Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Toxey, bardzo mi przykro też się zastanawiałam, co się z Tobą dzieje...
A1984, mam podobne zdanie. Początkowo nie chciałam mówić do 12 tyg., ale mąż mnie przekonał, że jeśli coś ma się stać to i tak ciężko będzie to ukryć. Jesteśmy z rodzicami i rodzeństwem bardzo blisko, widujemy się czasem codziennie i wiem, że nie umiałabym ukryć mojego stanu emocjonalnego. Stać się może coś na samym początku a także już w teoretycznie bezpiecznym okresie, więc co to za różnica. Myślę, że wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i więzi w rodzinie.Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
hej, ja tez pisze raz na kilka dni bo nadal slabo sie czuje. Mdlosci i zawroty glowy mnie mecza. Poza tym sennosc mnie nieopuszcza i spie calymi dniami bo wtedy nie czuje objawow i tak mam zalecenie aby lezec...
Ja jak na razie tylko w pracy musialam powiedziec ze wzgledu na L4. Poza tym nikt jeszcze niewie i ciesze sie z mezem z tego ze mamy taki wspolny sekret i tylko typujemy kto moze sie domyslac Zamierzamy powiedziec po nastepnej wizycie 13.11.
-
Toxey mi tez bardzo przykro, nic innego nie powiem, bo to i tak nic nie da. Wiem jaki to ból i tylko czas moze Ci teraz pomoc.
Ja nie znikam z forum, nie mysle negatywnie bo to nic nie da. Jezeli mam poronic, to poronie, nie odemnie to zalezy a juz napewno nie od tego co tu czytam. Trzeba byc dobrej mysli. Nie zawsze jest tak ze nasze obawy sie sprawdzaja, niektore z nas po przejsciach ciagle wmawiaja soibie ze jest cos nie tak i ja jestem jedna z tych osob. Przed kazdym usg serce wali mi jak szalone bo boje sie ze znowu serduszko przestanie bic.
Dziewczyny co ma byc to bedzie, ja uwielbiam byc na tym forum, udzielac sie, pocieszac, wyzalic...wy nie pojdziecie do innej mojej kolezanki i nie obgadacie mnie. I to mi sie najbardziej tu podoba.
Zjadlam grochowke i mam znowu w buzi żabeNieukowa, Inesicia lubią tę wiadomość
[/url] -
Ach Kobietki Kobietki Ja udzielam się od czasu do czasu, głównie ze względu na brak czasu bo pracuję. Natomiast nie jest dziwne, że na początku pisałyśmy dużo dużo więcej, a teraz mniej. Każda ma swoje zajęcia, a poza tym nie oszukująmy się, pewne tematy się wyczerpują, bo ile można pisać o tym samym, oczywiście pojawią się inne kwestie które zastąpią np. mdłości ale póki co już mamy pewne kwestie obgadane i starczy Co do mówienia o ciąży innym, niektóre wasze opinie przekonują mnie że warto powiedzieć bliskim, mimo że na razie się powstrzymywałam, pewnie wkrótce to nastąpi. Złe i dobre wiadomości są obecne na tym forum i jedne i drugie są ważne i potrzebne, abyśmy zdawały sobie sprawę jakie są realia. Nieukowa fajnie ze masz już rozmowę z pracodawcą za sobą, ja mam to jeszcze przed sobą i jakoś nie spodziewam się tak radosnej reakcji ale u mnie jest specyficzna atmosfera delikatnie mówiąc
Magda_lena88 ale się rozpisałaś A1984 zgadzam się, istnieje też życie poza ciążą ! Dziś po pracy wyjeżdżam do Zakopanego ! Hurraa buziaki dla Was!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 13:51
Nieukowa, A1984, Aka81 lubią tę wiadomość
-
Ja stwierdził am ze najbliższa rodzina powinna wiedzieć czyli rodzice, bo potem szczególnie mamy miały by do nas żal ze nie mogły z nami w tym uczestniczyć (wystarczy sama wiedza o ciąży) szczególnie moja mama ... I co by nie było przynajmniej jest ktoś kto nas wspiera. W weekend jedziemy do teściów i mówimy nowinę rodzicom mojego męża, już się nie mogę doczekać bo wiem ze będą się bardzo cieszyli.
A przyjaciólkom nawet nie musialam specjalnie mówić bo same dopytywaly wiec jak tu oszukiwać szczególnie ze każda z nich czekała kiedy my
A poza tym trzeba żyć na prawdę zupełnie normalnie z małymi ograniczeniami i bardziej urozmaiconą dietą jeśli oczywiście jest wszystko ok, także codziennie chodze do pracy w godzinach niezbyt korzystnych bo 11-19 ale na razie daje rade. A w grudniu wyjazd narciarski do Włoch - dla mnie tylko spacerki bo nie odważe się juz jeździć
W pracy powiem szefowi chyba z początkiem grudnia...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 14:14
Nieukowa lubi tę wiadomość
Maja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
U mnie po jakimś miesiącu od pozytywnego testu dowiedzieli się moi rodzice i siostra, później domyśliła się bratowa, w ubiegłym tygodniu powiedzieliśmy teściom, a oni rodzeństwu M. Oficjalnie chcemy powiedzieć jeszcze tylko moim dwóm przyjaciółkom i kolegom mojego M, a cała reszta dowie się pocztą pantoflową lub po prostu zobaczy. Przyjaciółkom chciałabym powiedzieć już, ale postanowiłam, że zaczekam do usg (jakiś czas temu mówiłam im, że jeśli nam się uda to dowiedzą się dopiero po 12 tygodniu), tym bardziej, że chciałabym się z nimi spotkać i powiedzieć osobiście, a niestety dzieli nas 300 km. Po za tym jedna z nich bezskutecznie stara się o Maleństwo więc sama muszę się do tej rozmowy przygotować.
Toxey bardzo mi przykro, że tak się stało. -
Toxej bardzo, bardzo mi przykro
Katha też mam wizytę 13.11.
Zapisałam się na prenetalne, na 2.12. Plamienie ustały z dniem wczorajszym, może faktycznie przez termin @? Najważniejsze że kropkowi serduszko biło i smacznie spokojnie sobie spał.
Dziewczyny mam do Was pytanie, prośbę: Macie jakieś sposoby na ból głowy? Od wczoraj mam mega migrenę, tabletki brać nie mogę i umieram z bólu.Katha81 lubi tę wiadomość
-
byłam dzisiaj na wizycie wszystko w porządku ustalił mi na 24.11 usg nie dam rady. Umówiłam się dziś do innego doktora na usg zrobi mi w poniedziałek . oczywiście prywatnie chce tylko 50 zł. Muszę bo chce zobaczyć czy wszystko wporzątku. Ja też zauważyłam że schudłam niby nie dużo ale 0,8 kg Ciekawe dlaczego tak jest. Muszę kupić te mydło bo nie mogę wytrzymać z tą buzią jako nastolanka tak nie miałam jak teraz. Z wiązku z tym dziewczyny pytanie gdzie je kupujecie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 15:51
-
Toxey ale to smutne, kurcze nienawidzę takich wiadomości
Nieukowa wrote:Ps. Zachcianka na dzis - koktajl malinowy i lody magnum
Ja dziś wciągnęłam pizzę, a na jutro już zaplanowałam kopytka smażone z cebulką - strasznie za mną chodzą A oprócz tego bardzo mi smakuje nutella i jajka w każdej postaci, coś czuję że do rozwiązania będę wyglądać jak wieloryb:D -
Ja na migrene to biorę apap, mało pomaga ale placebo jest kładę sobie zimny mokry recznik, apap, ciemno, spokoj i leze...w tej ciąży mam rzadko, w poprzedniej w 1 trymestrze mialam co tydzien płakałam i rzygalam z bólu moze teraz bedzie chłopak boi mam inne objawy[/url]
-
kasika8303 wrote:
Katha też mam wizytę 13.11.
Zapisałam się na prenetalne, na 2.12. Plamienie ustały z dniem wczorajszym, może faktycznie przez termin @? Najważniejsze że kropkowi serduszko biło i smacznie spokojnie sobie spał.
Kasika ciesze sie ze plamienie ustalo
No to mamy obdwie wizyty w tych samych terminach bo ja prenatalne tez mam 2.12.kasika8303 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej po całym dniu.
Elukkkcha mydło siarkowe kupuję w rossmanie - kosztuje ok. 4 zł.
Kasika i inne dziewczęta ja jestem straszym migrenowcem, ale z doświadczenia wiem, że mało co pomaga (mnie przed ciążą stawiał na nogi tylko ultracod, ale to jest na receptę). Migreny mamy rodzinne. Moja mama dostaje w trakcie migreny napadów drgawkowych i ląduje w szpitalu. Odkąd jestem w ciąży, a trafi się migrenowy ból głowy, staram się to przespać. I to chyba moja jedyna rada.
Toxey bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Trzymaj się jakoś z mężem. -
nick nieaktualnyKatha81 wrote:elukkkcha piszesz ze schudlas troszke. Ja schudlam ponad 4 kg w sumie to sie ciesze bo mialam te kilka kg za duzo. Od 2 tygodni waga juz stoi w miejscu. Apetyt powoli wraca wiec mysle ze niedlugo bede juz tylko tyc
Ja też spadłam na wadzie o -3 kg. To dziwne, bo w sumie nie wymiotuję. Ale za to moja mama jest święcie przekonana, że widzi już mój ciążowy brzuszek I bardzo mnie to śmieszy, bo ani ja go nie widzę, ani mój mąż, który póki co, badal ma większy bandzioszek ode mnie. No ale przyszłe babcie już chyba tak mają, że doczekać się nie mogąelukkkcha245, Katha81 lubią tę wiadomość
-
lauda wrote:Ja też spadłam na wadzie o -3 kg. To dziwne, bo w sumie nie wymiotuję. Ale za to moja mama jest święcie przekonana, że widzi już mój ciążowy brzuszek I bardzo mnie to śmieszy, bo ani ja go nie widzę, ani mój mąż, który póki co, badal ma większy bandzioszek ode mnie. No ale przyszłe babcie już chyba tak mają, że doczekać się nie mogą
kochana u mnie już widać malutki brzuszek. Byłam lekko zdziwiona jak ubrałam się w sukieneczkę na 1 listopada już wtedy zauważyłam. Dlatego u mnie już wszyscy wiedzą nie da rady już go ukryć.