Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dostałam od takiej babki jednej ale małemu i tak nie pasuje on musi być w ciągłym ruchu a jak jest skrepowany to odrazu krzyk więc nie ma sensu na siłę. W sumie nawet jak to wezmę na ręce to musi "tanczyc" po mnie ż jednej strony na drugą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2017, 19:04
-
Polin ja bym ci poleciała kupić najpierw używane a jak zda egzamin to ewentualnie kupic nowe bo szkoda wyrzucać kilka stów w błoto - my akurat nie zdążyliśmy kupić bo dostaliśmy.
My mamy coś takiego i nie wyobrażam sobie w nim młodego przodem do świata. Tak tak w tuli jest tu bardzo szeroki rozstaw nóżek.
Na zdjęciu chrzestna dlatego zamazałam twarzWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2017, 21:22
_polin, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Hej my bylismy wczoraj na weselu. Babcia zostala z malym od 11 do 3 w nocy. Widze, ze jest wypompowana, ale nie narzeka. Mialam telefon w pogotowiu, ale sobie poradzili.
My mamy dwa nosidelka, ale dlugo bardzo nie ponosze, bo kregoslup mi odpada.
Kupy tez takie mielismy i wyszly gorne jedynki.
Zaczela sie masakra, bo wszedzie maly grzebie, wszedzie za mna raczkuje i wydaje mi sie, ze niedlugo moze zaczac chodzic. Dziecko trudniejsze do pilnowania, ale coraz bardziej czlowieka rozbawia_polin, RinaC lubią tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Klaudia- dopiero idziemy zamowic chrzest we wtorek, ciezko bylo nam zgrac najblizsza rodzine bo ciagle ktos nam ucieka. Max w lipcu mala powinna byc ochrzczona bo to najwyzsza pora. Mamy problem z chrzestnymi bo jakby to powiedziec, znajomi sie nam na sile pchaja zeby nimi byc. Glupio mi odmawiac ale widze tez innych w tej roli i nie wiem. Tym bardziej ze sa para, znajomymi i troche sie boje czy w przyszlosci nie bedzie tak ze mala zostanie bez chrzestnych jak gdzies wyjada czy cos. A Wy dziewczyny kogo bralyscie na chrzestnych ? Rodzine czy znajomych ?
My fotelik bedziemy zmieniac gdzies w okolicach pazdziernika, teraz mamy Maxi cosi citi, pozniej byc moze zdecyduje sie na ta sama firme, model tobi. Ma dobre opinie i testy, na tym tez mi zalezy. Nie chcemy placic duzej sumy ale chcemy fotelik bezpieczny i dobry jakosciowo. -
Klauuudia, my już mamy bo mąż dostał od kolegów z pracy po urodzeniu Oliwiera Maxi Cosi Axis chyba, ale chcemy dalej wozić małego tyłem, a ten nie ma takiej opcji więc zostanie do samochodu dziadków prawdopodobnie. My czekamy aż mały nam wyrośnie całkiem z łupinki wtedy będziemy zmieniać
Manda no to trochę się pobawiliściesuper, że babcia dała radę. Mam nadzieję, że moja mama też da w lipcu
W mojej rodzinie niestety chrzestni znajomi nie zdali egzaminu, więc ja między innymi mając przykre doświadczenia wybrałam swojego brata a mój mąż swoją siostrę. Wiadomo, że wszystko zależy od znajomych, bo czasem jak to się mówi i z rodziną się dobrze tylko na zdjęciach wychodzi, ale mam nadzieję że się nie zawiedziemyWażne, zeby to była wasza decyzja, tym bardziej że widzisz kogoś innego w tej roli.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2017, 19:25
-
Ja już zaczynam mieć wrażenie powoli że już blizej jak dalej na zmiane fotelika dla tego pytam bo Nikolas choć nie idzie dalej na masę
to rośnie luhuhu... widzę to też po ubrankach wszystkie dobre na długość ale w pasie zjeżdżają i to bardzo wszystko za szerokie. Absolutnie nie jest jakiś wychuudzony czy coś no ale dzieci zazwyczaj okraglejsze to fakt...
Myszka ja bym się bała brać znajomych bo ja np mam za chrzestnego dalszego kuzyna mamy a to w sumie rodzina i Wogole nie mamy kontaktu a to trochę słabeale z drugiej strony wszystko zależy od człowieka... My mamy moja siostrę i szwagra męża
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2017, 20:17
-
My jeszcze wozimy w tym pierwszy foteliku,ale powoli wyrasta.Zaczyna dotykać głową do brzegu fotelika.Drugi już mamy bo dostał na chrzest,jakiś nie firmowy ale wygląda solidnie,od 0-25 kg z możliwością montażu tyłem do kierunku jazdy i pochylenia do pozycji prawie leżącej.
Za trzy tygodnie mamy dalszy wyjazd i wtedy chcemy przesadzić małego na ten większy.Zobaczymy jak się sprawdzi. -
Scorpiolenka to daj znać jak się sprawdził
Polin mnie też to irytuje strasznie jak słyszę niektore komentarze... jest jaki jest i dobrze mnie się podoba haha :p A każde dziecko jest indywidualnoscia fakt mamy problem z niejadkowaniem ale staje na głowie i mały zje tak czy siak tyle ile powinien ale do tego jest bardzo bardzo bardzo nad wyraz ruchliwy już zaczynam powoli myśleć o jakims ADHD mam nadzieję jednak że może nie hihi jeszcze na to za wcześnie
Najbardziej mnie wkurza teściowa jak mówi jaki chudziutki... Ale jak mówię jak przybiera i rośnie to się cieszy ... eehh ż jednej strony tak a ż drugiej siakWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2017, 20:53
-
Moja mala tez taka drobna, ubranka na dlugosc dobre ale wszystko za szerokie. Nie wyglada na zabiedzona, ale jest smukla. Z fotelika zaczynaja jej nozki wystawac, glowa jeszcze ok. Trzeba bedzie pomyslec o zmianie niedlugo.
-
No to tak samo jak mój jak troszkę przybierze bo widzę po buzi to zaraz strzeli w górę
I już tego nie widać ale to przecież nie najważniejsze
póki dobrze się rozwijaja i nie wyglądają na "zabiedzone " jest ok moim zdaniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2017, 22:28
-
Dziewczyny nie ma się co przejmować czy dziecko pyza czy nie... Ważne że się dobrze rozwijają i rosną jak należy wiadomo że to tak jak z dorosłymi jedni choćby jedli non stop są chudzinami a drugi mimo że na diecie to będzie pulchniejszy. Mój mały był pulpecikiem a teraz wysmuklił się, idzie zdecydowanie w długość a nie w mase;) dla mnie jest idealny taki jaki jest
Scorpiolenka, klauuudia lubią tę wiadomość
-
My od jakiegoś czasu wozimy się maxi cosi opal on jest od 0 do 18 kg. Pierwszy fotelik był taki sobie, jak dla mnie za mało stabilny i przed pierwszą podróżą do rodzinnego domu chciałam czegoś wygodnego i przede wszystkim bezpiecznego i jestem bardzo zadowolona - młody chyba też bo w samochodzie raczej nie marudzi
U nas za chrzestnych jest mój brat i siostra N. Od początku wiedzieliśmy kogo chcemy w tej roli, nawet dla następnego dziecka chrzestni już wybrani :pklauuudia lubi tę wiadomość
-
Ale dzisiaj cisza
Młody dzisiaj zaliczył pierwszego guza - babcia nie upilnowała i tak się przejęła jak nigdy chyba ale co zrobić. Śmieje się, że mały nam dorasta i niestety teraz coraz częściej będzie poobijany i podrapany - chyba takie uroki usamodzielniania się :p
Nie wiem jak u Was ale dzisiejszy dzień to była masakra - prawie 37 stopni i duchota okropna, na dwór wyszliśmy dopiero o 20... Jak nie deszcze to upały. -
My mieszkamy w takiej czesci kraju ze nas najwieksze upaly omijaja
. Wczoraj bylo 27 stopni, goraco ale do wytrzymania. W domu mielismy tyle samo stopni co na dworze. Mala na bodach siedziala a i tak mocno spocona byla. Na samym dole plecow tuz nad pupa wyszlo jej uczulenie ? Taka jakby kaszka czerwona rozlana ? Smaruje sudocremem i znika. Nie wiem czy to wina ciepla czy pampersow bo kupilam inne niz zwykle, sleep & play pampersa. One dosc mocno pachna i moze to zawinilo.
No i moj kochany bezzebny usmiech konczy dzis 8 miesiecy !Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 05:53
Scorpiolenka, _polin, manda21 lubią tę wiadomość
-
Mysza,gratki dla Kalinki dużej dziewczynki.
( nawet mi się zrymowało,he he
)
U nas wczoraj też upał masakryczny był ale za to noc i dzisiejszy poranek super tylko dwie pobudki.Mały śpi tylko w body bez rękawków i cienki kocyk a okno otwarte całą noc.
I jeszcze się pochwalę,bo dumna jestem .Mój starszy syn dostał stypendium naukowe,to w sumie taka jednorazowa nagroda od wójta za osiągnięcie wysokiej średniej ocen ale zawsze coś.On dostał kasę a my list gratulacyjny i kwiaty.Wczoraj byliśmy na uroczystości wręczenia i Adaś był z nami.Bardzo mu się podobało,były występy bił brawo razem ze wszystkimi i tańczył jak grała muzyka.
_polin, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Właśnie miałam pytać o ktorej wychodzicie na spacer, bo my mamy już od daaaawna stałą porę -12.30, w sam skwar. Dwa dni wyszłam i jestem czerwona jak raczek. Młody prawie goły, osłoniety więc śpi w najlepsze, a dwie godziny w słońcu to dla mnie masakra. Szukam cienia gdzie tylko się da, ale dzisiaj już nie ide. Mąż go najwyżej zabierze po 17
Ja mam dzisiaj pierwszy wieczór wychodny z koleżankami, mam nadzieje że mąż sobie poradzi i ja jakoś to przeżyje
-
My wychodzimy zazwyczaj ok 14, teraz jak bylo bardzo goraco to maz zabieral mala po pracy ok 18 na krotki spacer. Staram sie w skwar nie wychodzic, bo wtedy i ja cierpie, bardzo zle sie czuje w gorace dni, slonce mi nie sluzy a w razie co nie mamy za bardzo gdzie sie skryc w cieniu, wiec jestesmy skazane na te palace slonce.