Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLena19938 wrote:Moje Słonko też nie za duże, ważne aby była zdrowa. Reszta się nie liczy! Aneczka który tydzień u Ciebie???
No u mnie juz 39 leci... tak ze mam nadzieje ze jeszcze mala sobie posiedzi do terminu i jeszcze nadrobi cokolwiek bo jest taka malenka ze chyba bede sie ja bala na rece wziac tym bardziej ze to moje pierwsze dzieciatko☺ No ale musze byc dobrej mysli bo ostatnio jak bylam u lekarza to powiedzial ze na porod poki co sie nie zapowiada a mala rosnie wolno ale rowno wiec kazal sie dodatkowo nie stresowac. Wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze☺Lena19938 lubi tę wiadomość
-
witajcie.dzis sie prawie wyspalam:) oczywiscie dłonie rano jak bokser, ale to juz norma.
Wczoraj gin nas pomierzył, ja ju tez mam 20 kg w plusie....... a Faustynka 2800
przeplywy i tetno dobre,gadal ze rozwarcie na 1,5 cm w porzadku, moze odchodzic czop i taki tam.....
na gronkowca dostalam 7 dni antybiotyku....
no i czekac:) piore drugą porcje ubranek, bo dostałam od znajomych:) ojojoj jakie to ładne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 08:33
Lena19938, klauuudia, Wirginia, maggda, małamama, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
nick nieaktualnyNo ja juz wszystko mam poprane i poprasowane. Jeszcze zostalo tylko lozeczko zlozyc ale to juz jak bede w szpitalu to sie w domu tym zajma bo podobno jak lozeczko przed porodem jest juz gotowe i czeka to pozniej kobieta ma trudny porod... wiem ze to tylko zabobony ale tonacy brzytwy sie chwyta i wole nie ryzykowac☺
Lena19938, klauuudia lubią tę wiadomość
-
U nas dzisiaj byla pierwsza noc w domu
. Lekko nie jest ale wynika to bardziej z dezorganizacji bo mala nas zaskoczyla szybszym pojawieniem sie.
Jeszcze tydzien temu spac nie moglam bo mialam zgage albo mala mnie od srodka bombardowala, a teraz spanie nie wchodzi w gre bo dziecko placze
Widzialam, ze rozmawialyscie o wadze. Ja w ciazy przytylam 13 kg, w dniu porodu wazylam 55 kg. Dzis, 4 dni po cc znow wygladam jak szkieletor. Pomijam bladosc skory i since pod oczami ale widze, ze sporo spadlo. Brzuch mam tak zszyty, naciagniety, ze sie wyprostowac wrecz nie moge. Szkoda bo liczylam ze pewne zaokraglenia zostana
Co do cc w szpitalach, fakt, widac ze jest nagonka. Mi zrobiono cc z ogromna łaska po 18 godzinach skurczy gdzie akcja sie zatrzymala, rozwarcie nie szlo dalej. Moje dziecko bylo dwukrotnie okrecone pepowina, przy bolach jej tetno spadalo i to konkretnie do 40,60. To nie bylo moje widzimi sie, bo trzeba pamietac ze cc to nic przyjemnego, sama operacja to tez przezycie, wiele sie dzieje i sporo czuc, nie jest calkiem bezbolesna, a szarpanie i wyrywanie dziecka to cos strasznego. Bol kiedy znieczulenie mija lepiej pomine ... Ja Was nie strasze, bron boze... Wiem jak wazne jest cc o czasie bo zbyt wiele sie rodzi dzieci uszkodzonych przy porodach sn bo tak ma byc i juz. Sa przypadki gdzie cc nie powinno byc podwazane i chore jest to kiedy lekarz sie upiera. Co innego cesarka na zyczenie. To pozostawie w spokoju.
Dziewczyny cieszcie sie brzuszkami bo mi mojego brakuje. Bardzo. Ale najwazniejsze, ze po tym wszystkim co przeszlam w tej ciazy, po 3 miesiacach lezenia plackiem i niezbyt przyjemnego porodu, moj cud lezy w lozeczku obok i spi. To wynagradza wszystko
aphrodita, Wirginia, manda21, agata.gie, Lena19938, Scorpiolenka, jova, klauuudia, _polin, gama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Myszka to faktycznie miałaś stresujący porod. Dobrze że wszystko dobrze się skończyło.
Ja podczas cc nie czułam na dole nic. Lekkie szarpanie. Za to wymiotowalam i mialam ból ramienia który dokuczał jeszcze po cesarce kilka dni. To od znieczulenia. -
Mysza bardzo się cieszę że jesteście już w domku
no wydaje mi się że bardzo długo Cie przetrzymali zanim cc zrobili, ale zauważyłam że to standard.
Pewnie inaczej wygląda cc w trakcie porodu a inaczej jak od razu robią, niedługo sama się przekonam to Wam napisze
-
Im bliżej tym jestem bardziej przerażona wiem że trzeba dać radę ale jak czytam ile godzin męczyli Mysze to aż mi słabo. Dziś byłam w labolatorium i dobrze że mój M że mną pojechał bo bym do domu nie wróciła. Tragedia tak mnie zaczęła boleć prawa noga że nie mogę nią ruszyć tak mnie boli razem ze spojeniem i plecami. Nie mogę z łóżka wstać. Jestem załamana bo gdyby mi przyszło już rodzić to jestem uziemiona tak boli.
-
Tez podczas cc wymiotowalam i czuje bol ramion.
Ale dziewczyny nie martwcie sie na zapas. Ja mialam ciezko, kolezanka z lozka obok mowila ze jest w miare ok a druga z sali obok smigala po cesarce jak szalona na nestepny dzien. Dopiero w szpitalu widac jak kobiety roznie przechodza porody. Ja wierze ze u Was bedzie pieknie i lekkoi Wy tez tak musicie myslec !
Jeszcze chwila i maluchy sie nam tu sypna. Pare dni i bedziecie sie rozpakowywac jedna po drugiej, az ciezko uwierzyc ze czas tak zlecialLena19938, Scorpiolenka, małamama lubią tę wiadomość
-
Mysza naprawdę zrobili Ci świństwo. Ty od początku wiedziałaś że może być ciężko. Ja nie jestem przeciwko porodem sn bo panicznie boję się cc. Ale jeśli trzeba będzie to niech mi je zrobią. Bo tu dziecko najważniejsze jest przecież! Co oni chcą jeszcze ograniczać? Przestraszyłam się po prostu. Sama też nie wiem jak to ze mną będzie... Poszłam nawet do okulisty żeby wiedzieć że na pewno będę mogła rodzić naturalnie... Ba naturalnie i na dodatek w soczewkach! Ale jeśli co pójdzie nie tak?czy naprawdę dziecku mu spaść tętno do 40 żeby łaskawie zrobili operację?
Cieszę się że Kalinka już z Wami w domu. Życzę Wam zdrowia dziewczyny i tylko się cieszyć ze swego skarba!
Mnie teraz dopadła nadmierna senność nie wiem co ze mną się dzieje. -
Wirginia wrote:Mysza może za szybko albo przez przypadek podnioslas głowę? W sumie po takich przejściach możesz nawet nie pamiętać.. Słyszałam że takie objawy są właśnie jak się podniesie głowę za wcześnie.
Wirginia mnie ramię bolało w trakcie cc i potem przez kilka dni. A jak podniesiesz za szybko głowę to wtedy boli głowa. Z tym ramieniem to rzadki przypadek ale moja szwagierka miała tak samo i teraz Myszka. -
Dziewczyny hej daje info. Od godziny jestem juz w domciu. Usg wyszlo dobrze ,mala dalej miednicowo
,wazy nie cale 3kg takze fajnie duza jak dla mnie bo synek w tym tyg mial 2400
.
Zalecenia mam takie ,ze kontynuuje antybiotyk tu w tabletkach Amotaks I za tydzien kontrola krwi crp I cos tam jeszcze I do swojego lekarza. Reszta zalecen pewnie bedzie w wypisie moze jutro bedzie gotowy.
Ide odpoczywac z moimi chlopakami wreszcie w swoim lozku I domciu uffaphrodita, Lena19938, Scorpiolenka, małamama, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Dada wrote:Małamama a może to rwa kulszowa często występuje w ciąży .
A co do poroduto nie ma co myśleć. Tak kazdyjest inny.
Nie wiem normalnie ledwo nogą przekładam, ani sie obrócić, ani wstać i to tak nagle z niczego. Boli mnie w pachwinie bardzo i do spojenia łonowego, i z tyłu. Moze sie rozciągają te więzadła tak intensywnie, tylko dziwnie , że z jednej strony tylko. Jak do jutra nie przejdzie to będę dzwonić do lekarza, bo sie ruszyć nie można normalnie:-( -
Lena19938 wrote:Małamama ja tak jak Ty mam już od dawna. Nie idzie funkcjonować. Wstanie z łóżka to jakaś rzeźba...
Lenka wczesniej też mi doskwierało spojenie, bolało przy zmianie pozycji czy przy ćwiczeniach, ale teraz to jest bez porównania, tak jakbym w ogóle nie miała siły w nodze ja podnieść do tego tak boli i ciągnie strasznie. Jakoś musimy to przetrwać