Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry!
Gratulacje dla nowych mam. Nie jestem w stanie was nadrobić. Właśnie się karmimy to chwile na tel żeby coś napisać. U nas jest koszmar. Az wylądowalismy wczoraj w nocy na IP. Szymon od dwóch dni wieczorami wpadał nam w taką histerie ze nic na niego nie działało. Nawet rady położnej. Do tego młody miał biegunki co chwila kupa. Na szczęście pani dr powiedziała ze przy cycu może tak być i póki nie mamy gorączki ani wymiotów jest dobrze. Bo regularnie staramy się podawać cyca. Co dla mnie początek karmienia jest straszny. Ból sutkow gdy Szymon chwyta doprowadza mnie aż do łezdostaliśmy kropelki do podawani przed karmieniem czopki oraz kazano nam masować brzuszek. Mogą to być początki kolek choć nie muszą. Nie biorę juz antybiotyków i zobaczymy czy to może przez to. Dr zdziwiona ze kazano mi coś brać gdy karmie. Modlę się dosłownie żeby było dobrze bo jestem taka bezradna i wyje co chwile z tej bezsilności. Żeby tylko coś mu ulżyć. A po cc jeszcze nie jestem sprawna wiec dobrze ze pomaga mi mój kochany mąż i mama. Inaczej nie dałabym rady zająć się własnym dzieckiem.
Później wrzucę wam opis porodu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia -
Ech a ja sie boje o moja laktacje
.. Cos od wczoraj mimo dobrego nawodnienia mam tylko po 40ml w kazdym cycu, a mlody zjada 90-100... Chcialam stymulowac laktacje przystawiajac malego, ale on pustej piersi ssac nie chce, wypije obie, zabraknie mu a potem jest ryk... Na kryzys laktacyjnt chyba za wczesnie, co?
A tak w ogole to moje brodawki nie chca sie dac zahartowac. Juz nie mam ran dziki laktatorowi, ale przystawianie malego stopniowe coraz wiecej razy w ciagu dnia nic nie daje. Po ssaniu mam tak samo obolale cyce jak na poczatku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 10:01
-
Jak tak czytam was to cieszę sie ze Antek tylko cisnie w nocy i czasem zaplacze z tego powodu, ja jem prawie wszystko a z każdym dniem jest lepiej. Ale zobaczycie kolki miną i będziecie szvzesliwymi mamami. Mały od wczoraj jeszcze nie robił kupki a wcześniej robił w nocy nawet 3 więc pewnie męczy go brzuszek ach te dzieci biedne tak sie umecza
[/url]
-
Nieukowa wrote:Ech a ja sie boje o moja laktacje
.. Cos od wczoraj mimo dobrego nawodnienia mam tylko po 40ml w kazdym cycu, a mlody zjada 90-100... Chcialam stymulowac laktacje przystawiajac malego, ale on pustej piersi ssac nie chce, wypije obie, zabraknie mu a potem jest ryk... Na kryzys laktacyjnt chyba za wczesnie, co?
A tak w ogole to moje brodawki nie chca sie dac zahartowac. Juz nie mam ran dziki laktatorowi, ale przystawianie malego stopniowe coraz wiecej razy w ciagu dnia nic nie daje. Po ssaniu mam tak samo obolale cyce jak na poczatku...
Ja miałam kryzys w 3 tygodniu największy potem w 6 ale mniejszy...a sutki przestały boleć po miesiącu.Nieukowa lubi tę wiadomość
[/url]
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5dfd9cf52dc7.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 10:43
aghata, karolinka85, Sista, Nieukowa, Rozalia, Inesicia, Scintilla lubią tę wiadomość
AlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
dziewczyny po cc, czy tez macie bóle brzucha??
ja raz na jakiś czas mam silne bóle w dole po bokach brzucha z lewej lub pr. stronie
oczywiście nie codziennie, ale jak złapią to muszę apap brać
cała noc mnie bolało i teraz też trochę... czy miałyście może cos takiego???
miłego dnia dziewczynyAlicjaMagdalena http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1da8f186c57b.jpg
-
Agata dzueki za info
dobrze jest miec na forum doswiadczana mame zaprawiona w bojach laktacyjnych
Udalo mi sie w miare na dobry termin zarejestrowac malego na usg bioderek na koniec lipcaNo i na szczepienia - na pierwszy ogien biore 6 w 1 Hexacine (wg tescia nie ma roznic z Infanrix hexa a tylko hexacine maja w przychodni) i rota (Rotarix). Chyba chca za rota 300zl...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 11:20
-
Heloł Dziewczynki,
Witamy sie w lipcu, ściskam mocno kciuki za mamy nierozpakowane, aby Wasz dzien nareszcie nadszedł !!!
My chyba wstajemy najpóźniej, bo jak Olga sie budzi o 8.00, to sie karmimy z godzine i potem leniuchujemy obie w lozku
Nieukowa - ja tez zauwazylam mniej mleka, tylko, ze moja lubi puste cyce i mogłaby tak ciumkać godzinami. Tylko mam wrażenie, ze to laktacji nie pobudza, bo ona nie ciągnie, ale ciumka. Chyba mam to o czym pisze Agata, kryzys trzeciego tygodnia. Udaje mi sie sciągnąć tak po dwa razy 80ml na następny dzien, co nas ratuje przed marudzeniem.
Karolinko - mnie od kilku dni pobolewa, a to zakuje, a to zaboli, w dole brzucha wlasnie, albo w jajniku. Tłumacze to sobie, ze sie szwy rozpuszczają, albo macica kurczy. Ja nic nie biorę, bo az taki ból to nie jest.
Dziewczynki z wymagającymi Dzieciaczkami - trzymam kciuki za bolące brzuszki, kolki i marudy, aby odeszły w sina dal. Niech sie Dzieciaczki uregulują, tak aby mamy mogły sie cieszyć macierzyństwem. Ja zaczynam wierzyć w teorie, ze im starsze maciezynstwo, tym Dzieci spokojniejsze. Ja 40, M. 43 lata, a Olga Anioł spokoju, ale nie zapeszam, bo u koleżanki ze spokojnego dziecka wyszedł Szatan po pierwszym szczepieniu
My czekamy na babcie i śmigamy na spacer, miłego dnia !!!Rozalia, karolinka85, karolina0522 lubią tę wiadomość
-
Karolina dzięki za info,widać wszędzie te szczepionki takie drogie. Po bokach boli bo tam są najgrubsze szwy i lekarz coś mi mówił że tam najmocniej się naciąga mięśnie i póki szwy się nie rozpuszcza może boleć. Mnie nic a nic nie boli, w ogóle mam już tylko blada kreseczke i jestem super zadowolona z cc.
karolina0522 lubi tę wiadomość
-
Rozalia fajny link wkleiłaś o laktacji - przeczytałam i podoba mi się to co tam napisane:)
Co do mojej laktacji to wyglądało tak, że zaraz po porodzie przystawili mi Igę do piersi natychmiast zaciągnęła i ładnie ssała, ale czy jej tam coś poleciało to nie mam pojęcia.
W tym samym dniu podali jej glukozę dwa razy wiec mało co ją przystawiałam bo dużo spała, pod wieczór zaczęłam przystawiać małą i tak niemal całą noc ssała i co ją odkładałam to dalej mieliła języczkiem i kręciła się, więc znowu do cyca. Tak ją karmiłam, ona ssała i ssała, a w brzuszku słyszałam jak jej burczy, serce mnie bolało, że ona je a tam pewnie nic nie leci. Poprosiłam w nocy położną i podała jej mm ze strzykawki zjadła 13 ml i myślałam, że zaśnie a ta dalej języczek wyciągała, więc znowu do cycka przystawiałam tak do 5 rano, aż w końcu położyłam się z nią licząc, że zaśnie chociaż na godzinkę.
Od rana znowu przystawiałam, a ta cały czas jakby głodna, zaczęłam się dołować, że nie mam mleka, a koleżanka obok od razu ma ;/ Położne bardzo wspierały, mówiły aby przystawiać i przystawiać aż w końcu poleci, a jak mała będzie głodna to jej dać trochę mm. Tak cały dzień przystawiałam, ale miałam wrażenie, że nic jej nie leci. W końcu położna powiedziała abym ją ważyła w czystej pieluszce przed karmieniem i zaraz po karmieniu i sprawdziła czy jest coś więcej. Tak robiłam za pierwszym razem było 5 gr więcej więc kazała dokarmić, ale mała z butelki nie chciała ciągnąć i jej "wpsikiwałam" pomału mleko i zjadła może ma 10 ml. No i dalej przystawiałam i ważyłam. Sutki bolały aż syczałam, ale jakoś nie wiem skąd miałam siły i motywację choć i łzy z niemocy się pojawiały bo od 2 dni spałam może 2x po 40 min. Pod wieczór na wadze było już 15 gram więcej i położna powiedziała, ze teraz już będzie tylko lepiej i nie trzeba dokarmiać.
Po 2 dobach nas wypuścili bo mała już na 2 dobę dużo nie straciła. I przyszedł nawał, który też utrudnił ssanie małej bo cycki jak silikony, piłki lekarskie twarde i ciężko było jej ciągnąć. Ogrzewałam ciepłym ręcznikiem i było lepiej. Cycki bolały, ale w końcu i to przeszło. Iga urodziła się z wagą jak już wspominałam piórkową bo 2640 gr, przy wyjściu miała 2470, a następnego dnia po wyjściu jak przyszła położna już 2560 gr. Wczoraj 7 dni od urodzenia u pediatry ważyła 2800 gr !!! W 7 dni przybrała 330 gram i przekroczyła swoją wagę urodzeniowąNawet nie wiem jak opisać jak mi ulżyło, bo po waszych wpisach też poszedł laktator w ruch i ściągnęłam ledwo 40 ml. I już z moim M. zastanawialiśmy się czy mała przybiera i czy nie mam mało mleka skoro wisi na cycu godzinami. Tak jak Karolinka pisze, je z godzinę odkładam za pół godziny znowu je, potem 2 h przerwy i godzina na cycu i tak w kółko, ale widać tak ma być a mleko jest i dziecko się najada mimo, że laktator tego nie potwierdza.
Poza tym pediatra wczoraj potwierdził wszystko to co napisane jest na tym blogu do którego wkleiła Rozalia linka i powiedział coś jeszcze PIERŚ TO NIE JEST MAGAZYN MLEKA, i nie ma czegoś takiego jak pusta pierś bo jak nawet ściągniemy wszystko a dziecko przystawimy to ono sobie to mleko "wyprodukuje" tylko się bardziej namęczy.
Laktatorem nigdy nie da się zmierzyć ile mamy mleka bo to nei dziecko które stymuluje nasze piersi do produkcji.
Piszę o tym bo może którejś z Was to pomoże, albo zdopinguje. Sama bardzo przeżywałam początek laktacji i były łzy, zmęczenie, obawy że głodna bo tylko 40 ml itp.
Rozalia przykro mi, że i spowijanie nie pomaga. Ale jak znajdziesz chwilkę to polecam Ci i innym dziewczyną z mniej spokojnymi dzieciaczkami obejrzec film o metodzie dr Karpa:
https://www.youtube.com/watch?v=ZkEtLqNwywY
Już kiedyś wklejałam link, ale nie wiem czy któraś z Was oglądała. Polecam bo w takich sytuacjach warto wszystkiego wypróbować.
Donginia - gratulacje, super że tak fajnie przeszłaś poród i miło go wspominasz:)
Za brzuchatki trzymam kciuki !!! :*Sista, Muniek, Rozalia, karolinka85, Scintilla, Dongina lubią tę wiadomość
-
Witam wszystkie mamusie. Byliśmy dziś na wizycie u położnej i Zosieńka waży 3500g
No i dziś kończy już 4 tygodnie. Od 3 dni jest spokojniejsza, więcej śpi, mniej płacze. Rano zaliczyłyśmy pierwszą kąpiel bez tatusia. Wczoraj sporo się uśmiechała i potrafi już przez kilka minut skupić uwagę na czarno białych obrazkach, które ma w łóżeczku. Dumna jestem z tej naszej Pchełki
Sista, Alorrene13, Z., Nieukowa, Rozalia, karolinka85, Scintilla, nenette, Dongina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!!!
Pierwsza noc w domu za nami, niestety Livia płakała do pierwszej, nie bardzo wiedziałam jak jej pomócDawałam cyca, tuliłam, puszczałam kołysanki i szum susarzki i w końcu się udało. Bardzo mi trudno w takich chwilach bo czuję się jak wyrodna matka która nie potrafi zadbać o swoje dziecko
Cały czas boli mnie krocze, ciągną mnie szwy, musiałam mieć ponowny zabieg zszywania krocza bo szwy nie wytrzymały. Za tydzień mam wizytę kontrolną w szpitalu, mam nadzieję, że wszystko się ładnie goi. Ogólnie jestem zmęczona i chce mi się spać. Na szczęście jest moja mama która dzielnie mnie wspiera, dlatego po obiedzie pozwolę sobie na mały odpoczynek
A oto Moje Największe Szczęście
http://wrzucaj.net/images/2015/07/01/sketch-1435339822746.jpgSista, Alorrene13, Ekkaja, Nieukowa, Melia, Z., Muniek, Rozalia, Finezja, karolina0522, karolinka85, Scintilla, Joasia:), nenette, Dongina lubią tę wiadomość
-
A Antkowi coś sie odwidzialo spać w dzień robi sobie krótkie drzemki i zaraz wstaje a mnie trafia bo nic nie mogę zrobić w domu. Okna mam już takie brudne ze az wstyd no ale kiedy mam umyć jak tylko zjem śniadanie wypije kawę a ten sie budzi chyba mudialabym nie jeść i od razu brać sir za sprzątanie. Mamy z tymi.dzieciakami dwa światy.
[/url]
-
hej kochane
Znowu uśmiech u mnie mimo ciężkiej nocki ...
Ale od początku...
Dongina serdeczne gratulacje !!!
Naszym nielicznym brzuchatkowm życzę szybkiego, pięknego rozwiązania !
Agatko wspieram wirtualnie, bo spotkać się jeszcze nie możemy. Wyobrażam sobie jak się czujesz, ja mam mame i teściową w razie czego. Może w Twoim przypadku położna środowiskowa mogłaby przyjść coś pomóc, wesprzeć? Zapisaliście Borysa do przychodni? Trzymaj się kochana !
Moje CC też całkiem spoko, ciągnie już tylko czasami po bokach. Dziewczyny to jest normalne że są takie zgrubienia pod skórą, pod blizną? Krwawienia niby też już malutko ale podpaskę muszę nosićpewnie jeszcze trochę. Jak nie karmię piersią to powinnam normalnie dostać później okresu tak?
Zaczęłam pisać tego posta dawno temu, więc pewnie zaraz nadrobię nowe wpisybuziaki, miłego dnia
karolina0522, Dongina lubią tę wiadomość
-
Śliczna Livia ! Aniu odpoczywaj i może Cię to pocieszy że każda z nas tu miała lub ma problem z płaczem dzieci. Też nie wiem jak pomóc jak wręcz ryczy i ciężko mi z tym. Dziś w nocy mieliśmy takie z 2 godziny, suszara była z youtube i wszystko inne ech, w końcu u nas w łóżku chyba zasnął, czasami już nie ogarniam co i jak ze zmęczenia ...
Ania1704 lubi tę wiadomość