Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
.aś. wrote:Melia, w pewnej fazie występuje taka gula. Kiedyś się też przestraszyłam czy to nie jakiś rak, ale w necie było mnóstwo przypadków opisanych. Nie pamiętam tylko która to była faza.
Dziewczyny, potrzebuje wsparcia... walczę z małą o spanie w łóżeczku w dzień. Polega to na tym, że kiedy widzę, że jest śpiąca to wkładam ją do łóżeczka w nadziei, że zaśnie. Jeśli zaczyna płakać to czekam 3 min, potem biorę na ręce i uspokajam, a potem znowu wkładam itd. Walczę tak od trzech dni i jej rekord spania to 10 min. ;/ Nie wiem czy ta walka ma sens i czy w końcu będzie jakakolwiek poprawa. Dodam, że w nocy śpi z nami. 12-13 godzin. Czuję się jak wyrodna matka ale nie wyobrażam sobie nosić jej podczas snu jak będzie ważyła już te 7-8kg.
No i dzisiaj będziemy chcieli skierowanie do okulisty, bo od 3 tyg ropieją jej oczka, a antybiotyk nie pomaga.
Dzisiaj już 4tyg
Chyba zaczynam się zakochiwać...
Moja droga zrób jej masaż kanalików łzowyh- prosty i skuteczny sposób, mojej masowałam 3 dni z rzędu po dwa razy i przeszło jak ręką odjął. Spróbuj a zobaczysz że żadne leki sa niepotrzebne- poradziła mi to siostra, która ma czworo dzieci
https://www.youtube.com/watch?v=sNyTaCBPCXA
-
Lilianka27 wrote:Witam!
Po długiej przerwie ponownie......dopiero w poniedziałek wróciłam z Łodzi,spędziłyśmy tam z córką 2,5mies..Urodziłam 17maja,poród przedwczesny...
Widzę,że forum jeszcze działa i mamy mają czas na pisanie..my dopiero klimatyzujemy się w domku i chcemy zapomnieć o wszystkim co nas spotkało..działo się u nas bardzo wiele..najpierw o 5.30 odeszły mi wody jechałam na sygnale do Łodzi,potem musiałam przeżyć 3operacje dziecka i każdego dnia modlić się,by w końcu wszystko się skończyło..Przepuklina Laury była bardzo wysoka i rana na placach kompletnie się rozeszła,musieliśmy czekać aż się wygoi,bo nie mogli nam wszczepić zastawki w głowie,więc wszczepili zbiornik rickhama,bo płyn mózgowo-rdzeniowy trzeba było odbarczać po to żeby nie było uszkodzeń mózgu..na szczęście główka Laury nie jest większa i wymiana drenu czeka nas za jakieś 3lata...jeśli chodzi o nóżki-porażenie kończyn dolnych,zwieracza i obniżone napięcie mięśniowe..dlatego,że przepuklina była bardzo duża..szans na chodzenie raczej nie ma,tak twierdzą lekarze..brak czucia i przykurcz nóżek to uniemożliwia..rączki zaś ma bardzo silne i wierzę,że sobie poradzi..na siedzenie ma czas do 2lat..
Przezyłyśmy bardzo wiele i wiele się nauczyłam...nie ma nic gorszego jak operacje własnego dziecka...ponadto teraz będąc w domu trzeba się zastanawiać czy zastawka pracuje spr ciemiączko...czeka nas ogromna walka ze specjalistami i rehabilitacją..moje życie zmieniło się o 360 stopni ...mam nadzieję,że moja córka nigdy nie będzie miała mi za złe,że ją urodziłam...póki co nie różnie się od rówieśników.bo robi to samo co oni,śpi,je..a że nie rusza nóżkami to mały szczegół..wszyscy nam współczują,a ja się cieszę że ją mam....bo moja miłość jest o wiele silniejsza niż do zdrowego dziecka...dlatego,że mogłam ją stracić...neurochirurdzy uratowali jej życie i za to im jestem wdzięczna...szkoda,że musiałam wrócić na wioskę do zdrowych dzieci..bo nikt nie zrozumie mnie tak jak matka,która ma chore dziecko..
Na pewno was nie nadrobię,al życz waszym dzieciom zdrowia...i beztroski...bo u nas jest walka o każdy kolejny dzień!
Lilianka jesteś wspaniała i myślę, że więź z córcią wynagrodzi Ci strach o jej życie i zdrowie. Nie ma piękniejszego daru niż dar życia i swojej miłości- Ty dałaś córci jedno i drugie, trzymam za Was kciuki. -
Niestety mojemu dziecku nie da się odmówić jedzenia... próbowałam ale on się aż zapowietrza ze złości, cały jest czerwony, a powietrza nabiera przez 30 sek żeby ryknąć na całe blokowisko I smoczka też nie robi z cyca bo używa smoka zwykłego i jak ma ochote possać to dostaje, jak jest głodny to wypluwa i chce cyca i wtedy je a nie ciumka. No i nie zasypia przy cycu więc też nie działa na niego jak usypiacz. Cyc = jedzenie u nas. Szkoda tylko, że tak często na razie.
Mam dziś po prostu kryzys z niewyspania, a on dopiero teraz padł na nie-wiadomo-jak-dlugo. W ogóle moje dziecko w dzień jest takie czujne, że nie śpi a właściwie czuwa ze smokiem w gębie z półprzymkniętymi powiekami
Lilianko, aż wstyd mi narzekać po przeczytaniu Twojego posta. Uwierz mi jesteś wielka i jesteś bardzo silną kobietą. Trzymam za Was kciuki aby w Waszym życiu mimo kłód pod nogi było dużo radości!
A1984, kupowałaś woombie tak? Masz już je? Jak Ci się sprawdza? Ciężko się naleśnikuje dziecko w to? Jaki rozmiar zamawiałaś? Używany czy nowy? I jakie wymiary ma Twój Borys?
Mój też lupi być kokoniony ale waży teraz już ok. 4600 a te pierwsze widzę, że są do 6 kg. I mój długi jest więc się zastanawiam jak to się dopasowuje jak dzieci mają różne wymiary. Szkoda mi trochę wydać 140 zł np. na miesiąc i zaraz kupować większy. Póki co używam takiej dużej pieluchy do owijania. Będę wdzięczna za recenzje i fotę skokonionego Borysa
Co do pytań, mnie nie bolą w ogóle piersi, chyba, że czuje, że coś zalega i robi się jakiś zastój to wtedy ściągam. Sutki od porodu nienaruszone także moje dziecko łaskawe pod tym względem
A jeśli chodzi o wózek to nie mam problemu bo mam w bloku windę i podjazd dla wózków więc w ogóle go nie noszę. Mobilna nie jestem, samochodem nie jeżdzę, tylko z mężem także wtedy on wrzuca wózek do bagażnika. Mój kręgosłup i tak jest mocno wyeksploatowany od ciąży i noszenia małego Złośnika.Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017 -
nick nieaktualnyLilianko, wpis strasznie ujmujacy za serce. Tak jak Sista wzruszyłam się. Podziwiam (w zasadzie brak mi słowa na to co czuje) cie za hart ducha, za to ze dałas psychicznie i emocjonalnie rade w szpitalu, ze nie poddałas sie i walczyłas dla swojej kruszynki. To, ze Laurka nie moze poruszac konczynami dolnymi to oczywiscie bardzo przykra sprawa, ale jest w pelni sprawna umyslowo i bedzie dla ciebie wspaniałà corka, ktora da ci (nawzajem sobie dacie) wiele radosci i wzrruszeń Wozek to nie koniec swiata, moze rokowania sie poprawia, do czasu jak dorosnie wdroza nowe lepsze metody czego zycze ci z calego serca. Pamietaj ze Bog obdarowuje takimi dziecmi tylko osoby warte najwyzszego jego zaufania, takie ktore zapewnia dzieciaczkom spokojne i pelne milosci zycie. Zadna z nas nie zostala wybrana. Wiem, ze teraz mozesz watpic, ale u schyłku zycia bedziesz mogła powiedziec ze nie tylko dalas zycie ale rownie pieknie je przezylas dla siebie i Laury. Odzywaj sie i pisz co u Was, bo dla nas Laurka jest takim samym niemowlaczkiem wartym podziwiania jak wszystkie inne berbecie z czerwca:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 18:51
A1984, Z., Rozalia, CaneCorso, BrumBrumek, nenette, karolina0522 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDongina wrote:Lilianko, wpis strasznie ujmujacy za serce. Tak jak Sista wzruszyłam się. Podziwiam (w zasadzie brak mi słowa na to co czuje) cie za hart ducha, za to ze dałas psychicznie i emocjonalnie rade w szpitalu, ze nie poddałas sie i walczyłas dla swojej kruszynki. To, ze Laurka nie moze poruszac konczynami dolnymi to oczywiscie bardzo przykra sprawa, ale jest w pelni sprawna umyslowo i bedzie dla ciebie wspaniałà corka, ktora da ci (nawzajem sobie dacie) wiele radosci i wzrruszeń Wozek to nie koniec swiata, moze rokowania sie poprawia, do czasu jak dorosnie wdroza nowe lepsze metody czego zycze ci z calego serca. Pamietaj ze Bog obdarowuje takimi dziecmi tylko osoby warte najwyzszego jego zaufania, takie ktore zapewniom dzieciaczkom spokojne i pelne milosci zycie. Zadna z nas nie zostala wybrana. Wiem, ze teraz mozesz watpic, ale u schyłku zycia bedziesz mogła powiedziec ze nie tylko dalas zycie ale rownie pieknie je przezylas dla siebie i Laury. Odzywaj sie i pisz co u Was, bo dla nas Laurka jest takim samym niemowlaczkiem wartym podziwiania jak wszystkie inne berbecie z czerwca:)
Dziękuję,dziękuję,dziękuję! -
Lilianko mnie także wzruszył Twój post, jesteś niesamowita a Laurka to na bank fajowa dziewczynka, czekamy na fotkę. No i kochana, czy my możemy Ci jakoś pomoc? Zapewne koszt rehabilitacji i leków jest duży, wiadomo ze to finansowo trudniej... Moze potrzeba Ci ciuszków, pieluszek, mleka? Daj proszę znać jeśli możemy wesprzeć nie tylko cieplym slowem! Wszystkie tu myślałyśmy o Tobie i córeczce, po to jest to forum zeby sie wspierać!
Zetko woombie będę miala jutro / pojutrze - zdam relacjeZ., BrumBrumek, nenette lubią tę wiadomość
-
Popieram Agate w calej rozciaglosci! D
Lilianko wspaniala z ciebie mama i na pewno wychwasz cudowna, madra i dajaca sobie swietnie rade coreczke!
Napisz jak mozemy pomoc...
Zetka, mysle ze powolutku daloby die wydluzyc pory karmiemia...
Maly teraz sam upomina sie niewczesniej niz po 2h, sporadycznie karmie go czesciej. Zwykle glodnieje po 2h 30-45min...
Teraz probuje wdrozyc spanie wg Latwego Planu i tu juz tak fajmie nie jest, bo maluch za cholere nie zasnie, nawet jak go zaraz po pierwszm ziewnieciu probuje usypiac. Takze poki co zabawa i sen wychodza jak wyjdzie -
Melia bo mi lekarka tak powiedziała,ze do pon jak nie przejdzie to mam odstawić Leon Ma takie dosc wodniste kupy ale jakby było cos nie tak to wydaje mi sie,zeby płakał ze go cos boli...? Co myślicie?
Lilianko podziwiam Cie i trzymam za Was kciuki.
-
Lilianko wspieram duchowo..jestes wspaniala mama i trzymam kciuki zeby powolutku wszystko Wam sie ulozylo..
My bylismy u neonatologa Szymek wazy 4730g..i podobno ma skaze bialkowa..-ta sucha luszczaca sie skora na czole brwiach i troche na glowce..ale podobno bardzo lagodna odmiana..zobaczymy 1wrzesnia u alergologa..
Osluchowo wszystko ok..podnosila go za raczki do siadu,stwierdzila ze silny chlopak i jego rozwoj psychoruchowy jest na wysokosci dziecka 3miesiecznego..(a to wczesniak)
Kazala czesciej klasc na brzuszku by manewrowal glowa na prawo i lewo..
Co do anemii to zmienila zelazo actiferol na ferrum lek-w plynie podobno po tym niema problemow z kupa..oby! A wyniki hemoglobiny jak na jego wage prawie 5kg to te 8.4 wcale nie jest zle..i nie kazala sie martwic.. Kontrolna morfologie zrobic za 2tyg.i powinien byc widoczny efekt..karolina0522 lubi tę wiadomość
-
Hej. Dawno nie pisalam bo mało czasu. Dominik jako skrajny wczesniak potrzebuje dużo uwagi i tego by poświęcać mu sporo czasu. Niedawno znowu był w szpitalu z powodu kataru. Ale za to przebadano go kardiologicznie gdzie wcześniej mieliśmy mieć termin na luty/marzec 2016. Na chwilę obecną jest ok w październiku kontrola.
Karolinko to macie teraz takie samo żelazo jak my. W tym że mam po czerwcowej kontroli w poradni patologii noworodka kazali odstawić ogólnie żelazo wtedy braliśmy to co się rozpuszcza w mleko a jak trafił Dominik do szpitala z tym katarem to lek powiedziała ze lepiej brać żelazo niż by trzeba było przetaczac krew. Jak wychodzilismy ze szpitala 16.07 Dominik ważył 3400 a morfologia na poziomie 10.3 lek mówiła ze ładna. I teraz we wt mamy kontrolę znowu w poradni patologii noworodka to jest inny szpital inni lekarze i ta pani dr z szpitala gdzie mały leżał na katar mówiła ze jak będą kazali odstawić żelazo to i tak lepiej profilaktycznie brać. A czy po nim nie ma problemów z kupa to tak do końca nie wiem bo u nas albo od żelaza albo kolki albo mleko.
Ogólnie tydzień temu w czwartek mieliśmy szczepienie i Dominik miał już 3600 w tydzień przybrał 200g. No ale zjeść sobie lubi. Są dni ze zjada 8x100ml. Pozdrawiamy.karolinka85, BrumBrumek, Sista, Rozalia, A1984, karolina0522, dorcia8919, agawera lubią tę wiadomość
-
A1984 wrote:Karolinka u nas w tym samym miejscu się skóra łuszczy i też diagnoza skazy białkowej. Ale jest ok jak calkiem odstawiłam wszystko co ma mleko. Nie wiesz kiedy dzieciom to mija?
Ja od 21lipca odstawilam nabial i kupilam na dokarmianie bebilon pepti..
Co do tego kiedy minie,to ta neonatolog mowila ze powinno szybko minac..niewiem ale pewnie do roku..
Madziu super ze sie odezwalas i ze u Dominika wszystko ok a morfo ma piekna jak na wczesniaczka -
nick nieaktualny
-
Hmm, u nas też sucha skóra w tych miejscach ( już teraz dużo lepiej po zastosowaniu maści ). Ciemieniucha też już prawie zeszła. A lekarka mówiła że to raczej nie skaza bo specjalnie pytalam. Teraz już nie wiem...
Od poniedziałku Maja bardzo marudna, nie jak ona. Wczoraj na pewno to wina brzuszka i gazów bo aż czulam ręką przy karmieniu bulgotki. Wczoraj brak kupy, dopiero dziś z rana za to mega kupa , a po niej zupełnie inne dziecko zrelaksowana i nawet patrzyła sama w lozeczku 30 min na karuzelke
Wczoraj tylko cycek ją uspokajal i jadła częściej, czasem co 1,5 h , nie dalam rady przeciągnąć. Dziś już przerwy co 2,5 - 3 h.
Dada, ja bym absolutnie nie od stawiała od piersi. Co najwyżej sprobuj diety bez nabiału. Ją mam tak zrobić jak nie będzie do końca poprawy. Przez 2 tyg. Chociaż nie wyobrażano sobie nie jeść nabiału... Może faktycznie kozie.
Ps. Moja też miala obsypana całą główkę, a nawet ciałko. Na główce to przeszło w ciemieniuche.
Lilianko podziwiam i wspieram. Też się wzruszylam czytając Twój wpis. Coreczka na pewno będzie Ci bardzo wdzięczna.Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
nick nieaktualny
-
Witam z wieczora
Na początku Lilianko ukłony w Twoją stronę za odwagę, opiekuńczość i wielkie serce. Podziwiam Cię za wszystko co robisz dla swojej córeczki i jestem pewna że będziecie szczęśliwą rodziną. Bardzo mocno Wam kibicuję!
U nas dzień jak nie u nas...Młody spał praktycznie cały czas od rana i tylko budził się na jedzenie. Dopiero niedawno miał 1,5h aktywności i teraz po kąpieli znów śpi. Dzwoniliśmy nawet do naszej położnej i uspokoiła nas że jeżeli zjada swoje porcje to nie ma się czym martwić, tylko cieszyć że tak zareagował na szczepienie
Mąż poszedł na piwko z kolegami z byłej pracy, a ja nadrabiam internetowe zaległości W weekend przyjeżdżają do nas obie mamy, będą siedzieć z Miniem a my idziemy na randkę
Monia pytałaś o mleko. Ja daję hippa.
Melia jaka wybrakowana? Nawet tak nie mów, przecież to się da na pewno naprawić. Myślę że nie Ciebie pierwszą to spotkało i lekarze dają sobie z tym radę na luzie. Głowa do góry
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 19:58
Nieukowa, Dongina lubią tę wiadomość
-
Chcę Was prosić o radę bo nie mogę zrozumieć mojego dziecka. Ogólnie w ciągu dnia Hania jest spokojna, trochę śpi, trochę się rozgląda, trochę popłacze jak coś jej nie podpasuje, wiadomo- są dni lepsze, są gorsze ale ogólnie szybko się uspokaja i większych problemów z nią nie ma. Co innego wieczorem, gdzieś od 17- 19 zaczyna się płacz który trwa do 21-22 czyli do kąpieli. Po kąpieli i po butli raczej w ciągu 30min zasypia. Tak jest w zasadzie od 2 tyg. życia każego jednego wieczoru. Pewnie powiecie że kolka. Tylko to mi jakoś na kolkę nie wygląda bo Hania nie podkurcza nóżek raczej cała się napina i napręża, uspokaja ją smoczek który co jakieś 5 min wypluwa. Więc co 5 min przez jakieś 3-4 godz wypcham jej go do mordki.
Jak myślicie o co jej może chodzić? Jakieś rady ?