Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
witam dzisiaj, czasami przez te grube mury mam problem z netem....ja mam jednak cc jutro, tak wiec Joasiu rodzimy razem:-)....jestem tu drugi dzien i powiem wam ze wspolczuje wszystkim ktorzy musze spedzic w szpitalu więcej niz 2-3 dni...mozna sfiksowac z bezczynności.
Joasia:), Ania1704, Z., Alorrene13, Sista, maglic, sss, dorcia8919, Katha81, Rozalia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
CaneCorso wrote:Kochana trzymaj się dzielnie, ja myślałam że jesli pępowina wokół szyi to robią cc z automatu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 12:33
-
Jestem po ktg, jeszcze tak płaskiego zapisu obrazującego skurcze to nie miałam w czasie całej ciąży, super poprostu. Hania mało się ruszała więc doktor kazała przyjść dziś na IP żeby jeszcze raz zrobić ktg. No i jeszcze RR do dupy, 150/95. Idę sobie zakupić ciśnieniomierz.
-
Ja siedzę w domu i też zaraz sfiksuję. Na spacer nie poszłam bo sprzątam. Sprzątam bo mąż porozpierdzielał narzędzia budowlane po całej chacie, ponanosił pyłu wszędzie, zostawił brudne gary po kolacji i śniadaniu na stole, mam wrażenie że się przyzwyczaił że jestem w domu i ma teraz służącą.
Nie mam dobrej fazy na tę naszą rocznicę... Jak mu nie wygarnę jak go spotkam to będzie cud.
Nawet mnie to nie boli że sprzątam, ale że codziennie jest to samo- ja sprzątam, a ten wraca i zamyka się w sypialni żeby remontować. Ale powiedzcie, to jakaś fiksacja, żeby 5x malować ściany, bo on widzi nierówność, to sobie ją spiłuje/zaszpachluje itp, albo wymyśla nagle że jeszcze kabelek poprowadzi. I malowanie trwa od 2 tygodni! Jasna cholera no. Wczoraj obiecał że to ostatnia warstwa, a dziś wszystko znowu roz@ebane bo pewnie znowu jakiś kabelek sobie wymyślił. -
No mi też Dada przeszło, teraz, będziemy codziennie miały pewnie takie przeboje. Ja zaraz jadę do fryzjera wkoncu bo myślałam, że przez chorobę Majki i męża spotkanie na 17 nie dojadę, a fryzjerka napisała, że już jest wolna. To teraz po fryzu i jechać Majeczke przejdzie to zabieram się za te masowanie.
-
Natka 88 - kciukam mocno za Twojego Maluszka, fajnie że się odezwałaś i wszystko u Ciebie ok!
Inesicia - jejku, trochę współczuję, mam nadzieję że jak Zosia wyczuje jaki piękny pogodowo weekend ją czeka to się ogarnie i wyjdzie
Alorrene13 - chciałaś rodzić 2 - 8 czerwca to co się dziwisz że Młody wcześniej się nie pcha, od dziś ma czasMam nadzieję że humor Ci się trochę poprawi (po zakupach to możliwe), ale też bym się czuła trochę zrobiona w balona. Jak tam u Ciebie plany na długo weekend? Jak zostajesz w wwie to może skoczymy na lody i spacer przepędzać Synków? Oczywiście inne Czerwcówki z okolic wwy też mile widziane!
Herbata z liści malin zakupiona ale dla mnie jest obrzydliwanie wiem czy się zmuszać jak i tak nie działa, ehh
Dongina rada ze ssanie sutków czadowaJa mam tylko pewne opory bo już mi się tam mleczko pojawia, niedużo ale jakoś krępujące by dla mnie było żeby mąż sobie podjadał, hmmm. Jakie macie do tego podejście? Tak sobie teraz myślę że jak pójdzie wszytko zgodnie z planem to tam mleko będzie przez co najmniej 6 mc, faceta dużego mam całkiem od piersi odstawić?
Orchidea kciukam!!!! Niech się dzieje
Nieukowa - miłej rocznicy Wam życzę, jakbyś dziś urodziła to byłby czad
Sista zazdroszczę nastrojuO samoopalaczach czytałam że można, też planuję jakiś krem brązujący bo na słońcu nie jestem w stanie wytrzymać
CaneCorso - ależ Cię rozumiem, mi tez się zaczęły jazdy psychiczne i jakieś dziwne sny... damy radę!
Zyrcia Leo jest boskia Ty super Mama, zazdroszczę Wam!
Joasia, Maglic, Scintilla i Inesicia - niech moc będzie z Wami!!
U mnie kicha, nie lubię się w takiej wersji - jęczybuła do kwadratu, no ale co zrobić? Spałam dziś do 11, miałam iść na krew ale olałam, dalej siedzę taka rozmemłanaZaczynam czuć jakiś dziwny niepokój z którym ciężko mi sobie poradzić bo to nie jest żadna konkretna obawa, ale w nocy się odzywa i spać nie mogę. Borys się rano nie ruszał, u mnie już nawał najczarniejszych myśli. Zmuszam się żeby wyjść teraz na spacer, poszłabym na zakupy ale co mam sobie kupić? Derkę dla konia czy namiot?
Alorrene13, karolina0522, Sista, maglic, Viola, dorcia8919, Joasia:), Rozalia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny tak bardzo trzymam kciuki żeby te wasze uparciuchy już powychodziły ! Ja już byłam w tragicznym stanie i wiem, że każdy dzień byłby męką -_- !!
Leon ma dziś chyba jakiś afrykański głód ! co godzinę/pół woła jeść :o
A kupy nie było dwa dni, takie bonyy wali, że się oddychać nie dajuż widzę tą mega kupę, którą wyprodukuje po takim żarciu
Nie możemy znaleźć aktu ślubuRadek pojechał ugadać w urzędzie żeby zarejestrowali go bez tego :p chyba mają jakieś dane w komputrach więc bez przesady :o
A1984, Z., Alorrene13, karolina0522, Sista, Nieukowa, maglic, Viola, dorcia8919, Rozalia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny które już urodziły, tak z ciekawości - jak wygląda brzuszek zaraz po porodzie i kilka dni po porodzie, tak sobie skóra zwisa? Zupełnie nie potrafię sobie tego wyobrazić
Po porodzie można od razu spać na brzuchu (marzę o tym!!!!) czy trzeba kilka tyg poczekać?
-
nick nieaktualnyu mnie wygląda to tak:
i przód
i jest taki bardzo miękki, lekko wiotki. Pewnie można od razu spać na brzuchu, mi się tam chwilę udało, ale teraz tak mnie bolą cyce, że mogę o tym zapomnieć
na dole tragedia -_- tzn, sama rana lekko szczypie, ale mam wrażenie, że mnie rwą wszystkie mięśnie z prawej strony tam przy nacięciu. Ale mam cudowne czopki ;p po nich mogę nawet usiąść na dupieale myślę, że jeszcze kwestia kilku dni, bo z dnia na dzień jest lepiej. Jedyne co to wkurza mnie, że tyle tej krwi zlatuje, już się zapomniało jak się miało okres a tu teraz taka Niagara
PS. powoli wraca talia!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 12:52
A1984, XxMoniaXx, Alorrene13, angel-84, Z., Nieukowa, maglic, karolina0522, sss, BrumBrumek, dorcia8919, Katha81, Rozalia, Finezja lubią tę wiadomość
-
Agata jeszcze tydzień mogę wytrzymać, ale obawiam się, że jeśli właśnie w ciągu tego tygodnia nie urodzę to położą mnie na oddział z zamiarem wywoływania, a tego bym nie chciała. No i jeszcze gdzieś w okolicach 15.06 przyjeżdżają do nas na 2-3 dni teściowie (na pewno przed 18.06 bo wtedy mają lot powrotny) i jak pomyślę, że mam w tym czasie być tuż po porodzie to mnie skręca. Najchętniej powiedziałbym im żeby tą wizytację odpuścili, ale nie widzieliśmy się z nimi "na żywo" prawie 2 lata no i wiadomo, że chcieliby wnuczkę poznać.
Co do spania na brzuchu to raczej chyba mało prawdopodobne przy karmieniu piersią.