Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kristen to widzę że nie jestem sama też sobie wrzucam ze do dumy ze mnie kobieta bo albo poronie alto znowu problem z zajściem w ciążę a teraz nawet urodzić sama nie mogę maleńka wysoko nawet główka nie stawia się do kanałuszyjka 4cm zzamknięta jutro mam mieć wywołanie ale tylko za pomocą balonika bo jestem juz po jednym cc wiec mówią ze teraz tez pewnie skończy się cc bo tak samo było przy pierwszej ciąży. A wczoraj cały dzień ryczalam bo nie wyobrażam sobie czterech dni w szpitalu a w domu zostanie mu synek a nigdy nawet na jeden dzień się z nim b nie rozstawalam .
-
Melia wrote:Nieeee to było USG z 7/8 tc. USG z 12 tyg i dalej pokazywały terminy przed 20.06.
Aa no to w sumie to trochę zmienia moją sytuację. Ja pierwsze USG miałam dopiero w 12 tyg. i wtedy wyszła data 25.06. która dla mojego lekarza była świętością.
Teraz jak byłam na KTG w szpitalu to znajoma lekarka powiedziała mi, że w 12 tyg. już dziecko może rosnąć w swoim tempie i że wcale to nie jest aż tak miarodajne i że dokładniejsze są te wcześniejsze badania których nie miałam. Ale wydawało mi się, że ona po prostu bardziej próbuje mnie pocieszyć niż tak jest w rzeczywistości...
Strasznie to wszystko zamieszane, najgorsze jest to, że całą ciąże się nastawiałam na czerwiec (późniejsze USG też pokazały już tylko daty przed 25.06.) i chyba przez to wpadłam teraz w taki dołek. Każdy dzień czekania to istna mordęga. -
Rozi - ja bym na Twoim miejscu pojechała. Jak pisze Agata, dzieci w samochodzie ładnie śpią, Mikołajek obudzi sie pewnie tylko na jedzenie. My wyjechaliśmy 70 km od Gliwic, ale jest tak gorąco, ze ja siedzę w kawiarni, a M. jeździ na rowerze. Olga ładnie cała drogę spała, a ja nawet nie siedziałam obok niej, tylko z przodu. Pózniej jedziemy kolejne 80 km do rodzicow na obiad. Pamiętaj, ze gdyby było inaczej, zawsze możecie zawrócić. Trzymam kciuki !!
Nikonka - fajnie, ze sie odezwałaś, zastanawiałam sie co u Ciebie. Współczuje przenoszenia, szczególnie w te upały. Trzymam kciuki za szybka i niespodziewana akcje porodową !!!Nieukowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rozalia koniecznie jedź,wasza trójka tego potrzebuje
małemu nic nie będzie.
My prawdopodobnie w sierpniu pojedziemy do Pl,a to 750km,troszkę się boję,ale z drugiej strony strasznie tęsknię za domem. Będziemy po prostu więcej postojow robić.
Dziś mój mąż w domu,zajmuje się Samuelem a ja odpoczywam. Ale przyjemnietym bardziej że nasza maruda dziś jest jak aniołek.
Dziewczyny strasznie wam współczuję tych przenoszonych ciąż,zwłaszcza jak takie upały. Bądźcie dzielne,jeszcze troszkę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 11:56
zyrcia, nenette, Sista, Z., Finezja lubią tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyJa nie dopajam, bo nie kazali, ale chciałam zrobic test i dalam wode, to sie poryczal, zrobil odruch jakby mial rzygnac i koniec zabawy ;p spalismy dzis do 11
teraz 2 h lezal na golasa ze mna, wierzgal girami i sie cieszyl ;d teraz je, a po obiedzie jak troche cienia bedzie idziemy na spacer, a jutro na grila
Wrocil juz moj smieszek, jest super, placze tylko jak wola jesc ;d ciagle lezymy i sobie gaworzy ;d z brzuchem chyba tez lepiej :oSista, Z., karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Melia po piersi nie powinien byc spragniony... Podobno teraz przy kp sie nie przepaja- ja tego nie robie...
Masakra, wpadlam w panike.. Moje dziecko rosnie!!! Wlasnie pozegnalam 2 ciuszki 56, ktore najlepiej na malym lezaly zaraz po porodzie... ;( jak to sie stalo? Tak szybko???Muniek, Sista, Z., Dongina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNieukowa wrote:Zyrcia a podajesz ciagle espumisan czy tylko na chwile dalas jak sie prezyl?
U mnie bywa ze Radzio narzeka na brzuch, ale nie ma tragedii, smoczek pomaga i brzuch do brzucha. A w ta pogode moj maly zaciesz maks, bo na golasa lezy i to go jaraNieukowa lubi tę wiadomość
-
Rozalia wrote:Dziewczyny mojego męża naszły wątpliwości czy oby na pewno dobrze robimy jadąc z takim maluchem 250 km? Powiedzcie czy Wy byscie pojechaly, bo ja juz sama nie wiem... Natawiłam się na tą podróż a teraz się zastanawiam czy to nie za wcześnie? W końcu ma dopiero 3 tygodnie a to spory kawałek drogi, nowe bakterie, otoczenie itd
-
My nie dopajamy niczym, bo wszyscy mówili, czy przy KP tylko cyc. Olga zjadła o 12.30 mleko odciągane, a przed chwila pierwszego w życiu cyca na trawie
Jak wróci M., to dopoimy z drugiego cyca w samochodzie, bo teraz mam cyce nierówne (lewy miseczka B, prawy E;))
-
Zdecydowaliśmy się pojechać. Mały póki co nie śpi ale też nie płacze. Właśnie jakby było coś nie tak to zwrócimy. Strasznie potrzebujemy chwili spokoju dla siebie i oddechu od blokowisk. Myślę że krzywdy mu tą trasą nie wyrządze, będziemy robić postoje żeby rozprostowal kostki i mam nadzieję droga minie nam szybko i bezpiecznie. Pewnie za chwilę nie będę miała zasięgu a u tesciowej też nie bardzo jest bo to wieś, więc życzę Wam miłego weekendu i pieknego, spokojnego tygodnia z pociechami
buziaki
karolinka85, Sista, Z., Finezja, Nieukowa, karolina0522, Scintilla, Melia, nenette, Dongina lubią tę wiadomość
-
U nas noc pod tytulem marudzenie i nie spanie
o 1.30 obudzil sie na jedzenie pojadl z przerwa do po 2..potem chwilka spokoju i marudzenie...wkoncu podalam mm i myslalam ze3godziny z glowy...no i dupa...do 7 sie meczylam z nim...potem zasnal po kolejnym cycu..i spalismy do 9.40..
Dobrze chociaz ze nie wrzeszczy..!
Ja dzisiaj sprobowalam podac mu wode..chyba nie odroznil ze to nie mleko.. Ale tylko kilka lykow dalam..
Czekam az slonce troche sie schowa i idziemy na spacer.. -
A moze by tak rozwodnic troche odciagniete mleko jak juz chcecie dopajac woda?
U nas zaraz tez grill. Skrzydelka marynowanenw coca coli, kurzr cycki w bejcy musztardowo miodowej, kaszaneczka, kielba i piwko (u mnie bezalko)...karolina0522 lubi tę wiadomość
-
Nieukowa wrote:A moze by tak rozwodnic troche odciagniete mleko jak juz chcecie dopajac woda?
U nas zaraz tez grill. Skrzydelka marynowanenw coca coli, kurzr cycki w bejcy musztardowo miodowej, kaszaneczka, kielba i piwko (u mnie bezalko)...
Ty karmisz piersią ?
Maź zaraz będzie rozpalać a my z Zosia zjemy mleczko na dworzec czekamy na Weronikę i teściów . Może Zosia pospiesz na dworze bo w domu jakoś jej nie idzie -
https://www.youtube.com/watch?v=b8Li855Wsqw
To na poprawę humoru
Moje dziecko jest przekonane, że jej adres zamieszkania i zameldowania jest w moich ramionach - łóżeczko traktuje jedynie jako nocleg wieczorny - oczywiście to typowa "córunia tatusia" bo M. miał dzisiaj nocny dyżur z karmieniem a nasza gwiazdka przespała prawie 6godzin i dała się tatusiowi wyspaćMy za godzinkę jedziemy 15km. na działeczkę do rodziców na szybką kiełbasę i dotlenienie.
Sista, Nieukowa lubią tę wiadomość