Lipcowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnieś wrote:Dkoładnie tak jest. Tu np jak sie idzie do lekarza to lekarza i ci sie pyta co CiĘ boli i tam mówisz,opowiadasz to on ci kużwa Wikipedie otwiera i czyta to co to może Ci byc. Nie byłam osobiście przytym tylko tak słyszłam od kolerzanki co tutaj jest Polską-Norweszką.
Ja jak miałam "przyjemność" pójścia do lekarza to tylko odkryłam, że paracetamol jest lekiem na wszystkie bóle i dolegliwości
A o analizie krzywej insulinowej to mogłam zapomnieć, bo oni nawet nie wiedzieli po co to robiłam... dramatEvanlyn, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
kaunokainen wrote:Ja jak miałam "przyjemność" pójścia do lekarza to tylko odkryłam, że paracetamol jest lekiem na wszystkie bóle i dolegliwości
A o analizie krzywej insulinowej to mogłam zapomnieć, bo oni nawet nie wiedzieli po co to robiłam... dramatkaunokainen, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvanlyn wrote:Piękne ;( ech byle co do łez mnie doprowadza... Fajnie że tak szybko urodziłaś, niektóre całymi dniami się męczą. To pewnie sprawka tego że nie pojechałaś zapobiegawczo ze skurczami tylko jak faktycznie były mocne
Fakt urodziłam normalnie ale ciezko bylo bo maly mial gówke zablokowaną ,wykrzywiona byla w inna strone i nie mogla mu sie przestawic Lekarz musial mi rozciąc troszeczke wsadzil reke i przekrecil mu główke po tym od razu w ciugu kilku min wyszeł gdyby nie to , to szybciej bym urodzila moze szybciej nad ranem a tak to sie meczylam na kazda mozliwą pozycje mnie kladli aby malemu sie przestawiła głowka ale to nic nie dalo wiec sami musieli to zrobic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 14:47
kaunokainen lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:Nie
Mój łobuz to 13 sieprnia
Ogólnie termin miał na 4 sierpnia ale wolał sobie poczekac do 13 chyba wyczuł że to moja szczesliwa liczba i postanowił urodzić sie w moją szczesliwą liczbe aby dac mi podwójne szczescie
Dnia miedzy dniami 12.08 a 13.08 punktualnie o północy 00:00 Obudziło mnie uczucie pójcia do wc... a tam plamy krwi na majtkach ... za chwile lekkie skurcze.
Leżałam do godz 6 rana z nimi bo po pogotowie dopiero jak ma sie skurcze co 5 min mozna dzwonic. Mój został obudzony i tak czekalismy.. z godzine na godzine coraz mocniejsze.. o godz 6 rano juz nie dawalam rade a skurcze nagle byly co 2 min.
Pogotowie szybko przyjechało , dali mi gas i zabrali do szpitala .
Urodziłam o 11:55 Zdrowego 10 na 10 synka
Ja miałam termin na 13 sierpnia właśnie, a synek postanowił odczekać jeszcze jeden dzień
Pytałam, bo na suwaczkach mamy te same opisy dni i tygodni
Ja trafiłam do szpitala wieczorem 12tego, bo podejrzewałam sączenie wód. Okazało się, że faktycznie to wody i już mnie zostawili. Potem cały dzień skakania na piłce, łażenia po schodach i różne takie, a rozwarcie na 1 cm Poszłam spać i o 3 w nocy mnie pielęgniarka obudziła na KTG, że muszą sprawdzić czy coś się rysuje, bo jak nie to już muszą wywoływać, żeby zakażenie się nie wdało. No i w trakcie KTG jak chlusnęły wody i zaczęły się skurcze to już wiedziałam, że te przepowiadacze to był tylko pikuś Potem od 6 rano na porodówce, o 10 rano przy 9 cm zażądałam ZZO i o 12 pozwolili przeć, ale niestety po 3 godzinach nadal główka nie mogła przejść i już z konsylium lekarskim na karku musiałam podpisać zgodę na cesarkę, bo ja już sił nie miałam i synek zmęczony był i tętno mu zaczęło spadać. Ale zrobili jedną próbę z próżnociągiem i udało się Okazało się, że synek miał źle ułożoną główkę i do tego dużą i za nic sam by się w kanał nie wpasował. Po 15 już leżał na mnie i ssałkatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:Wczesniej sie nie da bo oni nie przyjada wczesniej poki nie bedziesz miala skurcze co 5 min bo wtedy dopiero zabieraja od razu na porodówke.
Fakt urodziłam normalnie ale ciezko bylo bo maly mial gówke zablokowaną ,wykrzywiona byla w inna strone i nie mogla mu sie przestawic Lekarz musial mi rozciąc troszeczke wsadzil reke i przekrecil mu główke po tym od razu w ciugu kilku min wyszeł gdyby nie to , to szybciej bym urodzila moze szybciej nad ranem a tak to sie meczylam na kazda mozliwą pozycje mnie kladli aby malyemu sie przestawiła głowka ale to nic nie dalo wiec sami musieli to zrobic.
-
kaunokainen wrote:Ja jak miałam "przyjemność" pójścia do lekarza to tylko odkryłam, że paracetamol jest lekiem na wszystkie bóle i dolegliwości
A o analizie krzywej insulinowej to mogłam zapomnieć, bo oni nawet nie wiedzieli po co to robiłam... dramat
Dokładnie. Tutejsi lekarze sie nie znaja, prawie większośc Norwegów studiuję w Polsce bo tam ucza medycyny a w Norge porażka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 14:50
kaunokainen, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykaunokainen wrote:Ja miałam termin na 13 sierpnia właśnie, a synek postanowił odczekać jeszcze jeden dzień
Pytałam, bo na suwaczkach mamy te same opisy dni i tygodni
Ja trafiłam do szpitala wieczorem 12tego, bo podejrzewałam sączenie wód. Okazało się, że faktycznie to wody i już mnie zostawili. Potem cały dzień skakania na piłce, łażenia po schodach i różne takie, a rozwarcie na 1 cm Poszłam spać i o 3 w nocy mnie pielęgniarka obudziła na KTG, że muszą sprawdzić czy coś się rysuje, bo jak nie to już muszą wywoływać, żeby zakażenie się nie wdało. No i w trakcie KTG jak chlusnęły wody i zaczęły się skurcze to już wiedziałam, że te przepowiadacze to był tylko pikuś Potem od 6 rano na porodówce, o 10 rano przy 9 cm zażądałam ZZO i o 12 pozwolili przeć, ale niestety po 3 godzinach nadal główka nie mogła przejść i już z konsylium lekarskim na karku musiałam podpisać zgodę na cesarkę, bo ja już sił nie miałam i synek zmęczony był i tętno mu zaczęło spadać. Ale zrobili jedną próbę z próżnociągiem i udało się Okazało się, że synek miał źle ułożoną główkę i do tego dużą i za nic sam by się w kanał nie wpasował. Po 15 już leżał na mnie i ssał -
Evanlyn wrote:Szwagier poszedł do lekarza w UK to już nie mógł mówić, gorączka i Niagara z nosa i co dostał....? Paracetamol i do roboty
No pewnie, że do roboty, a co on zwolnienie chciał? symulant jeden, system angielski chciał naciągnąćEvanlyn, Agnieś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykaunokainen wrote:U nas ani skrawka nieba nie widać, ale na szczęście nie pada.
Nawet z synkiem na spacer nie moglam wyjsc bo co z tego ze on bylby okryty folią przeciwdeszczową w wózku a ja bym zmokła i co gorsza byłabym potem chora a wiadomo trzeba teraz o siebie dbac..
Wczoraj nie padalo ale bylo pochmurnie wiec udalo nam sie wyjsc na spacer.
Za to dzis z rana slonce potem zachmorzenie i teraz slonce znowu miedzy ciemnymi chmurami przeswituje ale to taka pogoda ze czlowiek nie wie czy moze wyjsc czy nie bo za chwile moze zaczac padac....Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 15:50
kaunokainen, Evanlyn lubią tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:No widzisz u mnie 8 dni z rzedu lało
Nawet z synkiem na spacer nie moglam wyjsc bo co z tego ze on bylby okryty folią przeciwdeszczową w wózku a ja bym zmokła i co gorsza byłabym potem chora a wiadomo trzeba teraz o siebie dbac..
Wczoraj nie padalo ale bylo pochmurnie wiec udalo nam sie wyjsc na spacer.
Za to dzis z rana slonce potem zachmorzenie i teraz slonce znowu miedzy ciemnymi chmurami przeswituje ale to taka pogoda ze czlowiek nie wie czy moze wyjsc czy nie bo za chwile moze zaczac padac....
U nas od kilku dni pada po x razy dziennie... Nie cierpię takiej pogody, bo o ile na spacer wyjdziemy to już nici z zabawy na placu zabaw, bo wszystko doszczętnie mokre
Dziś jeszcze nie byliśmy, czekam aż się mały obudzi.katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
Zrobiłam przed chwilą na pamiątkę, żeby nie zostawiać tych allegrowych.
Aż mi się gęba uśmiecha
16 DPO
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8252811b6b24.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2015, 16:23
katsuyoshi, Evanlyn, Agnieś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykaunokainen wrote:Zrobiłam przed chwilą na pamiątkę, żeby nie zostawiać tych allegrowych.
Aż mi się gęba uśmiecha
16 DPO
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8252811b6b24.jpg
Ja tez chyba zrobie na dniach jak zachce mi sie isc na miasto.
Mój wlasnie sie obudził kilka minut temu.
Kurde ja juz nie wiem jak go ustawic aby spal mi w nocy a nie że spi do 24tej a potem do 3 z nim musze siedziec i dopiero idzie spac i tak do 8-9 spimykaunokainen lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:No piekny ten plusik
Ja tez chyba zrobie na dniach jak zachce mi sie isc na miasto.
Mój wlasnie sie obudził kilka minut temu.
Kurde ja juz nie wiem jak go ustawic aby spal mi w nocy a nie że spi do 24tej a potem do 3 z nim musze siedziec i dopiero idzie spac i tak do 8-9 spimy
Dzięki
O kurczę to faktycznie masz niezłe te nocki.
Mój zasypia ok. 20-20:30 i śpi do ok. 6. Ostatnie dwie nocki bez pobudek, ale wcześniej po kilka razy mi się budził, bo zęby szły... teraz na szczęście złapałam trochę oddechu.katsuyoshi, Evanlyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykaunokainen wrote:Dzięki
O kurczę to faktycznie masz niezłe te nocki.
Mój zasypia ok. 20-20:30 i śpi do ok. 6. Ostatnie dwie nocki bez pobudek, ale wcześniej po kilka razy mi się budził, bo zęby szły... teraz na szczęście złapałam trochę oddechu.
Mialam ostatnio spokój i sypial cale noce a teraz znowu tak sie przestawił
Ile sypia twój w ciagu dnia?
Może mój za długo w ciagu dnia sypia?