przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgnieszka, a też jak kopie, to masz takie wrażenie, jakby ich z pięć tam było? Ze wszystkich stron naraz normalnie czuję kopanie
Agga, na stawianie się brzucha chyba trochę za wcześnie w Twoim przypadku.. ja nic takiego nie odczuwałam, więc nie pomogę.. -
nick nieaktualnyagga84aa wrote:Nie biorę właśnie magnezu. Nie wiem czy te "skurcze" czy co to tam jest konsultować z lekarzem, czy spróbować brać magnez przez kilka dni...
Kup sobie magnez (ja biorę 1 kapsułę dziennie Chela Mag B6 Mama dla ciężarnych) i zacznij brać, najwyższy już czas Magnez powinien wyhamować macicę i oczywiście powiedz o tym lekarzowi przy najbliższej okazji. -
Wczoraj byliśmy na wizycie u kardiologa (na USG połówkowym w poprzednim tygodniu dowiedzieliśmy się, że lewe płuco naszego dziecka jest powiększone i przez to serduszko przesunięte jest w prawą stronę). Kardiolog zrobił mi USG i potwierdził, że serce rozwija się prawidłowo - wszystko z nim jest w porządku. Jedynie to płuco... Niestety nie potrafił nic na ten temat powiedzieć - trochę się miotał, po czym nawet wplótł w swoją wypowiedź, że on się na tym nie zna....
No i jesteśmy w punkcie wyjścia - nie wiem nic więcej. Denerwuję się oczywiście, wszyscy naokoło mnie zapewniają, że wszystko będzie dobrze. Ale to mnie jeszcze bardziej stresuje.
Ten kardiolog powiedział, że może warto skonsultować płuco w klinice położniczej. Chcę wybrać się do mojej lekarki z pytaniem co mam zrobić, może poleci mi jakiegoś konkretnego lekarza, który będzie potrafił powiedzieć coś więcej. A wizytę u niej mam dopiero za 2 tygodnie. Więc wybiorę się wcześniej. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć - oczywiście mam stresamonia lubi tę wiadomość
-
M_f jak się rozkręci to wygląda to faktycznie tak jakby tam więcej niż jedno dziecko siedziało, mój Mąż ma wtedy wielką frajdę z oglądania tych wyczynów Zosi gorzej ja, jak momentami czuje się tak jakby mnie coś zatykało i nie mogę złapać powietrza, albo jakby mi brzuch miał pęknąć chyba czuje, że ją "obgaduje" bo zaczyna swój popołudniowo wieczorny maraton
She dla swojego spokoju skonsultuj to w klinice, ale ja coś czuje, że niedługo napiszesz nam, że to był jedynie fałszywy alarm i wszystko jest ok trzymam kciukim_f, monia lubią tę wiadomość
-
She.....wiem jakie to nerwy i sciskam Cie mocno!!!
Kochana jedna pozytywna informacje juz masz- serduszko rozwija sie prawidlowo, a to WAZNE. Pamietam, ze chyba Kancialupka pisala kiedys, ze malenstwo mialo cos z nerka nie tak, byly jakies cysty, czy cos takiego. Pozniej okazalo sie, ze wszystko jest w porzadku. Mysle, ze u Ciebie tez tak bedzie. Porozmawiaj ze swoim lekarzem i najlepiej gdyby Cie wyslal do dobrego specjalisty. Ten wtedy bedzie wiedzial co robic albo okaze sie ze wszystko jest ok
Mysle, ze ten namiar od Moni to dobry pomysl.
Trzymam kciuki zeby bylo wszystko dobrze i zebyscie sie juz nie musieli denerwowac :*Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
AniaBania wrote:Ja tez mam problem: wydaje mi sie, ze maly sie dzisiaj wcale nie rusza, wczoraj tez ruchy byla mniejsze. Jestem w 22. tyg i nie wiem czy to normalne, ale oczywisciestrasznie sie denerwuje !!!!
jutro ide do szpitala po wyniki punkcji lozyska to moze zrobia mi tez USG..ale dzisiaj nie odczuwalam zadnych ruchow ani po jedzeniu, ani po slodkim.. siedze bezsilnie w biurze i mam nadzieje, ze mnie uspokoicie, ze tez tak mialyscie i ze to normalne...
Ja mialam bardzo podobnie i tez robilam sobie jazdy w glowie ale to nic takiego, dziecko dopiero bedzie sie uczylo swojego czsu w ktorym te ruchy beda systematyczne i stale. Moj maly np. Budzi sie rano o 6:45 tak jak Filipowi dzwoni budzik.
Ania...dzieci czesto budza sie i ruszaja jak my spimy, wiec moglo byc tak ze przespalas te ruchy.
Staraj sie nie denerwowac
Ja dzisiaj z tego stresu calego mialam podwyzszone cisnienie u lekarki, a maly ogolnie ma serduszko 130-140...a dzis przez moj stres mial 160 prawie przez cale badanie. To mi pokazuje jak "nasz" stres odbija sie na malenstwach.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
m_f wrote:A ja słyszałam, że chłopaki są mniej ruchliwe niż dziewczyny, więc Agnieszka, chyba coś w tym jest mój Jasiek też taki spokojny, czasem prawie cały dzień go nie czuję, a jak już zaczynam się martwić, to tak kopie akurat, że zaczynam żałować, że się dopominałam
Anette, jeszcze jedna sprawa, w sumie chyba dobrze, że zaplanowali Ci tą cesarkę dopiero na 5.4, bo Majkuś będzie miał więcej czasu na przygotowanie się i w sumie różnica od pierwotnego terminu będzie bardzo niewielka. A jakby coś się działo, fajnie, że Ci dali ten kontakt, może będziesz spokojniejsza.. trzymamy kciuki żeby było ok, odpoczywaj teraz Kochana i nie martw się niczym na zapas :*
Dokladnie masz racje. Nie chcialabym oddawac go do inkubatorka gdyby porod byl za wczesnie.
Najlepsze jest to, ze 05.04 urodzila sie tez moja siostra, bedzie podwojne swietowanie
Powiem wam, ze to takie dziwne uczucie- wiedziec dokladnie kiedy urodzi sie wlasne dziecko. I tak od wczoraj odkreslamy dni...m_f lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
monia wrote:Ja mam jutro wizytę u swojej gin a 26 w Wawie
Monia a ile wazyl ostatnio na badaniu Antos ? Czytalam ale gdzies mi ulecialo.
Ja dzis na wydruku znalazlam 2457g. Wydaje mi sie ze to duzo, a moja lekarka na to, ze to dolna granica.
Mamy jeszcze 4 tygodnie, mysle ze z 1000g przybierze.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny
-
M_f...on wlasnie dokladnie od 05.02 przybral ponad 1200g, czyli w miesiac, wiec tak kalkuluje. No chyba ze zwolni teraz tempo.
Monia.....faktycznie teraz mi sie przypomnialo. No to moj az taki malenki nie jest.
Dzieki.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualny