Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Pamietam CięDanae wrote:Ja piję mleko z kawą - pół kubka kawy pół mleka.
Wiem, że mnie nie kojarzysz, ale czytałam Twoje perypetie i bardzo mocno Ci kibicowałam i na pewno zostaniesz tu na 9. miesięcy :*
Ja tak w sumie nie miałam jak się wbić w temat IVF, bo odkąd się zdecydowałam na to, to wszystko poszło jak burza. Jak to moja lekarka stwierdziła przeleciałam przez klinikę jak pendolino i już mnie nie było...
U nas czuć, że idzie powoli ochłodzenie, ale dalej jest skwar
Co do wstawania w nocy na siku... Ja już nie pamiętam kiedy mi się zdarzyło przespać więcej niż 3 godziny za jednym razem
pokazywałas sie mało, ale pamiętam twoj avatar! Większość z was tu pamiętam, bo przez rok tyle dziewczyn sie przewinęło, a ja czekalam jak dołączę do Was i jedną nogą jestem
kmb lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Ja pije kawkę rozpuszczalna na zimno z mlekiem
Byłam w ciucholondzie i trochę kupiłam szmateczek dla małej a co do nocnego chodzenia na siku to ja wstaje nawet tak do sześciu razy 
Chyba te brzuchy to pobolewają nas od upałów bo ja też ostatnio często sięgam po nospe
-
Wybaczcie dziewczyny, że w sumie mało się udzielam (ale czytam Was na bieżąco), ale Wy tu tak daleko w ciąży, że czasem nie ogarniam tych wszystkich badań itp.
Tak się zastanawiam ciągle czy spokojnie czekać do wizyty w klinice (mamy dopiero 24 sierpnia - to będzie 7t2d) czy wybrać się do jakiegoś lokalnego gina w przyszłym tygodniu.. Czuję się trochę rozdarta..
gratuluję córeczekBiała wrote:Hej, my po połówkowym i Mikrusy okazały się na 100% dwiema dziewuchami Mąż pomału ogarnia, że będzie miał w domu babiniec Moja siostra pociesza, że u nas jeszcze nie jest tak źle, bo oprócz żony, suczki jest pies, a u nich ona, dwie córki, suczka i nawet chomik jest babą
Małe ważą równo po 328 g i ogólnie parametry w normie. Dzisiaj mamy 19 tyg.i 2 dni, a z pomiaru wynika, że Dziewczynki są na poziomie 20 tyg.i 0 dni.
Niestety u górnej, Pani Dr wykryła dwa ogniska hiperechogeniczne w serduszku. Mamy zalecenie zrobić echo serca płodów. Trochę się martwię, choć Pani Dr uspokajała, że to mogą być włókna mięśniowe...zobaczymy.. Macie już jakieś imiona wybrane?
6 razy? O matkojusta1234 wrote:Ja pije kawkę rozpuszczalna na zimno z mlekiem
Byłam w ciucholondzie i trochę kupiłam szmateczek dla małej a co do nocnego chodzenia na siku to ja wstaje nawet tak do sześciu razy
Chyba te brzuchy to pobolewają nas od upałów bo ja też ostatnio często sięgam po nospe. To już się boję, bo ja dopiero początek a potrafię wstawać 3 razy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 12:32
Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj!
ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę -
mi gin z kliniki kazał się stawić u niego. Może to ze względu, że ICSI mieliśmy z programu MZ..justa1234 wrote:No sześć razy mój najdroższy śmieje się ze mnie że ja tylko po nocach łaże jak Zmora
A co do wizyty to ja do kliniki jechałam tylko na betę a na pierwsze usg poszłam do swojego gina
Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj!
ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę -
nick nieaktualnywiecznie jak masz sie czuc spokojna to idz do lokalnego gina, ja uwazam ze w przypadku naszego stanu to nadgorliwosc wskazana zamiast siedzenia i np. niepokoju.
Justa :p szalejesz z tymi zakupami Mi sie tez wydaje ze troche z tymi upałami tak jest ze tak wpływa, jednak to nie jest normalna europejska pogoda, wiec na nas to tez oddziałowuje czasami tak ze organizm pracuje ponad norme.
justa1234 lubi tę wiadomość
-
pokazuj zakupjusta1234 wrote:No szaleje co poradzę że wpadłam w zakupoholizm dla córci a i właśnie Zamówiłam używany wózek 3w1 różowy w kwiaty za 700zl
justa1234 lubi tę wiadomość
Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj!
ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę -
nick nieaktualny
-
wiecznie wrote:Wybaczcie dziewczyny, że w sumie mało się udzielam (ale czytam Was na bieżąco), ale Wy tu tak daleko w ciąży, że czasem nie ogarniam tych wszystkich badań itp.
Tak się zastanawiam ciągle czy spokojnie czekać do wizyty w klinice (mamy dopiero 24 sierpnia - to będzie 7t2d) czy wybrać się do jakiegoś lokalnego gina w przyszłym tygodniu.. Czuję się trochę rozdarta..
6 razy? O matko. To już się boję, bo ja dopiero początek a potrafię wstawać 3 razy
Na wizytę w klinice musisz iść, bo z tego co wiem, to serduszko jest dla nich potwierdzeniem ciąży żywej (statystyki i te sprawy).
A wcześniej możesz iść do swojego gina na miejscu (moze masz takiego, który będzie prowadził ciążę).
6+2 powinno już być widać serduszko. Przynajmniej będziesz spokojniejsza
Ja tak zawsze robiłam - dla własnego spokoju.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 13:05
[*] - 10.2014
[*] - 02.2015
[*] - 04.2017 -
No właśnie nie mam tu jeszcze gina do prowadzenia ciąży (zastanawiam się ewentualnie nad moją była ginką). W sumie to tak ciągle czekam, bo mają u mnie w mieście filię kliniki otworzyć i chciałabym u nich ciążę prowadzić.Kava wrote:Na wizytę w klinice musisz iść, bo z tego co wiem, to serduszko jest dla nich potwierdzeniem ciąży żywej (statystyki i te sprawy).
A wcześniej możesz iść do swojego gina na miejscu (moze masz takiego, który będzie prowadził ciążę).
6+2 powinno już być widać serduszko. Przynajmniej będziesz spokojniejsza
Ja tak zawsze robiłam - dla własnego spokoju.
Kriotransfer -> 12.06.17 -> Cudzie trwaj!
ICSI -> 23.07.15 -> Mamy córeczkę -
A ja byłam dziś w labolatorium. Pani pijawka pobrała mi 5 fiolek krwi. I jak wróciłam do domu, to myślałam, że zejdę z tego świata przez ten upał.
Ja mam mocne postanowienie, że nic nie kupię dziecku póki się nie urodzi.
Jak urodziłam synka, to będąc w szpitalu większość rzeczy zamówiłam przez allegro. Jedynie jak wróciliśmy do domu to pojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy łóżeczko z materacykiem.
A jak mogę wam doradzić, to my początkowo kupiliśmy synkowi łóżeczko drewniane. Ja cały czas mówiłam, że kupimy turystyczne, ale moja mama na mnie naskoczyła, że drewniane to stabilne, nie złoży się jak dziecko będzie w środku, łatwiej utrzymać w czystości itp. Uległam jej i kupiliśmy drewniane. Mały póki był malutki pewnie w nim było mu dobrze. Ale jak zaczął wstawać, upadać i uderzać się o szczebelki, to się gotowałam nieraz w sobie, że posłuchałam mamy.A teraz w wakacje wyjeżdzaliśmy nad morze i zakupiliśmy łóżeczko turystyczne. Mój synek z zadowoleniem do niego wchodzi. A ja się nie boje, że się porozbija. Złożyliśmy to łóżeczko drewniane i nigdy więcej nie chcę go widzieć. Więc te z Was co się zastanawiają czy wybrać drewniane czy turystycze, ja polecam turystyczne. -
nick nieaktualny
