Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
szynszyl wrote:Chwilka oprócz takich wacików (tylko mniejszych kwadratowych, bo te dla dzieci to ja nie wiem dlaczego takie wielkie robią), o których piszesz, ja używam takich ręczniczków bawełnianych do osuszania pupy, wytarcia buźki. są na rolce takiej małej coś jak ręcznik kuchenny
o takie http://www.rossmann.pl/Produkt/Tami-MyBaby-bawelniane-reczniczki-dla-noworodkow-i-niemowlat-50-szt,381857,7235
Renia mi się Dady też strasznie sztywne wydają, może dziecku to nie przeszkadza, ale jakoś mi tak
Też używam tych ręczników, są super. Nie wiedziałam że w biedrze to mają. Też są 100% bawełny?
-
nick nieaktualnyCo do szczepien 5w1 zalezy o jakie pytacie w aptece . Bo sa dwie Pentaxim i Infanrix , ja syna szczepie Infanrixem tK samo jak corke i za dawke place 138 zl, mi farmaceuta zaprzyjazniony mowil ze te szcsepionki sa , tylko poprpstu apteki maja limity w ich zamawianiu i ze moga zamowic jedna na miesiac.
-
nick nieaktualny
-
Szynszyl, te ręczniki są z Dady? Pytam, bo chcę męża po nie wysłać i muszę mu wytłumaczyć ze szczegółami o co mi chodzi, żeby ręczników kuchennych nie przyniósłszynszyl wrote:Kasik to są dokładnie te same ręczniczki, mają nawet ten sam nadruk, tylko pudełko inne kosztują 4 albo 5 zł, a w rossmannie 9!
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnyMoj synek spi od 1,20 minut a ja nie moge spac...wyspana jestem ogolem i nie mam po czym byc zmeczona tak naprawde...nawet to wstawanie w nocy juz mnie tak nie meczy jak na poczatku. Maly w dzien tez sporo spi wiec narzekac tfu, tfu poki co nie moge
-
O to, to, to! Dokładnie tak robiłam, jak po porodzie wysyłałam męża po podpaski ;pSylwusia100 wrote:Kalika widzę ze mężowi tlumaczysz tak jak ja ostatnio mu zdjęcia sciagalam z netu żeby wiedział czego ma szukać.
Pumpkin lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Ja korzystałam z kapturków Avent w szpitalu. Wpuszczałam kilka kropel glukozy albo swojego pokarmu na nakładkę, mała wtedy zaczynała ssać i jakoś nam się udałoKasik2 wrote:Dziś była u nas doradczyni laktacyjna. Okazuje się że ta moja boląca brodawka jest naderwana
rana nie jest zakażona ale się nie goi. Zaleciła karmienie w kapturku ale malutka nie umie ssać, denerwuje się i wrzeszczy. Czy któraś z Was używa nakładek? Jakie macie sposoby żeby dziecko zassalo? Jutro jedziemy na kontrolę do poradni sprawdzić jak dajemy radę z nakładkami i przy okazji się zważymy.
-
U nas dziś wieczór ciężki. Mały po kąpieli co chwilę na cyca i zero spania. Najgorsze jest to, że jak już myślałam, że usnął na dobre to pozwoliłam sobie na pół lampki wina, a za 15 min był ryk
Na szczęście ululałam Kubusia jakoś bez cyca i na razie śpi 1,5 godz. Poryczałam się z tego wszystkiego, że nie umiem zająć się własnym dzieckiem i chyba nie mam instynktu macierzyńskiego skoro nie potrafię rozpoznać co jest mojemu dziecku. Eh.. niech ten baby blues minie bo nie daję rady czasami..
-
Diewuszka poczytaj blog Hafija. Tam najnowszy wpis o problemach z kp. Pisała ze w okolicach 14 dnia życia dziecka jest pierwszy kryzys w postaci wisze caly dzien na cycu i jest to związane ze skokiem rozwojowym. Mnie to uspokoiło bo też mam takie myśli jak ty że nie umiem się zająć własnym dzieckiem.
diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kalika to są dokładnie takie reczniczki
https://www.hebe.pl/produkty/extra-soft-bawelniane-reczniki-dla-noworodkow-i-niemowlat-50-szt-1-opak?ref=dla-dziecka%2Fpieluchy-i-chusteczki
Ja jak wysłałam męża po podpaski to mi przyniósł paczkę wkładek
Diewuszka nie przejmuj się, moja malutka przez pierwsze 2 tyg nic tylko wisiała na cycku i nie spała, myślałam, że to się nigdy nie skończy ale powoli się zaczęło normowac
kalika, diewuszka86 lubią tę wiadomość
-
U nas też wiszenie przy cycu po 6-8 godzin to norma była, ale powoli zaczyna się to zmieniać na szczęście! uff. My dzisiaj mieliśmy taką piękną noc, że mam wrażenie, że mała w ogóle nie wstawała. Wstała de facto raz po 4 i po 5 już spała najedzona! Gorzej było wieczorem bo nie chciała zasnąć i udało się dopiero jak ją wzięłam na cycusia do mojego łóżka.
My używamy różnych pieluch bo testujemy. Mamy za sobą happy których nie polecam. Są grube i ledwo body dopinam Pampers zielony jak dla mnie super, bo cienki i wygodny, gumki bardzo fajne i nie odbijają się na nóżkach jak w happy, ale niestety kupa Basi je przerosła poleciało aż na plecy... Tak więc u nas DADA jest numerem 1. Nie za cienkie, nie za grube, ładnie chłoną, a odparzeń nie mamy po żadnych konkretnych pieluchach i nie sądzę żeby to miało aż tak wielki wpływ, przynajmniej nie u nas. Dupka była wycierana wodą przegotowaną a i tak raz nam się zrobiła czerwona, mimo, że zmieniam pieluszki co 2-3 godziny i częściej jak słyszę że zrobiła kupkę. Teraz jesteśmy na chusteczkach i sudocremie i nic się nie dzieje. Przed założeniem nowej pieluchy wietrzymy chwilkę pupcię A chusteczek używaliśmy bambino i dla mnie super! mega delikatne. Teraz mamy babydream z rossmana takie różowe jakieś delikatne i też mi odpowiadają ale są bardziej suche niż bambino.
U nas tez wszelkie tłumaczenia mężowi listy zakupów nie odbywają się bez zdjęć
Jak leżałam w szpitalu to mu zdjęcia wysyłałam jak wyglądają śpiochy a jak półśpiochy żeby dobre przywiózł
-
nick nieaktualnySylwia
uwierz mi ze ja tez nie wierzylam ze pampersy mogą dziecko odparzac, bo z corka zadnego problemu nie mialam. dopiero uwierzylam jak maly na te odparzenia dostal antybiotyk ktory po 7 dniach stosowania nie pomogl. zmienilam pampersy i chusteczki na te z biedronki i jak ręką odjął odparzeń od miesiąca nie ma. takze to ma znaczenie. -
Jutysia wrote:Ja korzystałam z kapturków Avent w szpitalu. Wpuszczałam kilka kropel glukozy albo swojego pokarmu na nakładkę, mała wtedy zaczynała ssać i jakoś nam się udało
Nam niestety nie udało się zassac. Próbujemy od wczoraj i nic tylko wrzask. Już sama nie wiem. Może inne nakładki trzeba wypróbować... -
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie :-*
Co do kwestii pieluchowych to Olek dzisiaj zrobił taka kupę, że Pampers w rozmiarze 3 nie dał rady i musialam go całego myć i przebierać. Nie wiem gdzie on to zmieścił!
Mam do Was pytanie o szczepienia. Doradźcie coś. Jutro jestesmy umówieni i nie wiem czy jest sens jechać, bo on ma ten katar. Co prawda nie jakis wielki, ale troszke ma.
