Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja właśnie ostatnio zapytałam lekarza jak to jest ze zwolnieniem, to powiedział, że zgodnie z przepisami zusowskimi on może dać do końca 38tc, potem na 2 tygodnie przed terminem powinnam pójść na macierzyński, natomiast zus nie wie kiedy powinnam rodzić dlatego dają dłużej. Mam nadzieję, że też dostanę na następnej wizycie następne do skończenia 41tc razem ze skierowaniem do szpitala jakbym do tego czasu nie urodziła. Generalnie to nie lekarza pieniądze ale się naraża na problemy.. muszę poszukać o tym zwolnieniu. Na razie dostałam do 31.07 czyli do końca 39tc.. mam nadzieję że da mi dalej, szkoda mi macierzyńskiego6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
justyna14 ja na szczęście mam macierzyński na zagranicznych zaaadach które wydawają mi sie korzystniejsze:) bo jeśli bym chciała to i po pół roku macierzyńskiego moge normalnie wrócić do pracy, czego ja sobie przy tak malutkim dziecku jednak nienwyobrażam. Moge iśc na ten tzw wychowawczy nawet na 3 lata i to też dobre rozwiązanie, bo są różne sytuacje życiowe i nie każdy może zapewnić opieke dla dziecka, a kasa zawsze jakaś przez ten czas jest. Ale ja jeszcze nie wiem na jaki czas sie zdecyduje żeby być z małą w domu, tym bardziej że tu gdzie mieszkam najwcześniej moge oddać dziecko 3 letnie do przedszkola, żłobków tu w okolicy żadnych nie ma. Ale chyba i tak potem będe zmieniać pracę by mieć bliższy dojazd i nie spędzać godziny w jedną strone na dojazd.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
e_mii wrote:A z takich "złotych rad" najbardziej rozbawiła mnie moja mama propozycją dopajania córki wodą z glukozą- bo ona tak dawała, a teściowa z radami dotyczącymi diety kobiety karmiącej. Miałam jeść dużo słodyczy, żeby dziecku mleko smakowało.
Moja teściówka też jak tylko dziecko zapłakało, to pytała "a co ty zjadłaś?"
Ale hitem było jak mała już jadła normalne posiłki i ugotowałam jej domowy krupniczek. Akurat teściowa z nią siedziała, bo ja gdzieś wychodziłam. Później mnie poinformowała, że wkroiła dziecku do zupy paróweczkę, bo mięska było za mało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 12:06
justyna14, mi88 lubią tę wiadomość
-
Eilleen wrote:Szkoda że tak przesuneli wyjazd. Postąpili kiepsko. Nie powinni tak robić.
Tylko zastanawiam się co ja teraz mam zrobić? To jakaś masakraEmil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Moi rodzice w sumie nic nie wspominali o wyprawce, w sumie nie oczekiwałam nawet że coś kupią ale w dzieciństwie miałam swój ulubiony kocyk kupiony specjalnie dla mnie i był mimo wszystko w bardzo dobrym stanie i zawsze myślałam ze mi go dadzą jak juz będę mieć swoje dzieci. Niestety jak moja starsza siostra urodziła oddali jej ten kocyk, poza tym moja mama cos tam robiła na drutach dla wnuczki zanim sie urodziła a teraz nic takiego nie było.. wiec w sumie tylko z tego powodu trochę mi przykro.
-
pumka1990 wrote:Tylko zastanawiam się co ja teraz mam zrobić? To jakaś masakra
pumka1990 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiesze sie, ze moja mama jest daleka od rad, wtracania nosa w nie swoje sprawy.
A teściowa? Hehe boi sie mnie chyba.. bo zawsze jak ma rade to mówi to mojemu mezowi.. a my sie potem tylko śmiejemy..
Ale to mlode babki, po 50.. wiec ich poglądy nie sa tragiczne.moja mama to chyba jest nawet bardziej nowoczesna niz ja.
-
Ja nie wiem co u mnie będzie z tymi radami. Teściowa na szczęście daleko bo tu miałabym właśnie obawy. To jest dobra kobieta ale taka specyficzna.
strasznie upierdliwa. A moja mama to nie wiem, myślę że zna mój ciężki charakter i postara się raczej nie wtrącać. Oby
-
justyna14 wrote:ja nadal skurcze lekkie nieregularne. Zaraz kłade dzieci na drzemkę to chyba będę liczyć co ile są, żeby mieć jakąś orientację. Juz od jakiejś 8-8.30 je odczuwam
szczególnie że to trzecie dziecko więc akcja może szybko się rozegrać.
-
oj powiem Wam, że dziś z takim uczuciem wstałam, że dziś dobry dzień. Zobaczymy
w domu posprzątane chociaż, obiad na jutro jest, także dzieci przeżyją. Poinformowałam już ich, że jesli mama pojedzie do szpitala rodzić Antosia to dwa dni jej nie będzie a oni będą z babcią lub tatą wtedy i mają być grzeczni. Przyjęli do wiadomości. Tylko kurcze tak myślę, że nadal nie mam nic do jedzenia do szpitala zakupionego, tak się zbieram zbieram z tym i zapominam zawsze.
Od ostatniego postu do tego łapie mnie drugi raz twardnienie całego brzucha.7w3d 💔 -
U mnie ostatnio była teściowa, obejrzała pokoik i rzeczy dla małej i zdziwiona, że wszystko mamy i co oni w takim razie będą mogli nam kupić. No ale nie wiem co ona sobie wyobrażała, że nie kupię prześcieradła na materac, wanienki, fotelika do samochodu, jakiś ubranek na start, pampersów tylko będę czekać aż dostanę w prezencie ? Albo kupowała po narodzinach bo jednak nikt się nie domyślił żeby nam kupić przewijak. Gdyby się zaoferowali wcześniej to było mnóstwo rzeczy do kupienia. Ale ja to nie oczekuje nic od nikogo i nawet wolę sobie kupić to co mi odpowiada, tylko po co takie gadanie jak jest już po fakcie. Chyba wiadomo, że wyprawkę się szykuje przed narodzinami.🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
squirrel wrote:U mnie ostatnio była teściowa, obejrzała pokoik i rzeczy dla małej i zdziwiona, że wszystko mamy i co oni w takim razie będą mogli nam kupić. No ale nie wiem co ona sobie wyobrażała, że nie kupię prześcieradła na materac, wanienki, fotelika do samochodu, jakiś ubranek na start, pampersów tylko będę czekać aż dostanę w prezencie ? Albo kupowała po narodzinach bo jednak nikt się nie domyślił żeby nam kupić przewijak. Gdyby się zaoferowali wcześniej to było mnóstwo rzeczy do kupienia. Ale ja to nie oczekuje nic od nikogo i nawet wolę sobie kupić to co mi odpowiada, tylko po co takie gadanie jak jest już po fakcie. Chyba wiadomo, że wyprawkę się szykuje przed narodzinami.
a to na szczepienia a to na pampersy. Lepiej kasę dostać niż nietrafiony prezent.
7w3d 💔 -
pumka1990 wrote:Dziewczyny. Mam dziś doła i nie wiem jak dam radę. Od dawna wiedziałam i sama się zgodziłam, aby mój Marcin wyjechał za granice na 4-5 tygodni Po porodzie. Miał wyjeżdżać 15 lub 22 września. Termin mam na 30 sierpnia. A dziś dostał informację, że wyjeżdża 8 września. Boję się, że to tego czasu nie urodzę i na poród zostanę bez Niego. A teraz nie ma już możliwości się wycofać
Na pewno nie da się już nic zrobić ? W końcu narodziny dziecka to trochę nadzwyczajna sytuacja a tutaj wyjazd 2 tygodnie wcześniej czy później robi dużą różnicę. Ja sobie nie wyobrwżam, że męża nie byłby przy narodzinach a później jeszcze przez 1,5 miesiąca po. Zresztą i on chyba by nie wytrzymał żeby stracić pierwsze 1,5 miesica z życia swojego pierwszego dziecka.pumka1990 lubi tę wiadomość
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Leticia wrote:To co 7 minut wychodzi
Jak kupisz sobie prowiant, to pewnie ruszy, bo będziesz miała spokojną głowę, że wszystko jest gotowe7w3d 💔 -
Takie podstawowe rzeczy sobie kupiliśmy, a jak ktoś będzie chciał coś kupić to zawsze się znajdzie
ale jak będą chcieli na ostatnią chwilę to będę musiała myśleć... Na łóżeczko powiedzieli ze ładne i że o macie takie coś do przewijania. Wiadomo, nie spodziewałam się jakiegoś zachwytu, ale nic więcej nie powiedzieli. Moja siostra już 2 miesiące temu kupiła chociaż jedne body, bo przecież takie sliczne wisiały