Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nam położna kazała wychodzić na dwór juz po skończeniu tygodnia. i tak też zrobiliśmy teraz chodzimy na min. godzine na dwór
Mamy które szepicia na "wszystko" czyli 6 lub 5w1, rota, pneumokoki, meningokoki - wszystko na pierwszej wizycie czy jakoś to rozkładacie?
-
Ja dzis szczepilam tylko 5w1 i mala miala dwa wkucia w obie nozki. Z tego co wiem szczepienia sie rozdziela tak by bylo na nie "miejsce " czyli np dzis nie moglabym podac nic innego.
-
Mnie już głowa boli od tych szczepionek. podobno największe prawdopodobieństwo zarażenia pneumo i meningokami jest w 1 roku
a do żłoba planujemy oddać Gabi zaraz po 1 urodzinach. Wiec musimy teraz zacząć ale boję się dać wszystko na raz... A jeszcze internet huczy od informacji o chorobach poszczepiennych
rota tez mnie kusi
-
radiszka wrote:Malamama czy moglabys podzielic sie ze mna tymi cwiczeniami po cc? Ja tez jestem w oplakanym stanie a na brzuchu wisi mi opona od stara i do tego bez czucia w niej. Masakra. Zawsze bylam przy kosci ale teraz juz pobilam wszelkie granice...
Możesz podać e-mail to wyśle -
Moje dziecko dziś cały dzień nie spało. Obudziła się o 4 rano po czym przez 3 godziny nie mogłam zrobić nic żeby usnęła. O 7 poszła spać i o 10 się obudziła. Od 10 zasypiała może na 40 minut na rękach po czym budziła się w łóżeczku i już nie spała. Notorycznie zasypia przy piersi. Chciałam tego uniknąć i dziś rano usnęła tak po prostu. Odłożyłam ją w takim półśnie, żeby wiedziała gdzie zasypia i od tamtej pory koniec. Wymusza na nas żebyśmy ją przytulali, dopiero wtedy zasypia i tak w kółko Macieja. To świetna sprawa, ale myślę że mamy problem bo dziecko musi mieć swoje miejsce. Kocham ją nad życie i chciałabym cały czas z nią być, ale nie zawsze tak będzie.
U psychologa nie byłam. Akurat położna przyszła i musiałam odwołać wizytę. Brakuje mi pewności siebie, organizacji. Mój mąż jest wspaniałym ojcem. Patrzę na niego i myślę że chciałabym być choć w połowie taka jak on. A jestem tylko sobą. -
Z tym spaniem to bywa różnie, u nas Nadia też zasypia przy jedzeniu. Ogólnie w dzień jest bardzo grzeczna i dużo śpi a w nocy zaczynają się zmierzluszki. Chyba obrała noc na marudzenie
Lena jesteś dobrą mamą i Twoja Ola to wie i czujeoboje jesteście dla niej najlepszymi rodzicami jakich moze mieć
-
Moja mala jest w nocy calkiem innym dzieckiem, niespokojna marudna. Rano i w poludnie nie spi ale potrafi spokojnie wylezec chociaz te 5-10 minut. Akcja zaczyna sie poznym popoludniem, wieczorem i w nocy. Spanie ja nie interesuje. Ja juz wygladam jak zombie, wszystko by bylo w miare dobrze gdyby ona po prostu wiecej spala. Ma jakis czujnik czy cos ale na rekach potrafi spac glebszym snem a odlozona do wozeczka/lozka/na kanape non stop sie wybudza. Staram sie ogarnac wszystkie domowe obowiazki ale przy dziecku ktore potrzebuje 100% twojego czasu jest to trudne. Nie wiem jak dlugo jeszcze to bedzie trwac ale chcialabym zeby spala troche dluzej niz po 15 minut bo w innym przypadku zapuszcze i siebie i dom
Wirginia lubi tę wiadomość
-
To ja w takim razie nie mogę narzekać
w dzień Nadia śpi prawie po każdym karmieniu, i tak 3h ma przespane, czasem 2. W nocy zaczynają się właśnie chwile marudzenia, zwykle kolo 24, ale koło 1 już śpimy
i wstaje jakoś koło 5 (czasem wcześniej) na jedzenie, i potem jak zaśnie (koło 6) to śpimy jeszcze do 9 albo 10
jak nie mam nic do roboty to korzystam i śpię razem z Nią
i tym sposobem Nadia już nakarmiona a ja Idę sobie zrobić kawę xD miłego dnia dziewczyny!! :*
Lena melduj się!
-
U nas nocki w miare, rano tez raczej, ale od popoludnia do wieczora jest zmierzła, tylko by cycała a i przy cycku tarmosi i nie wie czego chce.... daje jej teraz przez to wiecej smoczka - a chciałam go uniknąć- przynajmniej do 4 tygodnia.......
Lena - nic sie nie przejmuj - te nasze Nieboraczki tyle czasu były u mamy w bezpiecznej przestrzeni, ze teraz sie nie umią odnaleźć , daj Lence czas jeszcze, mi połozna powiedziała, zeby tulic ile chce i cycac tez, a potem przyjdzie czas na wychowywanie, niech dziecko wie, ze moze na rodziców liczyc...- wiec jak M przychodzi z pracy - to on pełni zaszczytne tulenie:)
u nas w kołysce pomaga głaskanie. odkładamy na półśpiku- a potem głaszczemy od czółka do noska.....małamama lubi tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
U nas łóżeczko jest wrogiem nr 1, ledwo go odłoze i zaraz się budzi. Najlepiej jak śpi tam gdzie udało mi się go uśpić. Wózek jest naszym wybawieniem bo w nim po 2-3h pospi ale to też zależy od humoru. Od 4 do 7 zawsze śpi z nami w łóżku bo usypiam przy karmieniu razem z nim;p
Po dzisiejszej nocy młody dostał jakiejś wysypki po jednej stronie buźki, chyba musze zmienić płyn do prania bo krostki pojawiły się tylko po tej stronie gdzie buzią dotykał kocyka... Zawsze coś, a teściowa oczywiście, że do lekarza z tym trzeba jak najszybciej iść. Ja jednak najpierw wypiore kocyki w innym płynie i zobaczę jak się sytuacja rozwija. -
Lena uszy do góry, jesteś najlepsza mama dla Oli i nic ani nikt tego nie zmieni. To że dziecko potrzebuje czułości i bliskości to normalne, jest jeszcze bardzo mała i musisz poświęcac prawie caly czas jej uwadze. Dzieci są różne jedne w koło śpią inne śpią po 20 min. I tylko cycus je uspokoi i bliskość drugiej osoby. Na pewno dasz radę że wszystkim, to nowa sytuacja, a właściwie rewolucja w całym dotychczasowym zyciu i nikt sobie że wszystkim od razu idealnie nie radzi. I pewnie zawsze nas coś będzie zaskakiwać jak nasze maluchy będą rosły. Nie jesteś sama, i wszystkie musimy sobie poradzic, a wychowywać będziemy później jak dziecko już zacznie rozumieć że coś wolno a czegoś nie.
U mnie w dzień karmienie co dwie godziny, smoczka nie toleruje, uspokoić się da tylko pusta albo pełna butelką, bo tylko taki smoczek jej odpowiada. Śpi tylko u nas w łóżku bo w luzeczku wytrzymuje 30 sekund ibsie budzi i wrzask. Także chyba każdy ma jakieś trudności na tym etapie. O kp nie wspominam. Chociaż od swych dni w nocy mała się budzi co 3- 4,5 h zmiana pampersa i jedzonko i nawet oczu nie otwiera. Mam nadzieję że tak to zostanie albo będzie jeszcze lepiej. -
U nas ladnie spi w ciągu dnia. Najczęściej w wózku bo teraz jak tak ulewa muszę go wysoko trzymac. Ok 17 zaczyna się widzenie na cyckach do godz ok 20. Wczoraj dałam mu butelkę mleka bo myślałam Że głodny a on potem zwrócił wszystko. Zjeść jednak musiał zarlok mały. W nocy są śpi w łóżeczku. Po każdym karmieniu w nocy ja śpię na siedząco a on na mnie. Potem go odkladam do łóżeczka. Ja nie potrafię spać z tak małym dzieckiem w łóżku. Dla nas to żadne spanie. Co chwilę się budzę.
-
A ja myślę ze nowe mamy musza po prostu wrzucić na luz, wiem brzmi idiotycznie ale to prawda. Jak czytam wasze relacje to jakbym siebie slyszala kiedy mialam pierwsze dziecko. Mala tez cale dnie nie spała, tylko drzemki po 20 min. Myslalam ze oszaleje, ale to dlatego ze wszystkim za bardzo sie przejmowalam, kazde stekniecie maluszka a juz bralam na rece. Ale do wszystkiego trzeba dojrzec, poważnie. Swiat sie nie zawali jak nie zdazysz wyprasowac czy umyc podlogi. Dajcie sobie czas, skupcie sie na maluszku i sobie. Caly swiat niech nie istnieje, ten czas tak szybko mija. A jest to przepiekny czas, tylko docenimy to po fakcie. A malenstwa jak najwięcej tulcie i noscie poki małe!!!
-
Widzę,że nie tylko mój synuś wózkowy.Też w nocy śpi tylko w wózku a w dzień tam gdzie zaśnie byleby nie w łóżeczku,nie wiem co mu tam nie pasuje.Wyjełam klin spod materaca ale to nic nie dało.
Teraz próbuje go spowijać cienkim kocykiem i śpi trochę lepiej.Próbowałam z otulaczem ale był wrzask nie z tej ziemi.Też kombinuje na wszystkie sposoby żeby mały lepiej spał.
Jutro jedziemy na bioderka i oby wszystko było ok.