Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Eilleen wrote:Ja tak kupiłam używaną kołyske. Chciałam przeprać materiał to okazało się że nie idzie go ściągnąć. Jestem tak zła bo mnie baba oszukała. Ze ta kołyska stoi i nie mogę na nią patrzeć. Nie mam ochoty. Jak ja mam wyprać ten materiał jak nie idzie tego ściągnąć.7w3d 💔
-
Prezenty to głównie u nas takie drobiazgi typu zabawka, kocyk czy pieluchy. Bardziej dziwię się takim kompletnym brakiem zainteresowania pierwszym wnukiem. No zobaczymy jak się urodzi.
Ale zadowolona jestem że nie bronili mi nic robić tak jak ostatnioczułam się jak pani domu, a nie jak gość u siebie
Eillen a nie da się odpruć tego materiału i później go przyszyć? Bo tak dziwnie że nie ma jak odświeżyć... -
Przyszedł do mnie zestaw do pobrania tej krwi pępowinowej. Masakra jakie to wielkie. Jak druga torba na porodówkę.
Prasuję pieluchy...;p Mam dziś całkiem dobry dzień, wszystko w tempie
Dobrze, że ten deszcz się skończył bo chyba przez niego zero energii było.
Aaa i zamówiłam prześcieradełka do gondoli. Jedno w zielone jeże, bo mamy ten motyw w kilku miejscach, a drugie w alpakiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 13:54
misia-kasia, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
A ja na koniec ciąży znalazłam obiady domowe które mi dowożą i są smaczne
czemu dopiero teraz... Było mega i się objadlam jak świnka. Nie mam siły gotować ani nie lubię tego. Przez to że tyle leżałam przez całą ciaze to wywieszenie prania to już wysiłek, a ugotowanie obiadu i stanie w kuchni kończy się bólem pleców skurczami.
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0309bec9c9ea.jpg
Ja juz po obiadku.nawet dobrze karmią diabetyków..
Aż się boję iść w poniedziałek bo opinie o jedzeniu w moim szpitalu są koszmarne. Od razu mnie uprzedzili żeby mi dowozili, tylko co ja będę jeść tam po cesarce, kleik? -
Zolza_ wrote:Aż się boję iść w poniedziałek bo opinie o jedzeniu w moim szpitalu są koszmarne. Od razu mnie uprzedzili żeby mi dowozili, tylko co ja będę jeść tam po cesarce, kleik?
Pierwszy posiłek kleik, a potem to już normalnie (o ile może być normalnie w szpitalu).
Poza tym tak standardowo jak po otwieraniu brzucha, czyli na początku raczej lekkostrawnie, żeby brzucha nie wzdymało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 14:21
-
justa1509 wrote:Prezenty to głównie u nas takie drobiazgi typu zabawka, kocyk czy pieluchy. Bardziej dziwię się takim kompletnym brakiem zainteresowania pierwszym wnukiem. No zobaczymy jak się urodzi.
Ale zadowolona jestem że nie bronili mi nic robić tak jak ostatnioczułam się jak pani domu, a nie jak gość u siebie
Eillen a nie da się odpruć tego materiału i później go przyszyć? Bo tak dziwnie że nie ma jak odświeżyć...
Materiał składa się z trzech części, ten kosz na kole dałam radę zdjąć. Tych pozostałych nie bo musiałabym całe pruc. Łącznie z przecięciem tego miejsca gdzie dziecko leży żeby wyjąć dykte czy co to tak jest.
-
Zolza_ wrote:Aż się boję iść w poniedziałek bo opinie o jedzeniu w moim szpitalu są koszmarne. Od razu mnie uprzedzili żeby mi dowozili, tylko co ja będę jeść tam po cesarce, kleik?
Mi dali 2 sucharkiI położna poradziła mężowi donieść więcej
Kolejnego dnia już normalnie jadłam.
-
Ania1003 wrote:To był już drugi pobyt w przeciągu miesiąca. Najpierw akcja hamowania w 33tc a teraz podejrzenie hipotrofii dlatego trochę przyspieszyłam rozwiązanie sama
Masaż sutków zadziałał idealnie. -
misia-kasia wrote:Pochwal sie gdzie kupiłaś?
a tutaj, szyją na zamówienie więc chwilę trzeba poczekać
https://allegro.pl/przescieradlo-do-gondoli-wozka-na-gumce-bawelna-i7450587542.html?snapshot=MjAxOC0wNy0xOFQxODo1Mjo1OC4yOTBaO2J1eWVyO2EwZTIyZTFhY2MxMTk3MjY1NmY2OWY2YzJmOTBmN2E1ODM2YmZiYTU5NTJjYTYyOTMwMzBjYzc3YmQ0YmE1NmQ%3Dmisia-kasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLeticia wrote:Pierwszy posiłek kleik, a potem to już normalnie (o ile może być normalnie w szpitalu
).
Poza tym tak standardowo jak po otwieraniu brzucha, czyli na początku raczej lekkostrawnie, żeby brzucha nie wzdymało.
To mi dali normalna kolacje:P
-
nick nieaktualny