Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySista wrote:Witajcie Brzuchatki i Mamusie
Moj wczorajszy dzien uznaje za udany. Wyszliśmy w końcu na spacer po półdzikim parku i zrobiłam jakies 4km. Pózniej dołączyliśmy sie do grila pod blokiem, ale nic nie zjadłamNoc spokojna, bez zakłóceń. A dziś od rana znowu śmigam. Upralam pieluszki, które dokupiłam w środę, wyszorowalam kabinę prysznicowa. W planach fryzjer, wyparzenie rzeczy Olgi, mycie samochodu rodzicow, zakupy, ostatnia wizyta u gina i odebranie rodzicow, którzy dzisiaj wracają z wycieczki. No i moze uda nam sie wyskoczyć po elektroniczna nianie, chce iść z M., bo jest dobry w negocjacjach cenowych
FEX - ogromne gratulacje i pełen podziw z za mecząca akcje porodowa !!! Duzo duzo zdrówka i szybkiego dojścia do pełni sił oraz do domuJak sie czujesz po CC? Dajesz rade pod prysznicem i z opieka nad Synkiem? Jak wogole było z pionizacja, szwem, pierwsza kapiela?
Rozalia - śliczne zdjecia, ciaza Ci służy, wyglądasz kwitnąco
Zyrcia - powtórzę sie za dziewczynami, łaska z CiebieWyglądasz jakbyś wogole nie była w ciazy
Chyba sie napatrzyłam na Twoje zdjecia, bo mi sie śniaś dzisiaj (sny zdarzają mi sie niezmiernie zadko, wiec to cos musi oznaczać). Okazało sie, ze zamieszkałaś na moim osiedlu i spotykałam Cie w rożnych instytucjach i okolicznych sklepach
Za Brzuchatki po terminie, trzymam kciuki. Pamiętajcie, ze ten termin to taki patykiem pisany. Trudno do końca stwierdzić kiedy ten plemnik dostał sie do naszej komórki jajowej, a jak widać po naszym wątku każde USG jest tylko bezduszna maszyna. Dzieci bedą wiedziały kiedy wyjsćA jak pisze Karolinka, bedą gotowiutkie do życia po tej stronie
Asiu - powtórzę sie, ale Juleczka jest prześliczna
Miłego dnia Dziewczynki !!!
Powiem Wam, że trochę mi przykro, że nie mam tu kogoś z kim mogę wyjść na spacer czy w ogóle spotkać się z jakąś mamą, która też urodziła. Zresztą chyba łapie mnie jakiś dół. Wieczorem musiałam się wyryczeć nie wiedzieć czemu.Radek już spanikowany, ale jakoś tak musiałam się wybeczeć porządnie. Jestem zadowolona, wszystko jest usper pięknie, Leoś nie daje jakoś mi popalić a ja ryczęmoże jakiś chwilowy kryzys.
Dzięki dziewczyny za komplementy
Zadowolona jestem jak na razie wyglądam,zawsze sobie wyobrażałam, że w ciąży przytyję 100kg i nie zrzucę nawet połowy i będę się turlać do końca życia więc jestem pozytywnie zaskoczonaSista lubi tę wiadomość
-
Ania1704 wrote:Hej!!!
Przyznam się wam, że tyle się tu dzieje, że ja powoli nie ogarniam która już tuli swoje maleństwo a kto jeszcze w dwu paku
Ja jeszcze nic a mamy ten sam termin i jestem ciekawa jak u ciebie? bo u mnie poza bólami miesiączkowymi nic totalnie sie nie dzieje..... i myśle że jej sie tam strasznie podoba... -
zyrcia wrote:Haha mam nadzieję, że to nie był koszmar
Powiem Wam, że trochę mi przykro, że nie mam tu kogoś z kim mogę wyjść na spacer czy w ogóle spotkać się z jakąś mamą, która też urodziła. Zresztą chyba łapie mnie jakiś dół. Wieczorem musiałam się wyryczeć nie wiedzieć czemu.Radek już spanikowany, ale jakoś tak musiałam się wybeczeć porządnie. Jestem zadowolona, wszystko jest usper pięknie, Leoś nie daje jakoś mi popalić a ja ryczęmoże jakiś chwilowy kryzys.
Dzięki dziewczyny za komplementy
Zadowolona jestem jak na razie wyglądam,zawsze sobie wyobrażałam, że w ciąży przytyję 100kg i nie zrzucę nawet połowy i będę się turlać do końca życia więc jestem pozytywnie zaskoczona
Zyrcia badz dla siebie wyrozumiała niedawno urodziłaś dziecko te hormony dalej buzuja i minie dobry miesiąc zanim zejda... wiec jak ci daje ulge to placz:) ja tak robiłam mi pomagało a potem człowiek taki lżejszy sie czuje:)))zyrcia lubi tę wiadomość
-
zyrcia wrote:Haha mam nadzieję, że to nie był koszmar
Powiem Wam, że trochę mi przykro, że nie mam tu kogoś z kim mogę wyjść na spacer czy w ogóle spotkać się z jakąś mamą, która też urodziła. Zresztą chyba łapie mnie jakiś dół. Wieczorem musiałam się wyryczeć nie wiedzieć czemu.Radek już spanikowany, ale jakoś tak musiałam się wybeczeć porządnie. Jestem zadowolona, wszystko jest usper pięknie, Leoś nie daje jakoś mi popalić a ja ryczęmoże jakiś chwilowy kryzys.
Ja też tak miałam że ryczalam bez powodu i myślałam co ze mną nie tak. Potem mi położna powiedziała że to zupełnie normalne bo to przez hormony i każda kobieta po porodzie ma takie momenty. Wiec jak się chce płakać to mamy płakac a do mojego męża wtedy mówiła żeby mi w tym nie przeszkadzalniusiaa5, nenette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja napisalam mega duzego posta i mi zezarlo. Tak wec w skrocie: Nieukowa co za parszywy narod, mam nadzieje ze chlodne kompresy i zele przyniosa ulge.
Sista masz racje z tym siedzeniem dzieci do 40 tygodnia. Uklad nerwowy rozija sie do 39. Neonatolodzy wiedza co mowia.
Zyrcia Rubik szkieletor moze sie przy tobie schowac. Wygladasz jak rasowa modelka z lat 90-tych kiedy jeszcze liczyla sie uroda i kobiecosc;)
Nie chce mi sie juz opisywac odbierania zestawu do lewatywki w aptece z 4 meskimi i przystojnymi osobnikami za moimi plecami i przytępawa aptekarka, ktora nie zarejstrowala moich min i wywracania oczami w zwiazku z jej wyciaganiem wszystkiego z paczki i glosnym objasnianiem zawartosci. Noz po to zamawiam, zeby bylo dyskretnie. Jak bym chciala kupowac bezposrednio w aptece to bym darla sie od progu: "lewatywa raz, poprosze". Wrrrr;)Ekkaja, zyrcia, Nieukowa, .aś., Sista, niusiaa5, nenette lubią tę wiadomość
-
Gin mi dzisiaj powiedział, że nie urodzę w ciągu najbliższych kilku dni bo szyjka zamknięta i długa, na szczęście lekko rozmiękczona czy chropowata więc cos tam drgnęło ale tyle co nic. Że nie urodzę w weekend to się cieszę, bo wolałabym w dzień pracujący, ale spytał mnie czy moja mama przenosiła ciąże, a ona moje siostry przenosiła po dwa tygodnie więc to może mieć wpływ. Mam nadzieję, że nie pochodzę tak długo w ciąży...mówił też że wypędzanie ma sens tylko jeśli wszystko wisi na włosku, ajeśli mała nie chce jeszcze wyjść, to mogę sobie wypędzać a to i tak nic nie da.
-
nick nieaktualny
-
Aka81 wrote:Witam sie ze szpitalnego lozka. Poki co nic sie nie dzieje. Mialam ktg i usg ktore wskazywalo wage dziecka w przedziale 3900-4200!!! Ja nie wiem skad taki wielkolud i jak ja urodze.
Masz planowaną cesarkę czy coś się dzieje?? Chyba coś przeoczyłam -
Ja jestem przeterminowana niezaleznie czy brac pod uwage usg z 12 tyg. (Wtedy po terminie 5 dni) czy z OM (1 dzień po terminie).Takze moje dziecko jest donoszone i mogłoby się urodzic. Owulacji późnej też nie miałam bo prowadziłam wykres temp.
Jestem po ktg, jakieś skurcze sie pisały, jeden nawet 110 ale poza twardnieniem brzucha to właściwie go nie czułam. Ale co z tego skoro szyjka dalej nieskrocona i zamknieta a dziecko nie w kanalea do tego dziś syn mega aktywny, tętno mu troche skakalo wiec na ponowny zapis musze iść już jutro. A za tydzień jak nic się nie zmieni to przyjęcie na oddział na patologie.
Nie życzę Wam przenoszenia, nie jest to nic fajnego.
Nieukowa współczuję skrecenia kostki alez pech
Wszystkim nowym mamom gratuluje!
Marcia, powodzenia!
I dziekuje za słowa wsparcia! Dobrze, że jesteście.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2015, 12:46
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Nieukowa, strasznie współczuję. Taki mamy kraj, takie mamy czasy. Każdy chce mieć jak najmniej "problemów", więc łatwiej pójść i udać, że się nie widzi... ;/
Marcia, kciukasy zaciśnięte!!! i szybkiego porodu życzę
Rozalia, pogratuluj mężowi talentuzdjęcia wyglądają jak prosto od fotografa.
Też chyba przestanę pisać, żeby nie smędzić. Dziewczyny, piszecie, że jesteście w 40 tyg i żadnych objawów. Ja jestem w 38 tyg, od 28 wróżyli mi poród wcześniejszy, główka już była na centymetr w szyjce, od tyg boli mnie okresowo tak, że ledwo chodzę. Dwa dni temu gin mi nawet skierowania na badania nie dał, bo stwierdził, że nie zdążę zrobić, a tu nic. Gdyby chociaż nie bolało to sobie mogę łazić ;/ no i mycha już się o wiele mniej rusza co mnie tylko stresuje. Niby wiem, że ma prawo odpoczywać, ale to jednak nerwy, a koleżance to tak "odpoczywała", że martwa na porodówkę dojechała
idę dziś do apteki po coś na te zaparcia, bo ponad tydzień to trochę przydługo ;/
Na obrzęki... piwo bezalkoholowe zdziałało cuda.
Wystarczy, że spojrzę za okno i już mi słabo... ;/ w Wawie ponoć ma być bardzo krucho z deszczem w najbliższym czasie.
mój mąż się urodził 4200, 64 cm, w terminie. mam nadzieję, że weronika nie ma takich ambicji.
życzę wszystkim miłego dnia i porodów tym które sobie tego życzągosi_a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDada kupilam Eneme- 150 ml w plastikowej buteleczce + taka koncowka miekka wygladajaca jak koncowka spraya do nosa, tak wiec rurka z workiem do niczego mi sie nie przyda bo enema jest kompletna. Zapodam sobie 90 ml i po 2-5 min ma zadzialac:) Oby:))))
Zakupilam tez wiesiolka Oeparol w kapsulkach bo polozna nasza na SR mowila ze branie 2 tygodnie przed porodem ladnie nawilza sluzowke pochwy i wprawia glowke w wiekszy poslizg. Pewnie jak wszystkie z nas wiedza "osiolek" ma tez wlasciwosci skurczowe, stad pewnie tez moze zainicjowac akcje porodowa. Polozna mowila o dawce dziennej w postaci 3 x1. Ja wezme tylko rano i wieczorem czyli 2x1.
As i Z nic nie poradzimy, trzeba czekac. Tylko po cholere te wymeczajace straszaki, bole miesiaczkowe i inne duperele. Jakbysmy malo sie nacierpialy.
U mnie pogoda w miare , slonce wali ale jest rzeski zefir, tak wiec odcsuwalna temperaura nizsza:) -
nick nieaktualnyJa z moim mezem wrocilam do masowania krocza olejkiem z migdalow. Jestem zla bo po tygodniu przestalismy. Doszlam do 2,5 palca a potem nic bo padalam na gebe wieczorem z wycienczenia i guzik z tego bylo. Teraz 20 przed porodem zdopingowalam mojego mezula do intensywnych masazy:) na szczescie wchodzi na 2,5 palca. A ma byc 4. Ma wielkie łapska ale to moze i lepiej. Chyba wprowadze akcje dwa razy dziennie:) Brr, nie znosze pod koniec tego pieczenia, ale zagryzam wary i walcze dzielnie:) Polecam - mężom szczegolnie:)
-
nick nieaktualny