przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze Yoku.....trzymaj sie tam cieplo i bierz ten esentiale forte. Trzymam kciuki zeby po 10 dniach wyniki byly duzo duzo duzo lepsze !!!!
Bellarosa.....ja mam te czerwone plamki i tez swedza jak...! Caly czas sie oszukuje ze to podraznienie od spodniTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Yokus u mnie i w tamtej i w tej ciąży zaczeło się najzwyczajniejszym w swiecie swędzeniem pleców czasem męza budze w nocy i dre się jak opętana: DRAP! teraz to ogólnie dużo części ciała mnie swędzi: brzuch, szyja, głowa, ręce, uda. Cóż no... taki mój urok Z dwojga złego i tak lepszy różowy łupież gilberta niż cholestaza Grunt to mieć na co zgonić
-
nick nieaktualnyAnette wrote:Kurcze Yoku.....trzymaj sie tam cieplo i bierz ten esentiale forte. Trzymam kciuki zeby po 10 dniach wyniki byly duzo duzo duzo lepsze !!!!
Bellarosa.....ja mam te czerwone plamki i tez swedza jak...! Caly czas sie oszukuje ze to podraznienie od spodni
Dzięki Myślę, że będzie dobrze chociażby dlatego, że pójdę na czczo na badania
Koleżanka po cholestazie mnie pociesza, że moje AST i ALT na poziomie 36 to w zasadzie norma, bo ona na tym etapie miała ok. 300... -
Yoku, to moze faktycznie ma racje Twoja kolezanka. Moze nie rob sobie stresu, tym tez szkodzisz sobie i dzidzi. Pamietaj- pozytywne myslenie sciaga pozytywy i cos w tym naprawde jest :***
yoku lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Byliśmy wczoraj na 2 lekcji w szkole rodzenia i oglądaliśmy porodówkę
Jestem przerażona salą wieloosobową to jest jak z horroru bynajmiej u mnie w szpitalu....
Za to 2 sale do rodzinnego bajka prysznic piłeczki drabinki bajka.
Mój M jest przerażony czy dam radę urodzić Po tym jak położna omawiała poród.
A i wiem że rodzę bez znieczulenia -
jeden dzien nie zaglądałam do Was, a tu takie rzeczy!!! Yoku, jak swędzawka? mam nadzieję, że powtórne wyniki wyszły lepiej? Ja kiedyś miałam atopowe zapalenie skóry i pomagały mi takie preparaty kupowane w aptece- Emolium, łagodziły świąd i świetnie natłuszczały... Co do Twojej wycieczki Moniu, tu u mnie w mieście porodówka wygląda jak sala do rozbierania mięsa w sklepie mięsnym- wszędzie białe kafelki, nie można odwiedzać kobiet w salach tylko w takiej małej kanciapie przy wejściu/ mówią na to świetlica. Jednak wczoraj dowiedziałam się, że już na przełomie marca i kwietnia rusza nowy oddział w świeżej części szpitala. Burmistrz strasznie się tym chwali, że europejski standard, że wanna do porodów i inne udogodnienia...a co najlepsze - ponoć nad tą magiczną wanną jest przeszklony sufit, co by móc niebo oglądać U nas nie ma szkoły rodzenia i chyba na zwiedzanie oddziału też mnie nie wpuszczą tak oficjalnie, chyba że uda mi się dzięki jakiejś znajomej pielęgniarce wejść. A co u nas? a to, że od 12 lutego codziennie czuję ruchy mojego maleństwa i jest cudne uczucie
-
nick nieaktualnyMartek, powtórne badania mam zrobić 28 lutego, na razie biorę essentiale na wątrobę i smaruję się Atodermem Biodermy, ktory jest dla atopików. Chyba niewiele da sie jeszcze zrobic. Muszę przeczekać. Fajnie, ze czujesz juz ruchy
Moniu, a czemu juz wiesz, ze rodzisz bez znieczulenia? Nie chcesz czy w szpitalu nie ma?
-
Yolu i reszta swędzących dziewczyn - oby to okropne uczucie nam wszystkim ustało. Ja niebawem zbieram się do dermatologa, zobaczymy co mi powie.
Monia, no właśnie, czemu bez znieczulenia? Taką decyzję podjęłas, czy masz jakieś przeciwwskazania, czy coś strasznego na tej szkole rodzenia mówili o znieczuleniu? -
Yoku mam nadzieję, że to swędzenie szybko Ci przejdzie, a wyniki się polepszą
Monia ja też wcześnie deklarowałam, że chce urodzić bez znieczulenia, ale teraz im bliżej porodu, nie jestem już wcale tak 100% do tego przekonana, szczególnie jak sobie obejrzałam kilka odcinków porodówki na tlc...
może nie tyle boje się samego porodu i bólu co niewiedzy jaki ten ból jest, bo każdy kogo się pytam mówi, że ból est tak ogromny, ze aż nie do opisania...
do tego dochodzi strach, że zacznę rodzić jak męża nie będzie w domu i nie będzie miał mnie kto zawiść do szpitala
pocieszam się tym, że nie ja pierwsza nie ja ostatnia i inne dawały radę, więc czemu ja mam nie dać, ale mimo wszystko ten strach jest nie do wyeliminowania... -
Aga, a ja właśnie po obejrzeniu porodów na TLC jakoś tak się uspokoiłam (może dlatego, że do porodu jeszcze hoho:) ), bo tam praktycznie wszystkie laski dostają znieczulenie i rodzą bez bólu. No chyba, że ja akurat trafiłam na takie odcinki:) Rozwala mnie tam jedynie natłok osób towarzyszących przy porodzie - stare babcie wpierniczające kanapki, itp.) maaaasaaaakra:)))
-
No właśnie tam znieczulenie to norma, u nas przeważnie za znieczulenie zewnątrzoponowe trzeba zapłacić i to nie mała kasę, chyba że jest na wskazanie lekarza, co zdarza się bardzo rzadko]
u nas to nawet tlenu czasami nie dają bo im sie akurat skończył (moja koleżanka tak miała)
niestety państwowe szpitala u nas a za granicą dzieli wielka przepaść
ja osobiście będąc w szpitalu w 20tc i słysząc krzyki rodzących, jakoś zupełnie się tym nie przejmowałam i otwarcie mówiłam, ze chcę rodzić naturalnie i wcale mnie taki poród nie przeraża, a teraz już nie jestem taka pewna tej deklaracji... -
Co do znieczulenia, to juz kiedys pisalam ze.... Bylam przy porodzie z przyjaciolka i caly cas mowila ze BEZ ZNIECZULENIA...w trakcie porodu tak krzyczala i blagala o znieczulenie, ze myslalam ze mi serce peknie.
Przemyslcie to dziewczynyTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyW USA poród jest przegięty z kolei w drugą stronę. Dają tam tyle środków znieczulających i leków rodzącym, że odsetek CC, komplikacji i porodów zabiegowych jest masakrycznie wysoki.
Do niedawna jeszcze dawali często kobiecie "głupiego jasia" i wyciągali z niej dziecko podczas kiedy matka ledwo kontaktowała, a potem nic nie pamiętała z własnego porodu. Czytam książkę położnej z USA która zapoczątkowała trend naturalnych porodów domowych w USA i wolałabym chyba bez znieczulenia niż w amerykańskim szpitalu. Tak sie pocieszam, bo i tak nie mam wyboru i będę musiała rodzic w PL -
nick nieaktualnyAnette wrote:Co do znieczulenia, to juz kiedys pisalam ze.... Bylam przy porodzie z przyjaciolka i caly cas mowila ze BEZ ZNIECZULENIA...w trakcie porodu tak krzyczala i blagala o znieczulenie, ze myslalam ze mi serce peknie.
Przemyslcie to dziewczyny
Ja bym powiedziała trochę inaczej Nie myślcie za dużo o porodzie, bo to i tak nieuniknione. Jak macie możliwość ZZO i nie będziecie dawać rady to weźcie, jak nie macie możliwości ZZO to sie nie załamujcie bo na pewno urodzicie tak czy inaczej. Jateśmy w końcu do tego stworzone
Moja mama zawsze mi mówiła, ze to taki straszny okropny ból a jednak urodziła dwoje dzieci bez wiekszych komplikacji. Moim zdaniem tępy ból zęba jest gorszy, bo skurcze przychodzą i odchodzą a ząb boli cały czasmartek lubi tę wiadomość
-
Wróciłam od dermatologa. Więc te moje bąble to jakaś pokrzywka. ale z czego to jest, to nikt nie wie, może być z jedzenia, może być z powietrza, może byc od środków chemicznych. Mam sie myć mydłem dla alergików (biały jeleń), nie używać płynów do kąpieli, itp. A co do jedzenia to nie jeść wszystko naraz, zastosować delikatną dietę, jak jem owoce, to nie wszystkie rodzaje w jednym dniu, tylko np. dwa dni jabłko, kolejne dwa dni banany itp. - może wtedy uda się zauważyć co mnie uczula. A co z moim kochanym kapuśniakiem i ogórkową;(((((???
Przepisała mi tabletki calcium i maść hydrocortizonum, której nie wykupiłam narazie, bo nie jestem pewna, czy mogę ją stosować.
A co do porodu, to tez mówiłam wczoraj szwagrowi (który mnie straszy porodem), że teraz już odwrotu nie mam - muszę urodzić i to zrobię. Nie mam wyjścia przecież -
nick nieaktualny
-
Właśnie nie zauważyłam, żebym miała coś nowego. Stawiam, że to jednak po jakimś jedzeniu, faworytem są jabłka.
Znowu przeczytałam teraz, ze calcium pantothenicum może być stosowany w okresie ciąży i laktacji jedynie w przypadkach, gdy w opinii lekarza korzyść dla matki przeważa nad potencjalnym zagrożeniem dla płodu lub dziecka. I już się boję to brać. -
nick nieaktualny