Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
A my dostaliśmy od brata Meza na święta książkę `Bobas, instrukcja obsługi`. Jest napisana jak typowa instrukcja obsługi np komputera
jest tam sporo ciekawych informacji dla każdego i to chyba jedyna książka którą moglabym polecić dla faceta, a juz te inne książki co wymieniacie można czytać mu na glos. Mój by też nie sięgnął sam po taką cegle ale jak np wczoraj czytalam to chętnie słuchał. A i w mądrych książkach polecają juz mówić do brzuszka a jak nie wiemy co mówić to po prostu czytać na glos także warto
http://www.empik.com/bobas-instrukcja-obslugi-borgenicht-louis-borgenicht-joe,prod3290093,ksiazka-pMaja 5.06.2015
Aniela 27.08.2021
-
nick nieaktualnyDziewczyny spokojnie dacie radę, zawsze musi byc ten pierwszy raz. Opieka nad niemowlakiem jest cudownym czasem. Juz wczoraj mąż się rozmarzył jak to malutkie stupki będzie całował
tylko pamiętajcie do wszystkiego trzeba podchodzić spokojnie i bez stresu. Olać trzeba nie pościerane podłogi, brak wyprasowanych koszul i nie wyjetą zmywarkę.... i bedzie bosko
Mój mąż lubi takie czytanki, ale pod warunkiem, że to ja czytam on słucha i najlepiej wtedy drapany po głowieW sumie maluszek słyszy mój głos a mąż zdobywa wiedzę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 14:14
Marcia86, lilly78, Alorrene13, Rozalia, A1984, Katha81 lubią tę wiadomość
-
Ja też z małymi dziećmi nie miałam nigdy do czynienia. Dziś idziemy odwiedzić znajomych, których córeczka ma 2 tygodnie i pierwszy raz zobaczę noworodka. Generalnie może to dziwnie zabrzmi,ale dzieci nie lubię. Wiem że swoje będę kochać ponad życie, ale nie potrafię się odnaleźć wśród obcych dzieci. Może mi się to zmieni jak będę miała swoje
Mój mąż czyta bardzo dużo książek bo lubi,ale też nie wykazuje zainteresowania literaturą ciążowo-dziecięcą i myślę, że to zupełnie normalne u facetaPrędzej filmik ze mną jakiś obejrzy, ale jak sam mówi dla niego to jeszcze taka abstrakcja że mały człowiek siedzi w brzuchu
Jest bardzo opiekuńczy, odpowiedzialny i nawet daje buzi brzuszkowi jak wychodzi do pracy, ale pewne rzeczy poczuje zapewne dopiero jak mały się urodzi
zyrcia lubi tę wiadomość
-
Joasia:) wrote:Dziewczyny spokojnie dacie radę, zawsze musi byc ten pierwszy raz. Opieka nad niemowlakiem jest cudownym czasem. Juz wczoraj mąż się rozmarzył jak to malutkie stupki będzie całował
tylko pamiętajcie do wszystkiego trzeba podchodzić spokojnie i bez stresu. Olać trzeba nie pościerane podłogi, brak wyprasowanych koszul i nie wyjetą zmywarkę.... i bedzie bosko
Mój mąż lubi takie czytanki, ale pod warunkiem, że to ja czytam on słucha i najlepiej wtedy drapany po głowieW sumie maluszek słyszy mój głos a mąż zdobywa wiedzę.
Kurde Joasiu to ja już muszę zacząć się przestawiać, bo uwielbiam mieć czyściutko i wyjętą zmywarkęJak to mówią nasi znajomi- mamy sterylne mieszkanie
Joasia:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozalia wrote:Ja też z małymi dziećmi nie miałam nigdy do czynienia. Dziś idziemy odwiedzić znajomych, których córeczka ma 2 tygodnie i pierwszy raz zobaczę noworodka. Generalnie może to dziwnie zabrzmi,ale dzieci nie lubię. Wiem że swoje będę kochać ponad życie, ale nie potrafię się odnaleźć wśród obcych dzieci. Może mi się to zmieni jak będę miała swoje
Mój mąż czyta bardzo dużo książek bo lubi,ale też nie wykazuje zainteresowania literaturą ciążowo-dziecięcą i myślę, że to zupełnie normalne u facetaPrędzej filmik ze mną jakiś obejrzy, ale jak sam mówi dla niego to jeszcze taka abstrakcja że mały człowiek siedzi w brzuchu
Jest bardzo opiekuńczy, odpowiedzialny i nawet daje buzi brzuszkowi jak wychodzi do pracy, ale pewne rzeczy poczuje zapewne dopiero jak mały się urodzi
Ale lubię oglądać zdjęcia bobasków - może to już jakaś pedofiliaJoasia:), Rozalia, Muniek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRozalia moje siostry w żartach nazywają moj przyjazd jako " wizyte sanepidu ", ale damy radę kochana
Zyrcia tez jestem taka zaborcza .. to moje dziecko i pozwolę wziąść na ręce tylko wybranymWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 15:32
zyrcia, Rozalia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Joasia, Zyrcia wiecie jak człowieka rozśmieszyć
My już się powoli zbieramy do znajomych, także miłego wieczoru wszystkim
P.S. Bóle ustały więc zrezygnowałam z wizyty u gina. Jednak od dwóch dni w ogóle nie czuję, żeby mały się ruszał. Tłumaczę sobie to tym, że to jednak jeszcze wcześnie i będą różne dni. Nie chcę zacząć schizowaćzyrcia lubi tę wiadomość
-
Hehe ja miałam kiedyś śmieszną sytuację,koleżanka wpadła z synkiem i na siłę mi kazała go ponosić,ja mówię że nie,bo po co,to nie maskotka i mnie to jakoś nie rajcuje a ta i tak mi go wcisnęła,a mały chyba poczuł moją niechęć i puścił na mnie pawia
mnie nie było do śmiechu.
Ale właśnie jeśli urodzi się mój synek i inni będą chcieli go męczyć to chyba pogryze
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyJa tez nie mam 'doświadczenia' z małymi dziećmi - moja siostra ma dwójkę, ale na ręce je brałam jak miały po pół roku, wcześniej się bałam
no i też nie wariowałam nigdy na punkcie maluchów..
ale na punkcie swojego już teraz wariuje i najpierw drże,że coś mu się stanie bo mam skurcze,a później,że ta ogromna ilość usg źle na niego wpłynie - teraz chyba ja jestem rekordzistką, jeszcze bez połówkowego miałam 10, z czego 5 dowcipnie też na IP - wiem,że to niby niegroźne ale kurcze różne rzeczy w necie piszą,szczególnie o tych dowcipnych-że np autyzm powodują itp - może jestem nienormalna,ale troche mnie to martwi mimo wszystko i ciągle coś..
Dlatego tym bardziej podziwiam Cię Joasia za takie mega fajne podejście do życiaaż mi troche wstyd,że ja ciągle mam jakiś "problem"
Co do książek ciążowych to też czytam je na głos i M słuchaJoasia:) lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny właśnie nadrabiam wasze wpisy
Powiem wam że ja też nie przepadałam za dziećminie rozumiałam dziewczyn co mówiły że takie ono słodkie śliczne i takie tam, przecież dla mnie to był zwykły niemowlak i nie za ładny po porodzie co w tym ładnego hehe i tak po dwóch latach po ślubie dopiero poczułam ten instynkt macierzyński:) mój mąż był przerażony tym faktem czy w ogóle będę chciała mieć dzieci ale przez ślubem byliśmy 6 lat i znał moje zdanie co do dzieci
on zawsze lubił i miał podejście do nich to wiem że będzie dobrym tatą
także, dziewczyny nie jesteście same bo też myślałam o sobie że może coś ze mną nie tak ale się zmieniło
-
Rozalia na tym etapie to normalne że dziecko ma dni kiedy mniej się rusza, a Ty tych delikatniejszych ruchów możesz po prostu nie czuć
Moja też tak miała niedawno że przez 2 dni cisza i już zaczynałam panikować ale niepotrzebnie
Ja od zawsze uwielbiam dzieci, mojemu bratu pierwsza córka urodziła się jak miałam 15 lat i dużo przy niej pomagałam, druga ma 3 latka więc kontakt z dziećmi jestJak przychodzę to dziewczynki szaleją aż czasem męczące bo nie ma chwili żeby spokojnie pogadać
Mój mąż za to- zero kontaktu z dziećmi, dopiero właśnie z córkami mojego brata. Nie zapomnę jak młodsza miała trochę ponad roczek i chciała do niego na ręce a on spanikowany patrzył na mnie i nie wiedział co robić
Rozalia lubi tę wiadomość
-
A ja uwielbiam dzieci. Ale mam obawy jak to będzie zaraz po porodzie. dzieci siostry to bardziej nosiłam jak już główkę dobrze trzymały wtedy się nie bałam,przewinąć ubrać tez mi się zdarzyło.Ale jak zostałam na chwile bo siostra do sklepu poszła to się denerwowałam itp bo sama ie wiem jak zareagować w razie w... Raz widziałam jak się siostrze zanosiło płaczem i miałam już dość. Pytałam skąd wie co robić ,mówi ze nie wie poprostu reaguje instynktownie..
Moj mąż też uwielbia dzieciaki a one jego,jak przyjeżdżają to tylko a wujek gdzie??? Myślę ze damy rade....Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm -
Wcale nie jest to takie trudne
ja jestem w pierwszej ciąży ale Chrzesniaka podnioslam w dniu jego urodzin
intuicja nam podpowie i nie będzie źle chociaż na początku na pewno będzie strach i niepewność ale poradzimy sobie. Cieszmy się teraz ciąża i nie myslmy o tym co będzie za 4 miesiącecchyba że myśli będą pozytywne
-
nick nieaktualny
-
Truskaweczka250 wrote:Cześć dziewczyny właśnie nadrabiam wasze wpisy
Powiem wam że ja też nie przepadałam za dziećminie rozumiałam dziewczyn co mówiły że takie ono słodkie śliczne i takie tam, przecież dla mnie to był zwykły niemowlak i nie za ładny po porodzie co w tym ładnego hehe i tak po dwóch latach po ślubie dopiero poczułam ten instynkt macierzyński:) mój mąż był przerażony tym faktem czy w ogóle będę chciała mieć dzieci ale przez ślubem byliśmy 6 lat i znał moje zdanie co do dzieci
on zawsze lubił i miał podejście do nich to wiem że będzie dobrym tatą
także, dziewczyny nie jesteście same bo też myślałam o sobie że może coś ze mną nie tak ale się zmieniło
Ja byłam na tyle anty dzieci,że moi znajomi do dziś nie wierzą ,że będę mamą....Truskaweczka250 lubi tę wiadomość
-
U nas jest tak, że zarówno ja jak i mój M uwielbiamy dzieci i M nie ma najmniejszego problemu z tym żeby zostać i zająć się małym dzieckiem. Jak zajmowaliśmy się innymi dzieciakami to wszyscy nam mówili, że powinniśmy mieć już swoje albo w przedszkolu pracować
Zawsze kiedy jedziemy do siebie na wieś to najbardziej ucieszeni z tego powodu są nasi bratankowie (2 i 4 lata) bo wiedzą, że kto jak kto, ale my zawsze znajdziemy dla nich czas. Sytarszy często dzwoni na Skype i nieraz gadamy z nim godzinę albo i dłużej. Ostatnio miał okazję zajmować się moją 3 miesięczną siostrzenicą (oczywiście pomiędzy karmieniami) i radził sobie całkiem dobrze. Z resztą on nawet przedemną takie maluchy na rękach nosił w momencie kiedy ja jeszcze się bałam, że mogę zrobić dziecku krzywdę. A jak będziemy mieć naszą Malutką to stwierdził, że nawet się przewijać nauczy. Ostatnio kupił sobie gazetę Tato to ja;) Co do książek-poradników to ja jakoś im nie ufam. Tak napdawdę często są w nich sprzeczne informacje. Wydaje mi się, że czasami lepiej działać intuicyjnie, albo zapytać doświadczone mamy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2015, 20:59