Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja właśnie skończyłam aktualizować moją wyprawkę. Dostałam dużo rzeczy po chrześniaku (choć my czekamy na dziewczynkę), no ale mimo wszystko jeszcze wiele zakupów przed nami. Podzieliłam to na miesiące: wrzesień, październik, listopad i przeraziłam się, bo to tylko 3 wypłaty! Sierpień już odpada, bo poszło na dokończenie remontu w domu. Ciągle się zastanawiam na czym zaoszczędzić, z czego zrezygnować, co "wypada" zasugerować teściowej (bo z mamą to wiadomo - otwarte karty(
-
rudi wrote:Posti77 - Ty z Warszawy, gdzie będziesz chodzić do szkoły rodzenia?
W szpitalu praskim czyli tam gdzie planuję rodzić bo najbliżej domu, dosłownie kilka ulic
tu jest link : http://szpitalpraski.pl/szkola-rodzenia/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 19:00
-
Naczytałam się dużo opinii o laktatorach i dużo było takich że wcale te droższe nie były lepsze a czasem nawet gorsze więc nie będę przeplacac
a potem się okaże że pokarmu nie ma i dopiero będę przeklinać. W najgorszym wypadku zawsze można zmienić
Mało pieniazkow, opłaty coraz większe. W zasadzie większe rzeczy (łóżeczko i wózek) i tak musimy kupić z resztek oszczędności. Ale jesteśmy szczęśliwi że dość sprawnie to idzie
-
Ja też nie ma zamiaru kupować podgrzewacza (za pierwszym razem miałam i nie używałam) ani sterylizatora a zamiast laktatora kupuję zwykły ręczny odciągacz pokarmu.Życie i tak później zweryfikuje co będzie potrzebne a teraz wszystkiego pełno w sklepach i to nie problem dokupić.
Ja mam narazie przerwę w wyprawce dla brzuszkowego malucha bo muszę zająć się szkolną wyprawką dla starszego brata,a to też niezłe wydatki.Do dzidziusiowej wrócę we wrześniu a na szczęście dużo mi nie zostałoKagura, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Posti77 wrote:W szpitalu praskim czyli tam gdzie planuję rodzić bo najbliżej domu, dosłownie kilka ulic
tu jest link : http://szpitalpraski.pl/szkola-rodzenia/
Ja chciałam w bielańskim ale nie mogę się do babki, która zapisy robi dodzwonić
Szpital praski jak dla mnie za daleko -
_polin wrote:Kagura tak mierzymy na czczo (norma 90) i po godzinie po głównych posiłkach (norma do 120) ja na początku mierzyłam częściej, żeby zobaczyć co mi służy. U mnie rekord po barszczu z botwinki 147. Nie służy mi ryż, gorące ziemniaki i świeże białe pieczywo. Wędliny są zdradzieckie, za to słodycze mi nie podnoszą. Ale cukrzyca to wredna małpa i u każdej z nas jest inaczej
. O ile bez słodyczy jakoś bym te kilka miesięcy wytrzymała pewnie, o tyle bez owoców już by było fatalnie. Widzę, że warto zrobić całą rozpiskę żywieniową - przynajmniej się nie będę nudziła
.
Byłam dzisiaj na tym nadprogramowym USG. Nadal nie wiem, czemu umawiają wizyty co 5 minut, skoro często to trochę za krótko, ale co ja tam wiem. W każdym razie dużo się nie dowiedziałam, bo "wyniki na wizycie", ale udało mi się z gościa wyciągnąć, że "chyba w porządku, bo główka nisko, ale pewnie taka natura brzucha". No osłabia mnie za każdym razem gość
. Za to już pewniejszy był, że dziewczynka. Mąż jak usłyszał przez telefon to powiedział, że może przeżyje, ale wydawał się zadowolony, chociaż nie nastawialiśmy się na żadną płeć
.
-
Hej Dziwuchy
ale piękne brzuchy już sie pojawiają.
Aphrodyta super,ze po wizycie wszystko ok
Ja dziś też wizytuje ,i zobaczę tą moją imprezowiczkę...przez którą nie mogę spać.prosze wiec o kciuki.
Moj m bedzie koło 22 takze odliczam dniod 3 dni jest u mnie mama takze jem ,jem,jem i jem
małamama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez dzis wizytuje
moja dzidzia się uspokoiła
czasem ma zły dzien, ale dość grzecznie kopie
Ninia wazy 1200 gsłodkości mamusi
łapki do buźki pcha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 15:47
małamama, Wirginia, maaadzik1207, Kagura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymałamama wrote:Ale macie fajnie widzialyscie swoje pociechy. A ja jeszcze tyle czekania.
Zxc Twoja Ninia rośnie jak na drożdżach:-) duża dziewczyna się chyba szykuje, a na imię będzie Nina??według wagi ( wiadomo ciuchy) przytyłam 0,8 kg, a mała 0,5 kg przyrosła. Niby wszystko ładnie w normie się mieści. Szacunkowa waga urodzeniowa to 3300 g
od główki do pupci prawie 18 cm juz ma.
Mi się wydaje, ze duza jest, ale zgodnie z usg to blisko terminu się trzymam. Ale emocje byly na usg, całą jej buźkę widziałam, paluszki pchała do buźki, nosek malutki. Obraz byl przez chwile jak w 3d. Ziewała, buźkę otwierała. Chyba ją kocham
Dostalam kartę ruchów, za dwa tygodnie mam juz zacząć zaznaczać. Jeszcze dostalam skierowanie na badania - mocz, morfologia, tokso o hbs. Bliżej wizyty mam zrobić, bo to juz ostatnie badanie. Następna wizyta 12 wrzesnia. A na kolejnej październikowej juz ktgpołożna mówiła, ze po 36 tygodniu robią. Ale ten czas leci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 21:47
_polin, małamama, Scorpiolenka, Kagura lubią tę wiadomość
-
Miłego weekendu Kobietki!
Chciałam się tylko podzielić informacja że byłam w szpitalu ale troszkę się wycwanilam i nie poszłam na IP tylko od razu na oddział i zapytałam czy może mnie zbadać lekarz który ma dyżur. Trafiłam na kiepskiego ale ważne że nie musiałam się pakować do leżenia. Chodziło o te upławy (a czytałam że wiele z nas to ma) bo pojawił się tez jakiś dziwny kolor ale stwierdził że nie ma żadnej infekcji i wszystko jest ok i może być akurat tak u mnie że mam dużo białego śluzu. Skoro nic nie swędzi i nie piecze to taka uroda. Czekam już teraz do normalnej wizyty. Usg mi nie robił. Ale wierzę że wszystko jest okmałamama, zxc, Kagura lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny