Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Finezja wrote:Nam położna mówiła,że spokojnie można mieć otwarte okno w upały tylo aby nie robić przeciągów...hmmm to jak to w końcu jest ?
Wietrze rano bo jest rzezkie powietrze potem nie otwieram bo zamiast chłodu wpada do domu upalne powietrze[/url]
-
Witam Dziewczynki.
Ja dzis od 2 do 6 w koncu roZmawialam moim M takze dlatego dopiero sie obudzilam.
Dzieki za słowa wiem,ze każdy ma swoją historie i widzicie pierwszy porod ona miała super a drugi taki...nie ma wiec reguły ..
Donginia ja tez teraz czytam ,gdzie w 2 miesiacu ja przeczytałam.a teraz fajniej sie ja czyta bo juz troche wiecej wiem i jestem bardziej przygotowana...oby ten plan rzeczywiście dało sie wdrożyć.
A powiedzcie dziewczyny jak jest ze spacerami ,wiem Ze pierwszy po tygodniu ale ile mozna z takim 2 tyg dzieckiem chodzic ??Sista, Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane nie wiem jak to jest po porodzie SN, ale ja po CC jak tylko zobaczyłam Polę to zapomniałam o tych miesiącach leżenia, o tych koszmarnych tygodniach w szpitalu pod kroplówką.. tzn. pamiętam, ale jakby to było daaaaaawno temu i wcale nie takie straszne
maluszek naprawdę rekompensuje nam wszystko
Scintilla, Z., Ania1704, Sista, Rozalia, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHurra idziemy do domu !!!
Antybiotyk dostałam jeszcze do domu, po badaniu z raną wszystko w porządku
Moni tak odwiedziny zza szyby zlikwidowane po wywaleniu starego ordynatora. W dzisiaj dużo wypisów wiec i odwiedziny bedą spokojniejsze. Ach tylko w szpitalu upał, albo duchota albo przeciągi.
Nic zmykam się przebierać i do domciu
Miłej niedzieliWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 10:49
Ania1704, Z., Alorrene13, A1984, Sista, sss, Finezja, Scintilla, XxMoniaXx, Nieukowa, Aka81, gosi_a, Rozalia, nenette, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
Cześć Brzuchatki, kilka dni mnie nie było, nadrabiam zaległości! Przede wszystkim gratulacje dla świeżych Mam - brawo, ściskam (i zazdroszczę!).
Co do porodów i strasznych historii - zobaczcie że u nas do tej pory same pozytywne wspomnienia, nie było żadnej makabry. Jasne że zdarzają się nieciekawe, mega bolesne, trudne porody ale pewnie nie tak często jak sądzimy. No i fakt że są takie Mamy co uwielbiają ubarwić jak im było źleeee i prawie umarły ale one takie dzielne... (tzn. ja takie znam ze 2, dla nich jak jest 25C a zadzwonisz to mówią że tropikalny upał, 35C i mdleją). Mój gin uwielbiający rysować mi rysunki z danymi statystycznymi na wykresie mówi że 5% porodów jest strasznych, 5% takich że nie boli i dziecko wyskakuje w godzinę, cała reszta ma po prostu w miarę normalny poródTaki dziś chojrak jestem że hoho!
Pytanko do Was - czemu nie chcecie po porodzie jeść truskawek?? Pytam bo i na SR i mój gin, i na wykładach o żywieniu matek karmiących na SGGW, wszędzie mówili żeby jeść NORMALNE, z dwoma tylko wskazaniami 1) zdrowo, nieprzetworzona żywność, dużo owoców i warzyw 2) może być czosnek i cebula jak się jadło w ciąży ale mniejsze ilości, uważać tylko na strączkowe. I tyleŻadnych diet eliminacyjnych, bo powodują że dziecko będzie miało większą skłonność do alergii. Aaaa i wysypka u Maluszka nie oznacza że coś mu zaszkodziło z mleka matki, uczulenia na składniki mleka matki są bardzo rzadkie. Jestem ciekawa Waszego zdania!
U mnie aktywnie, mam jakiegoś mega powera - czuje się dużo lepiej niż miesiąc temu, nie mogę usiedzieć na miejscuW Weekend mój J mnie zabrał na wycieczkę za miasto, opalaliśmy się nad rzeką (dziwnie się czułam w bikini
), robiliśmy sobie długaśne spacery, w sobotę wieczorem wróciliśmy do wwy i pognaliśmy na imprezę nad rzeką, czułam się zupełnie jakbym nie była w ciąży! Wczoraj też pojechaliśmy na wycieczkę za miasto, a wieczorem zaliczyliśmy imprezę urodzinową kolegi nad Wisłą, super klimat! I co, nic nie działa na to moje dziecko, wypina się i szaleje w brzuchu, ale zero skurczy a że duży jest to bym wolała by wyszedł wcześniej niż później (co też radzi mi gin - ale jak niby mam to zrobić?). Spacery, imprezy, seks, upał - i NIC, ehh
Dziś idziemy do zoo a potem będę myła te cholerne okna.
Tak jak pisała jedna z Dziewczyny, Brzuchatki (i Mamusie) - cieszmy się tą pogodą, owocami, ostatnimi chwilami spokoju (to dla tych z dzieciakami w brzuchach), lub pierwszymi dniami z Maluszkami, za tym i za tym będziemy tęsknić! Współczuję bardzo tym spuchniętym i tym w szpitalu - ale to już niedługo i będzie super RADOŚĆAlorrene13, Sista, Scintilla, Finezja, gosi_a, Rozalia, nenette, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
.aś. wrote:chodzi o to, że przez otwarte okno przy 30stopniowych upałach wpada tylko żar. Dlatego właśnie na noc otwiera się okno i wpuszcza to chłodniejsze powietrze, a w dzień robi wszystko, żeby się nie nagrzewało. Na przeciągi to raczej nie ma co liczyć przy takiej pogodzie.
No to ja mam inaczej, wczoraj u nas było strasznie parno i gorąco i nie wyobrażam sobie, żebym jeszcze miała okna pozamykane ! Fakt, że sypialnie mam od wschodu i tak koło 13 słońce idzie na salon więc u mnie okna przy upałach pootwierane gdzie się da. -
Joasiu super ,ze wychodzisz nie ma jak w domu...
A1984 ja nie zamierzam rezygnować z truskawek ale moze nie jak teraz jeść kg dziennie...wszystko z głowa i umiarem
Kurcze nawet nie wiecie jak mi sie humor poprawił po tej rozmowie z Mtak mu jest przykro,ze teraz go nie ma i ,ze nie moze mi pomoc nie wspominając o porodzie ...no ale coz moze przy nastepnym sie uda
Miłego dnia.Sista, Ekkaja, Finezja, gosi_a, Rozalia, nenette, niusiaa5, Joasia:) lubią tę wiadomość
-
No a ja z nudów, bo M. cały czas śpi, wysprzatałam łazienkę, kibelek i kuchnie. Zostało odkurzanie i mycie podłóg, ale nie chcąc mu przeszkadzać, zrobię to pózniej. Wybrałam sie tez po truskawki na giełdę. Dopiero po drodze zdałam sobie sprawę, ze to ponad kilometr w jedna strone, w pełnym słońcu bez cienia. Ale doszłam i zakupiłam truskawki, morele i czereśnie, na które czekałam od roku
Teraz leżąc w chłodnym jeszcze salonie, z nogami u gory, rozkoszuje sie moimi zdobyczami
Lily - ja planuje wyjsć na pierwszy spacer na drugi lub trzeci dzien po wyjściu ze szpitala. To bedzie 6 lub 7 dzien Olgi
Agata - co do truskawek, to ja na poczatku bede jadła ostrożnie. Gdyby Olga miała problemy brzuszkowa, bedzie mi wtedy łatwiej stwierdzić co mogło byc powodem. Wole jesc mniej produktów, ale jak bedzie ok, wprowadzać do mojej diety powoli wszystko.Nieukowa, BrumBrumek, Rozalia, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysle, ze z maluchem mozna wychodzic juz po 5-7 dniach tak jak Agatha zaczynajac od pol godziny. Co za roznica czy malec weranduje sie na balkonie czy na podworku. Uwazam, ze to nawet wskazane zeby jak jest milo i cieplo (nie upalnie) to brzdac spi sobie smacznie w gondolce na swiezym powietrzu.
Uhhhh ale dzisiaj skwar, juz nawet moje zaslony w salonie nie dzialaja, ale moze to z tytulu piekarnika, w ktorym wesulutko piecze sie ciasto ucierane z truskawkami:) Dzieki za przepis. Mężo, ktory ucieral stoi pod szybka piekarnika i patrzy do srodka jak kot na piskleta w gniezdzie;) Ani go żar z tego ustrojstwa nie odstrasza:)
Ja ewakuowałam sie do pokoju dziecka, bo tu chlodniej.
Dzisiaj jestesmy z moim M uziemnieni, bo czekamy na dostawe ławy i lustra. Ot Panowie lubia jezdzic w skwarze i w dodatku w niedziele:) Jeszcze tylko oddac dywany do czyszczenia chemicznego, skrocic zaslony i zrobic poszewki, dokupic dwa koszyki wiklinowe i kolorowe drzewko z sòwkami dla coreczki i moge gnac na porodowke:)Sista, Ekkaja, Finezja, Rozalia, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa teraz wpycham w siebie kilogramami truskawki, morele i brzoskwinie. Po porodzie tak jak Sista bede jesc ale zobacze jak to dziala na mała. Co najwyzej przerzuce sie na maliny, borowki amerykanskie z dzialki, jablka i jagody. Ale zamierzam jesc wszystko rozsadnie i obserwowac malucha - zwlaszcza sensacje brzuszkowe. Po cukrzycy pewnie bede jesc w miare regularnie co 2,5h wiec dla dobrego nawyku "czesto a racjonalnie w ilosci" przecwiczam sie juz przymusowo od konca marca:) Chociaz tyle pozytku z cukrzycy, bo w robocie i przed ciaza jadlam mega nieregularnie
Sista, Finezja lubią tę wiadomość
-
Joasiu super wiadomość
a ile leży sie po sn ? 4 dni ? nie weisz czy ewentualne szewki wyciągają w szpitalu czy znów trzeba jechać ?
cieszcie się sobą w domciu i dziękuje za info o szpitalu i jak jeszcze coś ci sie przypomni to daj znać
teraz jestem spokojniejsza dużo
i dobrze, że zlikwidowali ten głupi przedwojenny zwyczaj odwiedzin zza szyby
Julia moja wychodzisz ? ? ? ... "jeszcze nie mamo"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 12:12
Joasia:) lubi tę wiadomość
-
upaaaał
dziś malutka leniwa na maksa coś tam się wypnie ale delikatnie... za to ja mam jakiś nerwowy dzień oO pomimo, że spało mi się dobrze. ZERO objawów zbliżającego się porodu hmm chodź pzypuszczam to może złapać człowieka z minuty na minute? ^^
w sumie muszę się wyżalić - humor jaki mam taki mam ale to duża zasługa teściowej która nie może przezyć wyboru imienia dla dziecka -.- NIE MOŻE znaczy już kiedyś robiła afere ze się obrazi, nic już nie daitp. teraz już tylko swego syna nęka, mnie chyba nie chcąc denerwować
ale i tak wczoraj zasłyszałam jak mówiła "ma być magda i już" (apropo drugiego imienia) i to takim tonem rozkazująco-nakazującym -.- aaaaaaa nie wiem jak u was ale mnie to irytuje, smuci, złości, i wszytsko naraz
bo to nie jej dziecko -.- a chce "wymusić" pewne rzeczy. Apropo moja mama jak usłyszała to skwitowała "i dobrze, ładnie i przynjamniej umie wymówić
NASZ wybór" i koniec tematu
a teściowa normlanie nie umie przeżyć, jeszcze mówi do syna, że tylko jej ciśnienie podnosi heh. Nie ma to jak zaczynać nowy rozdział w zyciu od sprzeczek ;] i to z teściową brr
aż z tego wszystkiego też upiekłam sobie ciasto z truskawkami ! a co tamfakt piekarnik + upał to erm
no ale
-
Ekkaja jak mogą wtrącić to jedno Ci poradze.... nie popuszczajcie teściowej ... to wasze dziecko i wasza decyzja nawet jakby sie nazywać XYZ to co ją to ...
jak jej raz popuścicie to będzie Wam włazić na łeb i żyć waszym życiem i wszędzie sie wtrącać już zawsze .
Szczęśliwi Ci co mieszkają na swoimcoś o tym wiem bo nie mieszkam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 12:41
Ekkaja, sss lubią tę wiadomość
-
Ekkaja, Dongina u mnie też właśnie piecze się ciasto ucierane z truskawkami
już na samą myśl o nim ślinka mi cieknie - mam nadzieję, że będzie pyszne
Ten przepis co Rozalia wstawiła na ciasto z tą pianką budyniową również mogę polecić, ja tydzień temu robiłam z rabarbarem i truskawkami, ale jest świetny z każdymi owocami
Ekkaja co do imienia to u nas moja mama trochę marudziła i marudzi, nie jest taka dosadna jak Twoja teściowa, ale za każdym razem stwierdza, że wolałaby aby jej wnuczka miała piękne pisane imię czyli Katarzyna, Helena itp. bo Iga to jakoś krótkoale za każdym razem jak się pytam (specjalnie bo i tak bym nie zmieniła zdania pod jej "komende") akie jej się podoba i wymieniam wszystkie imiona alfabetycznie to na każde słyszę "nie" i kwituje tak: " No w sumie to ta Iga to nie jest tak źle"
)) Więc nasza córcia będzie nazywać się Iga Helena
Helena na cześć mojej ukochanej cioci, która zmarła tuż przed poczęciem malutkiej.
Co do truskawek i ich spożywania podczas karmienia nam również położna, dietetyczka mówiły że nie ma przeciwwskazań tylko nie kilogramy na raz tak do 200 g max, a najlepiej pomału wprowadzać i obserwować tak jak Sista napisała.
Jedynie powiedziała, że są 4 zakazane owoce podczas karmienia i uż tu o nich wspominałam, muszę odnaleźć tego posta bo pamiętam tylko o trzech czyli kiwi, papaja i mango. A ten czwarty - nie mogę sobie przypomniećWiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 13:12
Sista, Rozalia, Scintilla, Scintilla lubią tę wiadomość
-
A ja zwazyłam dzisiaj malego tak pi razy oko najpierw siebie potem jego wzilam na ręce i wyszło mi ze waży już 4400. Jutro jade do poloznej to sprawdzimy dokładniej. Ale w półtorej tygodnia z 3490 na 4400 na cycu teraz sie nie dziwię ze on co.godzinę chce jesc
Finezja, Sista, gosi_a, Rozalia, Nieukowa, Scintilla, dorcia8919 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Joasia, gratuluje wyjścia do domu
Ja po przeczytaniu postów upalnych i temperaturowych sprawdziłam ile jest u mnie. Na szczęście wyszło 21 st. Zamierzam jednak otwierać okno w sypialni w ciepłe dni, bo lepiej się spi i oddycha, nawet małemu dziecku. Zresztą u mnie w sypialni nie jest gorąco, bo słońce mamy dopiero po południu.
Agata- ja też na SR słyszałam tylko jedno zdanie- MATKA KARMIĄCA MA JEŚĆ WSZYSTKO, ALE ZDROWO. wiem tylko, że np. po truskawkach lepiej obserwować dziecko, bo jeśli wystąpi jakieś uczulenie u dziecka to po 48 godz. Od takiego ograniczania się są alergie. W ciąży jadłam wszystko to jako karmicielka też tak chcę się odżywiać. Na szczęście dostaję od rodziców teraz dużo warzyw z działeczki więc jest też zdrowiej
Upał? Jaki upał? U mnie jest 20 stopni, w sam razUwielbiam swój warmińsko-mazurski klimat
Ja tam się cieszę że jest ciepło, w końcu jest lato. Zima była długa, to teraz mi trzeba słońca. I ogromnie się cieszę, że rodzę w czerwcu (mam nadzieję, że mi się córka nie zablokuje do lipca), bo można maratony z wózkiem robić
Zamierzam wyjść z małą po tygodniu.
U nas po SN wypisują w trzeciej dobie, tzn. po dwóch godzinach trzeciej doby.
Pisałyście o tych ciastach i mi od rana chodzi po głowie ciastoAle za jakieś 2 h pojedziemy po moje wyniki i wstąpimy na lody do Maca
Mniam Mniam
Aghata- jak na samym mleku jest Antoś to widocznie taka jego natura, bo na pokarmie kobiecym nie da się dziecka utuczyć
Z., Maglic, co u Was dziewczyny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2015, 13:28
Sista, Rozalia, Finezja, Z., Scintilla, Joasia:) lubią tę wiadomość