przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA gdyby w Polsce był lepszy klimat bylibyśmy potęgą turystyczną atak trzeba jeździć do ciepłych krajów W Polsce jest zimno a na wychowawczym sie nie zarabia. Można wyemigrowac do jakiegoś zasilkowego eldorado albo pogodzić się z sytuacją, zakasać rękawki i wrócić na rynek pracy po macierzyńskim.
Żłobki to wbrew pozorom nie koniec świata. Można również na wychowawczym dorobić na umowie o dzieło, sama tak robiłam, byłam z dzieckiem 2 lata i z głodu nie umarliśmy. Dla chcącego nic trudnego, jak się ma trochę oleju w głowie to sobie człowiek poradzi i nie musi kombinować jak tu przewalić Państwo/ZUS na grube tysiące złotych na lewych zwolnieniach.Anette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tak czy siak żłobek nie jest marzeniem każdej matki Uczciwość uczciwością ale z perspektywy czasu wolałabym wydudkać Zus niż własne dziecko zostawiając 6miesięczne niemowle cholera wie gdzie i cholera wie z kim (dziecko żłobkowe nie powie co się działo w żłobku...). Fakt- tego problemu też na szczęście nie miałam, bo żyła moja mama, która z wielką radością zajmowała się moim dzieckiem- za co jestem jej wdzięczna bo była najwspanialszą babcią świata! Ale jak mówie- stawiając się w sytuacji pewnych kobiet to je wręcz popieram!!! Mimo, ze sama na zwolnienia lewe nie chodziłam, nie wyciągnęłam na lewo ani złotówki od państwa, ba! Nawet rodzinnego nie przedłużyłam choć mi się swego czasu należał. Jednak jeśli kiedykolwiek znalazłabym się w kiepskiej sytuacji materialnej ( a mam nadzieję, ze już nigdy tak nie będzie) to skrupułów bym już nie miała- o na pewno nie! Nie po tym co do dziś mój tata przechodzi z naszą boska biurokracją (nie chce mi się pisać ale własnie wyszła kolejna nieprzyjemna sytuacja... ze skarbówką między innymi- żerują na śmierci innych sukinkoty)
-
oj, ale gorąca dyskusja- dorzucę swój głos. Jestem na zwolnieniu od 11 lutego, teraz jest ono w 1000% uzasadnione bo wiecznie biegam na jakieś badania albo jeżdzę do szpitali na konsultacje. Ale przed tym 22 tyg ciązy nim wyszło ,że mała jest chora mogłam spokojnie pracować- tylko że po co- dla etosu matki Polki pracującej? Nie mam roszczeniowej postawy,nie uważam " że mi się należy", ale doszłam do wniosku że czas ciąży powinien być wolny od stesu wywoływanego przez sytuacje zawodowe. Co do opieki zdorwotnej- to państwo ode mnie wyciąga pieniądze, nie ja od nich. Za kazdą wizytę i badania w ciąży płacę - jak te wspomnianie wcześniej Japonki, a przecież u nas opieka zdrowotna, a szczególnie nad ciężarnymi jest ponoć bezpłatna. Dlatego nie mam żadnego poczucia winy, gdy dostaję przelew z zusu na konto. Mam zamiar skorzystać z rocznego macierzyńskiego , a potem zobaczymy, pewnie wrócę do pracy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2013, 15:11
BellaRosa, Suzy Lee, Anette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartek, ale tu nikt nie pisze o zwolnieniu w ciąży tylko o wymuszaniu zwolnień zeby po macierzyńskim siedzieć jeszcze rok czy dwa z dzieckiem za które państwo ma zapłacić.
Nie kumam po prostu dlaczego matka ma przez 3 lata być wynagradzana za to że urodziła dziecko. Czy to jest takieś mistrzostwo świata że mają należeć jej się takie przywileje ze strony państwa? A co jesli ma 3 dzieci albo więcej? 9 lat w domu trzeba jej zasponsorowac?
Postulat na szczescie nierealny ale odważny, trzeba przyznać.
Nie musisz mówić o kosztach ciąży i NFZ bo jestem w takiej samej sytuacji, ale jednak to dwie różne instytucje. Owszem obie budżetowe ale na zasilek płacimy inne składki niż na opiekę lekarską i są inne zasady ich rozdzielania. -
nick nieaktualny
-
Yoku jestem z Toba jsli chodzi o lewe zwolnienia, nigdy bym sie na cos takiego nie zdecydowala. Po prostu uwazam to za oszustwo.
Tu gdzie mieszkam po porodzie kobietom przysluguje 3 miesiace macierzynskiego platnego i chyba 1 miesiac bezplatnego.
Potem wiekszosc kobiet wraca do pracy, albo jesli je stac rezygnuja z pracy.
Osobiscie nigdy nie mialam postawy roszczeniowej wobec panstwa, dlatego kiedy po studiach kiedy dostalam prace po studiach za 600zl, wyjechalam z Polski i znalazlam lepsza prace w UK. -
ojoj, cały dzień mnie nie było a tu taka dyskusja. Przeczytałam całą i popieram Cie yoku. Nie powinno być zgody na wykorzystywanie lewych zwolnień a później lament bo młodych kobiet nie chcą zatrudniać bo w ciąże zajdzie i kombinuje.
Co do finansowania badań w ciąży. Myślę, że to jest też tylko i wyłącznie nasz wybór. Wcale nie musimy chodzić do lekarzy mających prywatną praktykę. Są dobrzy lekarze, którzy przyjmują w ramach ubezpieczenia i wtedy może nie wszystkie ale większość badań jest za darmo. Ja zdecydowałam się na prywatnego gina i za wszystko płacę z własnej kieszeni, ale to jest mój wybór.
-
yoku wrote:Kurcze Suzy, to juz jest maksymalne naciągactwo. Dziewczyny pewnie tak robią i kombinują jak mogą a potem się dziwimy, że nie chcą nas przyjmować z powrotem po macierzyńskim, mniej zarabiamy od facetów, a Państwo nie chce refundować ZZO. Budżet publiczny nie jest z gumy...
Ja uważam, że jak człowiek jest zdrowy to powinien pracować a nie kołować lewe zwolnienia żeby posiedzieć dłużej w domu, zwłaszcza, że jesteśmy/będziemy matkami i powinnyśmy być wzorem uczciwości dla naszych dzieci. Poza tym, po ponad 2 letnim "macierzyńskim" opartym w dużej mierze na zwolnieniach lekarskich juz chyba żaden pracodawca nie będzie chciał takiej pracownicy trzymać u siebie w firmie...
Dodam tylko, ze za czas macierzyńskiego tez nie jest naliczany urlop wypoczynkowy, więc do wykorzystania jest tylko ten z okresu ciąży + 3 wcześniejsze miesiące.
yoku chyba nie do końca masz rację z tym urlopem wypoczynkowym po urlopie macierzyńskim.
Warto przeczytać
http://urlop-wychowawczy.pl/urlop-wypoczynkowy/urlop-wypoczynkowy-2013/
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, chciałam Was zapytać o jedną kwestię, która mnie nurtuje. Może któraś z Was jest lub była w podobnej sytuacji. Od początku ciązy do teraz prowadzi mnie 1 lekarz i jestem z niego bardzo zadowolona. Jednak na dniach przenoszę się do innego miasta i będę musiała zmienić lekarza i oczywiście wybrać szpital do porodu. Umówiłam się do 2 lekarzy, każdy z nich pracuje w innym szpitalu, oba biorę pod uwagę. Zastanawiam się czy będę miała zakładaną nową kartę ciąży czy lekarz będzie kontunuował wpisy do obecnej. Gdybym miała założoną nową to mogłabym na spokojnie zdecydowac się na lekarza prowadzącego i szpital. W przeciwnym razie byłoby to dziwaczne, że w 1 karcie znajdują się wpisy 3 lekarzy:/
-
Dziewczyny, chciałam Was zapytać o jedną kwestię, która mnie nurtuje. Może któraś z Was jest lub była w podobnej sytuacji. Od początku ciązy do teraz prowadzi mnie 1 lekarz i jestem z niego bardzo zadowolona. Jednak na dniach przenoszę się do innego miasta i będę musiała zmienić lekarza i oczywiście wybrać szpital do porodu. Umówiłam się do 2 lekarzy, każdy z nich pracuje w innym szpitalu, oba biorę pod uwagę. Zastanawiam się czy będę miała zakładaną nową kartę ciąży czy lekarz będzie kontunuował wpisy do obecnej. Gdybym miała założoną nową to mogłabym na spokojnie zdecydowac się na lekarza prowadzącego i szpital. W przeciwnym razie byłoby to dziwaczne, że w 1 karcie znajdują się wpisy 3 lekarzy:/
-
Dziewczyny, chciałam Was zapytać o jedną kwestię, która mnie nurtuje. Może któraś z Was jest lub była w podobnej sytuacji. Od początku ciązy do teraz prowadzi mnie 1 lekarz i jestem z niego bardzo zadowolona. Jednak na dniach przenoszę się do innego miasta i będę musiała zmienić lekarza i oczywiście wybrać szpital do porodu. Umówiłam się do 2 lekarzy, każdy z nich pracuje w innym szpitalu, oba biorę pod uwagę. Zastanawiam się czy będę miała zakładaną nową kartę ciąży czy lekarz będzie kontunuował wpisy do obecnej. Gdybym miała założoną nową to mogłabym na spokojnie zdecydowac się na lekarza prowadzącego i szpital. W przeciwnym razie byłoby to dziwaczne, że w 1 karcie znajdują się wpisy 3 lekarzy:/
-
nick nieaktualny
-
Anirolak pięknie wyglądacie Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
mała mi chyba nie ma potrzeby zmiany karty, tym bardziej, że na tym etapie już troszkę wpisów masz i dla lekarza będzie to cenna informacja. A może poczytaj opinie w necie na temat lekarzy i na temat szpitali. Może akurat trafisz do właściwego lekarzaanilorak lubi tę wiadomość
-
mala mi poczytalam troche o tym temecie zmiany lekarza i z tego co pisza to wcale nie trzeba wymieniac karty ciazy.wczesniejsze wpisy moga sie przydac obecnemu lekarzowi i jedyne co to mozna zabrac ze soba usg jezeli sie ma.co do wypisania karty od becikowego to robi to lekarz obecny na podstawie kart ciazy i nie ma potrzeby isc do wczesniejszego tyle co poczytalam