Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymajcie kciuki dziewczyny dzisiaj za jakas godzine wybieramy sie do wlascicieli mieszkania w ktorym mieszkamy , czy mozemy ewentalnie remontowac i dadza nam troche miejsca w piwnicy zeby cos mozna tam ustawic w razie czego no i o grzaniu w zime bo grzeja tylko do 22 wlaczaja piec o 7.30 . Czasami jak bylo wietrznie zwlaszcza jak wstawalismy rano to mielismy 13 stopni jakos mi to nie przeszkadzalo do tej pory szlo sie do pracy i tyle ale teraz to nie do pomyslenia...!!!
Mam nadzieje, ze wszystko potoczy sie pozytywnie !!!_polin, Wirginia, Lena19938, małamama, Scorpiolenka, Kagura lubią tę wiadomość
-
Klaudia powodzenia!! Oby dobrze poszło
Ja dziś dostałam paczkę z łóżeczkiem, materacem, pieluchami i prześcieradłamii jeszcze taki podkład mam pod prześcieradła żeby się ew nie zamoczyl materac jak coś
A pochwalę się bo chyba zaczynamy rosnąć!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 17:02
Lena19938, małamama, _polin, Scorpiolenka, eunice., zxc, kataloza, klauuudia, Kagura lubią tę wiadomość
-
Wirginia super brzuszek
chociaż ja mam ze dwa razy większy bo jestem przy kości. Nawet dziś dzwoniła ciotka która gdzieś mnie widziała na ulicy i pytała teściowej czy już bawimy bo miałam taki duży brzuszek jak widziała.
Co do złego samopoczucia, w nocy, o północy dokładnie, Przeżyłam horror. Obudziłem się zlana potem, bordowa i kręciło mi się tak w głowie, że aż słabo mi było myślałam że się przekręce. Obudziłam męża, wystraszyła go, musiał mnie zaprowadzić do wc bo sama nie dałam rady wstać i nawiedziła mnie biegunka i było mi niedobrze. Mówię wam prawie całą noc nie spałam. Może mi coś zaszkodziło, nie wiem i też cały dzień dziś mało co jem i głowa mnie boli. A dziś M idzie na noc do pracy i dopiero mam stresa, że się powtórzy.
Co do znieczulenia to się na czytałam i wolała bym nie stosować, wiadomo że czas zweryfikuje jak będzie bo może nie będę mogła wytrzymać z bólu i wtedy poproszeni o nie. Ale boję się wklocia, albo skutków ubocznych. U mnie w szpitalu mają jeszcze gaz rozweselajacy, ale ponoć to pomaga się rozluźnić tylko pomiędzy skurczami a wcale ich nie łagodzą. Wiecie coś na ten temat??
A jak tak czytam o waszych partnerach to stwierdzam, że ja mam anioła w domu za męża. Na prawdę, czasem się o coś klocimy, jak wszyscy ale teraz jak jesteśmy w ciąży to jest tak opiekuńczy ,że nie wiedziałam że aż taki może być.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 17:35
Lena19938, Wirginia, _polin lubią tę wiadomość
-
Ponoć gaz znieczulajacy działa tak że się po prostu człowiek nie skupia na bólu podczas kolejnego skurczu ale go nie hamuje. Szczerze mówiąc bardzo się boję porodu, ale też nie mogę się doczekać... Bo to co jest na końcu rekompensuje wszystko
Kobiety rodzą od zawsze i żyją... Skoro one żyją to my też przeżyjemy.
W zz znowu boję się tego wklucia w plecy. Środki opioidalne znowu mnie też przerażają, chciałabym być świadoma.
Myślałam w ogóle żeby rodzić w wannietam nie ma mowy o nacinaniu krocza itp itd. Ponoć rodzi się łatwiej i szybciej. Dziecko też nie doznaje takiego szoku po wyjściu na świat. Ponoć szybciej rodzi się główkę...
Przeciwwskazaniem do porodu w wannie są złe wyniki moczu, dodatni GBS i jeśli ktoś chce oddać krew pępowinową.
Sama nie wiemWiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 18:14
-
Witam.Widzę,że nasz wątek się rozkręca.Coraz więcej do nadrabiania.
Co do zzo to ja bym się z chęcią zdecydowała,ale w szpitalu w którym będę rodzić nie dają
Byłam dziś na pierwszej w tym roku wywiadówce u syna i dzięki temu,że jestem w ciąży wykręciłam się od trójki klasowej w której byłam od trzech lat. Kolejny plus błogosławionego stanu
Ja na mojego męża też nie mogę narzekać,chyba tylko na to,że długo siedzi w pracy bo chcę nałapać nadgodzin,żeby później jak maluch się urodzi,mógł być w domu.Nie mogę mieć więc do niego pretensji bo robi to dla nas.Wirginia, _polin lubią tę wiadomość
-
Dziękuję Wam! :* Ach mi się przytylo. wszędzie widzę te 6 kg ale nic się nie przejmuje
może jakby brzusio był większy to by mnie tak nie bolało koło pępka
Ja też mam wspaniałego Mężanie spodziewałam się nigdy że będę miała az tak dobrze! Nie mamy luksusów bo sam pracuje, i żyjemy w zasadzie od do
ale spokojnie udało nam się wszystko kupić dla córki, a powiem Wam szczerze że dla mnie nasze M4 to są właśnie luksusy!
Niczego nam nie brakuje. Najważniejsze że jest za co zapłacić rachunki, kredyt i mamy co jeść
jesteśmy szczęśliwi, nie klocimy się
nigdy nie usłyszałam że mam coś zrobić albo iść do pracy. Jest po prostu fajnie
a zawsze się znajdzie coś na kino czy jakiś wypad, ciuszek czy cokolwiek innego. Karmimy jeszcze kota i rybki
i nawet udaje się czasem coś odłożyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 18:22
Scorpiolenka, _polin, małamama lubią tę wiadomość
-
Ja tez tam zawsze coś kupię
ogólnie bardzo fajny sklep i na każdą kieszeń
sa tam takie kocyki różowe z uszami i Mąż już dawno chciał kupić ale czekamy do piątku na prenatalne i chyba tak na uciechę potem skończymy po ten kocyk
a mamy ten kremowy z bąbelkami stamtąd
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 19:53
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Co do gazu to ja korzystalam. Na poczatku fajnie, rozluznia humor dopisuje a potem jak skurcze sa silniejsze to i tak sie je czuje. Pozniej bylam senna i chcialo mi sie spac ale nie wiem czy przez gaz czy przrz to ze nie spalam cala noc wczesniej i od kolacji poprzedniego dnia nic nie jadlam. Cesarke mialam dopiero o 18 30.