Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Was dziewczyny już z domu.
Postaram się opisać jak u mnie przebiegł poród, chociaż staram się go nie rozpamiętywać
Ok 16 zaczęły mi się regularne skurcze, ale ich częstotliwość specjalnie nie nasilała się - były co ok 11 min. Co prawda długie i bolesne, ale pochodziłam po domu, pobujałam się na piłce, wzięłam długą kąpiel, obejrzałam film, zjadłam kolację i tak o 24 byłam w szpitalu ze skurczami co 5 min. Okazało się, że rozwarcie na 2 palce, ułożenie dziecka tylne potylicowe (czyli oczkami do góry?), ale waga dziecka ok 3.4kg więc spokojnie urodzę. Nie pomogły moje apele ze dziecko jest większe.... Przyjęli mnie na porodówkę.
Tam chodziłam, kręciłam się, bujałam na piłce, chodziłam pod prysznic i tak do godziny 5 nad ranem dalej bez odejścia wód, z rozwaricem na 2,5 palca, a ja już wymęczona jak nie wiemZdecydowali o podłączeniu oksy i przebiciu pęcherza. Wtedy już zaczeło iść powiedzmy że dość szybko, próbowali nakłonić małego do zrotowania się (kładłam się na jednym boku na kilka skurczy, potem na plecach i na drugi bok). KOSZMARNY ból!!!!!! No i doszliśmy do pełnego rozwarcia ok 7 rano. I bóle parte... Pierwsza godzina nie mogłam przeć, tylko dalej przekładali mnie z boku na bok, ale moje dziecko uparte jak diabli. Najdłuższa i najgorsza godzina w moim życiu. Niestety, synek uparty. Zaczęłam parcie, mały zaczął ładnie schodzić i przez godzinę główka się wysuwała/wsuwała. No i.... główka w połowie wyszła i maluszek postanowił się zrotować na bok
a moje krocze w trybie pilnym zostało nacięte. O 10 byliśmy już (serio napisałam, że już?!
) razem Gdyby nie ta rotacja to prawdopodobnie bym nie miała żadnych szwów. Przez ostatnie 2h porodu błagałam o cc. Miałam możliwość zzo ale zdecydowałam, że nie chce bo wydłużyłoby to bardziej poród, a nie chciałam na to narażać synka. No i szok dla wszystkich... Miałam racje - moje dziecko waży 4060g a nie 3400g!!! I to przy krótkim wzroście 54cm - czyli klucha z niego! I cudny tekst usłyszany po porodzie - ooo to trochę dużo jak na panią....
Dostałam synka na brzuch na parę minut i potem zaczeły się problemy oddechowe, ale na szczęście po prostu przeszedł trudniej adaptację. Nic więcej.
Jesteśmy od wczoraj w domu. Moi panowie zakochani w Tymku, chociaż po nocy zmęczeniPies (duuuży pies) asystuje przy wszystkich czynnościach wykonywanych przy małym i alarmuje nawet o najmniejszym jego ruchu
Tatuś przejęty, nauczył się już synka przewijać więc to mi odeszło w nocy
Tymuś ładnie zajada pierś, na razie nie mamy żadnych problemów z karmieniem ani właściwie z niczym. Synek piękny, kochany, spokojny... Noooo ale zapeszyłam teraz!!!!
Co do mnie - od wczoraj nie biorę leków przeciwbólowych, siadam na tyłku w miarę normalnie i ogólnie jestem zaskoczona że tak dobrze się czuję i że nie miałam w końcu cc bo pewnie byłoby dużo gorzej ze mną teraz. I śpieee....2h ciągłego snu. Matko jakie to wspaniałe! Dziś spałam łącznie 5h i czuję się jak nowo narodzona. Już wiem po co mi było 9 miesiecy bezsenności
AŚ serdeczne gratulacje!!!
Dada i Gosia - trzymamy kciuki za Was!
No to się napisałam i widzę, że mały się budzi. Pozdrawiam!!
Szczęśliwa Mama!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 08:43
Z., Finezja, Ekkaja, Dongina lubią tę wiadomość
-
dorcia8919 wrote:Dada pamiętaj nie każdy poród taki jest. Musisz przede wszystkim iść pozytywnie nastawiona i nie myśleć o niczym innym jak tylko, że będzie dobrze.
-
Rozalia wrote:Skończyliśmy właśnie usypianie. Padam na twarz po tej nocy. Mąż zasypial juz na stojąco
Zastanawiam się co robimy nie tak, bo on nie chce spać w nocy. Jesteśmy wykonczeni...
-
Hej. Co do podnoszenia główki moja już też to robi , nie mogę jej ją utrzymać tak nią wywraca
u nas noc koszmar.. moje dziecko po kąpieli wcale nie jest zmęczone i nie zasypia tylko 3-4 godziny nie wie sama czego chce , pampers suchy, nakarmiona a marudzi.
u nas dziś noc tragedia4 godziny ryku .. cycka napiła sie i potem nie chciała, herbatki z koperkiem jej dałam , wody , myśle że ją suszyło, czkawa znów, potem wypiłam porcje mm i był spokój ... juz siedziałam nad nią i ryczałam bo nie wiedziałam o co kaman jej.
co robicie jak baby ma czkawkę ? bo moja tak łapczywie pije butle że ma po każdym piciu -
Monia to chyba wczesnie u Ciebie na trzymanie główki... moj tez mocno sie odginal do tyłu i glowe trzymal... ale mi pediatra przez to dal skierowanie do neurologa takze bedziemy szli sprawdzic czy nie ma tego wzmozonego napiecia miesniowego...
A z czkawka nic nie robimy. Sama przechodzi a dziecku ponoc nie przeszkadza jak doroslemuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 10:27
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
Mamuśki tak czytam sobie o tych problemach skórnych - trądziku czy potówkach no i wniosek jest zawsze podobny : przegrzanie = zwiększenie problemu.
Jeśli rozmawiałyście już na ten temat to z góry przepraszam ale nie jestem na bieżąco : JAK UBIERACIE MALEŃSTWA W DOMU i NA SPACERZE - szczególnie teraz w upały ?? -
Oj... u mnie z czasem ciężko...
Sista kiedyś podałaś linka do strony gdzie można wydrukować czarno-białe plansze - jakbyś mogła to proszę wrzuć jeszcze raz
Dziewczyny dajecie dziecku smoczka? Bo moja Mała ma chyba tak silną potrzebę ssania że nie wiem już co robić.
-
Scintilla mój w domu teraz tylko body i skarpetki,a jak jest tak okropnie gorąco to nie wychodzimy na spacer bo się boje że się przegrzeje w tym wózku. Ale generalnie jak wychodzimy to jeszcze spodnie mu zakładam. No i właśnie też mam pytanie bo zawsze mu zakładam czapeczke,ale czy jak jest tak gorąco to muszę? Dziś mamy wyjście do lekarza i nie wiem.
Scintilla lubi tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Scintilla u mnie kaftanik i skarpetki
i ttle. Jak za chlodno i raczki/nozki chlodne, to orzykrywam flanela lub kocykiem. Czapki nie zakladam. Na karczku sprawdzam czesto czy nie spocony albo nie zimny.
Inne zestawy co mi sie sprawdzily: ssm rampers i skarpetki, body krotkie i galotki (stopki gole), body krotkie i polspioch. Oczuwiscie zalezy od temp... U nas w wozku na tarasie w cieniu jest 25-26 i to propozycje na taka tempScintilla lubi tę wiadomość
-
Muniek jesli bym szla gdzies, gdzie moga byc gwaltowne zmiany temperatur to bym miala czapke awaryjnie przy wozku, zeby moc zalozyc jak wejde do chlodnego. A u lekarza zwykle jest chlodno...
Moj egzemplarz smoczkow nie lubi. Szczegolnie silikonowych i anatomicznych. Jedyny jaki toleruje to lezkowaty kauczukowy, a to i tak tylko na moment bo zaraz wypluwa. Ale czasami udaje sie go uspic dajac tego smoka na 5 minut
Jezu, zezarlam wlasnie pol serka mascarpone z malinami... 1700 kaloriiomg. Mam nadzieje ze pojdzie w mleko...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 11:07
-
nick nieaktualnyNieukowa - na pewno pójdzie w mleko
Swoją drogą ja od porodu odczuwam cigły głód. W ciąży nie jadłam za dużo, miałam okropny jadłowstręt. Teraz jeść mi się chce cały czas...
Mojego małego też "męczą" często czkawki, zresztą w brzuchu też tak było. Pediatra w szpitalu powiedziała, że jemu to nie przeszkadza i że same przechodzą, nic nie robić a na pewno nie nosić, nie bujać ani nic takiego.
Co do smoczków - jak synek był na sali adaptacyjnej to sami zdecydowali o podaniu smoczka i w sumie to cieszę się, bo daje mu smoka jak go przebieram/przewijam i robię inne rzeczy przy których jeszcze bardzo mi brakuje wprawy i nie stresuje się jego płaczem przy okazji. Na razie bardzo mu podpasował smoczek NUK, mam jeszcze z Tommee Tippee ale tego wypluwa.
Gosia - daj znać co u Ciebie!!!
Gosia, Dada - dacie radę! Ja wiem, że te opisy są przerażające czasem, ale najważniejsze jest Wasze podejście i nie myślenie o tym, jak może być. Będzie dobrze i tego trzeba się trzymać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 11:24
-
Przesyłam link do czarno-białych obrazków. 3 zestawy do pobrania.
http://www.bielemorele.pl/czarno-biale-obrazki-dla-niemowlat/
U nas się sprawdzają. Mała ma je poukładane w łóżeczku, obok przewijaka i w wózku. Od 6 tygodnia można dołożyć do nich jeszcze kolor czerwony.
U nas od wczoraj owijamy Zosię jak w tym filmiku do którego link wrzuciła Finezja i to działa. Wczoraj zasypiała 15 minut, w nocy mniej więcej tyle samo, a dziś nawet jej nie kołysałam tylko położyłam zawiniętą do łóżeczka z włączonym białym szumem na youtube z myślą, że pewnie poleży z 15 minut, a ona sama zasnęła.
Dziś po południu M zdeklarował się, że zostaje z Zosią, a ja mam wychodneWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 11:24
Scintilla, patrycja_24, Nieukowa, Finezja, Z. lubią tę wiadomość
-
Jak widać ze zdjęcia profilowego moja smoczki czasami toleruje - ale nie wisi na nim 24h
Zauważyłam, że moje hormony powracają do stanu przedciążowego - włosy ponownie tłuste następnego dnia ... no i powoli coraz więcej ich zostaje na szczotce