Lipcowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Przepraszam za swoja nieobecnosc ale weekend mialam troche zalatany i nie mialam jak sie odezwac. Ale zaległości nadrobiłam
Ja własnie wrocilam z pobierania krwi... jest taka beznadziejna pogoda ze nic sie nie chce a tu na 11 do pracy ehh ;/ Jak sie czujecie?
Evanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
kas91 wrote:Hej dziewczyny
Przepraszam za swoja nieobecnosc ale weekend mialam troche zalatany i nie mialam jak sie odezwac. Ale zaległości nadrobiłam
Ja własnie wrocilam z pobierania krwi... jest taka beznadziejna pogoda ze nic sie nie chce a tu na 11 do pracy ehh ;/ Jak sie czujecie?
ja mam lekki stresik przed gin, a gin dopiero o 14.30 więc kupe czasu na myślenie
Będziesz robiła HCG?
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
Ja nie bede robiła hcg bo nie widze juz troche sensu i lekarz tez powiedział ze to juz nie jest potrzebne. Jak bylam u gin 10 listopada to dostałam zdjecie mojej fasolki tylko ze serduszka jeszcze slychac nie bylo to po co? Dostałam od niego skierowanie na grupe krwi na krew i mocz i tylko to zrobilam :)a 1 grudnia kolejna wizyta i wtedy juz mam nadzieje serduszko uslysze
A Ty Kochana nie mysl tyle i sie nie zamartwiaj :** zobaczysz ze wszystko bedzie dobrzeTeraz stres Tobie i Twojej fasolce w niczym nie pomoze ;* tak wiec glowa do gory pozytywne myslenie i to juuuz ;* i pamietaj koniecznie daj znac co Ci lekarz powiedzial
Evanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
kas91 wrote:Ja nie bede robiła hcg bo nie widze juz troche sensu i lekarz tez powiedział ze to juz nie jest potrzebne. Jak bylam u gin 10 listopada to dostałam zdjecie mojej fasolki tylko ze serduszka jeszcze slychac nie bylo to po co? Dostałam od niego skierowanie na grupe krwi na krew i mocz i tylko to zrobilam :)a 1 grudnia kolejna wizyta i wtedy juz mam nadzieje serduszko uslysze
A Ty Kochana nie mysl tyle i sie nie zamartwiaj :** zobaczysz ze wszystko bedzie dobrzeTeraz stres Tobie i Twojej fasolce w niczym nie pomoze ;* tak wiec glowa do gory pozytywne myslenie i to juuuz ;* i pamietaj koniecznie daj znac co Ci lekarz powiedzial
pewnie pisałaś to wcześniej a ja jestem taka zakręcona że czasami mi wypada z głowy zwłaszcza nowe osoby
Dopiero popatrzyłam na twój suwaczek i zobaczyłam że jesteś trochę do przodu to oczywiste że HCG to byłaby głupota
Jestem w miarę pozytywnie nastawiona, wczoraj było dużo lepiej ale wiadomo jak to jestprzychodzi ten dzień i różne myśli
pewnie że dam znać jak tylko będę mogła
Mam nadzieję też dostać zdjęcie Kruszynki bo w piątek już coś było widaćWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 10:00
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
Nie masz mnie za co przepraszac
w naszym stanie to normalne, że jestesmy rozkojarzone
a Ty tym bardziej mozesz byc :* a co do zdjecia to moj gin na poczatku powiedzial ze zdjecie mi da dopiero jak przyjde w grudniu do niego a ja powiedzialam, ze chce teraz i w grudniu
bo jestem kolekcjonerem zdjec
i chce obserwowac jak fasolka sie rozwija
posmial sie ze mnie ale dal i stwierdzil ze jestem wymagajaca pacjentka
Evanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
kijanka_88 wrote:Hej
ja dzisiaj czuje się strasznie, mdli mnie... koszmarnie
zjadłam śniadanie troche lepiej, jeszcze cole popijam bo to mi zawsze pomagało...
chce mi się spać, wymiotować i do domu ;(
Kas ja chodzę prywatnie to za każdym razem dają zdjęcienawet jak byłam dwa tyg temu z bólem brzucha u gin to dostałam 3 zdjęcia
jajników i szyjki
jak robiłam cytologie i ogólne badania to też mam zdjęcia i trzymam je chociaż nie wiem po co
ot pamiątka
ogólnie uwielbiam pamiątki i cokolwiek potrafi kojarzyć mi się z daną sytuacją
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 09:59
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
Evanlyn wrote:Będziesz się potem musiała tłumaczyć najwyżej każdemu kto ten cukier zobaczy że nie wytrzymałaś
a nie że jakaś cukrzyca
Hahah dokładnie!no coz. ..albo powtórzę badania:)
Juz po,ale i tak gapa jjestem bo siusiu mialo tez byc a ja nie mialam:D trudno zrobie na swoj koszt:)
Wzielam dane do logowania,spr na necie jak to wszystko wyglada. Tyle,ze nie wiem o której?Evanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
Ja chodziłam prywatnie ale moj lekarz zaczal niedawno przyjmowac w nowej klinice na kase chorych wiec po co przeplacac. Bedac w ciazy nie musze sie rejestrowac wypisal mi takie karteczki z ktorymi podchodze do okienka w rejestracji w dany dzien aby dala mi moja karte i bez kolejki mnie przyjmuje
a pieniazki zaoszczedzone zawsze moge przeznaczyc na rzeczy dla dziecka
Evanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
kas91 wrote:Ja chodziłam prywatnie ale moj lekarz zaczal niedawno przyjmowac w nowej klinice na kase chorych wiec po co przeplacac. Bedac w ciazy nie musze sie rejestrowac wypisal mi takie karteczki z ktorymi podchodze do okienka w rejestracji w dany dzien aby dala mi moja karte i bez kolejki mnie przyjmuje
a pieniazki zaoszczedzone zawsze moge przeznaczyc na rzeczy dla dziecka
moje koleżanki wszystkie chodziły prywatnie, powoli się o tym dowiaduje ale byłam poważnie zaskoczona bo byłam święcie przekonana że chodziły na NFZ
no ale niestety w naszych okolicach żeby chodzic na NFZ trzeba być bezrobotnym i mieć dużo czasu na siedzenie w kolejkach i wszystkie znajome są w tym zgodne więc nawet nie ryzykuje
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
kas91 wrote:to faktycznie ciesze sie, że u mnie jest inaczej
nigdy nie bylam u niego w poczekalni dluzej niz 10 min
ale gdybym miala czekac tyle w kolejkach to dalej bym kontynuowala chodzenie do niego prywatnie
i dalej zostali jacy są... Prywatnie traktują jak księżniczkę a na NFZ normalnie
w szpitalu dużo się dowiedziałam o różnicach właśnie... Pani gin do której chciałam chodzić też jest super prywatnie i poświęca pół godz a na NFZ 10 min pach pach recepta i dowiedzenia
no ale niestety do jakiegoś muszę chodzić
Jesteś z 91 roku?katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvanlyn wrote:Znalazłam
hahahahaha
kochane tak sie rozpisalyscie ze znowu musze was gonic.
Ja na rozgrzanie jadlam z synkiem rosolek wczorajszy bo jeszcze zostal a moj w tym czasie pomyl naczynia i zrobil mi herbatke.
Nadrobie was zaraz chociaz nie bedzie to latwe gdyz maly siedzi mi na kolanach,nadrabia stracoy poranek bez mamy bo moj go wziął a ja mialam sie jeszcze polozyc spac i nie dawno wstalam a synek sie przyczepil jakby nie widzial mnie tydzienEvanlyn lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:Rozumiem ze ten smiech to reakcja na zdjecie? haha
kochane tak sie rozpisalyscie ze znowu musze was gonic.
Ja na rozgrzanie jadlam z synkiem rosolek wczorajszy bo jeszcze zostal a moj w tym czasie pomyl naczynia i zrobil mi herbatke.
Nadrobie was zaraz chociaz nie bedzie to latwe gdyz maly siedzi mi na kolanach,nadrabia stracoy poranek bez mamy bo moj go wziął a ja mialam sie jeszcze polozyc spac i nie dawno wstalam a synek sie przyczepil jakby nie widzial mnie tydzienkochanego masz męża
katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
tak jestem rocznik 91
a Ty? ja nie narzekam na swojego trafiłam do niego kiedys po operacji i naprawde poswieca mi baardzo duzo uwagi i jest bardzo mily. Ostatnio jak bylam na NFZ u niego po badaniu zapytal sie czy jest moze mąż ze mna wyszedl po niego na poczekalnie zaproil do srodka i pogratulowal, mnie wysciskal ;d tak wiec naprawde nie moge powiedziec na niego zlego slowa
kiedys byl ordynatorem w szpitalu tak wiec wiem ze ma tez fachowa wiedze.
No niestety do jakiegos trzebateraz to nawet mozna polubić te wizyty u ginekologa wiedzac ze mamy w srodku nasze upragnione fasolki
bo kiedys... stronilam sie jak moglam od tego typu lekarzy
Evanlyn lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvanlyn wrote:Tak to reakcja na zdjęcie
kochanego masz męża
To prawda mam super faceta , chociaż czasem trzeba na niego krzyknąć aby dobrze jak to sie mówi działał
Wiesz teraz tez sie smieje z tego zdjecia
Ale uwierz nie bylo mi do smiechu jak weszlam i to zobaczyłamWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 10:34
Evanlyn lubi tę wiadomość