Czerwiec 2015 =)
-
WIADOMOŚĆ
-
to była szpitalna przychodnia ginekologiczno-położnicza...
Teraz właśnie nie idę niestety do swojego lekarza, tylko do takiego, który akurat przyjmuje na USG. Dr Stefanowicz - na znanym lekarzu opinie ma dość dobre, mam nadzieję, że będzie ok... Dzięki dziewczyny za dobre słowa, kochane jesteście :* -
Eowena jestem w szoku ze w tak sposób Cię potraktowano. Ja we wtorek rano równiez zobaczyłam na papierze brązowe plamienie i w ciagu 30 minut byłam juz w szpitalu, niestety musiałm poczekac az 2 godziny bo przyjechaly 3 Panie w trakcie akcji porodowej i było zamieszanie ale lekarz przyjał mnie , zbadał ginekologicznie , zrobił usg i wykluczył nieprawidlowosci, okazało sie ze plamienie było z nadzerki. trzymam kciuki zeby było wszystko dobrze !!
-
Eowena wszystkiego dobrego! Czasem można trafić na okropnego lekarza, niestety prywatnie także. Ja gdy wyszła mi pozytywna beta musiałam od razu iść do lekarza ustalić nowe dawkowanie euthyroxu zawłaszcza że mi nieładnie skoczyło TSH. Mój gin endo był w sanatorium, stwierdziłam że nie będę dzwonić i mu zawracać głowę tylko umówię się do innego gina. Po mojej informacji że jestem w ciąży (beta 19, 9/10dpo), stwierdził że NIE JESTEM bo dla niego ciąża zaczyna się od bety 100 i po co ja w ogóle przyszłam. Jak mu tłumaczyłam że moja beta jest w normie dla 3 / 4 tyg, powiedział że on ma inne normy. Mówię że testy ciążowe wyszły a on "one nawet mężczyzną wychodzą, co pewnie od razu na zwolnienie?" Próbowałam wytłumaczyć że WIEM że to b.wczesna ciąża i chciałam tylko skonsultować TSH a nie robić USG. Powiedział że nie ma co konsultować bo żadnej ciązy nie ma i to pewnie bład laboratorium. Gdy zapytałam czy mam brać progesteron powiedział że nie, bo wtedy mi podskoczy beta i będe w sztucznej ciązy cokolwiek to oznacza. A na koniec dodał "no to zwolnienia pani nie dostanie" - z tym że ja wcale nie chiałam zwolnienia
-
Znalazłam mity na temat ciąży...wybrałam te dla Nas najbardziej aktuane. Może komuś pomoże
Każde plamienie to poronienie
Nieprawda. Plamienie nie musi oznaczać poronienia, a jedynie problem, który może wymagać badań (zaczyna się od badania ginekologicznego i USG, niekiedy sprawdza się poziom progesteronu) i ewentualnego przyjmowania leków.
Unikaj potraw alergizujących
Jeśli nie jesteś alergikiem, nie ma powodu, byś z powodu ciąży zmieniała swój jadłospis. Dotychczasowe badania wskazują, że stosowanie hipoalergicznej diety przez przyszłą mamę nie ma wpływu na wystąpienie lub nie wystąpienie alergii u dziecka.
Nudności w ciąży są nieuniknione
Nudności męczą wiele przyszłych mam, ale wcale nie wszystkie.
Powinnaś teraz jeść za dwoje
Bzdura. Ani tobie ani dziecku dodatkowa dawka kalorii nie jest potrzebna. Warto natomiast się postarać, by dieta była urozmaicona i zdrowa. Jedz dużo warzyw i owoców, unikaj potraw tłustych i ciężkostrawnych. Staraj się też nie sięgać zbyt często po słodycze.
Nie należy kąpać się w wannie
Jeśli jesteś zdrowa, nie ma żadnych przeciwwskazań. Pamiętaj tylko, by przedtem dokładnie umyć wannę (by uniknąć zakażeń pochwy) i nie nalewać zbyt gorącej wody (mogłabyś zasłabnąć). I najważniejsze - uważaj, żeby się nie pośliznąć podczas wychodzenia z wanny (najlepiej kupić sobie specjalną matę antypoślizgową).
Nie wolno farbować włosów
Nie ma żadnych dowodów na to, że preparaty do farbowania włosów mają jakikolwiek wpływ na rozwój dziecka. Niektórzy lekarze jednak radzą na wszelki wypadek wstrzymać się z farbowaniem do końca pierwszego trymestru, czyli do ukończenia 12 tygodnia ciąży. Zarodek kończy wtedy czas organogenezy, czyli tworzenia swoich najważniejszych narządów. Ryzyko powstania wad wrodzonych na skutek działania jakichś szkodliwych chemikaliów jest wówczas znacznie mniejsze. Zwróć uwagę na to, czy salon fryzjerski jest dobrze wietrzony. Jeśli unosi się w nim zapach chemikaliów, lepiej poszukaj innego fryzjera. Wdychanie intensywnej woni farby nikomu nie wyjdzie na zdrowie. Warto też wiedzieć, że w ciąży niektóre zabiegi mogą się po prostu nie udać. Niekiedy kolor wychodzi inny od zaplanowanego i trwała się nie udaje.
Słuchanie głośnej muzyki szkodzi dziecku
Bzdura. Jeśli lubisz głośną muzykę, może spokojnie jej słuchać. Jeśli maluchowi zacznie to przeszkadzać, szybko da ci to do zrozumienia (np. kopiąc lub kręcąc się niespokojnie).
By po porodzie mieć pokarm, trzeba pić dużo mleka
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. To, co kobieta je czy pije zarówno w czasie ciąży jak po porodzie nie ma żadnego wpływu na ilość produkowanego przez jej organizm mleka. Produkcja mleka zaczyna się ok. 16 tygodnia ciąży i gwałtownie rośnie po porodzie, gdy dziecko zaczyna ssać pierś.
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Agata! O masakra! Co za debil! Testy wychodzą mężczyzną pozytywne jak mają raka jąder! Co to za porównanie w ogóle! On ma swoje normy, każdy lab ma inne, a on sobie swoje stworzył?! Hardcore!
Miałam jednego fajnego lekarza na nfz - niestety już na emeryturze.
A propos lekarzy z nfz - moja pierwsza wizyta, 16 czy 17 lat miałam, wszystko mnie bolało, poszłam do lekarza i mu opowiadam gdzie mnie kłuje. Bla bla, a dalsza rozmowa była taka:
Pseudolekarz: jest Pani dziewicą
Ja: tak
Pseudolekarz: uuu a ja nie mam małego sprzętu, no cóż to najwyżej Panią rozdziewiczę
MASAKRA!
aghata mnie się ostatnio tak rybą odbijało ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 13:31
-
Eowena współczuję, że musiałaś trafić akurat na takiego głąba. Mam nadzieję, że drugi lekarz okaże się jednak bardziej kompetentny. Powodzenia
-
No to jadę jednak do szpitala.
Ginka zroniła mi USG, jest zarodek w porządku, serduszko bije. Już zaczęła mówić, że wszystko ok, ale jak dowiedziała się, że mam grupę krwi B(-) to dała skierowanie do szpitala. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i wy też trzymajcie kciuki!
A swoją drogą to nie było takie trudne jednak, czy tamten fiut nie mógł powiedzieć tego samego? Przecież do tego żadne badanie nie było potrzebne tak naprawdę. Wystarczyło zapytać o grupę krwi. Teoretycznie ja sama mogłam powiedzieć jaką mam, ale nie wpadłam na toMoniaa, Czarnaa94 lubią tę wiadomość
-
Eowena wrote:No to jadę jednak do szpitala.
Ginka zroniła mi USG, jest zarodek w porządku, serduszko bije. Już zaczęła mówić, że wszystko ok, ale jak dowiedziała się, że mam grupę krwi B(-) to dała skierowanie do szpitala. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i wy też trzymajcie kciuki!
A swoją drogą to nie było takie trudne jednak, czy tamten fiut nie mógł powiedzieć tego samego? Przecież do tego żadne badanie nie było potrzebne tak naprawdę. Wystarczyło zapytać o grupę krwi. Teoretycznie ja sama mogłam powiedzieć jaką mam, ale nie wpadłam na to
EOWENA trzymam kciuki!!!! Będzie dobrze.