Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadine no własnie mój M jest takiego zdania, że to bez sensu, dziecko płaczące w samolocie, nic z tego nie pamięta, po części się z nim zgadzam, ale nie uważam aby było to niemożliwe. Natomiast my będziemy pewnie w Polsce wypoczywać przez pierwszy rok.
-
Rozalia wrote:My sobie na pewno wakacje w tym roku odpuszczamy, ale myślę że nie ma jakichś przeciwskazań do podróży. Tylko tak naprawdę zależy jakie dziecko Ci się urodzi, bo jak będzie marudne i płaczliwe, to Ci się wakacji odechce
Więc oby takie nie byłoTo nawet nie takie typowe wakacje, po prostu chciałam odwiedzić mamę we Włoszech na parę dni i pokazać wnuczkę bo nie wiadomo czy będzie mogła przyjechać do nas
tym bardziej że jedyny koszt dla nas takiej wycieczki to przelot samolotem, czyli w zasadzie grosze jak się odpowiednio wcześniej zarezerwuje
-
Nadine24 mam podobne dylematy. Też byś chciała połączyć trochę wakacje z odwiedzinami rodziny tyle, że akurat w polsce.
Wydaje mi się jednak, że podróż samolotem jest bezpieczniejsza niż samochodem po naszych drogach.. A przebycie ok 400 km.. i spędzenie w aucie ok 4 h... ?
Sama mam dylematy, czy to dla niespełna 2 miesięcznego noworodka jest to dobre.. obijanie się o każdą dziurę... Chodzi o układ kostny, kręgosłupik, szyjkę.. ehh
Co myślicie? -
nadine24 wrote:a to jak już mowa o wyjazdach, myślicie że wyjazd z 2-3miesięcznym noworodkiem na wakacje zagraniczne jest dobrym pomysłem?
Nadine - ja mam na ten moment plan aby gdzieś pojechać z Maleństwem we wrześniu/październiku. Jeśli będzie spokojne po Tatusiu to samolotem gdzieś na tydzień last minute (Malta, Grecja, Turcja, etc.). A jak po Mamie rozdarte () to samochodem (północna Chorwacja, Balaton na Węgrzech). Jak pokazuje google maps różnica w czasie dojazdu to 3h (z Gliwic na Istrię 10h, do Kołobrzegu 7h). Balaton nawet bliżej
-
nadine24 wrote:Więc oby takie nie było
To nawet nie takie typowe wakacje, po prostu chciałam odwiedzić mamę we Włoszech na parę dni i pokazać wnuczkę bo nie wiadomo czy będzie mogła przyjechać do nas
tym bardziej że jedyny koszt dla nas takiej wycieczki to przelot samolotem, czyli w zasadzie grosze jak się odpowiednio wcześniej zarezerwuje
Nadine - mam przyjaciółkę, która urodziła w czerwcu i we wrześniu poleciała do mamy we WłoszechNa cały miesiąc
Ona odpoczęła, wróciła do wagi sprzed ciąży, a Maleństwo nabrało wagi i kolorków
Ale zbieg okoliczności
nadine24 lubi tę wiadomość
-
Bardzo bym chciała żeby się udało, ale wszystko wyjdzie w praniu
No samochodem może być trochę gorzej, ale też jest chyba do zrobienia
Ale zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, bo na stronie wizzaira jest napisane że niemowlę do 2 lat przewozi się na kolanach. Jak to niby w praktyce miałoby wyglądać? Że niby miałabym się przypiąć z dzieckiem jednym pasem? Toż to niewygodne, co więcej nie wydaje się być bezpieczne. Może któraś widziała jak to wygląda faktycznie? -
agawera wrote:ja bym za daleko nie wyjeżdżała, ale na pewno nie zagranicę . chociał moja ciotka tak zrobiła mieszkała wtedy w Libi i przyjechała do Polski z bardzo małym maluchem wieku nie pamiętam ale liczę że moja kuzynka mogła mieć 3-4 miesiące
Do Libii też bym nie poleciałaEurope mamy na szczęście bardziej cywilizowaną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 13:46
-
Sista wrote:Nadine - mam przyjaciółkę, która urodziła w czerwcu i we wrześniu poleciała do mamy we Włoszech
Na cały miesiąc
Ona odpoczęła, wróciła do wagi sprzed ciąży, a Maleństwo nabrało wagi i kolorków
Ale zbieg okoliczności
W zeszłym roku byłam w październiku byłam właśnie u mamy i bajkaMama mieszka nad Adriatykiem, temperatura 25-28 stopni jeszcze, spokojnie można się było jeszcze kąpać w morzu, kurorty puste, mieliśmy caaaałą plażę dla siebie i tak to sobie wyobrażam również w tym roku, tylko że we troje
zrobiłam ten test wody z dużą ilością cukru i faktycznie cytryna może być zbawiennaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 13:47
Sista lubi tę wiadomość
-
nadine24 wrote:Bardzo bym chciała żeby się udało, ale wszystko wyjdzie w praniu
No samochodem może być trochę gorzej, ale też jest chyba do zrobienia
Ale zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, bo na stronie wizzaira jest napisane że niemowlę do 2 lat przewozi się na kolanach. Jak to niby w praktyce miałoby wyglądać? Że niby miałabym się przypiąć z dzieckiem jednym pasem? Toż to niewygodne, co więcej nie wydaje się być bezpieczne. Może któraś widziała jak to wygląda faktycznie?
Niestety tak to wygląda, że w samolocie trzymasz dziecko na kolanach.Sama się przypinasz pasem (dziecko jest luzem). A i jak się coś dzieje niedobrego albo awaryjne lądowanie,to musisz położyć dziecko na podłodze pod fotelem przed tobą. Straszne to musi być,no ale nie ma co zakładać takiego scenariuszaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 13:48
-
Z. wrote:że mi wyjdzie cukrzyca ciążowa, bo większość to utyła 1-3 kg, a ja aż 6 kg.
Sama ilość tej glukozy chyba nie jest duża? Może wypowie się ktoś kto już miał wykonaną ile to ml trzeba wypić?
Dziewczyny przestańcie się stresować tym badaniemdo wypicia jest niecały kubek jednorazowy. Wezcie sobie cytrynke, poproscie pielęgniarkę która odbierze glukozę żeby ją Wam wcisnela. Napój trzeba wypić w ciągu 5 minut, ja wypiłam w minutę
przed badaniem myślałam że to będzie ohydne a jednak smakowało (dodam że ja nie używam cukru do herbaty czy kawy). Wezcie sobie jakąś gazetę bo dwie godziny siedzieć trzeba na tyłku. Będzie dobrze
Ja startowałam z wagi 55kg przy 167cm, teraz mam 58,5 kg. Najlepiej jeść częściej ale mniej.
Termin mam na 27/28 czerwca ale mąż liczy że na dzień ojca Zuzia wyjdzieja też coś czuję że urodzę przed terminem ale zobaczymy
zapah_ciszy lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny tymi kilogramami co są teraz nie ma się co sugerować.Moja koleżanka do 6 m-ca przytyła 6 kg, cieszyła się że mało i zakładała z nawiązką że jeszcze 10-12 przytyje i nie będzie tak źle. No a co się okazało w ciągu 3 miesięcy przybyło jej 21 kg
Teraz się z tego śmieje, ale wtedy była przerażona
-
Rozalia wrote:Niestety tak to wygląda, że w samolocie trzymasz dziecko na kolanach.Sama się przypinasz pasem (dziecko jest luzem). A i jak się coś dzieje niedobrego albo awaryjne lądowanie,to musisz położyć dziecko na podłodze pod fotelem przed tobą. Straszne to musi być,no ale nie ma co zakładać takiego scenariusza
gosi_a wrote:Dziewczyny przestańcie się stresować tym badaniemdo wypicia jest niecały kubek jednorazowy. Wezcie sobie cytrynke, poproscie pielęgniarkę która odbierze glukozę żeby ją Wam wcisnela. Napój trzeba wypić w ciągu 5 minut, ja wypiłam w minutę
przed badaniem myślałam że to będzie ohydne a jednak smakowało (dodam że ja nie używam cukru do herbaty czy kawy). Wezcie sobie jakąś gazetę bo dwie godziny siedzieć trzeba na tyłku. Będzie dobrze
-
nadine24 wrote:Bardzo bym chciała żeby się udało, ale wszystko wyjdzie w praniu
No samochodem może być trochę gorzej, ale też jest chyba do zrobienia
Ale zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, bo na stronie wizzaira jest napisane że niemowlę do 2 lat przewozi się na kolanach. Jak to niby w praktyce miałoby wyglądać? Że niby miałabym się przypiąć z dzieckiem jednym pasem? Toż to niewygodne, co więcej nie wydaje się być bezpieczne. Może któraś widziała jak to wygląda faktycznie?
Nadine - tak, to prawda. Ja pojechałam do mojej siostry do Hiszpanii, kiedy jej syn miał 2,5 miesiąca. No i jak wracałam, postanowiła się ze mną zabrać do Polski na urlop. Mały miał wtedy 3 miesiące. Miałyśmy szczęście, bo miałyśmy wolny cały rząd. Więc ja z brzegu, siostra od okna i Mały w środku. Ale faktycznie, do lądowania i startowania masz dodatkowy pas, którym przypinasz maleństwo do siebie. Pamiętam, że Mały był tak przypięty do mojej siostry, że w trakcie był przy cycu, dzięki czemu odtykał sobie przy okazji uszka. Tak więc musiał być w pozycji leżącej. No i jak nie masz dodatkowego miejsca, to trzymasz maleństwo na kolanach całą drogę. Może na youtube są jakieś filmiki jak zapinać pasu dla Maluszka. -
Rozalia wrote:A ja mam takie pytanie do dziewczyn z Warszawy. W jakiej dzielnicy mieszkacie? Bo może się okazać, że wspólnie na spacery będziemy chodzić