Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki kochane - uspokoiłyście mnie:* w takim razie czekam aż ten dziad odejdzie!
już miałam najczarniejsze wizje
/ Doninga - sama się w lustrze nie poznałamciekawe kiedy nadrobie te kilogramy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 12:00
-
nick nieaktualnyagawera wrote:tylko ze w trójmiescie nie ma alternatywy , jest zaspa która sie ciagle remontuje i odsyła pacjetów do szpitala klinicznego
Wg portalu gdzie rodzić jest jeszcze szpital Copernicus, może tam?
Poskarżę się Wam.... Dzisiaj pojawiły mi się rozstępy. A tak długo nie było śladu....Ehh...
-
Argh, ile mozna na wypis czekac??? Maly mi sie zaraz obudzi, maz wkurzony czeka na dole od godziny, podobno maja takie oblozenie ze chca te wypisy szybko zrobic bo nie maja gdzie pacjentek po porodzie klasc...
O 10:30 bylam gotowa do wyjscia, o 11:00 mialam miec wypis w rece. Zorganizowalismy sie na czas, a teraz maly walnal kupsko, budzi sie, placimy bez sensu za parking, no a na oddziale maniania.
Ech.Alorrene13, Sista lubią tę wiadomość
-
Melia wrote:Wg portalu gdzie rodzić jest jeszcze szpital Copernicus, może tam?
Poskarżę się Wam.... Dzisiaj pojawiły mi się rozstępy. A tak długo nie było śladu....Ehh...
copernikus ma niższy stopień specjalizacji i słabszy oddziała dla noworodków sprzęt -
Co do studentow, to ja jestem za. Faktycznieusza sie nauczyc, a przeciez pracuja pod nadzorem- krzywdy nie zrobia a sa bardzo gorliwi. Ja mialam teraz do porodu praktykantke i druga do pomocy z laktacja. Rewelacja. Duzo pomagaly, podawaly herbate, przebieraly maluszka, pokazywaly jak dbac a jak nie wiedzialy, wolaly polozne.
-
Szymuś kończy dzisiaj 4tygodnie
Przepraszam ze tyle sie nieodzywalam ale niemialam zabardzo jak 2czerwca wrocilismy do domu.. Mamy 2 monitory oddechu jeden przenosny do pieluszki drugi pod materacyk..oczywiscie jak wrocilismy to maz czuwal cala noc przy synku..i tej pierwszej nocy wlaczyl nam sie raz..a kolejnej az 3 razy najpierw ostrzezenie potem alarm wiec pojechalismy do szpitala zeby zobaczyli czy wszystko ok.. Choc niezauwazylam zeby cos sie dzialo z Szymkiem..ani nie byl siny ani nic oddychal bo odrazu gdy tylko uslyszalam ten cholerny alarm zaraz wzielam go na rece delikatnie poszturchalam-obudzilam ale maz chcial podjechac by sprawdzili..no i 3dniowa obserwacja..ja oczywiscie bylam przy nim noc i dzien na fotelu obok..i podlaczony do pulsoksymetru byl i niby saturacja ok..wiec po 3dniach wrocilismy..maz inaczej ulozyl te plytki pod materacykiem i teraz jak wlacza sie cos to tykko ostrzezenie..alarm juz nie..choc ostatnimi czasy jest spokojnie..a ten przenosny wlacza sie jak nie styka z jego brzuszkiem..
Takze niemialam glowy by wejsc na wizaz..bo noce byly nieprzespane ja praktycznie nieprzytomna..przez te nerwy i stres juz myslalam ze laktacja mi zanika.. juz nawet maz pewnego poznego wieczora jechal po mleko bo tylko 30ml udalo mi sie sciagnac.. Wiev raz dojadl 30ml mm,teraz normalnie sciagam 60ml pije femiltaker i przystawiam synka tak czesto jak sie da..bo laktator to nie synek no i mleko tez gorzej leci..
W piatek bylismy u pediatry po kropelki na ropiejace oczka i synek wazyl juz 2720g.wiec codziennie przybiera po 30gram.. Potem mielismy wizyte u ortopedy i jedno bioderko jest pod mniejszym kątem czy jakos tak i lekarz zalecil albo wieksze pampersy by nozki byly szerzej rozstawione lub szerokie pieluchowanie..i zamowilam na allegro taka pieluszke..ale mowil ze w ciagu miesiaca powinno sie unormowac bo roznica jest mala..i ze jak na wczesniaka ulozonego posladkowo jest i tak bardzo dobrze..
Jutro wizyta u neonatologa i zobaczymy jak morfologia jak ok to niewlaczamy zelaza..za tydzien okulista i neurolog..potem audiolog i kardiolog..
Niewiem czy napisalam wszystko co chcialam..
Teraz postaram sie odzywac czesciej bo wierze ze najgorsze juz za nami i bedzie juz tylko lepiej..
Gratuluje wszystkim nowym mamusiom.. I trzymam kciuki za te ktore jeszcze czekaja..
Powoli moze Was nadrobieAlorrene13, Ania1704, zyrcia, Sista, dorcia8919, Joasia:), Z., karolina0522, Finezja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć kochane!
Nie odzywałam sie długo bo mały pochałania nas totalnie i dosłownie na nic nie mamy czasu...Na chwilę obecną jestem wykończona fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję że to minie...
Wracając do dnia porodu to jak pisałam wcześniej naczekałam się trochę, bo mój gin miał jakieś operacje. Potem przyjęcie na salę obserwacyjną, badania, kroplówka i z nienacka szłam na salę operacyjną. Znieczulenie zzo, anestezjolog mnie zagadywała ale generalnie czułam się bardzo dobrze i już leżąc na stole nic a nic się nie stresowałam. Wszystko działo się mega szybko, pierwszy krzyk Mikołajka bezcenny. Zapemiętam ten moment na cale życieDali mi go ucałować i oddali tacie.
Pionizacja była ok, myślałam że będzie dużo gorzej. Generalnie nie żałuję decyzji o cięciu.
Ze szpitala wypisaliśmy się na żądanie po 2 dniach bo opieka pielęgniarek noworodkowych była tragiczna. Wiadomo rana bolała, ciężko się wstawało a doprosić się o jakąś pomoc graniczyło z cudem. Ginekolog mnie zbadał, pediatra małego a że wszystko było ok, to stwierdziliśmy że wychodzimy.
Teraz walczę o pokarm dla małego. Odciągam laktatorem ale jest bardzo mało więc muszę go dogarmiać sztucznym. Mamy też problemy z kupami. Generalnie jest mi bardzo ciężko, uczymy się wszystkiego i siebie nawzajem. Sporo już przepłakałam...ehh kończę narzekanie. Możecie mnie tylko pocieszyć czy i kiedy minie ten okropny stan zmęczenia?
Nowym mamusiom życzę wszystkiego co najlepsze! Niestety nie dam rady odnieść się do postów, bo teraz piszę do Was i zasypiam...
Jak wrócę do "żywych" to włączę się spowrotem
Trzymajcie się!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 13:37
Alorrene13, Sista, dorcia8919, Finezja lubią tę wiadomość
-
U mnie lekarz już nie mierzy szyjki, tylko bada ręcznie. Ostatnio w cholerę bolało, powiedział, że gdyby było blisko porodu to nie powinno boleć i faktycznie miał rację. Niech się rodzi kiedy chce, tylko żeby mój mąż był dostępny.
Dzisiaj w nocy urodziła moja siostra cioteczna, a miała termin parę dni po mnie. Teraz Zuzia niech siedzi, żeby miała innego dnia urodziny
Ja też uważam, że trzeba walczyć o swoje, ale czasami (nie mówię o Was) ludzie po prostu przeginają, bo domagają się nie wiadomo czego od tych lekarzy czy położnych. Jak widzę, że laska wymaga wiecznej opieki i skakania nad nią to osobiście mnie to irytuje, bo jest mnóstwo pacjentek, które też potrzebują pomocy, a to nie ich wina, że jest za mało personelu. Moja mama jest pielęgniarką, więc wiem jak to jest z tej drugiej strony.
A mnie znowu senność łapie. W pierwszym trymestrze tyle nie spałam co teraz...
Mamuśki- jesteście świetne, mam nadzieję, że niedługo wszystkie czerwcówki będą rozpakowane i będziemy gadać o tych kupkach i kolkach. -
Witajcie Mamuśki i Brzuchatki
My wlasnie jesteśmy po wizycie położnej. Zostałyśmy pochwalony za piersi do karmienia i piękny odruch ssania u Olgi. Podbudowała mnie bardzo pozytywnie do karmienia wyłącznie piersiąNauczyła tez dostawiać Olgę na siedząco, bo do tej pory karmilysmy sie tylko na leżąco. Pokazywała jak budzić dziecko jak przysypia przy cycu. Sprawdzała pupkę i pokazywała jak myć pod kranem
Sprawdziła i pokazała jak pielęgnować pępuszek, psiknąć dwa razy octaniseptem i dobrze przetrzeć wszystkie zakamarki patyczkiem. Na ból brzuszka, masowanie, kładzenie na brzuszku cieplej pieluszki, kładzenie sobie Maluszka brzuszkiem do brzucha (tak nam wczoraj Olga zasnęła, jak ja bolalo), a w ostateczności Espumisan. No i pożyczy nam wage, to zobaczymy ile przybiera, bo powinna 120g na tydzien. No i dla mnie ważna rzecz, bo w nocy sie martwiłam, ze tak zadko sie budzi (wiem, ze powinnam sie cieszyć, nie martwic:)), w dzien Olga powinna jesc max co trzy godziny, ale w nocy moze sie budzić nawet co 5-6. Pierwsza drzemka po kąpieli moze byc taka dłuższa, pózniej budzi sie cześciej. No i tak było dziś w nocy, po kąpieli o 20.00 karmienie, obudziła sie w nocy o 2.30, 4.30 i 7.30. No i na zejście żółtaczki ma leżeć bliżej okna, ale z dała od bezpośredniego słońca. No i polozna sprawdziła mi brzuch, macica sie ładnie obkurcza, a rana prawidłowo goi. Jestem mega zadowolona z wizyty, która trwała ponad 1,5h.
Dziewczyny - mnie na poczatku ssania cyca tez boli, ale moze jestem masochistką, uważam, ze to jest przyjemneWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 13:44
Alorrene13, Z. lubią tę wiadomość
-
Agawera, a wojewódzki? O klinicznej usłyszałam tylko jedno. "lepiej urodzić w karetce niż tam dojechać"
a mówiła to znajoma położna.
Ja tam do studentów nic nie mam. U mnie byli przy każdym obchodzie w szpitalu. Byli przy badaniu na fotelu (ale babka mnie zakryła), spytała się czy zgadzam się, aby jedna studentka jej "pomogła", a potem byli na usg gdzie też byłam możliwie zakryta. To była grupa 7-8 osób, ale rozumiem, że jakoś studenci się muszą uczyć. Krzywdy mi nie robią, a dla mnie po przejściu drzwi szpitala kończy się jakakolwiek "spina". To szpital, w dodatku patologia ciąży i nikt mi tam nie będzie rąk czy nóg badał tylko Bożenę. Osobiście wolę świecić przez studentami w szpitalu niż np wyjść na miasto w spodenkach do połowy pośladków tak, jak to się teraz widzi
U mnie bóle się nasilają, ale znoszę je dzielnie. Nigdy nie czułam się tak połączona ze swoim organizmem jakkolwiek dziwnie to brzmi.
Miłego dnia Wam życzę
Ja niestety mam trochę rzeczy do zrobienia.BrumBrumek lubi tę wiadomość
Maj - lipiec: szykowanie 🤰dla maluszka
1) schudnąć 10kg:
94 🎉 (3.05)
93 🎉(29.05)
92 🎉 (30.07)
91? 90? 89? 88? 87? 86? 85?
2) przyjmować suple
3) otrzymać 3x zielone światło na zajście w ciążę
1 wizyta: 5.05 ✅ blizna ciągła - 5 mm 🎉
2 wizyta: 7.08
3 wizyta: ?
---
Późne owulacje
Karmienie piersią
PCOS -
nick nieaktualnySista jakbym czytała oopis wizyty mojej położnej
Też na fajną trafiłam
Już jem normalnie truskawki, oczywiście z umiarem a dziś mam przyzwolenie na schabowe!
Zastanawiam się czy jak Leonowi tak strasznie się ulewa nie podać trochę wody przegotowanej żeby go tam nie szczypał przełyk czy coś... Jak myślicie ? -
zyrcia wrote:Sista jakbym czytała oopis wizyty mojej położnej
Też na fajną trafiłam
Już jem normalnie truskawki, oczywiście z umiarem a dziś mam przyzwolenie na schabowe!
Zastanawiam się czy jak Leonowi tak strasznie się ulewa nie podać trochę wody przegotowanej żeby go tam nie szczypał przełyk czy coś... Jak myślicie ?
Odbijasz za każdym razem jak je? Mnie polozna zalecała aby nawet odbijać po każdej piersi.