Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Potrzebuję oświecenia, bo jestem w tym temacie (zresztą jak w wielu innych...) ociemniała. Przypadkiem dowiedziałam się, że jest coś takiego jak wybór położnej do 26 tc i że ta osoba później (po urodzeniu dziecka) przychodzi do domu i monitoruje, czy wszystko jest ok. Czy to jest obowiązkowe? Bo ja nie wiem, czy chcę, żeby ktoś mnie nadzorował...
Druga rzecz - podobno na czas porodu można też "wynająć" sobie położną w szpitalu, w którym się rodzi. I to jest odpłatne. Jaki ma to w praktyce sens? -
Pytałam o prywatną położną koleżankę, która jest pielęgniarką i pracowała przez jakiś czas na położniczym oddziale. Mówiła, że jak się ma położną, która ma duże doświadczenie i autorytet (w sensie że ludzie się jej słuchają i jak np stwierdzi, że konieczna jest cesarka albo każe podać znieczulenie to personel jej posłucha) to jest super sprawa, bo jest dużo spokojniej.
A o poród pytałam lekarza to mówił żeby się jeszcze nie stresować i jest dużo czasu na wybór szpitala i nie ma co panikować na razie. Łatwo mu mówić
www.zcukremalbowcale.com -
Wszystkie dziewczyny, które rodziły w mojej rodzinie wynajmowały prywatne położne. Wiadomo wszystko zależy od szpitala, ale ta pani czekała zawsze na nie w szpitalu, i była przy całym porodzie. Starała się załatwić jak największą salę porodową i przede wszystkim pojedynczą aby mogły w spokoju rodzić. Przyspieszała poród oksytocyną aby dziewczyny się jak najmniej meczyły. przed terminem porodu była w stałym kontakcie , jak się coś działo to można było do niej dzwonić i się dopytać.
Tyle wiem z opowiadańWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 11:10
-
edka85 wrote:Potrzebuję oświecenia, bo jestem w tym temacie (zresztą jak w wielu innych...) ociemniała. Przypadkiem dowiedziałam się, że jest coś takiego jak wybór położnej do 26 tc i że ta osoba później (po urodzeniu dziecka) przychodzi do domu i monitoruje, czy wszystko jest ok. Czy to jest obowiązkowe? Bo ja nie wiem, czy chcę, żeby ktoś mnie nadzorował...
Druga rzecz - podobno na czas porodu można też "wynająć" sobie położną w szpitalu, w którym się rodzi. I to jest odpłatne. Jaki ma to w praktyce sens?
Nie wiem, jak to jest z wyborem położnej do 26 t.c., która później nas kontroluje w domu. Gdzie o tym słyszałaś, wyczytałaś? Bo może to jakieś zagraniczne wytyczne. Jak rozmawiałam z siostrą i koleżanką, to one mówiły, że po porodzie trzeba zapisać dziecko do przychodni- i z tej przychodni przychodzi położna raz czy dwa na "kontrolę". Siostry nikt o zdanie nie pytał, po prostu położna zapowiedziała się i danego dnia przyszła, a koleżankę pytali w przychodni, czy sobie życzy taką wizytę.
Kontrola polega na tym, że położna ogólnie "rzuca okiem" na to, jak wygląda dom (w sensie czy noworodek trafił się w patologicznej rodzinie) i czy sobie radzimy z dzieckiem. Można jej zadawać pytania np. o przystawianie malucha do piersi, moja koleżanka pytała o pielęgnację pępka, bo kikut długo nie chciał odpaść. Daje kilka porad, ale podobno ich nie narzuca. Może nawet obejrzeć rany po porodzie- czy dobrze się goją.
Ja chętnie wyrażę zgodę na taką wizytę, bo pewnie będę miała mnóstwo pytań po tym, jak wrócę z dzieckiem do domu.
A co do "wynajmowania" położnej w szpitalu- jaki to ma sens- szczerze mówiąc nie wiem. Bo tak czy siak jakaś położna podczas porodu musi być przy nas. Może wtedy zwiększa się jej uwaga na nas? Może płacąc mamy żądać tego, żeby się czuć bardziej zaopiekowane, co ma wpływać na nasz komfort psychiczny podczas porodu? Szczerze mówiąc- nie wiem. Mam tylko jedną koleżankę, która opłacała położną i po prostu kobieta była na telefon (nawet jak była już po dyżurze to przyjeżdżała specjalnie do szpitala na poród, dla mnie trochę lipa, bo wolałabym, żeby personel był wypoczęty i trzeźwo myślący). No i ta koleżanka mówi, że to było najlepiej zainwestowane 2500 zł w jej życiu.
Mój mąż też uważa, że jak się nie zapłaci, to nie będzie dobrze- ja uważam inaczej. Dlatego też chcę, żeby mąż był przy mnie podczas porodu
Natomiast z tego co wiem, to nie w każdym szpitalu jest możliwość "wynajęcia" położnej. -
nick nieaktualnyTeraz skojarzyłam, że ja jak kicham to mam właśnie takie bóle, jak ciągnięcie w podbrzuszu, a że męczy mnie katar alergiczny teraz w maju, to już sobie wypracowałam, że muszę kichać z podkulonymi nogami, wtedy nic się nie naciąga i nie boli
Karo_Wi odnośnie Żelaznej, to też na początku chciałam tam rodzić, ale rozmawiałam ze znajomym lekarzem, który jest tam konsultantem i mówił, że nawet jeśli pacjentka prowadzi ciążę u ordynatora i nie rodzi w terminie, to jak się zgłosi i nie będzie miejsc to ja odeślą do innego szpitala, a już o innych pacjentkach to nie ma mowy, więc stwierdziłam, że to bez sensu.
Ja ze Starynkiewicza póki co jestem zadowolona, byłam tam też na początku ciąży na IP z krwawieniem i też było ok, więc tu planuje zostać do końca. -
http://serwer1375642.home.pl/msr/gabinet-poloznej-poz/zakres-swiadczen-poloznej-poz/
Zgadza się, można złożyć deklarację wyboru do położnej, tylko nie wie czy do 26tc czy 21. Jakiejkolwiek, także spoza rejonu przychodni. Wtedy jednak lepiej zapytać czy zrealizuje wizyty domowe.
"Każda Kobieta ma prawo dobrowolnego wyboru Położnej POZ bez względu na wybór przychodni lekarza rodzinnego , ginekologa."
Ja właśnie w ten sposób mam zamiar skorzystać z bezpłatnej szkoły rodzenia. Jest bezpłatna po wypełnieniu deklaracji do położnej, która ją prowadzi. Ta akurat jest w Jaworznie ale podobnie działa szkoła rodzenia przy szpitalu w Chorzowie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 11:35
-
nick nieaktualny
-
mala_misia wrote:Ja chciałabym, aby mój mąż był przy porodzie, ale jeśli nie będzie chciał być do końca to zrozumiem
. Bo wtedy opiekę przejmie moja ciotka, która jest położną, a u niej w szpitalu chciałabym rodzić. A właśnie mam pytanie, bo ze względu na ciocię położną zdecydowałam się na inny szpital niż ten, w którym pracuje mój ginekolog prowadzący. Jak nagle złapią mnie skurcze i zacznę rodzić to jadę prosto do niej, ale co w sytuacji, gdy poród nie zacznie się sam i dostanę skierowanie od niego, by przyjechać do szpitala na wywołanie? Nie rozmawiałam z nim na ten temat, a że to moja pierwsza ciąża to nie wiem zupełnie jak to wygląda.
Też chodzę do lekarza, który pracuje w innym szpitalu, a zamierzam rodzić gdzie indziej. Ja po terminie nie dostałam skierowania do szpitala, tylko musiałam przychodzić na badanie ktg do przychodni przyszpitalnej, tam gdzie rodziłam. W moim szpitalu jest tak, że jeśli nic nie zacznie się do 7 dni po terminie to po prostu przyjeżdżam i kładą na oddziale. Nie do końca wiem jak to jest przy CC bo może wtedy dostaje się skierowanie.... -
Maz chce byc przy porodzie i jest to jego decyzja,bedzie dla nie ogromnym wsparciem.Polozna ktora odwiedza po porodzie ma za zadanie nie tylko skontrolowac ale nam pomoc,chyba lepiej zapytac o rozne rzeczy wykwalifikowanej osby,ktora jest na biezaco z maluchami,niz sluchac porad mam,babc i innych doradczyn,ktore rodzily 20,30 lat temu i zycie balo calkiem inne,one znaja sie najlepiej bo tyle dzieci wychowaly itd,dlatego ja bede sluchala rad polozenej i moich kolezanek co rodzily niedawno
Cukierniczka lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
29.09.2018❤️ -
edka85 wrote:Potrzebuję oświecenia, bo jestem w tym temacie (zresztą jak w wielu innych...) ociemniała. Przypadkiem dowiedziałam się, że jest coś takiego jak wybór położnej do 26 tc i że ta osoba później (po urodzeniu dziecka) przychodzi do domu i monitoruje, czy wszystko jest ok. Czy to jest obowiązkowe? Bo ja nie wiem, czy chcę, żeby ktoś mnie nadzorował...
Druga rzecz - podobno na czas porodu można też "wynająć" sobie położną w szpitalu, w którym się rodzi. I to jest odpłatne. Jaki ma to w praktyce sens?
Nie wiem czy obowiązkowy jest wybór położnej"środowiskowej" ale podczas przyjęcia do szpitala oni o to pytają i wpisują w dokumentacji. Polozna przychodzi po porodzie max 8 razy, waży dziecko (to jest mega ważne przy kp) i kontroluje krocze/ bliznę po CC. Jakkolwiek trudno dojść do ładu i składu po porodzie to warto, żeby przyszła.
Nie wiedziałam, że trzeba wybrać do 26 tygodnia, muszę się do jakiejś zapisać, bo ta która odwiedzała nas wcześniej poszła na emeryturę
A o położnej płatnej w szpitalu pisałam trochę wcześniej. U mnie historia rodzinna była "wskazaniem", bo i moja mama miała bardzo trudne porody i teściowa. One same mi o tym gadały jak tylko zaszłam w ciążę, że koniecznie musi być i nawet mi za to zapłacą. W moim przypadku to był dobry wybór bo: byłam po terminie, miałam nieregularne skurcze, zerowe rozwarcie i duże dzieckoona mi pomogła urodzić sn i później dojść do siebie. Za drugim razem też po terminie
zatrzymała mnie w szpitalu, dobrze że syn był trochę mniejszy i poszło o wiele łatwiej.
Ale... Wszystkie dziewczyny, z którymi leżałam na sali nie miały wykupionej położnej, rodziły raczej sn i dawały radę. Wszytko zależy od Ciebie, bo bez wykupionej położnej też dobrze zaopiekują się tobą i podczas porodu i później. Gorzej właśnie jak są jakieś komplikacje. Sama się zastanawiam czy teraz będziemy się decydować na opłacenie położnej. -
Położna która przychodzi po porodzie waży także maluszka, ogląda go czy ma zdrowe oczka, czysty nosek , czy żółtaczka nie robi się większa. Dla mnie te wizyty to było zbawienie, bo bardzo chciałam wiedzieć czy moje dziecko dobrze przybiera na wadze i czy żółtaczka nie wraca .
-
No to muszę przemyśleć temat. Dobrze, że to dopiero połowa ciąży, więc mam jeszcze trochę czasu.
Ja to w ogóle jestem daleko w lesie z przygotowaniami do porodu. Nie mam prawie nic dla dziecka, nawet jeszcze za bardzo nie zagłębiałam się w ten temat. Np. nie wiem, jaki rozmiar ciuszków powinnam kupować, aby były najpraktyczniejsze (tzn. starczyły na więcej niż miesiąc). Nie orientuję się też w tych wszystkich super akcesoriach - pomocach. Nawet wózków nie oglądałam. Najśmieszniejsze jest to, że siostra powiadomiła mnie, że kupiła już na prezent wózek. Sama uznała jaki będzie dla mnie dobry, bez konsultacji, opierając się na własnym matczynym doświadczeniu. Ale nie będę przecież narzekać. Biorę jak dają free. Darowanemu koniowi przecież w zęby się nie zagląda -
No to prezent konkretny
A co do tych nieszczęsnych rozmiarów to taki najpopularniejszy podział wygląda mniej więcej tak
rozmiar: wiek (liczba miesięcy) – waga (kilogramy) – obwód klatki piersiowej (centymetry) – obwód pasa (centymetry)
rozmiar 56: 0-1 m-c – 3,5 kg – 38 cm – 36,5 cm
rozmiar 62: 0-3 m-ce – 6 kg – 43,5 cm – 40,5 cm
rozmiar 68: 3-6 m-cy – 8 kg – 46 cm – 42,5 cm
rozmiar 74: 6-9 m-cy – 10 kg – 48 cm – 43,5 cm
rozmiar 80: 9-12 m-cy – 50 cm – 45 cm
rozmiar 86: 12-18 m-cy – 51 cm – 46,5 cm
Że strony rodzice pl.edka85 lubi tę wiadomość
-
Tak jeszcze z moich obserwacji to taką dobrą rozmiarówke mają ubranka ze smyka, c&a, next, reserved, f&f. Ubranka z h&m i z Lidla są większe, np rozmiar 56 z metki to tak na prawdę 62.
Mam synka z października więc w zimie nosił kombinezon na 62 i spokojnie wystarczył na cały sezon. Piszę o tym bo często teraz trafiają się wyprzedaże i warto sobie obliczyć jaki rozmiar kiedy wypadnie. Np. podkoszulki na lato będą ok na rozmiar 74, max 80. -
A ja właśnie zaliczyłam wizytę na siłowni
marsz pod górkę 30 minut, troche ćwiczeń na kręgosłup żeby go wzmocnic jak najwiecej No i nogi. Kondycji zero nie to co jeszcze kilka miesięcy temu Haha, pupa mi tak opadła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2018, 18:02
Cukierniczka lubi tę wiadomość
-
Milano, podziwiam Cie za checi i siłe chodzenia na siłowni. Ja mam zadyszke jak wejde naa drugie pietro, choc bardzo bym chciała byc aktywna, pozostaja mi tylko 30 minutowe powolne spacery z psem. Chyba zapeszyłam ostatnio z tymi ruchami, bo coś mi tam wieczorami stukało i pukało, ale narazie zrobiła się cisza. Za tydzien polowkowe, Zobaczymy co bedzie
Pytanie do tych ktore juz maja za soba zaawansowana ciąże: w ktorym tygodniu w pierwszej ciazy czulyście ruchy takie w ciagu dnia? Mowie o tych czestych ruchach.
-
Rabarbaru lepiej dużo nie pić w ciąży
Grejpfruta polecam.
Wynajęta położna na pewno ma sens. Podczas porodu nie siedzi z tobą non stop położona. Wpada tylko co jakiś czas. Gdyby nie był ze mną mój mąż byłabym większość czasu sama (mając już silne skurcze).
Ja podczas szkoły rodzenia wybierałam położną, która prowadziła zajęcia na tą środowiskową. Ona też odbierała mój poród przypadkowo zupełnie. Potem po porodzie czekałam na jej wizyty jak na zbawienie, bo miałam mnóstwo pytań. Teraz jak nie chodzę na szkołę rodzenia, to nie wiem jak mam załatwić tą położną
Ja tak w ogóle dzisiaj miałam usg połówkowe. Wszystko idealnie i będzie na 100% dziewczynkaTak, jak już pisałam - u mnie też wybraliśmy imię Kinga
Milano, Lunitari, Patka0205, tym_janek, Blu, mala_misia, Cukierniczka lubią tę wiadomość