Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySoprecious68 fajnie ze cieszy cie regularna akcja skurczowa? A te bole to bolesne, czy do zniesienia?
Maglic 12 kg mniej niz przed ciazą? Wow bajer, pewnie wygladasz juz jak "szprycha"
BrunBrumek super ze pierwsze dni macierzynstwa przebiegaja tak pomyslnie. Twoja coreczka to moja imienniczka:) Dla mnie najwazniejszy byl (i jest;)) pełny brzuszek i sen. Hanie chyba tak mająPoza tym mialam swietny apetyt jako dziecko (byłam chuda jak gnat:)) i nigdy nie chorowałam, czego zyczę równiez twojej córci;)
Co do pępuszków to sie nie wypowiem z praktyki, ale ja bym przecierała octeniseptem/ spirytusem/ solą fizjologiczna lub czysta woda i duzo wietrzyla. Krewka moze sie zdarzyc. Wazne ze sie nie slimaczyBrumBrumek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgawera to jakis horror. Po pierwsze na siłę nic nie moga robic bo prokuratura czeka juz za drzwiami, po drugie nie musi sie zgadzac na studentow i ma do tego swiete prawo. Po trzecie (co jest standardem na zachodzie) tak wazna jest obecnosc bliskiej osoby podczas badań. I świadomosc tego kobiet przede wszystkim. Dopóki nie bedziemy rządac swoich praw, nic na porodowkach sie nie zmieni. To tylko zalezy od nas. Narzekamy ze polozne/lekarze sa straszni, chamscy, wredni ale my niestety im na to pozwalamy. To twarde co powiem ale: to nasza wina. Niestety. Jesli pozwalamy na upokorzenia to oni beda to brać za normę. Na zachodzie nawet badanie ginekologiczne odbywa sie w obecnosci meza/partnera. W jednym z krajow skandynawskich rozmowy z pacjentem sa nagrywane by obie strony czuly sie komfortowo.
Tak wiec jesli 100 dziewczyn podda sie takiemu traktowaniu a 1 nie, to wlasnie ta jedna ucierpi najbardziej. Stad tez moje przemyslenia na temat partnerow: jak juz nie chce byc przy prodzie, to niech chociaz dopilnuje twojego bezpieczenstwa i domaga sie szacunku. Niech reaguje na kazde podniesienie na was głosu. Jesli lekarz zobaczy ze facet myśli, to nie odwazy sie na zadne siłowe rozwiazania.
Mozecie sie ze mna nie zgodzic. Kazdy ma prawo do wlasnej opinii. Ale jedna osoba nie wygra bitwy. To musi byc pospolite ruszenie:/marlenak_me, patrycja_24, agawera lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDongina wrote:nie musi sie zgadzac na studentow i ma do tego swiete prawo
Chyba, że rodzi się w szpitalach uniwersyteckich czy akademickich. Wtedy niestety nie mamy nic do powiedzenia, ale zazwyczaj to my wybieramy szpital i jesteśmy świadomi tego, że studenci tam są.
Ta rekomendacja jest z 2008 roku, mnie się wydaje że w ostatnim roku czy dwóch coś się zmieniło w tej kwestii, ale nie musiałam więc nie interesowałam się tym jak to jest z porodem po jednym cc.
Ja jeszcze nie mam własnego doświadczenia z porodówki, ale wydaje mi się że nie zdarzają się często przypadki takiego traktowania jak napisała wcześniej Agawera czy jakieś inne patologiczne sytuacje. Jest to teraz nagłaśniane mocno, dużo się o tym mówi, ale jak rozmawiam ze znajomymi/kuzynkami to nikt nie spotkał się z takim traktowaniem a raczej słyszałam opinię, że kazdy był pomocny i chciał ulżyć... -
nick nieaktualnyI przepraszam ale muszę cis jeszcze dodać (stanę sie moze niepopularna ale trudno): skoro matka nie potrafi zadbac o siebie to jak chce zadbac o dziecko? Stanąć w jego obronie? Wyrazić grzecznie acz stanowczo swoje zdanie? Ktos pewnie powie ze "to cos innego". Czy aby na pewno? Zycie to wchodzenie w kontakty z nauczycielami/ lekarzami/ innymi rodzicami/ urzędnikami itp. Kazda z tych grup "wie najlepiej". Pozwolicie obrazac swoje dziecko, dac nim manipulowac, zastraszac , bo strona znęcajaca przedstawi wam swoj pkt widzenia, ktory wy macie przyjac za pewnik? Jestem przedstawicielem jednych z zawodow powyzej i choc samej mi nieraz puszczaja nerwy to zawsze staram sie reagowac fair play.
Wasz komfort psychiczny i fizyczny (i waszego dziecka, ktore na was liczy i ma tylko was jako "nauczyciela" swiata) zalezy tylko od wAs. To tyle w temacie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 10:46
Sista lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMelia- i tu sie mylisz. MOZE odmowic nawet w takim szpitalu (o czym wlasnie kobiety nie wiedza)
I przypuszczam, ze własnie ta sytuacja o ktorej napisala Agawera, miala miejsce w takiej placowce, stad to nieetyczne zachowanie lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 10:49
-
Dongina niestety prawda co piszesz ale ta dziewczyna usłyszała zdanie od położnej na patologi ze jak się nie zgodzi na studentów to nawet szklanki wody nie dostanie bo one maja inne zajęcia a to szpital akademicki
((((((((((((((
a dla mnie to i tak śmieszne bo ci studenci byli na obchodach a przecież podpisała ze nie chce studentów a oni i tak byli
u mnie byli na usg i po prostu to była kpina chłopak się bawił telefonem , dziewczyny gadały miedzy sobą i ciekawe co się nauczyli i wynieśli z mojego usg bo wg mnie nic . aż korciło mnie pójść do ordynatorki i zadania jej pytania czy to ma wogóle sens by byli -
Kochane, ja mialam pierwsza cc teraz tez, ale lekarka dyzurujaca powiedziala ze na zaswiadczeniu odneurologa jest napisane ze sa "wzgledne" wskazania do cc. Powiedziala ze w takim wypadku ja moge wybierac jak chce rodzic. Mowi ze kobiety rodza po cc sn ale jak chce cc to moj wybor. Nie moga zmusic kobiety do sn jezeli miala juz cc.
[/url]
-
nick nieaktualnyAgawera, wiem jakie to przykre i te małpy położne pewnie by tak zrobiły. Ja wiem, ze wtedy zaciska sie zeby i ostatecznie pozwala na takie traktowanie jesli jest sie samemu. Ale z tymi studentami to przekret: skoro podpisala ze nie, to nie i łatwo by sprawe wygrała:) Ja jako obserwator takiej sytuacji z łóżka obok dostałabym wscieklizny macicy:) Na pewno nie pozwoliłabym na upokorzenia sasiadki obok:) A do starej piguły to bym powiedziała tylko jedno:" poprosze pani nazwisko i nazwisko przełożonego". Działa zazwyczaj w 85%
Ty Agawera masz przynajmniej "jaja"
Acha jeszcze pamietam jak moja kolezanka rodzila w twkim szpitalu uniwersyteckim i odmowila pani ordynator wizyty studentow. Lekarka byla wsciekła i patrzyla na nia z mordem w oczach. Moja kolezanka (155cm ha ha) powiedziała jej ze zna doskonale swoje prawa, ze nawet za ten wzrok moze byc pozwana do sadu i jesli tylko sprobuje sztuczek z gorszym traktowaniem to odda sprawę gdzie trzeba. Lekarka miala focha ale nikt nie osmielił sie jej zle badz nierowno potraktowac:)
Acha, i jeszcze bym taką nagrała:) Nie mo to jak nasze komórki w pościeli:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 11:10
-
nick nieaktualnyDongina - nie wiem czy to ja Ciebie tak... rozłościłam?
Mnie jedynie chodzi o to, że nie można iść do porodu z nastawieniem, że w szpitalu każdy chce mnie skrzywdzić. W szpitalu każdy powinien chcieć mi pomóc, a jak zdarza się sytuacja że jest inaczej to oczywiście trzeba na to reagować a nie biernie patrzeć jak jesteśmy krzywdzone i my i nasze dziecko.
Co do obecności studentów - z tego co wiem (jestem ze środowiska akademickiego, ale związanego z dermatologią) to w szpitalach akademickich/uniwersyteckich można nie wyrazić zgody na obecność dużej ilości osób postronnych. Jeśli nie ma sytuacji zagrożenia życia czy uszczerbku na zdrowiu, a pacjent odmawia obecności studentów przy zabiegu/badaniu/wywiadzie to lekarz wskazuje inną placówkę do której powinien udać się pacjent. Przynajmniej tak jest to praktykowane.
Jest jeszcze jedna kwestia - przecież studenci muszą się jakoś uczyć, prawda? Więc wg mnie logiczne jest, że jak udaję się do takiego szpitala to studenci są i powinni być (ok, może nie cały tabun ale kilku...). Jeżeli mi to nie odpowiada to idę do innego szpitala. -
nick nieaktualnyDongina - nie wiem czy to ja Ciebie tak... rozłościłam?
Mnie jedynie chodzi o to, że nie można iść do porodu z nastawieniem, że w szpitalu każdy chce mnie skrzywdzić. W szpitalu każdy powinien chcieć mi pomóc, a jak zdarza się sytuacja że jest inaczej to oczywiście trzeba na to reagować a nie biernie patrzeć jak jesteśmy krzywdzone i my i nasze dziecko.
Co do obecności studentów - z tego co wiem (jestem ze środowiska akademickiego, ale związanego z dermatologią) to w szpitalach akademickich/uniwersyteckich można nie wyrazić zgody na obecność dużej ilości osób postronnych. Jeśli nie ma sytuacji zagrożenia życia czy uszczerbku na zdrowiu, a pacjent odmawia obecności studentów przy zabiegu/badaniu/wywiadzie to lekarz wskazuje inną placówkę do której powinien udać się pacjent. Przynajmniej tak jest to praktykowane.
Jest jeszcze jedna kwestia - przecież studenci muszą się jakoś uczyć, prawda? Więc wg mnie logiczne jest, że jak udaję się do takiego szpitala to studenci są i powinni być (ok, może nie cały tabun ale kilku...). Jeżeli mi to nie odpowiada to idę do innego szpitala.
Agawera - ale przecież studenci nie mają prawa Ciebie dotknąć, więc nikt na Tobie nie będzie eksperymentował. A nie możesz isć do innego szpitala?
-
nick nieaktualnyMnie też boli jak dostawie ze az skreca albo lzy w oczach a po chwili juz jest okej
Leonowi pepek odpadl po tygodniu, pozniej tez troche krwi zaschnietej tam bylo ale psikam tylko 2 razy dziennie octeniseptem i jest ladny
Na gazy i wzdecia kropelki Dicoflor jest duzo lepiej ale czasami dalej go meczy i wyje kilka godzin wiec polozna wczoraj powiedziala zeby sprobowac z espumisanem i chyba tak zrobie.
Martwię się bo troche kicha a wtedy takie zólte gile mu leca... nie wiem czy sie jednak ode mnie nie zarazilja dalej mam kaszel jak stare dziadzisko, chyba musze zrobic przeswietlenie pluc. No i martwie sie bo dwa lata temu mialam krztuśca i czulam sie dokladnie tak samo... a to juz ponad tydzien mnie trzyma...
Zakupiliśmy wczoraj monitor oddechu. Utargowalismy na stowke i dzis juz spalam jak czlowiek !! Myslalam ze to bedzie zbedne, a teraz widze ze to powinno byc na liscie wyprawkowej na pierwszym miejscu zeby nie zwariowac
No i kolejne co mnie martwi to jego ulewanieSista, BrumBrumek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejku Melia w ogole mnie nie rozzłosciłaś
Co ci przyszlo do glowy:) Pije kawke i pisze swoje przemyslenia:))))) Bardzo sie ciesze ze moge "pogadac"
I macie 100% racje ze studenci musza sie od kogos i na kims uczyc. Moja mama rodzila mnie w otoczeniu..... Czarnych studentow z Afryki, ktorzy ( zwlaszcza babeczki) byly bardzo pomocne: nuciły, głaskały i zachecały;)
Ja rodze w szpitalu, ktory nie ma statusu klinicznego ale wiem ze moga byc studentki praktykantki. I jesli beda fajne (a z tego co wiem to sa ) to zgodze sie nawet na caly porod. Jesli maja mi pomoc, to korzysc jest obopolna. Moga sobie tam do Bozeny zagladac nawet i jesli im zaufam to bede zadowolona, ze mogly uczestniczyc i sie uczyc. Na studentow plci meskiej nie wyrazam jednak zgody:)))))) Sorry chlopaki:)))))) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDongina wrote:Zyrcia idź sie przeswietl! Zdrowie matki i dziecka najwazniejsze! Niestety na jelitka sa tylko krople/ cieple pieluszki/ masaze i pozycje do noszenia ktore pozwola choc na chwile ulzyc w cierpieniu:/ trza przetrzymac do 3 miesiaca