Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rano maly przyjechal, cyca zlapal od razu. Mala waga zdecydowala, ze musi byc kluty na glukoze i wisi nad nim grozba mm jesli za bardzo oslabnie, wiec co 2h przystawiam. Na razie wyglada na najedzonego...
Ps. Mam szwy na kroczu- w sumie 5. Pekniecie 1 stopnia na 3 szewki i 2 male otarcia. Balonik zdzialal cud- bez niego mialabym vacum, ciecie i maly bylby bardziej niedotleniony...Ekkaja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo Nieukowa super:) Gdyby nie ta deceleracja to mialbys swoj wymarzony porod:) Ale zdrowia malca najwazniejsze. Rany zagoją sie raz dwa. Niech synio spokojnie przybiera na wadze bo malusi:) Ciesze sie ze final byl z happy endem. No i ta polozna masująca, wow super:)
-
nick nieaktualny
-
Gratuluje dziewczyny!!!! Sie nam rodzinka forumowa powieksza.
Dongina jeszcze ja, chyba ze cc sie nie liczy.......
Ja mam nerwa przed cc wkur..... O byle co. W szpitalu mam byc dzisiaj o 17. Dzwonila tesciowa do m ta to ma wyczucie, zeb smy przyjechali bo w parafi odpust, potem ze moze zeby m przyjechal po strogonowa taki dobry zrobila , ostatnia rzecz na ktora mam teraz ochote a na koncvu jak to ze moj gin nie bedzie mnie cial tak nie moze byc, czy m dzwonil do niego..... Wrrrr co za baba moj gin jest na szkoleniu wiec nie ma obcji ciecia u niego chyba ze mialabym ochote za tydzien sie ciac gdzie praktycznie ciaza donoszona i roznie moglo bybyc, wiec to moj wybor......Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 10:44
Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNieukowa Stokrotka gratulacje
!
Ja dziś w końcu czuję ulgę w Bożenie, nie wiem od czego to zależy. Jeszcze wczoraj nie mogłam usiąść na dupie -_-
Powiem Wam, że nie mogę się napatrzeć na tego mojego bąbelka
Nic nie zrobię na moje schizy z oddechem i po prostu dla świętego spokoju zaopatrzę się w ten monitor. Wtedy się wyśpię jak człowiek a nie pół nocy przy lampce się na niego gapie ;P
Leo jeszcze ani razu nie spał w łóżeczku bo jest za daleko od łóżka więc śpi w leżaczku przy łóżku -_-Nieukowa, gosi_a lubią tę wiadomość
-
Dongina wrote:Sista kiedy wychodzicie? Ktora to juz doba? Jak tam rana? Chyba dobrze, co?
acha i jakie pozywienie u nas?
To juz nasza piąta doba. Wychodzimy do domu dzisiaj po 14.00Mogłyśmy juz wczoraj, ale wolałam zostać do dzisiaj. Olga ma śladowa żółtaczkę i mam to obserwować. Po karmieniu cycem ma dostawać MM, aby ładnie przybrała przez pierwszy tydzien w domu i żeby sie pozbyć tej żółtaczki. Stopniowo mamy zostać juz tylko przy karmieniu naturalnym. Rana chyba sie goi, bo nic nie cieknie, nic nie ropieje. Boli jak wstaje z tego wysokiego lozka albo jak siedzę za długo na krześle.
Co do jedzenia, to mnie smakuje. No ale ja z tych, co zjedzą wszystkoAlorrene13, Nieukowa, gosi_a, karolina0522, Joasia:), dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Ja dziś leżę i odpoczywam, wczoraj trochę poszalalam ze znajomymi i wróciłam do domu ok. 2było przyjemnie
Nieukowa, Stokrotka serdecznie Wam gratuluję
Aka przepiękne zdjęcia, córki masz urocze
Scintilla gwiazdeczka do schrupania
Alorrene13 ja wczoraj na Żelaznej spędziłam 5 godzin, oni trochę nadciagaja liczbę ooczekujących, gdy ja się rejestrowalam to rzekomo byłam 20 w kolejce, a ciężarna za mną już 25, niestety swoje trzeba wysiedziec ale miałam ktg, usg i badanie na fotelu.
Rozalia daj sobie trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją, powoli wszystko Ci się pouklada
Joasiu - juz nie raz pokazywalas jak bardzo jesteś dzielna, wierzę, że dasz sobie radę ze wszystkim:-)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 11:19
Alorrene13, Aka81, Joasia:), Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia i Aś jeszcze wy przed porodem:) To juz chyba około 10 babeczek:)
Sista spox, fajnie ze dzis "zwiedzanie mieszkania". Fajowo byc w domu i sie instalowac od nowa:) Mam nadzieje, ze Olga bedzie zachwycona:) A ten obiad chociaz tresciwy? Mieso, ziemniaki i surowka, czy to juz za wysokie loty?acha i mam nadzieje, ze na sniadanie nie ma zupy mlecznej z makaronem bo sie porycze (nie znosze tego)
-
nick nieaktualnyAcha bo ja to jestem prymitywny homo sapiens: jak jestem glodna to mam mega wk-wa, rzucam bluzgami i jestem mega wrednym typem. Wystarczy mnie jednak nakarmic i staje sie ucielesnieniem dobroci:) Maz sie smieje ze jestem prosta w obsludze: zly humor=pusty brzuszek. Dlatego Sista pytam o te posilki, bo jak beda to male porcje albo cos niestrawnego to bede przeokropną osą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2015, 11:38
Alorrene13 lubi tę wiadomość
-
Hej Wam
Gratuluje nowym mamusiom
miłego dnia
dziś sie dowiedziałam, że moja córka ma czekać do jutra z narodzinami bo jutro będzie lepiej niż dziś
(made in teściowa...)
taaaaa bo narodziny dziecka to koncert życzeń ... ludzie mnie przerażają serio ... -
Scintilla własnie zapomnialam Ci podziękować za Twój szczery opis, dla mnie był jak najbardziej dramatyczny. Życzę Tobie i Emilce zdrówka i wzajemnego poznawania się pełnego radości
Aniu nie chcialam zabierac miejsjca w kolejce bo bylam juz po ktg w brodnowskim, a zalezalo mi na dokladnym usg z pomiarami, Pani nie byla pewna czy doktor mi zrobi takie usg, takze pojechalismy.
Jest jeszcze troche tych dziewczyn, moze ostatnia nie bedeale dzis pochmurno... Ziewam
-
Cześć dziewczyny
Hania zabrana na małe spa , wiec mam chwile dla siebie
pokrótce o moim porodzie ... o 8 rano szyjka ani drgnela wiec dostalam lewatywe. Oprocz skurczy ktore zabijaly, myslalam ze eksploduja mi jelita. Siedzialam w lazience i juz nie mialam sily na nic. A ze dalej nic sie nie dzialo to dostalam kroplowke z oxy. Nie musze wspominac ze wtedy to juz w ogole myslalam z umre. Szyjka troche sie ruszyla, ale wszystko dzieki ciaglym masazom szyjki poloznej. Tu znowu bol nie do zniesienia. Bodajze od 4cm blagalam przez lzy o znieczulenie. Na poczatku nikt sie nie chcial zgodzic bo jakby przez to akcja zwolnila to juz kompletna klapa. Przy piatym centymetrze wreszcie dostalam zzo.niestety zadzialo tylko na jedna trone ale i tak bylo o niebo lzej. Do 8cm bylo spoko, ale w koncu zwiekszyli mi dawke oxy bo znowu slabo szlo. Znieczulenie przestawalo juz dzialac. I blagalam juz tylko o cesarke. O 12.30 mialam 9cm i zero postepu, polozna probowala ja troche rozszerzyc ale bezskutecznie. Pozniejjuzdo samej 14.50 bylo tylko rozszerzanie mechaniczne paluchami szyjki ale i tskurcze parte sie nie pojawialymimo ze juz jakis czas wszystkim mowilam ze nic z tego nie bedzie bo nie czuje nic innego poza masakrycznymi bolami krzyza i ze bylam juz tak wycienczona fizycznie , psychicznie zreszta tez, ze nie dam rady urodzic naturalnie. Decyzja o cesarce byla dla mnie jak zbawienie ,a kiedy wstrzynieto mi znieczulenie do ciecia to byla najpiekniejsza chwila.
Mozecie sobie myslec ze wszystko wyolbrzymilam, ale moj opis jest raczej skrotowy niz koloryzowanymowi sie ze jak widzi sie juz dziecko to zapomina sie o bolu , ale ja o moim to chyba nigdy nie zapomne i jesli kiedys bede miec drugie dziecko to napewno nie zdecyduje sie juz na porod sn , naprawde podziwiam Was dziewczyny
poza tym Hania jest przeslodka i caly czas spi a ja nie moge sie nia napatrzecgosi_a, BrumBrumek, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny