Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny
coś tam nadrobiłam choć przyznam się z ręką na sercu że nie wszystko bo ładnie od niedzieli doszło stron
Ja się czuję tak sobie, praktycznie wszystkie objawy minęły, za to jestem koszmarnie zmęczona i nie wysypiam się niestety, 10h mi mało więc naprawdę podziwiam dziewczyny(a kilka tu ich mamy) które opiekują się swoimi kilkumiesięcznymi lub rocznymi maluszkami
jak Wy dajecie rade??!!
Karolka współczuje stratyale masz słuszne podejście, że gdy w grę wchodzi tak poważna wada to może to i lepiej ? Tak czy siak bardzo współczuję i 3mam mozno kciuki za kolejne starania.
Coś mi się uwiadziało na grupie na fb, gdzie Was szukać panienki? -
cześć dziewczyny,
jestem po wizycie, maluch ma się dobrze, prawie 6cm wierzgającego szcześcia;)
Widziałam stópki - coś niesamowitego. We wtorek mam usg prenatalne, zostało mi nakazane wypić melise przed, bo mój puls wysoki oczywiście i malec wierzga ostro, kurde czyli jednak odczuwają nasze stresy_polin, magdaa, michasia-K, aher, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
czarująca wrote:hejka
Jesli chodzi o usuwanie cyt, polipów z macicy przy c.c, to mysle ze raczej sie to wykonuje, o ile dostep i warunki są dobre. Szkoda po raz kolejny "otwierać" brzuch za jakiś czas.
Ja mam grupę krwi "-", a mój maż "+", czyli konflikt- nie było zadnych problemów w I ciązy. Po porodzie podają tylko immunoglobuline anty Rh D i wszystko jest okzabezpieczenie dla kolejnych ciąż.
Dzięki za odp.właśnie chodzi mi o otworzenie brzucha i zrobienie tego za 1 razem jak napisałaś
bo później zostawić w domu małego bobaska zeby isc do szpitala na kolejną operacje? A w ciąży sobie nie pozwolę raczej tego zrobić.. za bardzo bym sie bała straty Maluszka. Wiem tylko, ze mało szpitali to wykonuje dlatego sie podpytuje zeby wiedziec o co pytac na kolejnej wizycie
a z konfliktem to właśnie tez sie dowiedziałam ze dostane zastrzyk i po sprawie
-
asiuś wrote:Cześć dziewczęta!! Witam się w 13!!! tyg. Jeszcze tydz do II trymestru. Rzeczywiście smutno tu sie zrobiło ostatnio i mam wrażenie że pusto..
Wyrazy współczucia dla Madgda-lenki, Elasi i Karoli. Ja przechodziłam biochemiczną i dlatego tymbardziej tulę....
Wiecie co wczoraj trafiłam na IP ze stawiającym się brzuchem, skurcze nie bolesne ale to nie 20 tydzień tylko 12!!!
Wyszedl mi zły mocz. Tylko najlepsze że wczoraj z rana robiłam sama bo odczuwałam jakieś swędzenie i był wzorowy. I bądź tu mądry. CRP niskie więc lekarz powiedział że nie trzeba antybiotyku tylko urosept ale o co chodzi? Czy możliwe że ten mocz mógł wyjść żle przez jakąś intymną infekcję. Nie wiem co robić. Wizytę mam w poniedziałek. Na tej izbie siedziałam 3,5 godz i nawet już później o nic nie wypytałam i ulżyło mi że mogę wracać do domu....
A co u Was piszcie..
Może jutro wstawię swój bebzonek bo już coś tam jest....
Hej, też sama zgłosiłam się do lekarza bo coś mi nie pasowało a po 3 dniach poczułam co się święci, właśnie nabawiłam się grzybka candida
ssroka24 tak pisałam, ja miałam takie okrutne bólem, wręcz skurcze w 8 tyg ale pod koniec tyg byłam u lekarza i z bąbelkiem było wszystko ok
megimeg dawaj fotkę
co do stresów, wczoraj odwiedziła mnie koleżanka z pracy, jest w 20tyg i pali bo stwierdziła żeby była strzepkiem nerwów gdyby rzuciła i dziecku by to bardziej zaszkodziło... -
Dziewczyny z 8-9tydzień czy Wy też macie takie bóle w dole i po bokach Brzuszka od kilku dni nie do wytrzymania nie wiem czy to normalne czy biec z tym do gina?Wikusia -24.04.2006(10lat)
Ignacy-15.11.2010( 6lat)
Aniłek*-16.06.2015(12tyd)
Nowe szczęście-27.11.2016( 13t04d) -
Asiątko ja mialam takie bole, czasem naprawde mocne, ale krotkie.. Bac sie nalezy kiedy bol jest ciagly, albo taki jak na skurcze (w sesnie chwyta/puszcza). Pozatym takie bole to norma. Macica sie powieksza i w naszych organizmach naprawde zachodzi rewolucja. Ale jak masz watpliwosci to zadzwon do gina. Zawsze bedziesz spokojniejsza.Moj Aniolek
10 TC - 03.12.2015 (*)
-
Dziewczyny a jest tu któraś, ktora nie robiła badań prenatalnych? Ja mam jeszcze na zdecydowanie tydzien czasu ale stwierdzilismy z mężem ze nie bedziemy ich robić. Modlimy sie bardzo o zdrowie dla dzidziusia i wyniki badan nic by nie zmieniły. Jakbym robila to szczerze tylko po to zeby go jeszcze raz zobaczyć:-)ale rozumiem jak najbardziej te z was ktore juz są po tych badaniach.Sama myslalam ze bede je napewno robic..
-
Ja nie robilam ani w pierwszej ciazy ani nie zrobie teraz. Nie chce sie denerwowac nie potrzebnie. Wszystko jest w porzadku a dziecko zdrowe I tyle.
u mnie juz lepiej . Wczoraj nie wzielam juz zwyklych kropli I jakos sobie poradzilam I spalam takze ciesze sie. Ale za to synek mi sie rozchorowal porzadnie nie wiem czy nie odwiedzimy lekarza w poniedzialek.
-
Ja ostatnio zaczęłam więcej czytać o badaniach prenatalnych, bo już jestem po USG genetycznym i zostało mi mało czasu, a wiele osób robi testy z krwi
i z mężem zdecydowaliśmy, że nic więcej nie robimy. USG wyszło dobrze, a jest wiele opinii, że test pappa to tylko dane statystyczne. Test nifty jest podobno lepszy, ale też bardzo kosztowny, więc odpuszczamy
-
MłodaDama wrote:Ja nie robilam ani w pierwszej ciazy ani nie zrobie teraz. Nie chce sie denerwowac nie potrzebnie. Wszystko jest w porzadku a dziecko zdrowe I tyle.
u mnie juz lepiej . Wczoraj nie wzielam juz zwyklych kropli I jakos sobie poradzilam I spalam takze ciesze sie. Ale za to synek mi sie rozchorowal porzadnie nie wiem czy nie odwiedzimy lekarza w poniedzialek.
właśnie trzymamy się tego że wszystko będzie dobrze. Jak się mamy dowiedzieć czegoś to wolimy w ostatniej chwili. Jeszcze mam takiego ginekologa, który nie namawia ani nie odradza. Ale zadała mi pytanie w tej kwestii bardzo krótkie a dające do myślenia. Czy chce usunąć dziecko w razie jakiejś choroby a podkreśla, że dzieci z wadami genetycznym są zdolne do życia i są bardzo inteligentne i to nie jest wskazanie do aborcji.. ja jej na to ze oczywiście, że nie chciałabym usunąć. A ona na to ze chciała zdać moje nastawienie w tej sprawie i ze jeżeli się zdecydujemy na badanie to żeby dzwonić i jak najbardziej go zrobimy. I jak tak porozmawialismy z mężem doszliśmy do wniosku, że nie decydujemy się na badanie i czekamy na naszego maluszka
-
_polin wrote:Ja ostatnio zaczęłam więcej czytać o badaniach prenatalnych, bo już jestem po USG genetycznym i zostało mi mało czasu, a wiele osób robi testy z krwi
i z mężem zdecydowaliśmy, że nic więcej nie robimy. USG wyszło dobrze, a jest wiele opinii, że test pappa to tylko dane statystyczne. Test nifty jest podobno lepszy, ale też bardzo kosztowny, więc odpuszczamy
tego się trzymajmy :-*
-
zona92 wrote:Uff myślałam że jesteśmy jedyni w swojej decyzji
właśnie trzymamy się tego że wszystko będzie dobrze. Jak się mamy dowiedzieć czegoś to wolimy w ostatniej chwili. Jeszcze mam takiego ginekologa, który nie namawia ani nie odradza. Ale zadała mi pytanie w tej kwestii bardzo krótkie a dające do myślenia. Czy chce usunąć dziecko w razie jakiejś choroby a podkreśla, że dzieci z wadami genetycznym są zdolne do życia i są bardzo inteligentne i to nie jest wskazanie do aborcji.. ja jej na to ze oczywiście, że nie chciałabym usunąć. A ona na to ze chciała zdać moje nastawienie w tej sprawie i ze jeżeli się zdecydujemy na badanie to żeby dzwonić i jak najbardziej go zrobimy. I jak tak porozmawialismy z mężem doszliśmy do wniosku, że nie decydujemy się na badanie i czekamy na naszego maluszka
Bo w sumie badania prenatalne nie mają sensu, jeżeli kobieta nie będzie w stanie usunąć ciąży. Moja koleżanka dostała skierowanie na aminopunkcję, po złym wyniku USG genetycznego i pierwsze pytanie jakie jej zadali to czy byłaby w stanie przerwać ciąże - jeżeli nie, nie będą wykonywać badań.