Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie też powoli zaczyna coś pobolewac, bardziej te nieszczęsne biodra i pachwiny. Brzuch mi się od wczoraj nie napina bo dużo siedzę i odpoczywam. Dzieje mi się tak jak cos porobie za dużo. Więc będę się oszczędzać
No właśnie tez myślałam że mam poczatek infekcji bo miałam takiego zielonego małego glutka w tym śluzie. Ale ordynator ginekologii stwierdził że nie mam się czym martwić więc chyba coś w głowie ma. Zobaczymy czy coś się rozwinie. Oby nie.
madzik 30 tydzień to już ładnie i z górki teraz, mi jeszcze daleeeko.
-
Mnie ostatnio swedziali uplawy byly dziwne. Posmarowalam sie clotrimazolum, zrobilam test ph i zAczelam brac provag. Na wizycie lekarz wzial mi posiew i stwierdzil ze powinno byc ok. Teraz juz nic nie swedzi, sluz tez lepszy. Provag biore i pewnie juz bede go brac do konca.
Ja niestety tez mam bole i napinania. Biore nospe i magnez. Musze duzo odpoczywac. Nie nadaje sie na dluzsze spacery z corka. Masakra. Moja szwagierka lada dzien rodzi a nie ma takich dolegliwosci jak ja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2016, 22:19
-
nick nieaktualny
-
Mnie też boli od wczoraj wszystko: krocze, pachwiny, biodra, miednica, krzyż, plecy, brzuch cały dosłownie od żeber po pępek i na dół. Wczoraj przeholowałam ze sprzątaniem, czułam się dobrze, więc sprzątałam powolutku, a jak skończyłam to się zaczęło. Pół nocy nie spałam, nospa nic nie pomaga. Nie są to skurcze, choć w pachwinach bóle takie jak te przedmiesiączkowe. Wiem, że przesadziłam i to pewnie z tego
Najgorsze są kłucia w kroczu, w pochwie tak jakby, dosyć mocne, tak co 5-10 minut. Miałyście może takie kłucia?
W poniedziałek miałam wizytę i wszystko było w porządku, szyjka mocno trzyma, ma 41 mm długości.
-
Mnie też się zdarzają twardnienia - podejrzewam, że właśnie z przemęczenia albo przez stres czasem, ale podobno wszystko jest ok. Ostatnio jakby mniej mnie biodro boli (odpukać
), chociaż jeszcze jakiś czas temu zaczęło mnie boleć drugie - może musiało się coś wyrównać xP?
Parę dni temu wreszcie odebrałam adapter do pasów i jestem oczarowana. Tyle musiałam kombinować, co zrobić, żeby mi pas na brzuch nie nachodził, a tu wystarczyło coś takiego
. Najpierw chciałam wypożyczyć, ale w końcu doszliśmy do wniosku, że skoro i tak planujemy jeszcze jakieś ciąże, to się przyda własny. I nareszcie znalazłam jakąś znośną cenę, bo już myślałam, że będę musiała zbankrutować
. A dzisiaj chyba muszę zacząć ogarniać łóżeczka, chociaż dalej nie mam pojęcia, gdzie je zmieszczę... Chyba będzie trzeba wynająć jakąś piwnicę albo magazyn, bo rodzice swoją mają zapchaną pod sufit - znaczy na książki i inne graty, nie dla dziecka
.
-
PatJot wrote:Mnie też boli od wczoraj wszystko: krocze, pachwiny, biodra, miednica, krzyż, plecy, brzuch cały dosłownie od żeber po pępek i na dół. Wczoraj przeholowałam ze sprzątaniem, czułam się dobrze, więc sprzątałam powolutku, a jak skończyłam to się zaczęło. Pół nocy nie spałam, nospa nic nie pomaga. Nie są to skurcze, choć w pachwinach bóle takie jak te przedmiesiączkowe. Wiem, że przesadziłam i to pewnie z tego
Najgorsze są kłucia w kroczu, w pochwie tak jakby, dosyć mocne, tak co 5-10 minut. Miałyście może takie kłucia?
W poniedziałek miałam wizytę i wszystko było w porządku, szyjka mocno trzyma, ma 41 mm długości.
Caly czas masz te klucia co 5-10 min? Po nospie nic nie przechodzi? Jesli tak to dla swietego spokoju nawet na IP bym pojechala.
Ja mam twardnienia- skurcze z lekkim bolem i zaczelam sobie odmierzac je na aplikacji. Bo jakbym miala regularne i xzeste to tez bym je jak najszybciej skonsultowala.
-
Ale miałam ciężką noc, nie mogłam spać. Mąż przy mnie czuwał. Byłam już gotowa, żeby jechać do szpitala, mimo że mam bardzo negatywne doświadczenie z IP z początku ciąży. Na szczęście jakoś zasnęłam i dziś już jest lepiej, nic nie boli. Będę caly dzień leżeć, nic nie będę robić. W tygodniu podjade na dyżur do mojej pani doktor.
Mam nauczkę, że niestety nie mogę juz tak szaleć ze sprzątaniem jak kiedyś. Wydaje nam się, że dobrze sie czujemy, przecież co to takiego podkurzac i pomyc podłogi, do tego jeszcze tylko kurze pocierać i jeszcze łazienkę ogarnąć,bo przecież "ja to zrobię najlepiej". Trzeba przymknąć oko na brud i kurz, i pozwolić mężowi sprzątać po swojemu
-
PatJot dobrze że już minęło i Ci lepiej.
Wirginia piękny brzuszek
Ja też tak sprzątam, myje, gotuje i nie przejmuje się, a w nocy jak mąż w pracy, a coś by się działo nie daj Boże, to dopiero bym się bala. Człowiek sobie sprawy nie zdaje że sam może sobie zaszkodzić.
Jeszcze ta infekcja mi się jakaś dziwna przeplatała. Muszę jutro dzwonić do mojego giną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 12:33
Wirginia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam dziewczyny
Ja też właśnie ostatnio za dużo posprzątalam i potem cierpiałam, ale już tego więcej nie zrobię
Dziś w kościele musiałam lecieć na probostwo siku bo bym chyba narobiła xD
Ogólnie czuję się taka zmęczona jakaś, też miałam kłucia po lewej stronie ale przeszłoa wczoraj śmialiśmy z Mężem z różnych imion i chyba się Mała obraziła bo taka buła na brzuchu mi się zrobiła i stwardniał mocno. Po drzemce przeszło ale to chyba znak żeby już imię wybrać
Kagura lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTez mam dziwne sny
tylko one rzadko dzidziulka dotyczą. A jakiś czas temu śniło mi się, ze zdradziłam mojego męża z "chlopaczkiem" o połowę mniejszym ( drobniejszym) od mnie. Nie wiedzialam czuje dziecko noszę pod sercem.
Zaczyna mi pęcherz doskwierać. Często mnie boli. Dzidzia mi nasika. Bede cierpieć jak juz docelowo się obróci główka w dol.