Mamusie z Bielska i okolic
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej Galena jak koleżanki odradzam. Polecam badania prenatalne w supramedzie. Co do położnych na Wyspiańskiego to dziwi mnie taka odpowiedź bo wiem że położne normalnie umawiaja się z pacjentkami na dodatkową odpłatną opiekę.Może oficjalnie nie chciały tego ujawniać. Ale prawda jest taka że bez swojej położnej lub lekarza z Wyspiańskiego są znikome szanse by dostać się tam na poród
-
Dr Wójtowicz jest super, ale umawiają do niego tylko prywatnie. Jak się dostanie skierowanie to umawiają do jakiegoś starego pryka, które nic nie mówi, nawet na pytania nie odpowiada, a twarz dziecka omija szerokim łukiem. Supramed jest tańszy i lepszy, aczkolwiek najlepszy lekarz, u którego miałam prenatalne to jednak dr Wójtowicz.
-
Hej! Witam przyszłe mamusie! Jestem w 23 tyg, to moja trzecia ciąża. Niedawno przez przypadek trafiłam na to forum. Jestem ciekawa opinii o Szpitalu Wojewódzkim, poprzednio rodziłam w Esculapie bo tam miałam swojego dr. Teraz zmieniłam i mój lekarz pracuje właśnie w BB i w Cieszynie. I mam dylemat...Gdzie rodzić? Jakoś skłaniam się na BB bo opinia o C-nie jest różna. Ale jestem ciekawa jak to z tymi opłaconymi położnymi? Słyszałam pogłoski, że to już zabronione, żeby miały swoje pacjentki i zostawały np po dyżurze. Prawda to?
-
Hej dziewczyny, w końcu znalazłam czas na wpis:) Urodziłam w Wojewódzkim. Był to nasz pierwszy poród - mąż brał aktywnie udział Miałam swoją położną i lekarza, który pracuje w Wojewódzkim. Własna położna to warunek konieczny, jak dla mnie. Jeśli jej słuchasz i wykonujesz wszystko co mówi, będzie na pewno dobrze:) i poród nie będzie Ci się źle kojarzyć. Sam szpital pozostawia wiele do życzenia, mam tutaj na myśli warunki i personel. Ja akurat miałam 2 os.pokój, także nie mogę narzekać; ale dziewczyny były np.na salach 5-os! Personel/lekarze często "warczą" na pacjentki, ciężko się coś dowiedzieć, także tutaj znowu plus dla własnej położnej, do której zawsze się możesz zwrócić i pomoże. Moja przychodziła mnie odwiedzać, jak tylko była na zmianie. Choć nie jest to szpital moich marzeń, na pewno kolejnego dzieciaczka też tam będę chciała urodzić. Jest to w końcu najlepiej wyposażony szpital w B-B.
Ellen lubi tę wiadomość
Z. -
Honi wrote:Hej dziewczyny, w końcu znalazłam czas na wpis:) Urodziłam w Wojewódzkim. Był to nasz pierwszy poród - mąż brał aktywnie udział Miałam swoją położną i lekarza, który pracuje w Wojewódzkim. Własna położna to warunek konieczny, jak dla mnie. Jeśli jej słuchasz i wykonujesz wszystko co mówi, będzie na pewno dobrze:) i poród nie będzie Ci się źle kojarzyć. Sam szpital pozostawia wiele do życzenia, mam tutaj na myśli warunki i personel. Ja akurat miałam 2 os.pokój, także nie mogę narzekać; ale dziewczyny były np.na salach 5-os! Personel/lekarze często "warczą" na pacjentki, ciężko się coś dowiedzieć, także tutaj znowu plus dla własnej położnej, do której zawsze się możesz zwrócić i pomoże. Moja przychodziła mnie odwiedzać, jak tylko była na zmianie. Choć nie jest to szpital moich marzeń, na pewno kolejnego dzieciaczka też tam będę chciała urodzić. Jest to w końcu najlepiej wyposażony szpital w B-B.
a ile płaciłaś położnej i jak to załatwiliście? No i kto był Twoim lekarzem?
I tak w ogóle witam się ze Sląska Cieszyńskiego;)
EDIT: Już doczytałam, że chodzę do tego samego lekarza:) bardzo jestem ciekawa Twojej opinii na jego temat podczas porodu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 12:02
Ellen lubi tę wiadomość
-
cookiemonster wrote:Hej Honi,
a ile płaciłaś położnej i jak to załatwiliście? No i kto był Twoim lekarzem?
I tak w ogóle witam się ze Sląska Cieszyńskiego;)
EDIT: Już doczytałam, że chodzę do tego samego lekarza:) bardzo jestem ciekawa Twojej opinii na jego temat podczas porodu? -
Ellen wrote:I ja się podpinam pod pytanie z prośbą o namiary na położną. Dodam że lekarza też mam z Wojewódzkiego, chodzę do dr Skutila, który jest też w C-nie. W wy Honi i cookiemonster do kogo chodzicie jeśli moge wiedzieć??
Na jakim etapie jesteś?Ellen lubi tę wiadomość
-
Honi wrote:Hej dziewczyny, w końcu znalazłam czas na wpis:) Urodziłam w Wojewódzkim. Był to nasz pierwszy poród - mąż brał aktywnie udział Miałam swoją położną i lekarza, który pracuje w Wojewódzkim. Własna położna to warunek konieczny, jak dla mnie. Jeśli jej słuchasz i wykonujesz wszystko co mówi, będzie na pewno dobrze:) i poród nie będzie Ci się źle kojarzyć. Sam szpital pozostawia wiele do życzenia, mam tutaj na myśli warunki i personel. Ja akurat miałam 2 os.pokój, także nie mogę narzekać; ale dziewczyny były np.na salach 5-os! Personel/lekarze często "warczą" na pacjentki, ciężko się coś dowiedzieć, także tutaj znowu plus dla własnej położnej, do której zawsze się możesz zwrócić i pomoże. Moja przychodziła mnie odwiedzać, jak tylko była na zmianie. Choć nie jest to szpital moich marzeń, na pewno kolejnego dzieciaczka też tam będę chciała urodzić. Jest to w końcu najlepiej wyposażony szpital w B-B.Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
Po roku starań nadszedł mój świt...
-
cookiemonster wrote:Do Dr Biernackiego. O dr Skutili nie słyszałam, ale o Cieszynie nasłuchałam się aż nadto i mam zamiar omijać tamtą porodówkę szerokim łukiem:)
Na jakim etapie jesteś?
Jestem w 24 tyg aktualnie i myślę też własnie nad położną, bo słyszałam, że dobrzejest mieć "swoją".cookiemonster lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Opowiem wam o moim porodzie w wojewódzkim. Miałam swoją polozna, Alicja to anioł. Pomogła mi bardzo przebieg porodu dzięki niej był całkiem znośny. Jak tak to ma wyglądać to mogę rodzic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 22:05
-
Wystarczy słuchać tego co polozna podpowiada korzystać ze wszystkich udogodnień i naprawdę jest to do wytrzymania. Dla mnie największym ratunkiem była wanna, weszłam z rozwarciem na 4 cm a po godzinie mała chciała rodzic się do wody. Wszyscy podczas porodu bardzo pomagali oprócz Ali podczas ostatniej fazy była jeszcze polozna dyżurująca i lekarka przewijała się tez studentka. Później szycie a mała z tatusiem na mierzenie i ważenie. Sale miałam deuosobowa. Miałam problem z sikaniem po porodzie, ciagle ktoś do mnie przychodził pytać czy już się udało. Dostawałam zastrzyki itp. Pani Ala zaglądała do mnie często pomagała w każdej kwesti. Jedynym minusem jest ogrom lekarzy. W sunie codziennie ktoś inny. Narobili trochę rumoru bo mała ma szmery na serduszku i jedna lekarka odrazu straszyła wada serca. Okazało się ze dziurka jest ale na szczęście nie jest groźna. Lekarze maja tendencje do bagatelizowania pewnych spraw. Ale za to cieszę się podwójnie ze wybrałam ten szpital, bo tak to mała zabrali by ode mnie do diagnozy z tym szmerem. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i mówię to każdemu ze mój pierwszy poród będę dzięki Pani Ali wspominać bardzo dobrze
Ellen lubi tę wiadomość
-
Mamo małej chmurki bardzo Ci dziękuję! Na takiego posta czekałam. Ja jestem już na 99% zdecydowana na wojewódzki. I też chciałabym mieć swoją położną, więc czy mogłabym prosić o namiary na p. Alicję? Czytałam o niej w samych superlatywach. Zapraszam do przyjaciółek, napisz mi proszę na priv. jej nr tel jeśli możesz.
Aha i jeszcze jedno. Podziel się proszę informacjami, w którym tc do niej dzwoniłaś, żeby załatwić jej opiekę podczas porodu, ile płaciłaś? Czy byłaś wcześniej się zorientować w szpitalu jak co wygląda? Dużo dziewczyn pisało, że położne lubią żeby przyjechać na spotkanie wcześniej i dogadać szczegóły, obejrzeć oddział itd. Też byłaś?
-
Ellen wrote:Mamo małej chmurki bardzo Ci dziękuję! Na takiego posta czekałam. Ja jestem już na 99% zdecydowana na wojewódzki. I też chciałabym mieć swoją położną, więc czy mogłabym prosić o namiary na p. Alicję? Czytałam o niej w samych superlatywach. Zapraszam do przyjaciółek, napisz mi proszę na priv. jej nr tel jeśli możesz.
Aha i jeszcze jedno. Podziel się proszę informacjami, w którym tc do niej dzwoniłaś, żeby załatwić jej opiekę podczas porodu, ile płaciłaś? Czy byłaś wcześniej się zorientować w szpitalu jak co wygląda? Dużo dziewczyn pisało, że położne lubią żeby przyjechać na spotkanie wcześniej i dogadać szczegóły, obejrzeć oddział itd. Też byłaś?
-
dzwoniłam do niej w 35 tygodniu, chciałam mieć zaklepane. pierwsza rozmowa była długa opowiadała wszystko jak to będzie wygląda i tak dalej, ogólnie straszna gaduła z niej od tego czasu miała zapisany mój numer i mogłam dzwonić o każdej porze. jakieś dwa tygodnie przed porodem byłam się z nią spotkać, badała mnie zrobiła ktg i pokazała nam oddział, najkrótszą drogę dotarcia na izbę złapałam z nią odrazu świetny kontakt