. Zadnych kolderek, maskotek, ochraniaczy na szczebelki i walkow. Anielle, tez czytalam o tych ochraniaczach i w sumie to ma sens ze moga stanowic zagrozenie. Kiedys stosowano je bo lozeczka mialy szczebelki rozstawione bardzo szeroko, a teraz nie produkuje sie juz takich lozeczek i ochraniacze nie spelniaja zadnej funkcj poza ozdobna. Moj Maz kategorycznie zabronil mi ich kupowania po tym co napisano o nich na podstawie przeprowadzonych badan. Teraz mam mieszane uczucia co do walkow, bo co jesli dziecko w nocy zjedzie nizej i wtuli sie noskiem w taki walek? Nie poradzi sobie. Pojecia nie mam, moze przesadzam. Z drugiej strony walki chronia Malucha przed przewroceniem sie na brzuszek. I wez tu badz madry.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2014, 21:15
Anielle lubi tę wiadomość
-
Cieszę się, że u Was same dobre wieści i "brzuszki" zdrowo się rozwijają
Nie odzywałam się, bo zatopiłam się w lekturze Położna środowiskowa pożyczyła mi książkę Jeanette Kalyta "Położna. 3550 cudów narodzin". Pochłonęła mnie całkowicie - jest o tym jak rozwijała się idea rodzić po ludzku, jak wprowadzała kontakt skóra do skóry, opisuje porody domowe. Nie jest to książka edukacyjna, ale uważam że to bardzo fajna pozycja dla przyszłej mamy Polecam na długie jesienne wieczory, choć ja przeczytałam ją w dwa dni. Pożyczyła mi jeszcze jedną, ale jeszcze się do niej nie zabrałam.
Mój Mąż powoli też zaczyna mieć stresa, czy ze wszystkim zdążymy przed narodzinami Małej. Jakby nie patrzeć zostało 7 tygodni do terminu, choć wiem że po tym długiem weekendzie 11.11 musimy już być przygotowani na wszystko
Co do wałeczków - nie jest to droga rzecz, ale ja nie kupuję. Żadna ze znanych mi mam nie ma i nie uważają tego za coś niezbędnego. Tak samo chciałam strasznie ochraniacz na szczebelki, ale też zaczęłam czytać, że nie ma co dziecku zasłaniać świata zwłaszcza, że będę mieć przewijak na łóżeczku, więc zasłoniłabym Małej świat od góry i po bokach. A tak - będzie widziała rodziców przez szczebelki -
a ja się męczę ze zgagą (((
nawet po wodzie..
aa i odkryłam rozstępy na piersi, na szczęście od spodu... Cepanem spróbuję to zwalczyć, bo na razie się "tworzą"
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Martynka, juz bardzo niedługo dostaniesz w kosc od swojego maluszka
Co do waleczkow i ewentualnego wtulenia sie w nie noskiem - czesto Mati, kiedy ssie piers doslownie przykleja sie do niej noskiem, a i tak oddycha, wiec szansa jest nikla, ze zjedzie i do tego tak niefortunnie.
Ochraniacz mialam w komplecie z lozeczkiem. Myślę, że dziecko czuje się bezpieczniej w ograniczonej przestrzeni, a na dzien i tak mozna odwiazac
Martynaaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Juz sama nie wiem co zrobic z tym ochraniaczem. Takie to ladne, i przytulniej sie robi od razu w lozeczku, jakos mi sobie ciezko wyobrazic ze dziecko mialoby sie jakos w to wkrecic. Ja na poczatek chyba zaloze na szczebelki od sciany, zeby bylo przytulniej a od pokoju bedziemy mieli latwy wglad do lozeczka. I tak na poczatku bedziemy uzywac rozka wiec musielibysmy miec niezla supermenke i silaczke zeby sie i z rozka wywinela i w ochraniacz zaplatala. Tym bardziej ze pewnie bedziemy patrzec co 5 minut na nia bo bedziemy w takim szoku A potem zobaczymy. Zreszta wogole zobaczymy, czas pokaze.
Betinka super ze sie Maly tak fajnie rozwija, nie moge sie juz doczekac Swojej Malej Matko, ale bedzie cudownie przytulac to Malenstwo ktore tak czasami daje popalic.
Wczoraj mialam istna masakre wieczorem. Nie moglam sobie znalezc wygodnej pozycji, w kazdej mnie cos uwieralo, czulam sie taka "napieta" jakby mi brzuch mial eksplodowac doslownie. Chyba Mala rosnie, na co wskazuje tez moja waga bo niebezpiecznie idzie w gore prawie z dnia na dzien. Zrobilismy sobie z mezem filmowy wieczor a ja non stop na kanapie sie wiercilam i wzdychalam i tyle bylo z ogladania filmow
Kora poszukam tej ksiazki bo wlasnie mam ochote cos takiego poczytac. Ja czekam na ta co zamowilam, ma byc we wtorek, napisze potem czy fajna.
Wspolczuje zgagi, mnie narazie omija wiec sie bardzo ciesze Podobno Reni mozna brac, ale pewnosci 100% nie mam.
Martynaaa zamiast waleczkow zawsze mozna zwinac kocyk, tak kiedys dawno widzialam u mojej przyjaciolki, tylko wtedy sie nad tym nie zastanawialam bo nie bylam jeszcze w temacie "dzieciowym" wiec ja chyba kupowac nie bede. Szczegolnie ze to przedmiot tylko na pare tygodni. Zreszta nie wiem sama, zagubiona jestem czasami w tych tematachMartynaaa lubi tę wiadomość
-
Ja tez mialam zgage, jakos do 26 tygodnia, teraz zdaza sie bardzo rzadko. Nie bralam nic na to, ale staralam sie jesc male porcje i pic duzo wody, jak zwykle zresztą. Unikalam wedlin bo zgaga sie nasilala, zreszta ciagle nie dam rady ich jesc, jedynie pieczony indyk.
Waleczkow jednak nie bede kupowala, racja, mozna polozyc kocyk i cos mi swita ze moja mama robila tak przy mlodszej siostrze i moja bratowa tez. Nie jest to rzecz niezbedna, faktycznie jest tania, ale nie tu, Kochane tutaj to kosztuje 27euro, lekka przesada. Ogolnie nie narzekam bo jednak zarabiam i zyje w tym kraju i takie ceny place, moj wybor, ale jak cos jest tylko gadzetem, mniej lub bardziej przydatnym, to zastanowie sie dwa razy czy warto tyle placic.
Ochraniaczy tez nie bede uzywac, tak jak pisze Kor_a, nie ma co dziecku swiata zaslaniac, chyba ze faktycznie tylko od sciany. Tez bedziemy uzywac rozka, wiec dziecie sie nie wywinie To prawda, ze dziecko czuje sie lepiej w ograniczonej przestrzeni a to zapewni mu nasze male i w krotce zagracone mieszkanie
Anielle, ja tez czasem miewam takie ciagniecie brzucha, ze jak juz sie uleze to nie jestem w stanie sie ruszyc bo czuje ze brzuch chce sobie zostac w tej pozycji a ja sobie chce wstac. Moja waga tez idzie w gore, ale czytalam ze teraz Dziecko rosnie najszybciej, nawet 500g tygodniowo! Nie ma opcji zeby nasza waga stala w miesjcu.
Kor_a znalazlam ta kasiazke jako ebook i juz zamowilam, przeczytal w wolnej chwili.Anielle lubi tę wiadomość
-
Trzeba uwazac bo tych akcesoriow teoretcznie niezbednych jest mnostwo, jakby tak czlowiek wszystko chcial kupowac to idzie zwariowac. Jeszcze swiezo upieczonej mamie mozna wszystko wcisnac no bo to przeciez dla dziecka to trzeba kupic A dodatkowo wszystko jest sliczne i slodkie wiec juz wogole ciezko powiedziec nie. Ja sie nieraz zastanawiam czy cos bedzie mi potrzebne czy poprostu jest ladne i dlatego chce kupic. No mozna zawrotu glowy dostac od tej wyprawki.
Jejku mielismy wczoraj taki piekny dzien, chyba z 24 stopnie i slonce, nawet poszlismy na spacer ze znajomymi moim slimaczym krokiem bo mi coraz ciezej A Mala chyba sama dobrze sie czula i dostawalam niezle kopniaki Od jakiegos tygodnia czuje jej mocne uderzenia tylko po lewej stronie ponizej pepka, to jest jedyne miejsce gdzie dostaje z czegos, nie wiem czy z lokci czy stopek czy moze kolan Strasznie mnie ciekawi jak ona jest tam ulozona, macie jakies sposoby zeby to wyczuc? Ja bym chciala tak jakas lupa podejrzec co ona tam robi jak tak szaleje Bo jak bylam ostatnio na wizycie u poloznej to ona dotknela mi brzuch dwa razy i potem juz wiedziala w ktorym miejscu przylozyc doplera zeby serce wysluchac, to musi byc jakos czuc gdzie co jest, ale ja nie mam pojecia... -
Dzień dobry dziewczynki
U mnie taka paskudna pogoda zimno szaro wiatr wieje tak,ze oszalec mozna i dziala na mnie jak plachta na byka bo glowa i zatoki tak bola ze ciezko na oczy otwierac.
Dzis po poludniu wizyta nawet stresu nie odczuwam bo musi byc dobrze i tyle. Oczywiscie dam znac co i jak.LadyMK, Martynaaa, Anielle lubią tę wiadomość
-
Ewik oczywiscie podziel się informacjami z wizytyMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Ja mam wizytę jutro - ciekawe czy dalej wszystko jest ok. Kontrolnie zrobiłam badanie moczu i na szczęście wróciłam do stanu z nielicznymi bakteriami, wiec okropnie się ciesze! Dzisiaj zaczynamy szkołę rodzenia-dam Wam jutro znać jak było
Moja Mała coraz mniej lubi jak mama jeździ samochodem. Mimo że fotel mam na wpółleżaco to i tak się rozpycha co chwilę mnie nokautując. Chyba musze się powoli pogodzić z tym, że będę potrzebować szoferaAnielle lubi tę wiadomość
-
Ewik czekamy na wiesci z wizyty
U nas tez wczoraj 25 stopni, dzis juz marne 17 I ja bym sie z checia zaopatrzyla w taka lupe do podgladania tego co Dzidzius wyczynia w brzuchu. Wczoraj jak rozmawialam z bratem przez skype a jego dzieciaki szalaly to i w moim brzuchu panowala istna radosc. Zauwazaylam ze jak w otoczeniu sa dzieci to moj Chlopak strasznie sie wierci, bedzie towarzystki.
Kor_a ja dzis tez zaczynam szkole rodzenia, zajecia mam o 17. Ciekawe ile z tego zrozumiem, bo prowadzone sa po francusku a ja nie mowie jeszcze dobrze w tym jezyku. Zdecydowalam sie jednak, bo stwierdzialam ze to tez forma nauki jezyka i moze przyswoje go jeszcze szybciej. Nie poszlam na latwizne zapisujac sie na klasy po ang lub niderlandzku. Oby moje Dziecie bylo tez ambitne
Kurcze, wiecie ze dziewczyny z listopada juz sie rozpakowuja!? Ja mam termin na 21 grudzien, ale jak pomysle ze to jakies 9 tygodni to zaczynam sie stresowac. A co jesli wczesniej? Zaraz listopad, czas sie sprezac z wyprawka.
Anielle lubi tę wiadomość
-
Ooo, Martynaaa, jako nie-aktywny nauczyciel francuskiego trzymam za Ciebie kciuki Super ze wybralas zajecia po francusku, tak sie najlepiej uczyc. Zreszta jak znasz niderlandzki to niemozliwe zebys francuskiego nie zalapala. To tylko taka legenda ze to trudny jezyk, kazdy jezyk obcy jest trudny, a francuski tylko na poczatku, jak sie juz zalapie te dziwne dzwieki i sposob czytania to jest latwo. Trzymam kciuki
Kora to ja Cie podziwiam, ja juz od paru miesiecy w samochodzie jestem tylko jako pasazer Tutaj jezdza jak wariaci i tylko bym sie stresowala jako kierowca wiec siedze sobie grzecznie i obserwuje a maz mnie wozi
Ewik napisz po wizycie jak bylo i co nowego
Kurcze duzo dziewczyn sie rozpakowuje 2-3 tygodnie przed terminem wiec tak naprawde to trzeba byc gotowym gdzies od 34 tygodnia zeby miec spokojna glowe. Ja sie w grudniu zaczne stresowac pewnie Dobrze ze juz mam duzo rzeczy bo bym sie pewnie juz stresowala. jakos dziwnie sam porod mnie nie stresuje tylko to co bedzie po Chociaz moze jak sie nastawiam na urodzenie przed terminem to na zlosc urodze po, to dopiero musi byc wkurzajace. Wiem ze porod napewno nie bedzie latwym doznaniem, ale jak sobie pomysle ze tyle kobiet rodzi kazdego dnia to wiem ze i ja sobie jakos poradze. Ale jak potem wziac taka mala, bezbronna istotke do domu i sie nia zajmowac, to mnie troche stresuje Mam nadzieje ze natura i intuicja zdzialaja cuda i wszystko sie ladnie ulozy.Martynaaa lubi tę wiadomość
-
Dzieki Anielle, ja jako aktywny nauczyciel jezykowy wiem jak wazny jest kontakt z jezykiem na co dzien i staram sie go sobie zapewnic. Poza tym musze, no bo jak potem dam rade kiedy dziecko pojdzie do zlobka, szkoly, a chce wyslac do frankofonskiej. Mam nadzieje, ze jest tak jak piszesz, ze poczatkowo francuski wydaje sie trudny a pozniej jest latwiej.
Przeczytajcie sobie ten wpis, usmialam sie. Ja juz potrafie sobie wyobrazic kto wypowiada te zdania, a Dziecka jeszcze na swiecie nie ma
http://dziulkacrew.pl/top-5-glupot-ktore-slyszy-mloda-matka/Anielle lubi tę wiadomość