Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny widzę, że dzisiaj same kartofle i kebaby - jakoś nam się jedzenie udziela
na mojego klusek czasem mówię.
A może męża sam ślub stresuje - ja nie ukrywam, największe kłótnie u nas były właśnie przed ślubem. Wiem, że często kursy przedmałżeńskie to spotkania prowadzone przez wiele tygodni, a czasem da się dostać namiary na księdza który za 'co łaska' wypisze zaświadczenie. My byliśmy na kursie weekendowym i nawet nam się podobało
Co do znieczulenia - ja mam niski próg bólu i kiedyś chciałam, później naczytałam się, że można to odczuwać po porodzie, a po ostatniej szkole rodzenia sama nie wiem. Położna jakby zachęcała: opowiadała, że znieczulenie podane w odpowiednim momencie to zbawienie dla kobiety, a podane właśnie zbyt wcześnie prowadzi do zatrzymania porodu. W ogóle jest podobno coś takiego jak kryzys siódmego centymetra - kiedy mamy rozwarcie na 7 cm i mamy ochotę wszystkich zabić naokoło, a najchętniej chcemy wtedy wyjść z sali porodowej i jechać do domupewnie zdecyduje w trakcie porodu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 12:26
Kagura lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy właśnie idziemy na kurs weekendowy. Piątek od 17-22, sobota od 9-22
Dwa dni i po sprawie.
Moja Kartofelka waży 2250g. Za 3 tygodnie wizyta, będzie kontrolne mierzenie. Bardzo będę uważać na to co jem. Tym bardziej, że szyjka miękka.
W 27 +5 ważyła 1200 g -
Ja tam wyboru nie mam, muszę mieć znieczulenie miejscowe i to mnie trochę przeraża - w sensie, że tak bez narkozy będą mnie ciąć. Niby wiem, że parawan i takie tam, ale jakoś tak... im bliżej, tym słabiej mi na myśl o cesarce
.
Zxc, powiedz temu swojemu facetowi, że jak się chce mieć rodzinę, to trzeba czasem iść na kompromis i przestać wreszcie myśleć tylko "ja to, ja tamto", bo teraz jesteście Wy. Wiem, że faceci to wieczne dzieci, ale, kurczę, są jakieś granice egoizmu chyba, przecież to tylko dwa dni. Jak mój mnie wkurzy czasem takim zachowaniem, to mu mówię, że trzeba było się zachowywać jak dziecko od początku i być grzecznym, a jak się powstrzymać nie umiał, to teraz trzeba dorosnąć, bo sama sobie szkraba nie zmajstrowałam
. A podobno to kobiety w ciąży są kapryśne
.
Swoją drogą mój się wczoraj chyba trochę wstydził tego focha, chociaż duma oczywiście nie pozwoliła się przyznać od razu, że przegiął. Ale dzisiaj rano już normalnie do pracy wychodził i nawet buziaka dał na do widzenia, więc raczej już mu przeszło. I całe szczęście, bo nie wiem, jak byśmy dzisiaj w tej szkole rodzenia wytrzymali.
-
Nam mówiła położna że ona pierwszy poród miała z tym zz... Drugi bez i wiecie co? Powiedziała że w Polsce niestety nie mają takiego zz które całkowicie złagodzi ból. Powiedziała że przy zz też czuje się ten ból taki jak bez a ona nie widziała różnicy przy tych skurczach partych. No i trzeba trafić na odpowiedni moment bo czasami jest za późno. Jeśli chcemy mieć poród z zz to skurcze powinny być co 5-7 min bo rozwarcie jest odpowiednie. No i mówiła też że kiedy kobieta nastawia się na zz to straszne jest rozczarowanie kiedy jednak jest już zbyt późno.
Sama nie wiem. Z drugiej strony podawanie opioidów też nie jest super. A perspektywa rodzenia bez żadnych leków? Hmm... Ja już nic nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 13:41
-
Położna w szkole rodzenia mówiła nam o znieczuleniu ze faktycznie jest fajnie ale daje sie je tylko w określonym momencie kiedy jest rozwarcie ileś tam, jeśli jest więcej to przepada. I nie poleca ponieważ zwalnia akcje porodową nie czuje sie skurczy nie wiemy kiedy przeć. Zdecydujemy sie na znieczulenie a może być tak ze wystarczyły by dwa pchnięcia i było by po robocie. A i dodała że ona nie dała by sie kłóć w kręgosłup
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKas- szyjka 22 albo 25 mm. Luteina dwa razy dziennie i magnez. Za 3 tygodnie kontrola. Na szkole rodzenia mam nie ćwiczyć. Postaram się przeleżeć jak najwięcej przez te 3 tygodnie. Wiadomo szkola rodzenia ( 2 spotkania) i ten kurs. Coś robic muszę w domu. Pranie moje i kartofelki muszę zrobić, no i psy nakarmić ;)a tak odpuszczam.
-
Lena ja mialam skurcze cala noc, caly dzien co 5-7 min i rozwarcie kiepskie. Takze tu tez nie ma reguly.
Ja boje sie zastrzyku w kregoslup ale coraz blizej mi do drugiego cc. Skoro przy pierwszym porodzie kiepsko wszystko szlo to teraz tez jest taka mozliwosc. Jeszcze zobacze co mi polozne powiedza. Jedna mam w rodzinie meza i bedzie przy porodzie a druga srodowiskowa ma do mnie zagladnac. -
Byłam tylko w sklepie i trochę zakupów wyszło ale się zmachałam. A jeszcze babka przed nosem mi kasę zamknęła
no trudno. Ona jest w pracy a ja jestem tylko ciężarówką. Już teraz przyszłym mamom nic się nie należy więc też nie ma co narzekać
wszystko mnie boli...
Zxc dobra postawa! Oszczędzaj się ile wlezie.zxc lubi tę wiadomość
-
Aphrodita no właśnie to jest najgorsze jak człowiek przyjedzie do szpitala myśli że to już a nic z tego nie wychodzi... Brak postępów. Męczarnia straszna.
Ja się właśnie tego zastrzyku strasznie boję!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 14:51
-
nick nieaktualnyDopiero 3 dzień odpoczynku, a już mnie nosi. ;)bo bardzo dobrze się czuje
Są chociaż plusy leżenia, nie odwiedzam sklepu. W sklepie bylam zawsze co 2-3 dni. Kupowałam coś konkretnego i coś słodkiego. Skończyło sięjutro się zważę zobaczę ile po urlopie straciłam
Żeby nie było, że nic nie jem. Głowie cukry ograniczamWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:15
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Az mi się jeść zachciało jak przeczytałam o kebabie xD
Ja nie mam wyjścia, będę miała ten zastrzyk, ale jakbym rodziła normalnie i byłaby możliwość to też bym go chciałaskoro nam się należy to czemu nie korzystać. Tylko że właśnie nie ma tej opcji w każdym szpitalu i w każdej chwili. A może te położne trochę wymuszają żeby się nie decydować na to a jednak każda kobieta ma inny próg bólu.
Myślę że na pewno daje to ulgę i da się urodzić. A oni wiedzą kiedy to podać. Szczególnie podczas 1 porodu, kuzynka rodziła bez tego bo kiedyś nie było, i miała tak straszny poród ze już nie zdecydowała się na więcej dzieci. Ja bym sie bardziej tego bała niż tego zastrzykuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:18
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Ja rodzilam syna bez znieczulenia ,bo zadne w moim szpitalu nie bylo dostepne. Bylo ciezko ale dalam rade I tym razem jesli bedzie mi dane rodzic naturalnie tez nie chce znieczulenia.
Mi cos kreci sie w glowie szczegolnie na dworze mam nadzieje ze to pogoda tylko. Musze badania porobic znowu jak tam moja krew tak co potem przy porodzie im nie padneWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:18
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam straszny kryzys... Jakaś dziwna jestem. W głowie się kręci, czuję się taka obłąkana. Zaraz ma przyjść facet od pieców gazowych i nie wiem jak długo tu będzie. Poszłabym spać.
P.S. U mnie dziś zapiekanka z kurczakiem i warzywami... Ale ja jej nie tkne. Nie mam nawet ochoty jeść!