JESTEM W CIĄŻY !!! - LISTOPAD 2013 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMargotka,daj znać nam jak najszybciej,będziemy czekać i trzymać kciuki
My dzisiaj mieliśmy gości,bo jutro moje urodziny.Imprezka w ogrodzie,było fajnie, ale teraz już ledwo żyję. Cały dół brzucha boli i rwie krocze, brzuch się napina i drętwieje. Leżę,ale nic nie pomaga.
Pozdrawiam laseczki -
Plumb80 wrote:Margotka,daj znać nam jak najszybciej,będziemy czekać i trzymać kciuki
My dzisiaj mieliśmy gości,bo jutro moje urodziny.Imprezka w ogrodzie,było fajnie, ale teraz już ledwo żyję. Cały dół brzucha boli i rwie krocze, brzuch się napina i drętwieje. Leżę,ale nic nie pomaga.
Pozdrawiam laseczki
W takim razie wszystkiego najlepszego kochana
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJedziemy równo Ja dziś miałam 4 dość bolesne skurcze w ciagu niecałej godziny.Dół brzucha bolał jak na miesiączkę i prąd taki przeszywał aż do szyjki.Mały strasznie pobudzony był,wiercił się i nasilał mi bóle. Vhyba szyjka dała znać,może się skraca lub lekkie rozwarcie się robi.
Teraz czuję co jakiś czas kłucie w szyjce i drętwienie dołu brzucha.
Nie bój się porodu,będzie dobrze.Ja już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę Victora Niech się szybko zacznieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 15:59
-
nick nieaktualny
-
Tak coś kojarzyłam że ty poza krajem.... chociaż ktg pod koniec ciąży mogliby robić.... ciężko by mi było przez cała ciążę nie wiedzieć co się dzieje z maluszkiem, samo posłuchanie serduszka to mega przeżycie. Jeszcze parę dni i zobaczysz swojego szkraba na żywo
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Okropnie się czuję. Mam silny ból w pachwinach i kroczu.Zaczęło się wczoraj późnym wieczorem. Noc nic nie dała, leżenie w łóżku też. Rano o 5:00 wybudził mnie silny ból w kroczu i pachwinach.Boli też cały dół brzucha jak na @, bolą plecy, ból idzie w uda i pośladki. Żadna pozycja w łóżku nie pomaga,a jak wstaję i chodzę, to czuję kłucie w szyjce i tępy ból spojenia. Skurczy póki co nie czuję, no może takie drętwienie brzucha. Pozostało mi czekać co dalej,ale aż jestem niespokojna,bo boli mocno. Mąż w pracy,zobaczymy co dzień przyniesie.
Buziaki dla Was :*
Margotka, trzymam kciuki i czekam na inf
Aneczkaa, słucham serduszka w domu, bo mam doppler, więc wiem że z małym ok -
U mnie wszystko OK. Jak tylko mam chwilke czsu to zaraz zagladam na forum i sledze Wasze rozmowy ale nie zawsze zdaze juz odpisac. Jednak w tematach jestem na biezaco. Kurde noo!! Nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze kazda z nas pomipo tylu obaw szczesliwie dotrwala do finiszu U niektorych to kwestia kilku dni, tygodnia i zobacza swoje pociechy Zycze kazdej z Was doczekania pierwszego placzu, pierwszego usmiechu, spojrzenia i uscisku malej raczki.
Igor rosnie jak na drozdzach. Na widok butelki dostaje jakis dreszczy az. Czasami moglby jesc i jesc. Jutro idziemy na wizyte kontrolna do lekarza i pewnie umowi nas na pierwsze szczepienie. Dzis jez mija pierwszy rok, kiedy to pochowalam swoja corke. Igor bardzo mi ja zastepuje. Jednak jak patrze na niego (on i Julka to niemal jak 2 krople wody) zastanawiam sie jakby to bylo gdybym to na rekach wlasnie miala ja...Plumb80, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Plumb daj znać co i jak:)
Margotka i jak z terminem??
a a w ogole czesc Mamusie:)
Klaudia cudownie, że Igorek Ci rośnie a Jego obecność sprawia Ci tak wieelee radości...czytając Twoje wypowiedzi czuć w nich tyle miłości, szczęścia i radości:))Żadnych przejawów cięższych chwil.
Bardzo mi przykro z powodu straty Twojej córeczki...miałam się już kiedyś zapytać czy to Julcia na awatarku??
Julcia na pewno będzie spoglądać na Igorka z Aniołkowego Nieba i czuwac nad swoim młodszym braciszkiem.
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Przepraszam, ale wczoraj nie byłam w stanie pisać już później, bo tylko leżałam i wstawałam jedynie do toalety, a mąż musiał mnie podtrzymywać, bo z bólu aż kulałam chodząc.
Moja wczorajsza akcja trwała aż do wieczora, praktycznie do zaśnięcia. Strasznie bolało krocze i pachwiny, skurcze podczas chodzenia ustały, więc wiedziałam że to na pewno nic się nie zaczyna jeszcze. Ale wymęczyłam się mocno. Dzisiaj też boli dół, ale nie tak mocno jak wczoraj, a przy chodzeniu daje o sobie znać szyjka.
Margotka, trzymamy kciuki i czekamy na informacje
Klaudia, to małego łakomczuszka masz w domku Super, przynajmniej rośnie zdrowo. Julcia patrzy na Was z góry i na pewno jest przeszczęśliwa, że w końcu odnaleźliście szczęście i Igorek wypełni pustkę po Siostrze, którą zawsze macie w sercach blisko, ona jest nadal z Wami.
Teraz 1 lipca mam kolejne spotkanie z położną, a 2 lipca jedziemy z mężem do szpitala, gdzie głowna położna będzie przedstawiać nam inf jak funkcjonuje porodówka i oddział położniczy, przedstawi zarys ich pracy, jak przebiegają u nich porody i na jakie formy znieczulenia możemy liczyć.
No a od 3 lipca mąż już będzie miał urlop ( aż do 24 sierpnia !!! ) ufff także spokojnie będę mogła już czekać na akcję porodową, bez obaw że mąż w pracy i nie zdąży szybko dojechać. Oby wytrwać do 3 lipca
Pozdrawiam laseczki -
misia_k1 wrote:Plumb daj znać co i jak:)
Margotka i jak z terminem??
a a w ogole czesc Mamusie:)
Klaudia cudownie, że Igorek Ci rośnie a Jego obecność sprawia Ci tak wieelee radości...czytając Twoje wypowiedzi czuć w nich tyle miłości, szczęścia i radości:))Żadnych przejawów cięższych chwil.
Bardzo mi przykro z powodu straty Twojej córeczki...miałam się już kiedyś zapytać czy to Julcia na awatarku??
Julcia na pewno będzie spoglądać na Igorka z Aniołkowego Nieba i czuwac nad swoim młodszym braciszkiem.
Tak tak W awatarze to Jula