Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny co za masakra, nikomu nie życzę takiej sytuacji
Jesteśmy u taty w Ciechanowie, moja Maja jak zobaczyła dziadka to się popłakała ja razem z nią. Tata mój wygląda strasznie, jest chudy wszędzie rurki, respirator w pokoju zrobiło się jak w szpitalu, przyjechała pielęgniarka okazało się ze tata ma zapchana rurkę dlatego cały dzień mu się źle oddychalo, to zaczela coś zmieniać, odsysanie saturacja zaczęła spadać, teraz cały czas jest jakaś akcja, Majeczka padła chyba z wrażenia, mój Rafal sam się tak denerwuje, że aż mnie wkurza, i słyszę zza dźwi oddycha Pan, oddycha no masakra. Dziewczyny czy ja dam radę -
No juz chyba lepiej. Lekarz zmieniał w niedziele rurkę coś chyba spierniczyl i tata miał w tym tygodniu gorączkę teraz jest na antybiotyku, dziś ta pielęgniarka zauważyła ze coś tam jest zatkane i akcja odrazu ale podobno ona blada tata zsinial, i już jedną mogą był na tamtym świecie. A jak.my przyjechaliśmy to faktycznie taki był dziwny spocony, już przyszłam do pokoju do niego saturacja juz oki, co za masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 00:20
-
Zyrcia ciesze sie ze sie odezwalas i ze wszystko u Was ok
Gosia wspolczuje
Aghata tez mam w planach kupic tiny love 3w1..akurat na smyk.com jest promocja -35% na lezaczki i bujaczki -
Witajcie w piękny sobotni poranek
Nocne grilowanie to juz chyba nienajlepszy pomysł dla mojej Dziewczyny. Brzuch spinał sie juz od 22, ale oczywiście wyszłam do domu dopiero po północy. Sama noc spokojna, chyba nawet nie było WC. Obudziłam sie ze spuchniętymi dłońmi, na szczęście tylko dłońmi. A Olga chyba sie na mnie obraziła, bo sie nie rusza, choc prosze, śpiewam, bujam...
Zyrcia - nareszcie sie odezwałaśJa juz sie zdążyłam zapisać do grupy na FB w poszukiwaniu Ciebie
Juz myslalam, ze jako nasz animator, rozpoczniesz serie majowych porodów, ale cieszę sie, ze jeszcze w dwupaku - niech Leoś tłuszczyk hoduje
Gosia - strasznie współczujeTrzymam kciuki aby szło ku dobremu !!!
Szpitalne Dziewczyny - jak tam u Was?
zyrcia lubi tę wiadomość
-
Gosia wspolczuje wiem co czujesz...moja mama w wieku ok, 46 lat pojechala na zwykle badanie, tomografie bo miakla chore nerki tqm podali jej kontrast po ktorym wystapil ogromny wzrost cisnienia i wylew...lezala pol roki na int terapii podlaczona pod te wszystkie rurki a potem jak juz udalo jej sie wyjsc z respiratora wsadzili jej taka rurke w tchawice, pamuetam, ciagle trzeba byla jw czyscic...
Od smierci mamy minelo juz 11,5 roku a ja mam wrazenie ze to tak bylo niedawno...
Nie bede wam tu smucic...w koncu to niewskazane w ciazy. Jejku juz 9 maj nasze bączki juz nuedlugo bede na swiecie[/url]
-
Dada wrote:No wlasnie u Leona...
Ja to przerabiałam tez ale jakies 3 miesiace temu..niby nie mam sie co stresowac ale wiecie jak jest .
A ile Wasze dzieciaczki ważyły na ostatnim usg pochwalcie sie:)
Dada - moja Olga w 31w4d ważyła dokładnie 2000g, ale sam gin powiedział, ze granica błędu to 200g. Tak jak wspomniałam, Olga miała powiększone nereczki, ale widać siku jeszcze nie robiła. Ja sie tym nie martwię, czego i Tobie zycze
-
Zyrcia kope lat
Super ze w koncu jestescie na swoim, tylko pamietaj zeby zmieniac czesto zamki bo wiedzmy beda klucze dorabiac
Wlasnie siedze u tescia na pogadance o chorobach niemowlat. Tesc teoretyk: wszystko fajnie, tylko przykaz pt. "Zlobek dopiero po 2 roku zycia bo inaczej non stop bedzie chorowac" jest nierealny gdy nie mamy rodzicow na miejscu. Musimy po 1 roku wrocic do pracy koniec kropka, a opiekunke znalezc u nas na osiedlu to cud. Takze zlobek bedzie wczesniej...
Inne rady, co robic zeby maluch malo chorowal:
-codziennie niemal od urodzenia na swiezym powietrzu 1-2h, nawet jak zikno, wieje i pada (oczywiscie odpowednio ubierac i zabezpieczac w wozku)
-nie ubierac za grubo
-nie przegrzewac w pokoiku, wietrzyc regularnie pokoj
-karmic piersia caly rok albo i dluzej
-dbac o higiene
-przez pierwszy miesiac nie panikowac jak maluch bedzie mial lekkiw zmiany skorne, bo to nie alergia, tylko normalna reakcja na nowosci w diecie i srodowisku. Reagowac dopiero jesli te krosty sa glebokie, tworza sie ranki, jest goraczka albo sie mocno zaognia skora
I termometry: najlepiej miec rteciowy i umiec z niego korzystac, a mierzyc temp tylko jak dziecko ma objawy, bo normalnie ona sie bardzo zmienia, nawet w zakresie 36-38 stopni...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 10:29
Sista, BrumBrumek, Z., Rozalia, Inesicia, karolinka85, Viola, Aka81, Scintilla, zyrcia lubią tę wiadomość
-
Nieukowa - co do rteciowego termometru, to rozumiem umiejetność użycia, jako włożenie do pupci Malenstwa? Myśle, ze w domu rodzicow taki sie znajdzie. I czekam na info, co zrobić, jak nie ma wyjścia i Dziecko po roku do żłobka iść musi...Coś o szczepieniach?
-
1. Szczepienia- jezeli sa finanse to na wszystko, bo dziecko na tym nie ucierpi, a moze pomoc jemu lub innym dzieciom z otoczenia.
2. Wybor 5w1 vs zwykle- nie ma wiekszych roznic w skutecznosci, zalezy od finansow, wcsesniactwa malucha i odpornosci rodzica na kilka kluc i serii placzow zamiast jednego
3. Szczepionka to nie gwarancja zdrowia, jest skuteczna ale nie na 100%, trzeba sie z tym zawsze liczyc
4. Szczepimy dziecko ktore nie goraczkuje i nie bylo chore w ciagu ostarniego tygodnia
5. Sa odczyny poszczepienne, ktore swiadcza o tym ze szczepienie dziala- najczesciej sa widoczne po MMR w ciagu kilku dni do 2-3tyg po szczepieniu. Natomiast wszelkie zmiany w zachowaniu to efekt tego, ze szczepi sie czesto w czasie skokow rozwojowych, czyli wtedy kiedy maluch sam z siebie ksztaltuje swoja osobowosc i nowe umiejetnosci. Tak samo jest z chorobami psychicznymi- one ujawniaja sie pozno i dlatego rodzic moze miec wrazenie ze nagle po szcsepieniu pojawilo sie adhd, autyzm, porazenie dzieciece itp. mimo ze od urodzenia dziecko wydawalo sie zdrowe
Uff... Tyle glos pediatry.
Z tym termometrem rteciowym- umiejetnosc albo takiego zawiniecia go pod paszka malucha, zeby nue byl w stanie go przemiescic albo po staremu umieszcsenia w pupce. Podobno porzadne otulenie malucha (miwa o takim do roku, ktore jeszcse nie potrafi sue wyplatac) z termometrem jest mozliwe, chociaz jezeli rodzic sie boi to lepszy elektroniczny niz zaden
Wieksze dziecko podobno mozna przywyczaic do mierzenia np. podczas czytania mu bajki na kolanach albo ogladania tv. Musimy malucha po prostu przytrzymac kilka minut z raczka przy ciele... Niby proste do zrobienia w teoriija mimo wszystko elektroniczny tez kupie, bo nie wiem jeszcze na ile da sie to indywidualnie zastosowac u konkretnie mojego malca...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2015, 10:53
Sista, Z., gosi_a, zapah_ciszy, Rozalia, Scintilla, Finezja, Alorrene13 lubią tę wiadomość
-
Nieukowa dziękuję za informacje
nie wyobrażam sobie żeby nie szczepić dziecka.
Posprzątałam mieszkanie, zostało odkurzanie ale nie mam już siły więc może później dokończę bo dostałam od męża zezwolenie na sprzątanie
Zastanawiałam się kiedy po urodzeniu można wychodzić z dzieckiem na spacer. Myslałyście już? Bo niby możemy szybko bo jest ciepło ale co to znaczy w praktyce? Moje pytanie bierze się stąd że chciałabym być na ślubowaniu męża a jeśli bym się rozpakowała to tylko z dzieckiem bym mogła iść bo takiej kruszyny samej nie zostawię. No i pytanie czy np. dwutygodniowe dziecko można zabrać czy lepiej odpuścić i zostać w domu. Poradzicie coś? -
Gosia_a, ja się co prawda nie znam też, ale to chyba warto zwrócić uwagę czy to duże skupisko ludzi. Jeśli nie no to wydaje mi się, że spokojnie z dwutygodniowym dzieckiem można pójść ale jeśli jest to jakieś większe skupisko ludzi to chyba bym się obawiała jeśli dziecko nie ma jeszcze chociaż tego 1 miesiąca, a to z tego względu, że jest jeszcze przed tymi wszystkimi szczepionkami i różnie może być. Dla dorosłego zwykły katar a dla takiego maluszka kończy się to szpitalem... Ale ja to też natura panikary trochę więc może przesadzam
Aś się nie odzywała po tej ip czy przegapiłam? Mam nadzieję, że wszystko dobrze.gosi_a lubi tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Witamy się w 34 tygodniu a 35 wg belly
O takie z nas kluseczki
Wróciłam z małych zakupów, kręgosłup niestety boli już po krótkim spacerowaniu. Mąż już prawie dojechał do swojego rodzinnego domu, a ja weekend spędze sama na leniuchowaniuChociaż ewidentnie młody już zaczął, bo dziś kiepsko się rusza.
Gosia współczuję sytuacji z tatą, mam nadzieję że będzie już dobrze.Z., Ania1704, dorcia8919, Sista, gosi_a, Joasia:), karolinka85, Nieukowa, Aka81, Scintilla, zyrcia, karolina0522, Lilianka27, Finezja, Alorrene13, Aneta87 lubią tę wiadomość