Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakryczna noc za nami... Maly nie spal od 23 - 3... wstal o 8... Czekam az sie zmeczy i klade sie z nim. Trudno - dzis posprzatane w domu nie bedzie
Zozolek- mamy b.duze lozko. Ale Maly sie rozpycha okropnie, a ja powiem szczerze, ze nie wysypiam sie, spiac w 1 pozycji
Probowalam go wczoraj odkladac ale znowu porazka. ..
A co do podnoszenia wysoko na raczkach to Nathanek wlasnie z tej pozycji sie obraca smiesznie to wyglada - jakby "zurawia zapuszczal" hahaha.
Migotka85 - ja juz probowalam z woda... I nie poskutkowalo oby u Cb sie udalo -
Siamyrka mega współczuje takiej nocy, nie wyobrażam sobie jak potwornie musisz byc zmęczona. Ja jak jestem nie wyspana to lepiej trzymać sie ode mnie z daleka bo warczę na wszystkich, chociaz sama jestem zaskoczona jaką wykazuje sie cierpliwością czasem w stosunku do małej.Migotka85
-
Migotka85 - ja mam tak samo... N zreszta powtarza, ze jestem nie do zycia, jak sie nie wyspie.
Maly zasnal dopiero o 12... ja sie juz z nim nie kladlam, bo trzeba cos w domu jednak zrobic. Glowa mi peka, ale juz w miare sie dobrze czuje.
Jak wstanie to pojdziemy na spacerek. -
A moja dzis goraczkuje, od wczorsj marudzi wszystko na nie, po paracetamolu goraczka spadla, nie wyglada na chora, moze to zeby? ja nie mam na co marudzic mala spi co raz dluzej, ona wie ze mama lubi pospac, zeby bylo inaczej nie dala bym rady , maz musialby szukac pracy na miejscu. I tak juz ledwo wnosze mala na 4p plus zakupy , robi sie spacer farmera Zozolek troszke cierpliwosci , pierwsze przewroty za wami gratuluje
Szczesliwamama a jak wasze chorubsko ?julka82 -
Mialo byc na odwrot gratulacje dla siamyrki i nathana zmeczenie , zozolek wczoraj po raz kolejny byla wspolna kapiel, mialas racje co raz bardziej jej sie podoba, co prawda czasem usta krzywi w podkowke ale jednoczesnie jest zaciekawiona, po takiej kapieli pada jak zabita jeszvze raz dzieki za suuuuper pomysljulka82
-
Julka - to pewnie zabki. Nathanek tak "szarpie" wszystkie zabawki, ze az mnie niekiedy, na sam widok zeby bola... ale nic tam u niego w tej paszczy nie widze, hehe.
Juz spi Maly rozrabiaka. Odpuszczam przekladanie. Po Nowym Roku przechodze chyba na mm i wtedy powoli bd go juz do swojego pokoju przyzwyczajac.
Padam na twarz. . . -
Siamyrka wspolczuje Tobie i sobie nieprzespanych nocy, tez leb mi peka, nie ma kiedy odpoczac bo 3 drzemki po 30 minut w tym jedna na spacerze... Meza nie ma a ja padam ze zmeczenia...
Migotka ja nie wyobrazam sobie zeby maly w nocy nie jadl co 3 godziny, zbyt piekne zeby bylo prawdziwe oprocz tego i tak co chwile sie kreci i budzi... Wspolczuje kataru, skad w takim malym nosku tego tyle?
Julka nie ma za co i do uslug! Moj po tym zakrztuszeniu ma jednak maly uraz, ale nadal raz w tygodniu z nim " plywam", tez rozluzniony jest na maxa
Krzysiu dzisiaj tez z pozycji zurawia przewrocil sie na brzuszek teraz wogole jak tylko klade go na brzuch to zaraz probuje na raczkach sie unosic.
No i od kilku dni jemy obiadki narazie marchew+ziemniak ale maly jest zachwycony tak sie wyrywa! No i kupki sa normalne ale z 1 na dwa dni sa 2 raz dziennieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 20:24
-
Cześć
Kubuś wczoraj zaliczył swój pierwszy spacer w śniegu. Niezła zawieja u nas była, ale nie poddaliśmy się i spacerek zaliczony
Dziś już pogoda całkiem, całkiem więc będzie przyjemniej
Kubuś wczoraj już prawie przewrócił się na boczek, ale w trakcie próby chyba mu się odechciało, bo zaczął do nas "gadać", ułożył się znowu na pleckach, a potem zasnął, mały leniuch xD
We wtorek byliśmy na szczepieniu i podjęłam decyzję o zmianie pediatry. Kobieta generalnie ma wszystko gdzieś i na każde moje pytanie reaguje śmiechem i wzruszeniem ramion. Chciałam ją spytać o przejście na butelkę i karmienie pokarmami stałymi to powiedziała, żebym sobie sama radziła, bo ona nie będzie mi pomagać, w końcu to ja jestem matką! Nie mówiąc już o tym, że lekceważyła to, iż Kubusiowi troszkę za szybko rosła główka. Musieliśmy z mężem sami pójść na USG, które na szczęście wyszło prawidłowo, i sami chodzić na prywatne konsultacje do neurologa. No ale tak to jest jak się przyjeżdza do obcego miasta i nie ma się rozeznania w lekarzach. Na szczęście p. neurolog poleciła nam pediatrę i dziś idziemy Kubusia zapisać do nowej poradni
U mnie mały śpi w swoim łóżeczku i pamiętam, że jak zaraz po urodzeniu miał z tym problem i przy każdym odłożeniu płakał, to my się nie poddawaliśmy i konsekwentnie odkładaliśmy do łóżeczka. Teraz Kubuś nie ma żadnego problemu ze spaniem w swoim łóżeczku i szczerze to nawet nie przepada za tym jak go czasami z rana bierzemy do siebie xD
Mały śpi u mnie jak w zegarku, idzie spać o 19:30, pierwsza pobudka 23:00, druga o 2:00, następna o 5:00, i tu już bardziej takie drzemki mniej więcej do 7:00 -
Ja tez chcialabym sprobowac nauczyc spac malego w lozeczku ale sie boje... Tylko za nie moge tego odwlekac w nieskonczonosc...
Daj znac Siamyrka jak wam idzie, trzymam kciuki.
Ania no wlasnie, z tymi pediatrami tak juz jest, ja tez sie zastanawiam nad zmiana bo nie uzyskuje zadnych odpowiedzi z moich pytan... Co do regularnosci snu to je co 3h tak jak u Ciebie ale godziny sie zmieniaja w zaleznosci o ktorej je ostatni posilek.
My wczoraj przesadzilismy ze spacerkiem 1,5 h i maly mial czerwone plamy na policzkach reszte dnia no i cos prychal... Mama zapomniala go nakremowac -
Wlasnie uspilam Malego bez cycka i spi w swoim lozeczku. Dalam mu mm (musze go nauczyc picia z butelki, jak chce na mm przejsc). Wypil jakies 50 ml. Troszke marudzenia i placzu. Ponosilam wiec troszke na rekach. Jak juz ledwo dawal rade, odlozylam do lozeczka, glaskalam i nucilam. No I spi. Oby tak dalej. Bo kiedys juz wymieklam.
Ania- nie dziwie sie, ze chcesz lek zmienic. Ja jak jestem w Pl to ide pryw na kontrole. Mam fajnego pediatre. Ale tu... o co nie zapytam to odpowiadaja "to normalne"... bez komentarza -
Hej dziewczyny my po spacerku, troszke sie hartujemy ,wychodzimy na troszke zeby chociaz mieszkanie przewietrzyc moje doswiadczenia z pediatra tez nie naleza do najlepszych, ale zmienilam i teraz jest ok, najwazniejsze ze niebagatelizuje moich problemow a.przedewszystkim ufam jej my na mm przechodzimy 9 grudnia mala konczy 6 m-cy , uwazam ze wystarczajaco ja karmilam kp, zreszta mala na noc dostaje butle wiec chyba nie bedzie wiekszego problemujulka82
-
Siamyrka dasz rade! Wiem, za Ci napewno trudno szczegolnie bez smoczka... Jestem z Toba!
My juz tez po spacerze, dzisiaj byla godzinka i przy okazji ide po corke na przystanek. Coreczka wrocila z zajec tanecznych, a maly zasnal. U nas bedzie problem z przejsciem na mm, maly pije tylko 90 ml, ale za to obiadki je jak przepadzitek, macha raczkami i nozkami jak szalony! Jutro dodam pietruszke. -
Ja jeszcze stałych pokarmów nie wprowadzam
Po porodzie wszystkie położne w szpitalu mi trąbiły, żeby przez pół roku karmić tylko piersią, więc tego się trzymam
Aczkolwiek, za jakieś dwa tygodnie przechodzimy na mm, więc zaczniemy też jeść jakieś warzywka.
Zozolek mogę spytać dlaczego boisz się nauczyć synka spać w łóżeczku?
Nie myśl sobie, że się wtrącam czy coś, ale po prostu jestem ciekawa
-
Bo nasze noce nie sa za ciekawe, pobudki co 3 godziny na jedzenie ok ale miedzy tym co chwile sie kreci, steka, czasem jeczy, jego sen jest bardzo niespokojny, chodze niewyspana a jak bedzie lezec w lozeczku to dojdzie latanie tam i z piwrotem...
Ale sprobuje, Siamyrka mnie zmotywowala i polozylam go w lozeczku... Zobaczymy.
Dzisiaj Krzysiek po Kapieli i masazu lezac na golaska na brzuszku 1 raz obrocil sie o 180 stopni, chyba mial fajne podloze bo recznik jest chropowaty a kocyk sliski -
No i spasowalam juz o 22... Zaczal ryczec nie wiadomo czego, potem juz placz przerodzul sie w krzyk wiec wzielam go do siebie, tez nie bylo latwo ale w koncu zasnal... Totalna porazka...
Ja poprostu po calym ciezkim dniu z tym malym maruda mam dosc... I w nocy marze tylko o tym zeby zasnac... Z nim naprawde nie ma czasu na nic. Wszystko jest na nie najlepiej z nim chodzic pokazywac a on chwyta co popadnie. Lekko upierdliwy ten moj syn, ale w nocy juz trace cierpliowosc bo ile mozna miauczec. -
Zozolek - pociesze Cie. Nathanek tez wkoncu spal ze mna... A tak w ogole to do 4 nie spalam. Co 15 min pobudka, placz... rece w buzi. Moze to zeby??? to juz w sumie ktoras noc z kolei taka
Moj Syn tez jest "upierdliwcem". Najlepiej non stop na rekach i w.centrum uwagi. Wyrosna z tego -
Kochane tak Was Czytam i myśle sobie jak ja Dziekuje Bogu, ze moja mała to taki anioł, cieżko by mi było tu w Nemczech samej z takim małym absorbującym szkrabem, jestem z Wami kochane i trzymam za was mocno kciuki, myśle ze im starsze bedą Wasze pociechy tym bedą moze mniej potrzebowały ciągłej uwagi, i same tez sie zabawia. Mnie dziś choroba położyła ale tak kompletnie, ze sama nie pamietam kiedy tak fatalnie sie czułam. Na szczescie do 12:30 jakoś przespalysmy bo nawet wstać z łóżka nie umiałam, a pózniej mój maź przejął pałeczkę chwała mu za to. Biedny nie dość ze wstaje o 2:30 to musiał cały dzień po powrocie z pracy mieć dyżur, ale spisał sie na medal. Juz czuje sie troszkę lepiej i nie moge zasnąć bo cały dzień spałam jak zwłoki. Nasze noce całkiem Ok, jedzenie przed spaniem 19:30 potem o 2 i 6, fakt wstaje wiele razy jak tylko słyszę marudzenie i wtykam smoka Nelci i jakoś dajemy rade, boje sie dzisiejszej nocy bo nic cały dzień nie jadłam i mleko pewnie tez mało treściwe wiec moze byc dużo pobudek. Teraz juz obie mamy katar i oby na tym tylko sie skończyło. Wstyd sie przyznać ale my jak jest taka listopadowa pogoda nie wychodzimy na spacerki, boje sie ze z tego kataru przypałęta sie coś gorszego. Dobrej nocy kochane i dużo cierpliwościMigotka85