Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Zozolek nie wydaje mi sie zeby to było mało na taki maleńki brzuszek moja zjada na śniadanie 150 ml kaszki , potem pół słoiczka obiadku (jak ma dobry dzien) pozniej w miedzy czasie moze jeden biszkopcik kilka łyżeczek owoców i po południu troche kaszki ( z 80 ml) no i na noc mleczko i w nocy co 3h mleko z cyca ale ile to juz nie wiem bo nie policzę . Tez nie za dużo w sumie, ale nie będę pchała na sile. Zwykle ładnie je, wręcz sie domaga (zwłaszcza kaszki) ale gdy juz jest najedzona zaczyna sie wiercić, łapać łyżeczkę i wszystko inne co pod ręka i pcha do buzi. Moja mała nie jest aż tak absorbująca jak Krzys, chyba. Dziś nawet zafarbowalam przy niej włosy ale w błyskawicznym tępie nałożyłam farbę miałam stracha ze zacznie marudzić ale była jak aniołek ;) młoda ma zajawkę na bajeczkę o śwince peppie, oczywiście nie ogłada , puszczam na tel sam głos, hihra sie wtedy, i gdy marudzi lub popłakuje a zobaczy ze tel. Robię jej zdjęcie to od razu marszczy śmiesznie nosek i sie śmieje jak by wiedziała co robię. Moze przejadę sie z nia na Pl. Krabel grupę ksiądz coś w kościele wspominał. Siamyrka co z tobą ?Migotka85
-
Hej Kochane.
Nie pisalam, bo czasu nie mialam... Maly nie spi w ogole w dzien, a w nocy niestety mamy godziny placzu ledwo zyje i molde sie o poprawe. Ale mamy juz 1 zeba i chyba odrazu idzie drugi (tak to dziaslo wyglada no i te zachowanie ).
Zozolek- mysle, ze jezeli Krzys przybiera, albo chociaz nie traci na wadze, to jest ok. Nam polozna zlecila 4 posilki w dzien I gora 2x cycek w nocy. Wiec jemy kaszke rano i na noc a miedzy obiadek i np kanapeczke. Nathanek to obxarciuszek- moglby jesc jesc i jesc wiec ja mu daje srednie porcje. Ale miedzy jedzeniem sie nie domaga, wiec jest dobrze
Chodze sobie dalej na silownie - teraz juz z kumpelka. Super, tak wyjsc samej i sie zrelaksowac. Kocham mojego Synka, ale potrzebna jest chwila oddechu- w szczegolnosci przy takich ciezkich nocach.
Do tego cos nie mozemy sie dogadac z N... wielszosc mam z ktorymi rozmawiam, mowia, ze przy 1 dziecku zazwyczaj tak jest. Ze nasze zycie sie b.zmienia i to powod. Ale kurcze... juz nie wiem, jak sie z nim dogadywac. W szczegolnosci chodzi o to, ze jemu sie wydaje, ze tylko on ciezko pracuje i tylko jemu nalezy sie odpoczynek. A ja siedze caly dzien kurcze na kanapie... ehhh szkoda gadac. Mam nadzieje, ze ten kryzys minie.
Chce do Pl sie wybrac na tydz-2, to moze nam to pomoze. A przy okazji pare spraw zalatwie.
-
Siamyrka no to wszysto przynajmniej jest jasne-zabki. Jak wyjdzie drugi to pewnie wszystko wroci do normy. Trzymam kciuki! Co do niedogadywania sie z mezem to tez to przechodzilam z 1 dzieckiem. Kolezanki maja racje, wasze punkty widzenia sie zmienily i to dlatego tak jest. Ulozy sie napewno tylko cierpliwosci i czasu potrzeba. Byliscie dla siebie najwazniejsi a teraz jest ta 3 osobka najukochansza pod sloncem
U nas zabka nie ma ale chyba zaczyna sie cos dziac bo ma spuchnieta lewa dolna jedynke wiec moze niedlugo wyjdzie. Bylam rano u pediatry bo Krzysiek charczy i pokaszluje ale narazie ponoc jest ok, wiec nosek zakrapiam i witaminki podaje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2016, 10:40
-
Hej Kochane.
Co u Was?
Ja wczoraj nap posta i mI gi wcielo...
U nas po staremu. Malemu idzie kolejny zab. Noce do bani... dzis np obudzil sie o 2 i dop o 4 zasnal. No a poza tym pobudki co godz. Ja mam nadzieje, ze jak zeby wyjda to bedzie spal lepiej. Pelza dalej jak pelzal. Nie chce raczkowac len. Odkad sie umi przemiescic nawet nie staje na czworaka na nogi za to chetnie.
Zaczal bardzo okazywac swoje zlosci- jak mu sie cos nie podoba, albo sie wkurzy to wygina sie do tylu, wierzga nogami i rekami. Ojj zaczyna sie.
Na basenik dalej chodzimy - wczoraj juz plynal maly dystans sam- zanurza sie go pod wode a on po chwili sam wyplywa bedzie szybciej plywal niz chodzil hahaha.
U nas kurcze od wczoraj jesiennie- szaro i pada non stop deszcz. Czekam na slonko wiosenne juz
Ja za to relaksuje sie na silowni wieczorami. Nawet N codziennie mi pozwolil chodzic jak chce miec sexi babke to wyboru nie ma -
Hej hej.
U nas choroba trwa. Zaczelo w koncu go puszczac i katar leci na potege... Biedny caly zawalony. Na zewnatrz nie wychodzimy bo wieje paskudny wiatr choc cieplo bo 8 stopni.
Krzysiu nie pelza juz wcale, malo lezy na brzuszku ale wstaje na czworakach i sie buja choc malo i nieporadnie. Za to na nozkach uwielbia. Gada sobie wtedy i jest szczesliwy tez ma swoje humorki, jak za dlugo go nie wyciagam z fotelika to potrafi juz pokrzykiwac az sie czerwony caly robi.
Siamyrka zazdroszcze silowni-daleko masz od domu? Bo ja 20 km-wszedzie daleko i nie chce mi sie dojezdzac... To jest duzy minus mieszkania na obrzezach. -
Ojj Zozolek - zdrowka! A wiesz, ze ten katar moze tez byc od zebow? Mojej kolezanki syn przy kazdym zebie ma straszny katar.
Te nasze dzieci zapominaja cos czesto tego co sie naucza, hahaha.
Silownie Kochana mam bardzo blisko- 5 min samochodem. To prawda, ze mieszkanie na obrzezach ma.swoje minusy. Ale ma I plusy
A nam wyszedl 2 zab -
Siamyrkam ma racje , u nas potworny katar był przy obu ząbkach, zeby wyszły katar znikł jak ręka odjoł. Ja mam siłownie na przeciwko okna , wystarczy przejść przez jezdnie i wiecie co nawet przed ciążą sie zapisałam, płaciłam rok a nie miałam kiedy chodzić (moze tak sie tłumacze) ale Przez pierwsze 3 miesiące chodziłam 3 razy w tygodniu i co mnie bardzo zaskoczyło, ćwicząc przed ciąża z Chodakowska 6 razy w tygodniu efekt był super! Z 23% tkanki tłuszczowej spadłam na 18% w zaledwie 3 miesiące , przestałam ćwiczyć w drugim tygodniu ciąży bo coś przeczuwałam i myśle ze dzieki temu ze przygotowałam ciało do ciąży i wzmocniłam mięśnie to 2 tyg po porodzie wróciłam do swojej wagi. Wiecie byłam na tym spotkaniu polskich mam i nie moge badał uwierzyć, spotkałam tam koleżankę z liceum hehe, jaki ten świat małyMigotka85
-
No mam nadzieje ze od zabkow. Byleby szybko wyszly.
Jejku co ja bym dala zeby miec silownie czy basen blisko ale kiedys mialam. Pochodze z miasta, za mezem tu zawedrowalam Siamyrka masz racje, wszedzie daleko ale mam las pare matrow od domu i cisze. Tylko tu okropnie nudno. Nie mam zadnych znajomych oprocz tesciow i brata meza z rodzina...
Ale Nathanek sie zawzial, jeden za drugim wyszedlWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2016, 20:17
-
Ja pierdziu, Siamyrka zwarjowac idzie! Oby szybko mu przeszlo bo oszalejesz i sie wykonczysz...
Ja codziennie dziekuje ze Krzysiowe bolesci brzuszka poszly w sina dal i noce sa naprawde znosne-wiem co przezywasz, maz musi Ci pomagac i niech tylko sprobuje powiedziec ze nic nie robisz brrrrr. Wychowywanie dzieci to ciezka praca i za to powinni placic jak nic! -
Siamyrka wierze Ci i bardzo wspolczuje... Dzisiaj rano myslalam o Tobie i sie zastanawialam jak dziecko moze tyle wytrzymac bez snu? Moj synek tez mial problem jak bolal go brzuszek i np teraz jak ma ten okropny katar ale nie az tak jak Nathanek... Kurcze naprawde musi sie meczyc z tymi zabkami, bo to przeciez nienormalne nie spac w dzien i w nocy... Potrzebujesz pomocy bo oszalejesz z nim teraz sama. Ja jak Krzysiek mial problemy z brzuszkiem to tez na sama mysl o nocy ryczalam jak glupia.
-
Hej Siamyrka.bardzo wspolczuje , jednak kazde dziecko innemoja Mania ma 6 zebow i zadnego nieodczulam i zupelnie na odwrot mam z nocami ,czekam z utesknieniem, mala idzie spac do 21 a ja max do 22 i padam jak dluga, moje dziecko zaczelo raczkowac a przy 30 m najwyczajniej nie ma gdzie wiec nie moge jej z oczu spuscic, krok w krok za nia dzis mialam spokojniejszy dzien , moje dziecko bylo senne po wczorajszym szczepieniu na pneumokoki, a tak w ogole to dopija mnie pogoda , ja chceeeeee wiosnyjulka82
-
Julka no to gratulacje dla coreczki jako pierwsza z naszego forum zaczela raczkowac, super!
A u nas ciag dalszy choroby, bylam u lekarza- Amelka ma zapalenie oskrzeli, Krzysiu nadal katar ale osluchowo czysto. Non stop cos, nudy nie zaznam a w sobote mamy jechac do siostry do Wrocka na parapetowke...Kiniaminia, julka.k lubią tę wiadomość
-
Julka - suuuper! Gratulacje dla zdolnej Coruni no i zazdroszcze tych przespanych nocy. .. marzy mi sie.
U nas zawitali goscie. Siostra N z 2 dzieci (6 i 11). Myslalam, ze mi pomoze przy Malym, bo ona chetna, ale cos Ty.. Nathan w ryk jak tylko ma.isc do cioci i mamy nie widzi moze dzis mi go na spacer wezma to sie poloze.
Mlody coraz czesciej laduje ze mna w lozku. Kolejny zab juz na wierzchu (3). Mam nadzieje , ze szybko to minie...
Zozolek - zdrowka! !! I udanej imprezki