Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Lena19938 wrote:Polin pewnie badanie ogólne moczu na cito a może jeszcze coś. Trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku...
a masz obrzęki???
Chyba jednak dzidziuś uciskał, bo pokręcił się trochę i przeszło
Ja w ogóle nie narzekam na obrzęki mimo predyspozycji...
Ja już uprałam wszystko - w komodzie zostawiłam tylko rozmiary 56 i 62, a resztę uprasowałam i schowam nie wiem gdzie, bo u nas wiecznie mało miejsca. Dziewczyny muszę się przyznać, że zaliczyłam pierwszą matkową wpadkę - zafarbowało mi kilka sztuk mimo korzystania z tych 'cudownych' chusteczek wyłapujących kolor i tego że starałam się to jakoś sensownie podzielić. Chciałam wyrzucić te ubranka, żeby nie przypominały mi, że już jestem beznadziejną matką, ale mąż mi nie pozwolił
Ja mam czasem dziwne śluzy, ale tylko na papierze - na wkładce nie pokazuje się nic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 15:59
Lena19938, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Nie wyrzucaj bo szkoda
najwyżej ubieraj tylko w domu a przyda się każdy ciuszek
ja nie wierzę w te cuda chusteczkowe ani inne. Czasem się trafi jakiś pechowy kolorek a myślałam że te ciuszki nie powinny puszczać bo niby jak najbardziej naturalne...
Lena19938, _polin lubią tę wiadomość
-
Polin no coś Ty... Przecież to normalna sprawa. Skąd mogłaś wiedzieć że te chusteczki puszczą kolor... W sumie kiedy ja prałam to miałam problem bo bylo tyle kolorów że szok... Musiałam wszystkie podzielić i zrobiło się z tego chyba z 5 pralek!
Dziś mąż ma wolne popołudnie i biedny odsypia. Ale byliśmy na małych zakupach jeszcze. Nie mógł się powstrzymać i kupił małej kremowy kocykzxc, _polin, Kagura lubią tę wiadomość
-
Tak na instrukcji tez pisze ze jak sa intensywne kolory to dac wiecej. Ja tak robie. Wtedy chusteczki sa ciemne ale ubrania nie zafarbuje. Przy dzieciecych ciezko uzbierac cala pralke tylko jednego koloru. No chyba ogolnie ma sie tylko biale i rozowe. Teraz corki ubrania piore czesto z naszymi. No ale junior przez jakis czas musi miec osobno pranie. Z jasnym nie ma problemu bo jest tego troche ale kolory juz sa rozne a wtedy lepiej dac bo nie wiadomo co farbuje.
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Ja tak trochę pół żartem - mąż by mnie zabił jakbym wyrzuciła
Mi kolor puściła pielucha flanelowa, bo kolorowe wrzuciłam do kolorowych ubranek i mimo, że chusteczki kolor wyłapały to kilka sztuk ubranek też podłapało kolor - musiały być kiepskiej jakości i podłapały, bo jednak większość jest normalna. Z chusteczek ogólnie jestem zadowolona, też zazwyczaj wrzucam 3-4 ale teraz ich magia nie podziałała.
Dzisiaj mieliśmy mega nudny wykład na szkole rodzenia z połogu - chyba zbyt wielu nowości się nie dowiedziałam.Wirginia, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Jak to dobrze mieć męża w domu... Poszliśmy sobie spokojnie na spacer. Rozmawialiśmy o małej i żadnych telefonów z firmy, żadnych zleceń.
Jutro tak na poważnie biorę się za szafy. Mam tyle ciuchów że szok. Przed ciążą byłam drobniutka. Szczerze mówiąc raczej już nie wejdę w moje stare ubrania a już na pewno nie w te mikroskopijne spodnie i obcisłe sukienki. Na górze dalej nie jestem jakaś wielka ale biodra poszerzyły mi się o jakieś 10 cm. Po porodzie będę nosić spodnie ciążowe a potem się zobaczy.
Ale nic to... W koncu to ciąza!Kagura lubi tę wiadomość
-
Ja w tej ciąży bardzo szybko już od początku przybierałam na wadze. Nie wiem czym to jest spowodowane ale tak jest. Obecnie od miesiąca waga stoi ale nie jest to już takie istotne. Zapewne wymienię powoli garderobę ale jest jeszcze trochę czasu do tego, bo przecież nie jest powiedziane że nigdy już nie wrócę do swojej figury sprzed ciąży. Wydaje się to niemożliwe ale kto to wie...
Na pewno wiem że nie opłaca się nie dbać o siebie przed ciążą bo człowiek czuje się jak snorlaks kiedy już w niej jestWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 22:49
-
nick nieaktualnyA ja znowu bezsenność. Chyba pol nocy nie spalam. Do sypialni przedarł się krwiopijca i nie dal spać....
No ja nie widzę różnicy w sobie. Brzuch i cycki są większe. Reszta bez zmian. Mam nadzieje, że nic wiecej nie będzie rosło.
A od nowego roku - nowa figura. Zaczniemy ćwiczyćLena19938, Kagura lubią tę wiadomość
-
U mnie zaczęła się od czasu pojawienia się dwóch kresek prawdziwa życiowa rewolucja. Już w 6 tygodniu miałam stres bo koleżanki syn dostał ospę. Ja nie chorowałam nigdy i bałam się że się zaraziłam od niego. Pech chciał że przed świętami wielkanocnymi nikt mi nie zrobi na cito przeciwciał a zamawianie immunoglobuliny też zajmuje trochę czasu... Mieliśmy 96 godzin żeby to podać... Niestety żadna apteka nie miała na już tej immunoglobuliny. Podano mi ją dopiero po świętach. Stwierdzili że wolą mi podać nawet trochę później niż czekać aż coś się wydarzy... Stres niesamowity. Ospa w ciąży jest szczególnie niebezpieczna dla kobiety, nie mówiąc już o dziecku. Na szczęście nie miałam żadnych objawów a z małą wszystko było w porządku. Myślałam że to jedyna taka sytuacja w mojej ciąży... No ale potem było ich więcej
Człowiek się cieszy a tu taka niespodzianka... Zobaczyć dwie kreski to radość ale też strach. Ja co prawda nie straciłam mojego skarba, ale są dziewczyny które to przeszły i nie zrezygnowały. Wszystko się zrobi dla tego malcaklauuudia lubi tę wiadomość
-
Ja pamietam, ze poszlam w nocy , bo zachcialo mi sie siusiu i pomyslalam , ze moze teraz jest wlasciwa pora, zeby zrobic test . Jak zobaczylam druga kreske szybko wybieglam z toalety stanelam w drzwiach od sypialni i tak stalam , moj maz podniosl glowe , usmiechnal sie juz chyba wszystko po mnie widzial i powiedzial to pakazuj szybko ten test hihi ale byla radosc
Pozniej sie zestresowalam jak wyszlo ze chorowalalm na toksoplazmoze, bakteria utrzymywala sie w organizmie na Cale szczescie obylo sie bez leczenia to juz byla koncowka, kiedy to organizm sam powoli pozbywal sie tych bakterii, ale w sumie staralismy sie 3 miesiace, nie chce myslec jakby sie to skonczylo , gdyby udalo sie wczesniej, mogloby byc roznie.
Widocznie ktos czuwal nad tym wszystkim_polin, Lena19938, Kagura lubią tę wiadomość
-
Ojaa wspominacie testowanie
Ja od porodu mialam regularne miesiaczki. Kazdego 13-14 dnia miesiaca. W styczniu mi sie spoznial juz test robilam ale negatyw wiec luz. W lutym dostalam 14 miesiaczke a 20 mialam ostatni 7 dzien jej. 21 lutego dzien po okresie sie kochalam I 23 lutego I jeden z nich byl szczesliwy. Dla mnie cud plemniki po prostu musialy przetrwac do owulki ktora I tak mialam jakos szybko ale nie wiem ,bo nie monitorowalam tego. Gdy w marcu 14 okres sie nie pojawil znowu zaczely sie podejrzenia ale z racji na styczen postanowilam nie denerwowac sie. Jednak 17 marca wieczorem zwialam z domu pod pretekstem zakupow kupilam test I zrobilam go u swoich rodzicow haha a jeszcze nie bylo kubeczka do ktorego mozna nasiusiac w tescie ,bo to paskowy to se wyobrazcie....ahh a tam natychmiast dwie grube krechy ja do lustra I szok ... jechalam na te zakupy z placzem w aucie... kilka dni przed pierwszymi urodzinami syna dowiedzialam sie ze zostane mam po raz drugi!!!
Oblatuje mnie strach ,bo moj syn to wulkan energi I ogolnie marudny typ ale bardzo madry I mysle ,ze jakos to pogodzimy. Czasem miewam mysli jak sobie poradze czy starszy nie poczuje sie odrzucony ,bo tego bardzo nie chce ale wiem jak to jest po porodzie bylam skonana zmeczona na maksa a tu czas trzeba poswiecic dwojce po rowno. Ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Ciesze sie tylko ,ze maz bedzie mial bardzo duzo wolnego jesli faktycznie urodze w okolicach polowy listopada dostanie 2 tyg ojcowskiego plus okolicznosciowe potem w grudniu bierze swoj urlop 15dni a potem od bodajze 19 ma wolne juz swiateczne do polowy stycznia. Takze bedzie mi pomagal przy synu z moja siostra._polin, klauuudia, Lena19938 lubią tę wiadomość