Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam:) Ja dzisiaj wizytuję niedługo lecę na usg:)
Dzisiaj się dobrze czuje ale mnie rano zemdliło bo pusty żołądek wieczorem niewiele zjadłam i szybko usnęłam, a rano mdłości:(
Moja w 19+5 ważyła 345g:) wiec wszystko dziewczyny w normie:)Inesicia, Scintilla lubią tę wiadomość
-
gosi_a wrote:Dziewczyny, a powiedzcie mi macie czasami bóle podbrzusza jak na miesiączkę? Nie trwają u mnie długo bo może z 5 min. Na początku myślałam, że to macica się rozciąga i dlatego tak, ale teraz już sama nie wiem.
A dzisiaj w nocy złapał mnie mega ból lewej łydki, ale też i piszczela. Nie wiem o co chodziło i mam nadzieję, że to się już nie powtórzy..
Ja tak mialam i sie okazalo ze wszystko ok szyjka dluga 45 mm lekarz mowil ze macica sie rozciaga a ja po cc dlatego tak to odczuwam. Oczywiscie mam kontrrolowac szyjke w pon mam wizyte wiec zobaczymy jaka jest dluga.
gosi_a lubi tę wiadomość
[/url]
-
aghata wrote:Ja tak mialam i sie okazalo ze wszystko ok szyjka dluga 45 mm lekarz mowil ze macica sie rozciaga a ja po cc dlatego tak to odczuwam. Oczywiscie mam kontrrolowac szyjke w pon mam wizyte wiec zobaczymy jaka jest dluga.
czy w 1 ciazy bolała Cię macica bo ja sobie takiego bólu nie przypominam no i przy porodzie nie miałam zozwarcia -
nick nieaktualnyHej!! Kasika trzymam mocno kciuki aby wszystko dobrze się skończyło
Mnie też często, nawet dziś kuje w pochwie. Gin na ostatniej wizycie badała mnie i mówiła, że z szyjką jest wszystko ok
Brzuch czasami pobolewa ale czuje takie rozciąganie czyli macica pracuje
Jest okropna pogoda, ale planuję wyjść na mały spacerkasika8303 lubi tę wiadomość
-
agawera wrote:czy w 1 ciazy bolała Cię macica bo ja sobie takiego bólu nie przypominam no i przy porodzie nie miałam zozwarcia
Nic mnie nie bolalo pracowalam dlugo zadnych lutein zadnego magnezu czasamj lekko twardnial brzuch ale to normalne tylko znowu mialam ciagle grzybice i bakterie w moczu[/url]
-
Dzięki dziewczyny
poczytałam trochę o tej szyjce i to co mówi gin się sprawdza. 3,3 cm to dobra szyjka, trzeba dużo leżeć i brać luteinę. I tak jak gin mówi, przy skróceniu do 2cm trzeba zacząć działac. Zostaje nam częsty monitoring. Wczoraj mała kopał do 3 w nocy, czuła mój stres, obiecałam sobie że ostatni raz funduje jej taki stres widzę że ona to czuje, biedna.
Jeszcze raz dziękuje Wam bardzodobrze że Was mam
Alorrene13, Scintilla, nenette lubią tę wiadomość
-
Viola wrote:Hej Dziewczynki, ja się baaaaardzo dlugo nie odzywalam ale non stop was czytałam. Po prostu wszystko bylo dobrze i nie mialam co pisać. Jesli chodzi o wczesniaki to moja pierwsza corka urodzila sie w 32 tygodniu, wazyla 2 kg. Byla tak zdrowa ze chcieli nas badac i jakies eksperymenty robic bo nic kompletnie jej nie bylo. Nawet nie lezala pół dnia w inkubatorze, dopiero po kilku dniach polozyli ja ale tylko na 2 dni ze wzgledu na zoltaczke. Niestety boje sie ze historia moze sie powtorzyc poniewaz wczoraj bylam u gina i okazalo sie ze mam miekka szyjka, rozwarcie wewnętrznego ujścia szyjki no i jest troche za krotka jak na połowę ciazy szyjke, bo ma 3, 3 cm. Mam w ptzyszlym tygodniu kontrole i mam juz przyjsc z pessarem, gdybym syyuacja wymagala pilnego zalozenia. Powiedział ze mam go kupic bo i tak na pewno go założymy jeśli nie w przyszlym tygodniu to na pewno niedługo. Od wczoraj rycze bo wiem czym grozi miekka szyjka. Wiem ze niektore kobieyy maja jeszcze krotsze szyjki i donaszaja ciaze ale mają je twarde i zamknieta a moja jest wewnętrznie otwarta......od wczoraj leżę plackiem i jak idiotka mam nadzieje ze szyjka sie zregeneruje.........to jest najgorszy czas dla nas, bo juz tak daleko zaszlysmy, znamy plec, rozmawiamy z dzieckiem, mowimy po imieniu a niestety w razie czegos zlego nie ma szans na uratowanie dziecka. Modle
sie teraz aby dotrwac chociaz do 30 tygodnia.
Violu z tego co poczytałam i to co mówi mój gin to 3,3 cm to jest dobra szyjka. On powiedział że od 2,5 cm a nawet od 2 cm dopiero można panikować. A na razie przystopowanie skracania jej może zadziałac luteina i leżenie plackiem. Ufam mojemu ginowi, jest ekspertem od poronień. Mam nadzieję że to choć troszkę Cię to uspokoi, a i pessar zakładają nawet po 30 tc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 10:15
-
nick nieaktualnyKasika ja mam 2,8cm czyli jeszcze mniej, damy rade! Nie stresuj sie, mnie wczoraj w nocy tez mocno kopalo-pewnie czuje nerwy..ale nie ma co,trzeba byc dobrej mysli
Ja dziś wlaśnie jade mierzyć czy nic się nie zmieniło, trzymajcie kciuki!
A ja trzymam kciuki za wszystkie wizytujaceScintilla lubi tę wiadomość
-
Ja również ściskam mocno kciuki za czerwcóweczki, które muszą się teraz więcej oszczędzać - mam nadzieję, że następne tygodnie miną Wam szybciutko i pomogą zregenerować siły a szyjka się wyyyyydłuży!
Widzę, że była dyskusja o obawach związanych z wcześniakami-wklejam więc artykuł dla pocieszenia :
http://joemonster.org/art/30634
U nas kopniaki nabierają siły - pomocna okazuje się być pozytywka przy brzuchu bo jak tylko melodia się kończy a ja wracam z pozycji leżącej do siedzącej to nasza gwiazda przypomina o swoim istnieniuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 11:06
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
hej
Mało do Was piszę ale podczytuję Was z telefonu
3mam kciuki za wizytujące i gratuluję już pozytywnych odbytych wizyt
No i 3mam mocno kciuki za szyjki by już dalej się nie skracały aż do tp
Ja mało piszę bo trwa u mnie szał pakowania związany z przeprowadzką. Dziś od samego rana ale teraz odpoczywam bo już wymiękam
Ja na połówkowym pytałam mojego lekarza o te kłucia chociaż może to dziwne ale nie umiałam ich dokładnie umiejscowić oraz o bóle podbrzusza i uczucie jakby ze mnie wylatywała woda..lekarz zbadał mnie usg dowcipnie i na szczęście szyjka ma 41mm jest twarda i ujście zew/wew mocno zamknięte a co do kłucia i bóli to mówił, że taki mój uroka jeśli chodzi o wydzielinę to póki nic nie piecze i nie swędzi jest oki i nie mam się martwić bo jak to określił "jeszcze nic nie odpływa" wody są w normie
Martwi mnie to, że niedługo 22tc a ja te ruchy czuję tak licho..wczoraj czułam może ze 2 razy a dziś od rana jeszcze nicnajbardziej czułam w trakcie USG i po USG...no i waga Bobasa bo w 20t+3dz miał ok 315g a Wasze Maluchy takie duże..- tylko spokój Nas uratuje.
Jutro czeka mnie usg połówkowe w prenatalnej poradni genetycznej zobaczymy jak tam pójdzie z wymiaramiBo podejrzewam, że płeć się nie zmieni
A tak prezentuje się Nasza Męskość :
Miłego dnia
PS: Mam pytanie do dziewczyn, które zapisywały się na te warsztaty świadoma mama czy pisałyście e-maila i dostałyście odp?? Bo ja pisałam i zero odzewuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2015, 11:30
Rozalia, Katha81, A1984, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nenette wrote:Kasika ja mam 2,8cm czyli jeszcze mniej, damy rade! Nie stresuj sie, mnie wczoraj w nocy tez mocno kopalo-pewnie czuje nerwy..ale nie ma co,trzeba byc dobrej mysli
Ja dziś wlaśnie jade mierzyć czy nic się nie zmieniło, trzymajcie kciuki!
A ja trzymam kciuki za wszystkie wizytujace
Trzymam kciuki, daj znać po mierzeniu !!!!nenette lubi tę wiadomość
-
Kasika, no i widzisz jak to jest z ginami. Moj powiedzial znowu ze 3.3 cm to za malo jak na połowę ciąży ale ja mam do tego miękka szyjkę no i historie przewdczesnego porodu wiec on pewnie chce zapobiec temu samemu. Ja tez czytałam w necie ze 3 cm to jeszcze nie tragedia ale musze mu wierzyc ze panikujemy w dobrej wierze....no bo przecież ja mam jeszcze rozwarcie
-
Dziewczynki wpadłam na chwilę życzyć Wam udanych wizyt i trzymam kciuki, żeby już żadne niemiłe niespodzianki nie przychodziły - nie tylko te szyjkowe. Wiem że będzie dobrze i wszystkie wylądujemy na porodówkach lub stołach operacyjnych, a potem już tylko radość macierzyństwa :)My za kilka minut ruszamy w trasę, jakieś 7h jazdy przed nami, a potem błogie lenistwo i czyste powietrze
Będę się na pewno odzywać, bo jak mąż na stoku wyląduje to będę musiała się czymś zajać te kilka godzin. Miłego dzionka!
nenette, Joasia:), A1984, Sista lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Viola wrote:Kasika, no i widzisz jak to jest z ginami. Moj powiedzial znowu ze 3.3 cm to za malo jak na połowę ciąży ale ja mam do tego miękka szyjkę no i historie przewdczesnego porodu wiec on pewnie chce zapobiec temu samemu. Ja tez czytałam w necie ze 3 cm to jeszcze nie tragedia ale musze mu wierzyc ze panikujemy w dobrej wierze....no bo przecież ja mam jeszcze rozwarcie
No właśnie, z tymi ginami to tak jest. Podzwoniłam jeszcze po koleżankach, unich też czekali do 2 cm, a u jednej pomogło leżenie. Wszystkie urodziły po cc w terminach, także Violu widzę po nich że nasze dzieciaczki dadzą radę. Zdaj się na gina,wie co robi.Viola lubi tę wiadomość