Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDada wrote:No masakra ta baba,aha i nie mam jeść serów i bananów...
Ja jem sery, banany, pomidory, truskawki, czereśnie, kapustę, piję mleko... Nie dużo, ale po trochu. I odpukać (mam nadzieję, że nie zapeszam) problemy brzuszkowe nie pojawiły się. Niektórzy to mają fajne podejscie do diety karmiącej - gotowany indyk z gotowaną marchewką (albo na parze, oczywiście bez soli) najlepiej bez dodatków typu ryż czy ziemniaki bo może uczulić
Ekkaja to mniej wiecej wyjaśniła tak jak mówiła mi ta pani z poradni laktacyjnej Ja to "kupuję" ale czy jest to prawada ciężko powiedzieć... Najlepiej (jak wszystko) przetestować na maluszkuWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 13:07
Dongina, Nieukowa, Finezja lubią tę wiadomość
-
Ja też jem wszystko smażone, pikantne, sery,mleko, banany, pomidory w postaci sosow bo coś mi nie smakuje surowe teraz...czasem nawet słyszę sie fast foodem i Antkowi nic sie nie dzieje...a ja godzine nalewalam wode do basenu dla dzieci a oni pokapali sie chwilę poszłam do domu i wodę wylali bo za dużo trawy w niej było. I sie wkurzylam.
Nieukowa lubi tę wiadomość
[/url] -
CaneCorso wrote:Pomocy! Dziewczyny uzywające mleka Hipp- czy możecie proszę sprawdzić jego skład i dać mi znać, czy zawiera w swoim składzie syrop glukozowy? Właśnie się okazało, że wpadłam w pułapkę zastawioną w szpitalu...karmię Enfamilem, które oprócz tego że jest drogie, zawiera najwięcej cukru spośród wszystkich mlek modyfikowanych. Proszę dajcie znac jak z Hippem, z góry dziękuję.
A ja chyba w końcu doszłam do tego czemu moje dziecko tak się wściekało przy jedzeniu,byłam w sklepie i kupiłam mu butelkę z Mam,zjadł w 20min i nawet nie stęknął jestem zachwycona,oby tylko to nie było jednorazowo. Acha nawet mu się nie ulało teraz szczęśliwy dokazuje w leżaczku. Chyba będzie kinomanem jak jego ojciec,bo zamiast na zabawki to w telewizor się gapiDongina lubi tę wiadomość
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Byliśmy wczoraj z Zosią na szczepieniu. Póki co zdecydowaliśmy się tylko na szczepionki refundowane. Kiedy zakomunikowaliśmy to pani doktor (była w zastępstwie za naszego pediatrę) to zaczęła wykład po którym czułam się jak wyrodna matka, że nie dość, że refundowane to jeszcze bez rotawirusów, pneumokoków i meningokoków. A powiedziałam jej, że rozważamy pneumokoki i rotawirusy. I jeszcze podejście pielęgniarki szczepiącej "Trochę musi ją każde ukłucie boleć". Tyle w tym dobrego, że póki co nic niepokojącego się nie dzieje.
Dziś byłam na kontroli u swojego gina i wszystko super "Jakby Pani nie rodziła" No i dowiedziałam się, że Zosia do mnie podobna, ale jak to stwierdził mój M, jakby jemu ktoś 170 zł za wizytę zapłacił to też by pacjentkom komplementy prawiłSista, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
witam się i ja! ja Was podziwiam, że macie czas wchodzić na forum i coś skrobać. Ja tylko Was czytam przy karmieniu, ale na odp to już brak czasu.
U nas od początku była masakra z płaczem. moje dziecko ogólnie chyba snu nie lubi w dzień ma może 2-3 drzemki, w nocy tak samo. Ciągle coś mu nie pasuje. Jest bardzo nerwowy, pięści ciągle zwiniętę, a jak chwyci mojego palca to czuję, że silny z niego chłopak brzuszek miękki, więc to nie to. ciągle macha rączkami i nóżkami. Chcemy iść z mężem do neurologa niech go przebada, bo dla mnie najdziwniejsze to jego takie "napięcie". śpi np. 3 min i budzi się trzęsący i z płaczem, jakby coś mu się śniło złego czy miał jakieś niemiłe wspomnienia (nie umiem tego inaczej opisać). Nie wiem czy trauma po porodzie czy ma po prostu taką "dziwną" naturę. Przy cycu również nie potrafi się skupić. Je, je i nagle zrywa sie z nerwami i płaczem. Albo je i zaczyna kwilić jakby coś się działo
Wczoraj przesłał mi w dzień tylko 3 h, a przez resztę dnia miałam masakrę. A to moje zmęczenie czasami przeinacza się w nerwy i wtedy mam do siebie żal, że przecież Szymek to czuje. ale zapanować nie potrafię No padł nam ok. 23 i spał o dziwo 6h dziś też jest w porządku. Budzi się, zje i zaraz zasypia. Jejku jak ja marzyłam o takim dniu.
Wczoraj również Szymek skończył 3 tygodnie Mówicie o skokach rozwojowych, to ja mam wrażenie, że mam chyba "doroślejsze" dziecko. jak miał 1,5 tygodnia, przekręcił się z jednego boczku na drugi, jakoś w 2 tygodniu zaczął się już świadomie do nas uśmiechać (a dziś to w ogóle nad ranem się ciągle cieszył patrząc na nas ), a wczoraj leżąc na brzuszku już uniósł główkę do góry ja się zamartwiam czy to nie za prędko i czy sobie czegoś nie zrobi. I ciągle jest ciekawy świata. Bo oczy jak 5zł i wodzi wzrokiem wszędzie. Śmiejemy się z mężem (gdy nie płaczemy z wyczerpania ), że on zaraz zacznie od razu chodzić Kocham go nad życie, a gdy się cieszy to już całkiem serce mi mięknie. Ale ta radość trwa do pierwszej histerii - niestety. tak bardzo bym chciała, żeby już się to moje dziecko nie męczyło.
Widzę, że każda położna mówi co innego. Ale powiedziała mi, że nie mam mieć żadnych diet matek karmiących. Mam jeść wszystko, oczywiście ograniczona ilość, ale jeść i obserwować dziecko jak reaguje. Już mięliśmy problem z pomidorami i ogórkami. Wysypka na całym ciele. Ale zaryzykowałam ostatnio ogórka z ogródka i alergii brak. Więc jeszcze spróbuję pomidora. Może te kupne wywołały alergię, bo jakieś pryskane czy coś. Tak więc jeść zdrowo i próbować nowych potraw niech się dziecko uczy, a nie potem jakieś alergiczne będzie
Dobra spadam, bo coś Szymek zaczyna się wybudzać - głodomor jeden Powodzenia dla wszystkich kłopotliwych dzieciaczków Kochane damy radę, dla naszych pociech, w końcu kiedyś to wszystko minie -
Bezczelnie się chwalę. Waga porodowa: 3720, waga po 9 dniach: 3560 (ale nie dokarmiałam zgodnie z zaleceniem lekarza), a dzisiaj 3950. Jupii (cyckowanie przez 3/4 dnia jednak coś daje xd)
Też staram się jeść wszystko, ale oprócz słodyczy. Wiem, że jak się "złamię" to już polecę, a tu jeszcze z 15 kg do zgubienia xDMuniek, Nieukowa, Melia, Z., Dongina, A1984, agawera, Scintilla, nenette lubią tę wiadomość
♀️30 ♂️33
2015 👧
2018 👧
PCOS, IO, BMI >30, cykle 50-60 dniowe
Starania od 05.2022
99 - 🎉 18.12
98 - 🎉 9.01
97 - 🎉 30.01
96 - 🎉 24.03 (7tc)
25 tc - wykryta cukrzyca ciążowa
5.03 ⏸️🥺
21.03 - mamy ❤️
8.05 - 64 mm szczęścia ❤️
1.06 (16+1) - synuś 💙🥺
3.07 (20+5) - 372g misia 💙
8.08 (25+6) - 1047g wiercipięty 💙
6.09 (30+0) - 1350g maluszka 💙
3.10 (33+6) - 2125g Bobcia 💙
-
Nam mówili na SR, że jest to kategorycznie zabronione, bo trzeba temu wszystkiemu pozwolić spokojnie wypłynąć.
Nieukowa lubi tę wiadomość
♀️30 ♂️33
2015 👧
2018 👧
PCOS, IO, BMI >30, cykle 50-60 dniowe
Starania od 05.2022
99 - 🎉 18.12
98 - 🎉 9.01
97 - 🎉 30.01
96 - 🎉 24.03 (7tc)
25 tc - wykryta cukrzyca ciążowa
5.03 ⏸️🥺
21.03 - mamy ❤️
8.05 - 64 mm szczęścia ❤️
1.06 (16+1) - synuś 💙🥺
3.07 (20+5) - 372g misia 💙
8.08 (25+6) - 1047g wiercipięty 💙
6.09 (30+0) - 1350g maluszka 💙
3.10 (33+6) - 2125g Bobcia 💙
-
nick nieaktualny
-
Dorcia..moj Szymi tez ostatnio jakis dziwny..zawsze budzil sie i bylo ok..a teraz budzi sie tzn.oczy zamkniete zaczyna krzyczec..ja uspokajam i jest ok,oczy otwiera krzyczy chwilke i jest spokoj... Daje cyca on ciumka i nagle ni z tego ni z owego wrzeszczy...! Dziwne to...
Co do innych zachowan to uklad nerwowy nie jest w pelni wyksztalcony wiec rozne machania rzucania nim tzn.raczkami czy nozkami sa normalne.. -
dorcia8919 wrote:
U nas od początku była masakra z płaczem. moje dziecko ogólnie chyba snu nie lubi w dzień ma może 2-3 drzemki, w nocy tak samo. Ciągle coś mu nie pasuje. Jest bardzo nerwowy, pięści ciągle zwiniętę, a jak chwyci mojego palca to czuję, że silny z niego chłopak brzuszek miękki, więc to nie to. ciągle macha rączkami i nóżkami. Chcemy iść z mężem do neurologa niech go przebada, bo dla mnie najdziwniejsze to jego takie "napięcie". śpi np. 3 min i budzi się trzęsący i z płaczem, jakby coś mu się śniło złego czy miał jakieś niemiłe wspomnienia (nie umiem tego inaczej opisać). Nie wiem czy trauma po porodzie czy ma po prostu taką "dziwną" naturę. Przy cycu również nie potrafi się skupić. Je, je i nagle zrywa sie z nerwami i płaczem. Albo je i zaczyna kwilić jakby coś się działo
Dorcia mój ma dokładnie tak samo! Lepiej bym tego nie opisała! Oprócz tego że już nie ściska wiecznie piąstek to wypisz wymaluj mój Borysek! Też myślałam że to może coś neurologicznego ale wydaje mi się że nie bo uspokaja go smoczek, tzn wtedy przestaje wierzgać. Najgorsze jest jak sobie spokojnie śpi i to go złapie Wydaje mi się że może to brzuszek jednak... U Ciebie też takie napady są głównie wieczorami? -
A ja chyba na IP muszę jechać, tzn tak mi powiedzieli przez telefon w szpitalu.
Zadzwoniłam bo nadal krwawię żywą krwią, no już 4 tygodnie... Było ok, wszystko przechodziło po 2 tyg a potem znowu ta krew, głównie jak karmię. Kurde nie chce mi się jechać, liczyłam że mi powiedzą przez telefon że to norma... jak sądzicie, jechać?