Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas teraz się karmimy, noc całkiem spoko po kąpieli i cycu mała zwykle zasypia po 21 i budzi się co 2,5-3h na jedzenie, a potem zasypia dosyc szybko, jest już lepiej o wiele niż wcześniej bo mieliśmy sporo problemów ze zrobieniem kupki. Mała płakała i nic nie pomagało, w ruch szły kropelki, czopki, ciepły wareczek na brzuszek i masaże. Teraz też czasem się spina ale już nie tak czesto, a zmian w diecie nie wprowadzałam jakoś specjalnie bo nie widziałam i tak różnicy.Migotka85
-
Coffe wrażenia poporodowe raczej marne. Służba zdrowia super, nawet lekarz prowadzący ciążę jeśli pacjentka sobie życzy przyjeżdża do porodu ,co prawda nie jest od początku ale dla mnie było ważne ze był ktoś kto po polsku mówił ból był nie do zniesienia skurcze zaczęły się około 1 w nocy a urodziłam dopiero na drugi dzień po 22. Poprosiłam o PDA czyli zzo. Ale przestało działać jeszcze przed bolami party mi niestety. No i największa moja zmora to wymioty po skurczach, przez co nie mogłam nawet się napić wody bo wszystko zwracałam, ostatecznie nastraszono mnie proznociagiem i kleszczami i zawzielam się no i poszlo. Niestety bardzo mnie musieli naciac:( ból mi towarzyszył jeszcze kilka tygodni po porodzie, teraz została tylko niespodzianka w postaci mega hermanowMigotka85
-
Jeszcze wspomnę o opiece po porodzie. Oczywiście dziecko od początku na sali ze mną ale to i w pl. Jedzenie wybieracie sobie z karty z trzech różnych propozycji to jest super jak w hotelu, wszystkie rzeczy typu pidklady,podpaski, pampersy czy ciuszki dla szkrabow zapewnia szpital ale to hyba i w pl. No i położna wybieracie ja sobie sami i dużo razy przychodzi moja była ze 13 chyba. Ale trochę się na niej zawiodłam była mega eco z jednej strony dobrze ale do mnie nie koniecznie przemawiają na wszystko środki hemoopatyczne.Migotka85
-
Migotka85 wrote:Witam Was mamusie:) Podczytuje od początku, dziewczyny się przeniosły ale wątek hula nadal z czego bardzo się cieszę. Po krotne coś o sobie. 18.06 przyszła na świat moja córcia Nel, tydzień przed terminem (termin mialam na 30-te urodziny)Urodziłam sn 3320gr 51cm. Mieszkam w De i to forum było dla mnie skarbnica wiedzy ponieważ jesteśmy tu sami z mężem a Nel to nasze pierwsze dziecko. Bałam się okropnie jak to będzie ale na szczęście radzimy sobie bez większych problemów liczę na wasze rady a i ja jeśli będę mogła w czymś pomóc napewno dam znać.
Piekne imie daliscie corce -
Czesc dziewczyny
Siamryka, nie dziwie sie, mam znajomych w Norwegii i wioda spokojne zycie, nie oszczedzaja a spora sumka na koncie rosnie... Jedynie troche ta pogoda odstrasza, co? Czy nie jest tak zle?
U nas noc ok, jedna kupka poszla za to teraz cos sie wierci, niby spac, ale cos mu nie gra, tylko co?
Czy wasze dzieciaczki uzywaja smoczkow? Bo moj synek taki nerwus, bez niego ani rusz, non stop mu czegos brakuje... -
Zozolek witam. U nas właśnie ze smoczkiem problem od początku go nie dawalismy bo położna odradzala, że laktacje wstrzyma bo mała nie będzie chciała piersi. I teraz problem bo go nie chce, bierze kiedy jest naprawdę bardzo głodna ale musze przytrzymać na chwilkę by nie wyplula i trzyma go może z 5 min maxMigotka85
-
Moja Zonia też takim mocnym ssaczkiem jest, że mimo że nie chciałam jak najdłużej dawać smoka to poddałam się jak wymiękały mi brodawki. W dzień go używa, jak zasypia wypluwa i spokój. Ale znam dzieci, które w ogóle smoczków nie lubią. To chyba kolejna sprawa, którą mamy muszą wyczuć u swoich dzieci indywidualnie a nie słuchać jak być powinno. Moja teściowa uważa np. że dzieci powinny ssać smoczek bo nie nauczą się mówić ale nie za długo. ))[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki][/link]
-
Kasia123 - zdrowka dla Malej!
Zozolek - z pogoda nie ma tragedii. Mieszkam niedaleko Oslo i tam podobnie do klimatu polskiego. No moze az takich upalow jak ost nie ma
Moj smoczka dostaje, bo sie uspokaja. Ale nie jest zagorzalym jego fanem. Czesto wypluwa i ogolnie moze zyc bez niego.
Bylismy na spacerze i stwierdzam,ze Nathanek id paru dni nie lubi spacerowac. Pierwsze 20 min jest ok- patrzy, gaworzy, bawi sie raczkami. Potem przychodzi zmeczenie i zamiast spac jest ryk. Ale taki, ze szok. Dzis juz dziwnie ludzie patrzeli. .. cycka nie chcial. Najlepiej by bylo na rekach ale przy jego wadze to jest problem. Poza tym nie chce go przyzwyczajac.. wkoncu zasnal zmeczony placzem. We mnie juz sie gotowalo, bo chce dla niego dobrze - zeby sie dotlenil itp a Jemu nie pasuje. Nic go nie boli, glodny nie jest a wrzeszczy... I nie wiem jak mu pomoc