Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Marta jeśli jest to środek dnia to oczywiście że te pół godziny w tą czy w tą nie przetrzymuje dziecka, ale wczoraj to była 18:30 a mała ma stały rytm dnia i raz go zaburzyłam i była tragedia więc jak raz ja przetrzymam te pół godziny nic się nie stanie tym bardziej że to była bardziej histeria niż prawdziwy głód. Niestety dziecko uspokaja się przy cycku jak ciamka i coś tam niewiele cieknie, ale w przypadku mm jest ciężko a ja niestety pokarmu nie mam choć bardzo nad tym ubolewam. Co do czkawki podaje małej ciepłą wodę nie lubi jej chyba że ja męczy czkawka w to wypije dwa łuki i po sprawie.
Ulewanie jest naturalne ale wymioty niekoniecznie, zresztą duże i częste ulewanie też nie jest dobre. Hania ulewa po godzinie jak nie później i nie ma znaczenia ile będę pionizowac ja więc ulewa przetrawionym mlekiem, a co za tym idzie z kwasem co jak nam tłumaczono jest niezdrowe bo wypala przełyk. I potem dziecko znowu chce jesc lub pić i kółko się zamyka bo znowu się przepełnia i ulewa. Co do pomocy to jasne mała jest tak przebadana przez tyłu lekarzy i każdy ma podobne zdanie w związku z jedzeniem i przekarmianiem i stosuje się do ich wskazówek i zaleceń. A przekarmic można tylko że efektem będzie rozciągnięcie nadmierne żołądka bo mm dużo wolniej się trawi i zalega w brzuszku.Marta..a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nie wiem ale na moim mm jest napisane że dziecko może jeść wg swoich potrzeb. Nic na temat 3h odstępow.
15 minut histerii i zanoszenia sie od placzu to mało?Moja pomarudzi moze z max 5 min i to nigdy nie jest zanoszenie sie od placzu darcie czy histeria. To jest bardzo niezdrowe a wrecz szkodliwe dla mózgu dziecka. Widocznie mam inne poglądy bo uważam ze to rodzice sa dla dziecka. To my mamy zaspokajac jego potrzeby i sie dostosowac do niego a nie na odwrót.
-
nick nieaktualnyCzasami jest ogolnie ciezko..
Kazdy ma milion rad.
Hmm. Trzeba sie wsłuchać w swoją intuicje.
Moje początki walki o kp były ciężkie dla mojej psychiki..
Kazdy mówił by nie dawać mm !
Ale moje dziecko płakało. I ja nie potrafiłam patrzeć na to. Dostawała mm i była szczęśliwa.
Przez to tak długo walczymy o kp.
Moja psychika nie zniesie płaczu dziecka w sytuacji gdy wiem co córeczkę uszczęśliwi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 10:50
Leticia, Lavendova, jej odbicie lubią tę wiadomość
-
Ja też nie lubie gdy moja mała płacze. Ale gdy robi sie głodna to zaczyna stękać i już wiemy by szykować mleczko. Na szczęście ma zegarek w dupce i jada co 3 godziny, wiadomo czasem sie przestawi i po godzinie już by chciała, ale to wynika z tego że przedtem nie dojadła, więc zazwyczaj dopije kilka łyczków i już ma odlot. Najwięcej płaczu jest przy kąpaniu, nie lubi myć główki. I jak na końcu poleje jej główke wodą, to potem smarowanie, ubieranie itd odbywa się ekspresem bo tak ryczy. Uspokaja ją oczywiście butla:)
Ale dziś była fajna noc:) mała fajnie powoli piła, odbiło jej sie jak nalezy i spała dalej. Nie prężyła sie ani nic:)17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
U nas chyba przechodzimy skok rozwojowy...mlody w dzień w przeciągu 8h sypia 15-45 minut lacznie. Uspokaja się praktycznie tylko przy cycku. Tylko, że On Nie do końca je... Zje trochę, a później oschyla się ciągnąć cycka i nie chce puścić i zanosi się od płaczu. Dodatkowo średnio lubił rączki, a teraz non stop chciałby na nich być...m w nocy wcześniej też ładnie sypiał, a teraz po godzinie.... Pomiędzy 22-7 rano Emil śpi może 3-4 h
A ja jak nie miałam problemów z kamieniem piersią to teraz modlę się, aby przetrwać... Od kiedy młody się tak zachowuje to też gorzej łapie, ciągnie... A moje cycki bolesne jak cholera, sutki czerwone, jeden podkrwawia... A mleko leci tal jak leciało
Teraz założenie bluzki czy stanika sprawia ból... Macie jakiś pomysł?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 12:06
Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Kurde wczoraj ciężki dzień byl. Olek nie spał prawie cały dzień i ciągle jadł. Byłam sama a Pola źle się czula wieczorem i zwymiotowała. Wolała że chce opa a nie mogłam wziąć bo małego karmiłam. Myślałam że mi serce pęknie jak wolała i płakała
A kuzynka nafaszerowana ja winogronami z ogrodu ze skórką... Myślałam że usiądę na środku pokoju i zacznę płakać. Poszłam po mamę i pomogła mi...
-
nick nieaktualnyPLPaulina wrote:Czasami jest ogolnie ciezko..
Kazdy ma milion rad.
Hmm. Trzeba sie wsłuchać w swoją intuicje.
Moje początki walki o kp były ciężkie dla mojej psychiki..
Kazdy mówił by nie dawać mm !
Ale moje dziecko płakało. I ja nie potrafiłam patrzeć na to. Dostawała mm i była szczęśliwa.
Przez to tak długo walczymy o kp.
Moja psychika nie zniesie płaczu dziecka w sytuacji gdy wiem co córeczkę uszczęśliwi. -
pumka1990 wrote:A ja jak nie miałam problemów z kamieniem piersią to teraz modlę się, aby przetrwać... Od kiedy młody się tak zachowuje to też gorzej łapie, ciągnie... A moje cycki bolesne jak cholera, sutki czerwone, jeden podkrwawia... A mleko leci tal jak leciało
Teraz założenie bluzki czy stanika sprawia ból... Macie jakiś pomysł?
A próbowałaś takich plastikowych nakładek na piersi? Nie wiem jak to się Wachowicz nazywa, takie półokrągłe platkiwowe z dziurką w środku na brodawkę
-
Czyli levandova rozumiem że jak jadę samochodem czego mojego dziecko dziwne jakieś nie lubi bo fotelik ogranicza jej ruchy i wpada w histerię bo to jest histeria taka że czuje pod ręką jak jej w płucach rzezi to mam nie jeździć z dzieckiem nigdzie albo wozić ja na rękach? Bo niestety w 5 minut z mojej wsi nigdzie nie dojadę nawet do przychodni. Mam się nie załatwiać bo moje wyjście do toalety jak nie śpi kończy się dokładnie tak samo bo smok wypadł a ona się obudziła a ja nie dałam jej smoka w ciągu 30 sekund? Sorry ale to jest już przegięcie, tak rodzić jest dla dziecka ale są też jakieś granice i ta chwila płaczu jej nic nie zrobi. A nawet pytałam o to neurologa na wizycie i wyobraź sobie że neurolog sam powiedział że dziecko musi popłakać i się podrzeć bo akurat wpadła w histerię na wizycie dzis. Więc raczej na mózg jej źle to nie działa. No chyba że masz większą wiedzę od neurologa. Od urodzenia jesteśmy pod taką opieka lekarska, że jeśli coś byłoby nie tak to bym o tym wiedziala, bo wszystko konsultuje ze specjalistami bo kazano mi bacznie obserwować dziecko. Myślisz że mi się serce nie kraje jak mi dziecko płacze? A jeśli byłoby coś nie tak to i dźwięk odkurzacza by jej nie uspokoił. Są dzieci które lubią pralke inne suszarkę moja uspokaja odkurzacz.Skoro to ja wycisza i uspokaja to czemu mam tego nie próbować. Jak mówiłam wszyscy specjaliści lekarze mi potwierdzili bo tez chciałam karmić mam na rzadanie bo mi się wydawało że jest głodna powiedzieli że piersoze być uspokajaczem natomiast butla ma być od jedzenia a nie od uspokajania.
-
Moim zdaniem płacz nie szkodzi dziecku, musi te struny głosowe rozruszać. Bardziej że się powietrza nałyka niepotrzebnie
Zolza współczuję jazdy autem mój momentalnie zasypia w aucie, podobnie w wozku. Magia po prostu
Pumka jak źle złapie albo nie chce Ci puścić to wkładaj palucha z boku i otworzy buzke. Ja tak mu przerywam jak za płytko złapie żeby mnie nie bolało i czekam aż otworzy szeroko buzię. Do ciumkania ma smoczkamówię mu wtedy że mamę boli i ma ładnie łapać. Wiem że nie rozumie ale go to uspokaja
Ania strasznie to brzmi jak pogodzić dwójkę maluchów jak każde potrzebuje mamyzdecydowanie chce mieć przerwę 3 lata przed następnym najwięcej rozumiał. Moja bratowa nawet mojego na rękach nie mogła trzymać bo jej 1,5 letnia córeczka wpadła w histerię.
pumka1990 lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Kwestia jedzenia to u nas tez ciezka sparawa. Jestesmy juz tylko na mm. Maly czasem potrafi zjesc nawet 210 ml. Czasem po godzinie czy 2 jest bardzo glodny a np po 4 (jesli dluzej spi) nie jest jakos tak bardzo glodny. Nie wiem od czego to zalezy. Czasem zjada 70 ml a czasem 170 czy 210.
Ta noc tez byla ciezka, maly budzil sie co 2-3 h na jedzenie. A miedzy jedeniami stekal, mruczal takze o spaniu nie bylo mowy.
Z 2 malych dzieci jest ciezko, sa lepsze i gorsze dni. Zwlaszcza gdy oboje chca czegos w tym samym czasie a nie mam nikogo do pomocy jesli maz jest w pracy. Naszczescie starszy zaakceptowal mlodszego i juz nie placze jak mamy go na rekach ( pierwszy tydzien byl najgorszy). Patrzac na mojego synka ktory ma 15 miesiecy i corke mojego szwagra ktora ma 2 latka, moge powiedziec ze on latwiej i szybciej zaakceptowal nowa sytuacje niz ona. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ratunku. Od braku mleka teraz mam juz nawał chyba. Cycki wielkie, bolesne i miejscami twarde guzki.
A mała jak tylko dostanie cyca to przy nim usypia i nie ma szans na picie. Nie wiem czemu ona tak spi, zoltaczka wczoraj byla fizjologiczna. Otwiera buzie i szuka jedzenia a potem 10 łyków i odpływa. A u mnie eksplozja. Laktatorem nie umiem tego dobrze odessać, troche zeszło i dalej to samo. Umówiie sie z cdl po weekendzie ale co teraz??
i mam taki baby blues jak stad do Ameryki. Nie umiem kapac, przebierac, chyba juz odparzenia, nie umiem karmic. Rycze jak bóbr.
-
nesssssa wrote:Dziewczyny ratunku. Od braku mleka teraz mam juz nawał chyba. Cycki wielkie, bolesne i miejscami twarde guzki.
A mała jak tylko dostanie cyca to przy nim usypia i nie ma szans na picie. Nie wiem czemu ona tak spi, zoltaczka wczoraj byla fizjologiczna. Otwiera buzie i szuka jedzenia a potem 10 łyków i odpływa. A u mnie eksplozja. Laktatorem nie umiem tego dobrze odessać, troche zeszło i dalej to samo. Umówiie sie z cdl po weekendzie ale co teraz??
i mam taki baby blues jak stad do Ameryki. Nie umiem kapac, przebierac, chyba juz odparzenia, nie umiem karmic. Rycze jak bóbr.
A nawet brałam pieluchę i pod gorącą wodę i na pierś kładłam i w tym czasie sciagalam.
Baby blues też przechodziłam z mała. Spokojnie przejdzie. I na pewno dobrze sobie radzisz tylko tobie się wydaje że nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 17:24
-
Nessa, ja w 3. dobie po porodzie tez miałam straszny nawał, (zresztą nadal mam wiecej niz Tymkowi potrzeba...) i pomagało odciaganie laktoatorem zaraz przed karmieniem + ciepła pieluszka na piersi, bo mały nawet nie był w stanie chwcycić tak twardej piersi. Po karmieniu robiłam okłady z lodem i to bardzo pomagało na ból.
U nas problem ze spaniem przy piersi tez sie pojawił od pierwszych dni, ja go szturcham, zaczepiam uszko, policzki, stopy, czasem pomaga
Co do babby bluesa, nie pomoge, bo sama tez wczoraj sie poryczałam bo juz nie wiem jak czasami temu dziecku pomoc, poje mleko przez 2h, zamyka oczka, wiec chce ukladac do snu a tu dalej ryk...